1 grudnia 2012

Pomaganie ludziom w ramach usług typu social lending to działalność gospodarcza

Pomaganie ludziom w ramach usług typu social lending to działalność gospodarcza

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Coraz więcej osób szuka możliwości posiłkowania się dodatkowymi kwotami, które ratują domowy budżet. Nie są to środki z banku, lub instytucji parabankowych, ale z portali typu social lending, tj. portali, gdzie ludzie ludziom pożyczają pieniądze.

Jest to obustronna korzyść. Pożyczający nie płaci wysokich odsetek, pożyczkodawca zarabia na odsetkach od pożyczonej kwoty. I tak jest do tej pory, z jedną małą różnicą, która z punktu widzenia pożyczkodawcy jest bardzo istotna.

Państwo szukając środków i mając sukcesy na tym polu, związane z użytkownikami platformy transakcyjnej Allegro, postanowiło przyjrzeć się również użytkownikom platform typu social lending. Wyniki tej obserwacji to stwierdzenie, że pożyczki społecznościowe udzielone przez osoby fizyczne, które są zarejestrowane na platformach typu social lending i nie przekraczają kwoty, która wynika z regulaminu danej platformy, NSA uznało za działalność gospodarczą.

Naczelny Sąd Administracyjny tym wyrokiem, potwierdził wydaną wcześniej interpretację Ministra Finansów, wg której działalność osoby polegająca na udzielaniu pożyczek przez internet, należy uznać za działalność gospodarczą.

Naczelny Sąd Administracyjny uzasadniając swoją decyzję podał, że działalność, która polega na udzielaniu pożyczek za pomocą platform typu social lending, może być przedmiotem działalności gospodarczej, jeśli są spełnione warunki ustawowe, tj. działalność jest wykonywana w celu zarobkowym (gdzie ważny jest cel wykonywania działalności, a nie uzyskane zyski) działalność jest wykonywana w sposób ciągły i zorganizowanydziałalność jest prowadzona we własnym imieniu i na cudzy lub własny rachunek

Reasumując:

Osoba fizyczna, która prowadzi działalność gospodarczą, która polega na udzielaniu pożyczek za pomocą platform typu social lending, jest zobowiązana do dokonania rejestracji swojej działalności u urzędzie skarbowym jako przedsiębiorca. Taka osoba jest także zobowiązana do uiszczania zaliczek z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Depozyt w instytucji parabankowej. Punkt widzenia składającego środki.

Depozyt w instytucji parabankowej. Punkt widzenia składającego środki

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Parabanki i ich forma działania od dawna budzą kontrowersje. Nie podlegają żadnemu nadzorowi, i dlatego nie są zobligowane do raportowania o swojej działalności. Nikomu to nie przeszkadza, do momentu kiedy parabank ogłasza niewypłacalność, a sprawa nabiera charakteru medialnego.

„Chciwość jest dobra” mawiał Gordon Gekko w filmie „Wall Street” Olivera Stone’a. I w tej materii nic się nie zmieniło. Ludzie są tylko ludźmi i zawsze będą szukali okazji do łatwego zarobku. Pomimo braku nadzoru ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, pomimo obiecywania bardzo wysokich zysków, ulegną pokusie i reklamie instytucji parabankowych.

Żeby spróbować zrozumieć taką osobę, trzeba porównać parabank z bankiem w aspekcie klienta składającego depozyt.

1. Wysokość oprocentowania

Jest to niewątpliwie atut, przy którym banki nie mają szans. Zwykła lokata w instytucji bankowej posiada oprocentowanie 5% w skali roku. Instytucje parabankowe przebijają je dwukrotnie, a czasami dochodząc nawet do 13%.

2. Czas przechowywania depozytu

Bankom zależy na jak najdłuższym przetrzymywaniu depozytu, który jest pomnażany w celu czerpania zysków (rynek międzybankowy, oraz udzielane pożyczki). Starają się więc maksymalnie wydłużyć czas przechowywania środków. Klientowi zależy na jak najszybszym zwrocie środków i maksymalizacji zarobku. Takie rozwiązanie może otrzymać od instytucji parabankowej, która oferuje krótsze okresy przechowywania środków.

3. Bezpieczeństwo składanego depozytu

Zdecydowanie punkt dla banku. Podlega nadzorowi, który obliguję ją do raportowania o swojej działalności, a w razie kłopotów nakazuje do wdrażania planów naprawczych.

4. Wysokość składanego depozytu

Wszystkie najbardziej pożądane lokaty z punktu widzenia klienta, to te które dają największy zysk. Ostatnio były to lokaty codzienne, które „omijały” podatek Belki, czyli 19% podatek uiszczany na rzecz Państwa. Posiadały jednak wadę w postaci ograniczonej ilości założonych lokat przez jedną osobę, oraz ograniczonej wysokości zdeponowanych środków w ramach jednej lokaty. W przypadku instytucji parabankowych, wszelkie ograniczenia można zastąpić możliwością wysokiego zysku, który jest nieosiągalny w bankach.

