3 października 2021

Polacy nie wiedzą jakie jest kredytowe ryzyko?

Kredytowe ryzyko związane ze wzrostem stóp procentowych NBP obecnie jest duże. Wyjaśniamy, jak banki powinny informować o takim ryzyku.

Już od dłuższego czasu, krajowe media ekonomiczne poruszają ważny temat, jakim są spodziewane podwyżki rat po wzroście stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. Trudno ukryć, że ten temat już nieco spowszedniał Polakom. Zamiast spodziewanego wzrostu kredytowych rat, o którym była mowa np. w 2019 roku, kredytobiorcy doczekali się bowiem trzech kolejnych „cięć” stóp procentowych NBP na początku pandemii COVID-19. Nie ulega jednak wątpliwości, że kredytowe ryzyko związane ze wzrostem kosztu pieniądza (tzw. ryzyko stopy procentowej) faktycznie jest spore. Świadczy o tym między innymi fakt, że Komisja Nadzoru Finansowego niedawno rozpoczęła specjalną kampanię informacyjną dla klientów sektora bankowego. W kontekście działań KNF-u, warto poruszyć inną kwestię. Chodzi o to, jak banki powinny informować o ryzyku stopy procentowej. To ciekawe zagadnienie, bo od początku lipca 2021 r. krajowe banki komercyjne muszą stosować nową Rekomendację S, którą przygotowała Komisja Nadzoru Finansowego.

Nasz artykuł w dużym skrócie:

  • Mimo wprowadzenia nowej Rekomendacji S, zasady informowania klientów banku o tym, jakie jest kredytowe ryzyko pozostały bez zasadniczych zmian.
  • Bank musi zaprezentować między innymi wysokość rat kredytowych przy założeniu, że oprocentowanie „hipoteki” w przyszłości wzrośnie aż o 4 punkty procentowe.
  • Osoby zaciągające nowe kredyty mieszkaniowe, nie muszą zdawać się tylko na ocenę sytuacji przez bank. Tacy klienci mogą sami ocenić, czy ich budżet domowy wytrzyma wyższe raty.

Poniżej prezentujemy inne informacje dotyczące ważnego tematu, jakim na pewno jest kredytowe ryzyko.

Banki komercyjne muszą już stosować nowe wytyczne KNF

W kontekście nowej Rekomendacji S, dotychczas mówiło się głównie o wymogu oferowania przez banki kredytów z oprocentowaniem ustalonym na okres co najmniej 5 lat. Wspomniany pakiet zaleceń KNF-u wprowadza też na polski rynek kredyty z opcją „klucz za dług” i skraca okres spłaty, po którego przekroczeniu nie zmienia się zdolność kredytowa klienta (zmiana tego okresu z 30 lat do 25 lat). Wszystkie wspomniane zmiany w przypadku banków komercyjnych obowiązują już od połowy 2021 r. Spółdzielczy sektor bankowy ma półtora roku więcej na przygotowanie się do nowych regulacji.

Kredytowe ryzyko: nowa rekomendacja wiele nie zmienia

Analiza dwóch wersji Rekomendacji S (z 2013 roku oraz 2020 roku) sugeruje, że raczej niewiele zmieniło się w kwestii informowania klientów banku o tym, jak wygląda kredytowe ryzyko (ryzyko stopy procentowej). Zgodnie z brzmieniem nowej Rekomendacji S (obowiązującej już banki komercyjne), przed udzieleniem kredytu mieszkaniowego klient powinien zostać poinformowany o tym, jak będą wyglądały raty w przypadku:

  • aktualnego oprocentowania kredytu
  • oprocentowania wyższego o 400 punktów bazowych/4,00 punkty procentowe (np. 6,40% zamiast 2,40%)
  • zmiany oprocentowania identycznej, jak ta odnotowana w ciągu ostatnich 12 miesięcy
  • stopy referencyjnej kredytu (zwykle WIBOR 3M lub WIBOR 6M) na poziomie 3,00%, 5,00% oraz 10,00%

Nowa Rekomendacja S wprowadziła obowiązek prezentowania klientom ostatniego z wymienionych wyżej scenariuszy. Informowanie o tym, jak wyglądałaby rata przy poziomie WIBOR-u 10,00% może wydawać się wymogiem nieco na wyrost. Klient banku na pewno powinien jednak wiedzieć, jak może zwiększyć się jego rata jeśli stopa WIBOR, która jest mocno powiązana ze stopami procentowymi NBP osiągnie poziom np. 4,00% - 5,00%. Przyszły kredytobiorca sam powinien sprawdzić, czy w takiej sytuacji jego budżet domowy będzie się „spinał”. W tym kontekście warto nadmienić, że banki liczą wskaźnik DStI (Debt Service to Income), czyli udział obciążeń ratalnych w dochodzie netto dłużnika bazując na nieco uproszczonych założeniach dotyczących np. kosztów utrzymania gospodarstwa domowego.  

Spory z frankowiczami były dobrą nauczką dla banków …

Nie ulega wątpliwości, że banki muszą zwracać dużą uwagę na kwestie informacyjne w kontekście zagrożenia, jakim jest kredytowe ryzyko związane ze wzrostem stóp procentowych NBP. Nauczką dla sektora bankowego na pewno jest sytuacja frankowiczów. Warto pamiętać, że jednym z argumentów kredytobiorców w sporze z bankami (oprócz np. klauzul abuzywnych) jest brak przekazania odpowiednich informacji na temat ryzyka finansowego przed zawarciem umowy kredytowej.

Krajowe banki powinny zadbać, aby podobne argumenty nie pojawiały się wtedy, gdy najpopularniejsza stopa bazowa nowych kredytów mieszkaniowych (WIBOR 3M) wróci z poziomu wynoszącego ok. 0,2% do bardziej typowych notowań (np. 2,0% - 3,0%). Warto nadmienić, że w przypadku nowo zaciąganego kredytu o wartości 400 000 zł i okresie spłaty 30 lat, wzrost WIBOR-u 3M z 0,21% do 2,51% będzie oznaczał równą ratę na poziomie 2143 zł zamiast 1614 zł. Podane wyniki zakładają kredytowaną prowizję przygotowawczą (2,00%) oraz marżę wynoszącą 2,30%.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Bankowość na przełomie wieków

Nie ulega wątpliwości, iż szeroka rozumiana bankowość może poszczycić się długowieczną tradycją. Korzeni tej dziedziny należy bowiem doszukiwać się jeszcze w starożytności. W trakcie trwania tej epoki powstały pierwsze koncepcje kredytów, a transakcje zawierano w świątyniach.

Mimo początkowo dynamicznego rozwoju takiej działalności, instytucje przypominające współczesne banki pojawiły się dopiero w XIV wieku. Za kolebkę nowoczesnej bankowości uznać można Włochy, gdzie lokalne spółki rodzinne rozrosły się i zaczęły otwierać filie w kluczowych europejskich miastach, a na korzystanie z ich usług decydowali się nawet władcy. Obecnie bankowość wciąż ewoluuje, dostosowując się do potrzeb klienta, wykorzystując przy tym technologiczne nowości. Kilka z nich było przełomowych i na trwale zmieniły oblicze bankowości.

Powstanie bankomatów i wpłatomatów

Jednym z takich przełomowych momentów w dziejach bankowości był czas, w którym powstały bankomaty. Urządzenia te swój początek zawdzięczają Lutherowi Simjianowi, który w 1939 roku zaprojektował pierwszy bankomat. Niestety jego wynalazek spotkał się z niechęcią społeczeństwa i zostało zdemontowane zaledwie po 6 miesiącach. Na kolejny tego typu pomysł klientom banków przyszło czekać aż do 1967 roku, kiedy to w Londynie stanął bankomat, którego pomysłodawcą był John Shepherd-Barron. Warto wspomnieć, że do konstrukcji urządzenia zainspirowała go maszyna wydająca gumy do żucia. Początkowo do wypłacenia środków niezbędne było posiadanie czeku lub papierowej karty, które po transakcji były zatrzymywane przez urządzenie. Kształt obecnego bankomatu został stworzony dwa lata później przez Don Wetzela, który jako pierwszy zastosował karty z paskami magnetycznymi. W Polsce pierwszy bankomat pojawił się 18 lat później w Warszawie, a dziś ich sieć liczy blisko 22 tysiące urządzeń.

Początki bankowości internetowej

Korzystanie z bankowych usług za pośrednictwem internetu stało się faktem w latach 90-tych ubiegłego wieku i był to milowy krok rozwoju bankowości. W 1995 roku Security First Network Bank USA umożliwił klientom dysponowanie swoimi oszczędnościami bez wychodzenia z domu. Rok później fińskie i szwedzkie banki również wyszły posiadaczom konta na przeciw i wprowadziły opcje transakcji internetowych. W Polsce pionierem wirtualnej bankowości okazał się Powszechny Bank Gospodarczy w Łodzi, który w 1998 roku zaoferował klientom obsługę przez internet. Dziś z bankowości internetowej korzysta blisko 15,5 mln Polaków.

BLIK i Google Pay przełomem w płatnościach  mobilnych

7 milionów użytkowników w Polsce nie wyobraża sobie także bankowości bez usługi BLIK. Ta płatność mobilna swój początek miała w 2013 roku, kiedy to 6 rodzimych banków zawarło  porozumienie, którego celem stało się stworzenia wspólnego systemu płatności mobilnychOd jego uruchomienia w 2015 roku, BLIK cieszy się niesłabnącą popularnością, czego doskonałym dowodem jest fakt, iż w 2019 roku transakcje dokonane za pomocą BLIKA zdetronizowały płatności za pośrednictwem karty. Mimo popularności w Polsce, BLIK nie może równać się z system platności mobilnych Google Pay, który powstał w 2018 roku w wyniku połączenia Android Pay i Google Wallet, a już dziś ma 100 milionów aktywnych użytkowników na cały świecie.

Płatności Smartwatchem Garmin Pay i Fitbit Pay

Innym przełomowym moment w dziejach bankowości, było umożliwienie płatności mobilnych przy użyciu smartwatcha. Prym w tej kwestii wiodą firmy Garmin Pay oraz Fitbit Pay, które znalazły niszę wśród osób aktywnie uprawiających sport. Osoby te często nie miały możliwości posiadania przy sobie portfela, karty płatniczej, czy smartfona, dlatego postawnowiły wyposażyć w funkcję płatności mobilnych swoje smartwache. Niestety transakcje autoryzowane zegarkiem nie stały się tak popularne jak te wykonywane przy użyciu smartfona, z który na świecie korzysta ponad 240 milionów osób.

Płatność biometryczna przyszłością bankowości

Kolejnym elementem, który może wkrótce odmienić bankowość są płatności biometryczne. Tego typu płatności opierają się na wykorzystywaniu unikalnych cech danego człowieka w celu weryfikacji klienta i potwierdzenia płatności. Do realizacji transakcji wykorzystywane mogą być odciski palców, głos, a nawet tęczówka oka. Według danych podawanych przez oficjalną stronę internetową VISA aż 62% ankietowanych zdecydowałaby się na korzystanie z tego typu płatności. Za główną zaletę transakcji autorozywanych biometrycznie uważa się wysoki poziom bezpieczeństwa, który w połączeniu z łatwością użycia może na trwale odmienić bankowość na świecie.  Warto wspomnieć, że powszechne stosowanie płatności biometrycznej prawdopodobnie nie będzie należeć do dalekiej przeszłości. Zjednoczone Emiraty Arabskie w bieżącym roku wprowadziły już rozpoznawanie twarzy, a we Francji jeden z banków umożliwił klientom autoryzację za pomocą odcisku palca.

Czy płatności biometryczne wyprą wkrótce karty płatnicze, smartfony oraz smarwatche i staną się kluczowym elementem systemu bankowego jak swego czasu bankomaty? Przekonamy się wkrótce...

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.