5. Sposób złożenia środków

Zarówno banki jak i instytucje parabankowe (przynajmniej te największe), posiadają rozległą sieć placówek, gdzie klient może porozmawiać z doradcą w komfortowych warunkach. Natomiast dla bardziej nowoczesnych przewidziany jest kanał zdalny w postaci internetu i telefonii komórkowej.

Reasumując:

Podczas wyboru instytucji, która zapewni nam zysk od zdeponowanych środków, można kierować się zdrowym rozsądkiem, albo chciwością. Jeden i drugi sposób wyboru będzie usprawiedliwiony, ale tylko w przypadku gdy odzyskamy zdeponowany wkład pieniężny po wygaśnięciu okresu przechowywania lokaty, oraz naliczone za ten okres odsetki.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Instytucje parabankowe. Czy warto z nich korzystać? Punkt widzenia kredytobiorcy .

Instytucje parabankowe. Czy warto z nich korzystać? Punkt widzenia kredytobiorcy

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Po aferze związanej z Amber Gold nastąpiła chwila zadumy związana z działalnością firm parabankowych. Dla kredytobiorcy nasuwa się pytanie: czy warto zaciągać pożyczkę w tego rodzaju firmach?

Aby odpowiedzieć na to pytanie z punktu widzenia kredytobiorcy, trzeba mieć na uwadze poniższe czynniki:

1. Sytuacja życiowa

2. Szybkość udzielenia pożyczki

3. Wysokość pożyczki

4. Oprocentowanie

5. Dodatkowe opłaty

6. Sposób przelania środków

7. Bezpieczeństwo

8. Czas spłaty

Ad. 1.

Jeśli sytuacja życiowa wymusiła konieczność wsparcia się dodatkowymi środkami finansowymi, najprościej jest wziąć pożyczkę w banku. Nie zawsze jednak bank jest chętny do współpracy. Szalejący kryzys, jego druga odsłona, spowolnienie gospodarcze, rekomendacje - powodują, że banki ograniczyły udzielanie kredytów i decyzja może okazać się odmowna. W takiej sytuacji pozostaje instytucja parabankowa, która nie podlega KNF-owi i chętnie pożyczki nam udzieli.

Ad. 2.

Szybkość udzielenia pożyczki zdecydowanie przemawia na korzyść instytucji parabankowych. Cała procedura może trwać max nawet parę minut (w przypadku małych kwot), natomiast w przypadku banku nawet parę dni.

Ad. 3.

Wysokość pożyczki zdecydowanie przemawia na korzyść banku, który dysponując większymi środkami, jest w stanie udzielić kredytobiorcy większej ilości gotówki.

Ad. 4.

Oprocentowanie to również punkt dla banku. Dysponując większymi środkami, które dostaje od spółki matki lub zbiera z rynku od ludzi w postaci depozytów po niższej cenie, jest w stanie zaoferować kredytobiorcy atrakcyjniejsze oprocentowanie niż instytucja parabankowa.

Ad. 5.

Opłata przygotowawcza, prowizja za udzielenie pożyczki, ubezpieczenie na życie, ubezpieczenie od spłaty, obowiązkowe założenie ROR-u i jego miesięczne prowadzenie itp. - to wszystko jest dodatkowymi opłatami, które powodują wzrost kosztu pożyczki. Zarówno bank, jak i instytucja parabankowa je posiada. W tym przypadku trzeba kierować się ekonomią i sprawdzić, która instytucja posiada ich mniej. Należy zwracać uwagę na promocję, która spowoduje, że kredytobiorca nie zapłaci jednej lub nawet kilku opłat.

Ad. 6.

Zdecydowaną przewagę na tym polu posiada bank, z uwagi na dobrze rozbudowaną sieć placówek, sieć bankomatów, sieć sprzedaży oraz infrastrukturę technologiczną (aplikacje mobilne na telefon oraz bankowość internetowa).

Ad. 7.

W przypadku bezpieczeństwa zaciągniętych środków, oba rodzaje instytucji są porównywalne. Zarówno banki, jak i parabanki, posiadają skuteczne mechanizmy do przeprowadzenia windykacji miękkiej, jak i twardej. Wniosek jest jeden: zaciągniętą pożyczkę trzeba spłacić.

Ad. 8.

Ten punkt również należy się bankowi, który rozłoży kredytobiorcy spłatę pożyczki na dłuższy okres czasu. Spowoduje to dłuższy czas na zebranie potrzebnych środków do spłaty miesięcznej raty, a także mniejsze obciążenie domowego budżetu.

Reasumując:

To, gdzie wziąć pożyczkę, uzależnione jest od wielu czynników, które trzeba brać pod uwagę przy zaciąganiu zobowiązania. Zarówno jedna, jak i druga instytucja posiada plusy i minusy. Jednak decyzja, wybrać bank czy parabank, zawsze należy do kredytobiorcy.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak nie dać się nabrać na reklamy banków i para banków?

Jak nie dać się nabrać na reklamy banków i para banków?

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski

Mowa tu o para banku Amber Gold, który zwiódł wielu klientów. Niestety, muszą się oni najprawdopodobniej pogodzić z utratą całości albo sporej części swojego kapitału, jaki ufnie powierzyli w ręce para banku. Należy podkreślić, że bynajmniej nie był to bank, a oferowane „lokaty” nie miały w tym przypadku gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Nasze finanse osobiste są narażone na wiele ryzyk, których powodem są sami ich posiadacze. Jeśli nietrafnie wybiorą inwestycję, tak jak było to w przypadku Amber Gold, mogą wszystko stracić. Często są to nawet oszczędności całego życia. Dlaczego nie uważamy na własne finanse i dajemy się nabrać na reklamy instytucji finansowych? Najpewniej wciąż mamy nadzieję, że instytucje te są uczciwe i nie chcą nikogo oszukać. Zapominamy, że para banki nie znajdują się pod opieką Komisji Nadzoru Finansowego i ta instytucja nie może kontrolować ich działalności. Naiwnie też wierzymy, że możemy wypracować niebotycznie duże zyski bez ponoszenia ryzyka.

Zawsze w takich chwilach powinna nam zapalić się tzw. lampka ostrzegawcza. Jeśli Amber Gold oferowało około 14% zysk z inwestycji w lokaty w złoto, to dlaczego banki i fundusze oferując podobne produkty oferowały stopę zwrotu na poziomie maksymalnie 6,5% w skali roku. Okazało się, że Amber Gold wykorzystał naiwność klientów i ich łatwowierność. Nie ma łatwych zysków, bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka, powinniśmy sobie to w końcu uświadomić. Tak więc w przyszłości inwestujmy rozsądnie.

---

Finansomania.net

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mieszkanie na kredyt

Mieszkanie na kredyt

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Niewiele młodych osób w Polsce, dopiero co zakładających własne rodziny, posiada na tyle oszczędności, aby pozwolić sobie na zakup mieszkania z własnych środków finansowych.

Czasem ogromnym wsparciem w tym względzie okazują się być rodzice, którzy mogą nawet sfinansować całą inwestycję w zakup mieszkania. Generalnie jednak, młodzi ludzie zmuszeni są do poszukiwania innych, alternatywnych źródeł finansowania. W tym pomagają oczywiście banki. Do końca 2012 roku młode rodziny mają okazję zaciągnąć kredyty mieszkaniowe na wielce preferencyjnych zasadach, w ramach programu „Rodzina na swoim”.

Program „Rodzina na swoim” istnieje w Polsce już ładnych kilka lat i przez ten czas skorzystało z niego wiele Polaków, którzy w końcu mogli spełnić marzenie o posiadaniu własnego domu. Warunki kredytowania były tutaj bardzo korzystne. Mając wkład własny, rodzina mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania na kredyt, a państwo z własnych, wygospodarowanych na ten cel środków, dokładało kredytobiorcom połowę należnych bankowi odsetek. Takie dopłaty obowiązywały przez pierwsze 8 lat kredytowania. Dziś trudno znaleźć mieszkanie, zwłaszcza w dużym mieście, któ®e spełni mocno wyśrubowane warunki programu wsparcia kredytowego „Rodzina na swoim”.

Wiele osób noszących się z zamiarem zakupu własnego mieszkania musi więc korzystać z drogich kredytów mieszkaniowych, których koszty będą wyższe niż w przypadku kredytowania w ramach programu „Rodzina na swoim”. Na czym mogą zaoszczędzić klienci i jak zmniejszyć koszty całej inwestycji w zakup mieszkania? Znaleźć taką nieruchomość, której cena będzie dostatecznie niska. Koniunktura na rynku nieruchomości, zarówno pierwotnym, jak i wtórnym, jest korzystna dla kupujących. Podaż mocno przeważa nad popytem, dlatego też właściciele mieszkań, którzy chcą szybko pozbyć się swojej własności, będą gotowi sporo spuścić z ceny mieszkania. Na tym więc zaoszczędzimy. Nasze oszczędności często będą miały podobną wartość, jak dopłaty oferowane w ramach programu „Rodzina na swoim”.

---

Mieszkaniowy.biz

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl