4 grudnia 2010

Banki bez BIK które nie istnieją

Banki bez BIK które nie istnieją


Autorem artykułu jest Robert Grabowski




"Banki bez BIK" to częste reklamy pożyczek bez sprawdzania w Biurze Informacji Kredytowej. Tyle że owe banki bez BIK to nie żadne banki lecz pozabankowe firmy pożyczkowe. Czy tak pozostanie?

Banki bez BIK nie istnieją przynajmniej o ile nam wiadomo. Dlatego że każdy bank przed udzieleniem kredytu albo pożyczki ma obowiązek sprawdzić klienta przede wszystkim właśnie w BIK czyli w Biurze Informacji Kredytowej. Tak samo raczej nie otrzymamy w banku tak zwanego kredytu bez BIK. W rzeczywistości hasło to dotyczy pozabankowych pożyczek udzielanych bez sprawdzania zdolności kredytowej, często są to pożyczki pod zastaw, drogie pożyczki. Natomiast owe banki bez BIK to właśnie pozabankowe firmy udzielające takich pożyczek. Polityka takich firm jest inna niż banków które mają obowiązek dołożyć należytej staranności w celu wykluczenia tych potencjalnych kredytobiorców, co do których istnieją obawy, że nie zwrócą kredytu dobrowolnie i w terminie określonym w umowie kredytowej.


Natomiast firmy pozabankowe czyli "banki bez BIK" przeciwnie, wychodzą ze swymi ofertami naprzeciw właśnie takich klientów którzy nie maja szans na kredyt w banku. Chodzi więc o osoby (lub firmy) które np. posiadają już zbyt wiele zobowiązań i/lub o zbyt dużej łącznej wartości aby bank przyznał im kolejny kredyt a stosowne informacje o tychże zobowiązaniach widnieją właśnie w BIK. Jeśli są to przeterminowane długi to oczywiście tym gorzej. Chodzi też o osoby które w przeszłości dały się poznać jako nieterminowi płatnicy. Jak również osoby które nie posiadają źródła stałych dochodów albo gdy wysokość tych dochodów jest zbyt niska. Banki (a przynajmniej niektóre z nich) sprawdzają też, czy klient figuruje też np. w Krajowym Rejestrze Długów. Natomiast firmy pozabankowe podejmują ryzyko udzielania pożyczek takim osobom i liczą się z tym, że odzyskanie pieniędzy odbędzie się na drodze nawet długotrwałej egzekucji komorniczej a nie dobrowolnej spłaty ze strony pożyczkobiorcy. Zresztą, niektóre z tych pożyczek reklamowane są jako pożyczki oddłużeniowe. Jednak zwykle żądają jakiegoś rzeczowego zabezpieczenia - zastawu albo zabezpieczenia w formie hipoteki na nieruchomości pożyczkobiorcy. Stosują też coś w rodzaju odpowiedzialności zbiorowej. Polega to na tym, że owe kredyty pozabankowe mają bardzo wysokie oprocentowanie rzeczywiste, są one o wiele droższe od kredytów bankowych. Takie rzeczywiste oprocentowanie często przewyższa odsetki maksymalne w rozumieniu Kodeksu postępowania cywilnego. Formalnie jednak nie są to pożyczki lichwiarskie gdyż oprocentowanie nominalne (będące jednym ze składników oprocentowania rzeczywistego) nie przekracza odsetek maksymalnych. W ten sposób firmy te mogą sobie powetować straty z tytułu nieodzyskanych pożyczek albo odzyskanych (częściowo) dopiero choćby po latach, na przykład po kilkakrotnie wszczynanej egzekucji do nieruchomości pożyczkobiorcy, kiedy to np. dopiero za trzecim lub czwartym razem nieruchomość zostaje zlicytowana znalazłszy nabywcę.


A czy same banki w najbliższej przyszłości zmienią swą politykę i będą też funkcjonować prawdziwe banki nez BIK? Nie wydaje się aby mogło to szybko nastąpić, chociaż takie produkty jak pozabankowe pożyczki bez krd, mogą w najbliższym czasie dla mnóstwa osób i firm stać się jedyną dostępną formą pożyczki. Wystarczy zapoznać się z już obowiązującą nową ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczych aby dowiedzieć się, dlaczego tak się stanie. Uwolniona nowa, potężna fala informacji o dłużnikach już napływa do KRD i do innych BIG-ów. Czy każdy z nich (po)zostanie automatycznie wykluczony przez banki jako kredytobiorca? Ile w Polsce jest firm i osób które NIE mają żadnych długów? Czy wystarczy ich dla banków? To pytania na najbliższą przyszłość.


---

banki bez BIK



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Finansowe kłopoty już chyba za nami.

Finansowe kłopoty już chyba za nami.


Autorem artykułu jest kubapigora




Kłopoty z kredytami gotówkowymi w naszym kraju rozpoczęły się w 2007 roku, gdy amerykańskie banki zaczęły być bardziej konserwatywne przy udzielaniu pożyczek. Na szczęście kłopoty naszych rodzimych spółek są już za nami i ilość udzielanych pożyczek konsumpcyjnych rośnie.

Gdy w roku 2007 amerykańskie banki popadły w kłopoty związane z kredytami gotówkowymi, Polskie banki natychmiast odpowiedziały ograniczeniem udzielanych pożyczek konsumpcyjnych. Przez kilka minionych lat obserwowaliśmy powolny wzrost liczby udzielanych kredytów i lekką liberalizację przepisów kredytowych. Dziś na szczęście dla osób mniej zamożnych, banki oferują tanie kredyty gotówkowe. Część z nich zaczęła nawet oferować poszukiwane przez wielu na nas kredyt bez bik, czyli bez kompleksowego sprawdzania kredytobiorcy w Biurze Informacji Kredytowej.


kredyty gotówkowe stają się coraz tańsze


W roku 2009, ogromna liczba naszych rodaków w Wielkiej Brytanii starała się nawet o pożyczki gotówkowe w Polsce, gdyż tutejsze stopy procentowe i marże banków są o wiele niższe niż te w Anglii. Stało się tak głównie za sprawą wielu czynników wywołanych przez samych kredytobiorców. Wielu z nich niestety nie spłaca swoich kredytów gotówkowych. Ba, wielu z nich nie stara się nawet poszukiwać najtańszego kredytu, poszukiwać porównań kredytów gotówkowych i po prostu łapie się za pierwszą lepszą pożyczkę, jaka zostaje mu udzielona. To w pierwszych latach kryzysu spowodowało ogromne zamieszanie na rynku międzybankowym. Wtedy to banki zdecydowały, że udzielane kredyty gotówkowe będą udzielane tylko osobom z dobrą historią kredytową.


Takie podejście banków do sprawy wywołały znaczny progres w ilości udzielanych pożyczek, gdyż zainteresowani zaczęli się starać o dobre rekordy w Biurach Informacji Kredytowej oraz starali się spłacać swoje pożyczki gotówkowe w terminie. Dziś na całe szczęście kraj wychodzi z kredytowej zapaści, co przyczynia się do dużej liczby nowo udzielanych pożyczek.



---

odwiedź: www.najtanszy-kredyt-gotowkowy.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

3 grudnia 2010

Przerwa w kredycie hipotecznym

Przerwa w kredycie hipotecznym


Autorem artykułu jest Rafał Miśkowiec




Jedną z korzyści, jaką można mieć do wyboru finansując nieruchomość kredytem, jest możliwość skorzystania z przerwy w jego spłacie.

Czy aby na pewno wiemy jak to działa?


Niespodziewane sytuacje, z którymi nikt na świecie nie chce mieć do czynienia potrafią ostudzić nawet najbardziej zaawansowane plany na życie. Składanie w jedną całość spraw min. finansowych może zabrać dużo cennego czasu.



Oczywiście można także świadomie zaplanować wyjazd na urlop i odpoczynek od pracy i zobowiązań finansowych. To opcja, z której niejedna osoba chciałaby skorzystać.



Wakacje, prolongata, odroczenie


W przypadku pożyczki lub kredytu hipotecznego mechanizm działa tak:



zawieszona jest cała rata (część odsetkowa i część kapitałowa)


zawieszona jest tylko część kapitałowa



Jeżeli przyjrzeć się relacji kapitału do odsetek przy kredycie o równych ratach np. w złotówkach, to kapitał stanowi niecałe 20% całej raty. W przypadku kredytów walutowych jest to niecałe 40%.



Czyli, bardziej odczuwalne może być zawieszenie kredytu gdzie jest opcja prolongaty całej raty, lub tam, gdzie cześć kapitałowa jest większa.



Na jak długo?


Propozycje banków są tu bardzo różne i zmieniają się nader często. Od 1 miesiąca do 6 miesięcy. Jak deklarują w rozmowach pracownicy banków, same instytucje są otwarte na rozmowy z klientami i określanie długości przerwy w spłacie.



Kiedy oddamy to, co zawiesiliśmy?


Warto pamiętać o tym, że zawieszenia płatności jest przesunięciem w czasie, a wymaganą ratę i tak należy zapłacić. Bank może zaproponować dwa rozwiązania.



Można wydłużyć spłatę kredytu lub pożyczki o okres, na jaki zawiesiliśmy spłatę. Oznacza to, że umowa podpisana pierwotnie zostanie wydłużona o taki okres, na jaki zawiesiliśmy spłatę.



Drugim rozwiązaniem jest dopisanie niezapłaconych rat do salda kredytu. W tym przypadku, nie będzie zmiany w okresie kredytowania. Należy się liczyć jednak z podwyżką miesięcznej raty.



Najlepiej, z punktu widzenia klienta, jest finansowanie wydatków gotówka. Jest to najtańszy i najbezpieczniejszy sposób regulowania płatności. Jeżeli jednak już decydujemy się na zaciągnięcie kredytu lub pożyczki, warto sprawdzić opcje, jakie są dostępne w umowie i umiejętnie z nich skorzystać.


www.PulsPieniadza.pl



---

Zamieszczone rozwiązania zostały wielokrotnie sprawdzone, zastosowane i są gotowe do użycia w obecnej sytuacji na rynku, jeżeli masz jakieś trudności skontaktuj się ze mną.
Pozdrawiam Serdecznie

Edycja po akceptacji.
www.PulsPieniadza.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

--
kredyt hipoteczny

Parabanki

Parabanki


Autorem artykułu jest Robert Grabowski




Najpierw pojawiła się ustawa potocznie znana jako antylichwiarska, z którą zwłaszcza firmy pozabankowe czyli parabanki poradziły sobie, że aż wstyd bierze patrzeć. A jak poradzą sobie z nową ustawą o kredycie konsumenckim?

Ustawa antylichwiarska obowiązuje od dobrych kilku lat. Miała w założeniu ukrócić lichwę czyli zastrzeganie w umowach zwłaszcza pożyczek wygórowanych odsetek. Ustawa ta wprowadziła między innymi instytucję odsetek maksymalnych w rozumieniu Kodeksu postępowania cywilnego a więc maksymalnych odsetek umownych jakie można zastrzec np. w umowach kredytów czy pożyczek. Są one równe czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP (która zmienia się w czasie). Zastrzeganie i żądanie odsetek wyższych od maksymalnych jest bezprawne i w niektórych okolicznościach może podpadać pod lichwę która jest karalna. Ponadto, jeżeli do sądu trafi pozew o zapłatę pożyczki w której określono odsetki wyższe od maksymalnych, to sąd najpewniej "zbije" je właśnie do maksymalnych Pomimo takich obostrzeń, po dziś dzień oprocentowanie rzeczywiste wielu zwłaszcza pozabankowych pożyczek jest choćby dwa razy wyższe niż maksymalne w rozumieniu kpc i formalnie w świetle prawa wszystko jest w porządku. Albowiem oprocentowanie nominalne takich pożyczek nie przewyższa maksymalnego ale dodanie takich opłat jak prowizja za rozpatrzenie wniosku oraz uzbezpieczenie pożyczki ostatecznie windują jej oprocentowanie rzeczywiste - czyli faktyczne - do "kosmicznych" wielkości. I tak, ustawa antylichwiarska sobie, a parabanki sobie, ale formalnie bez konfliktu z prawem.


Nowa ustawa o kredycie konsumenckim zgodna z dyrektywami unijnymi też zabrzmiała groźnie dla parabanków udzielających kredytów bez BIK, pożyczek bez zaświadczeń, itp. Już pojawiają się głosy, że "znikną pożyczki bez zaświadczeń", że wyrównają się reguły gry dla banków i dla parabanków czyli pozabankowych firm pożyczkowych. Chodzi o to, że nowa ustawa zakłada iż także pozabankowe firmy udzielające pożyczek będą miały obowiązek sprawdzania zdolności kredytowej konsumenta, czy też ryzyka kredytowego (jak zwał tak zwał). W założeniu po to, aby nie nakręcać spirali zadłużenia, czyli żeby przysłowiowy Kowalski nie zaciągał kolejnej, tym razem horrendalnie drogiej pożyczki na spłatę poprzedniej, bo będzie jeszcze gorzej (tak swoją drogą, nie zawsze jest to złe rozwiązanie).


Wszystko pięknie tylko przeczytajmy co dokładnie napisane jest w tym zakresie w nowej ustawie (a konkretnie w projekcie bo nowej jeszcze nie znaleźliśmy w internecie). Otóż czytamy: "Art. 9. 1. Kredytodawca przed zawarciem umowy o kredyt konsumencki zobowiązany jest do dokonania oceny ryzyka kredytowego konsumenta. 2. Ocena ryzyka kredytowego dokonywana jest na podstawie informacji uzyskanych od konsumenta lub na podstawie informacji zawartych w bazie danych. 3. Konsument zobowiązany jest do przedstawienia, na żądanie kredytodawcy, dokumentów i informacji niezbędnych do dokonania oceny ryzyka kredytowego. 4. Jeżeli kredytodawcą jest bank, ocena ryzyka kredytowego dokonywana jest zgodnie ust. 1 - 3 przy uwzględnieniu art. 70 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe." I co widzimy? Ano przede wszystkim to że banki dalej w tej materii będą bardziej "pokrzywdzone" od parabanków. Zwróćmy bowiem uwagę na zapisy z których wynika iż parabank może sprawdzić zdolność kredytową albo na podstawie baz danych albo na podstawie informacji od konsumenta - pożyczkobiorcy. Albo, albo. Nie określono też (przynajmniej w ustawie) jakie to mają być informacje i nie określono żadnych progów czy też ograniczeń minimalnych w zakresie wymaganej zdolności kredytowej. Czyli, że jeśli dana firma pożyczkowa uzna np. że samo oświadczenie od konsumenta iż np. nie posiada on przeterminowanych zadłużeń wystarczy, to wystarczy i już - zdolność kredytowa została formalnie wszak zbadana. I ciekawe, kto doniesie na Kowalskiego, jeśli skłamał. Firma pożyczkowa? A może on sam? A jeśli ja założę firmę pożyczkową i przyjmę jako minimum zdolność kredytowej dług w kwocie 20 tys. zł. (widniejący np. w KRD) to kto mi zabroni stosować taki standard oceny zdolności kredytowej?


Jak widzimy więc, państwo stara się chronić interesy swych obywateli - konsumentów, tylko czasem trochę nieskutecznie. Za silne lobby, czy co?


---

Parabanki



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kradzieże kart i haseł

Kradzieże kart i haseł


Autorem artykułu jest Rafał Miśkowiec




Złodzieje byli na świecie, są i będą, a posiadaczy i użytkowników kart płatniczych nie powinna zwieść ani rutyna ani pozory. Jest kilka reguł, które przy racjonalnym stosowaniu z powodzeniem ograniczy ryzyko z używania kart płatniczych.


Tak, ryzyko, bo często korzystając z kart nie zastanawiamy się na drobiazgami, które przeoczone mogą negatywnie ubarwić nasze życie.



Wypłacaj pieniądze z bankomatów w oddziałach banku - oczywiście w miarę możliwości, nie zawsze jest bank i zamknięte pomieszczenie bankomatowe.



PIN miej w pamięci - własnej, a nie telefonu. Zapisywanie pin-u i przechowywanie go w portfelu nie jest też najszczęśliwszym rozwiązaniem.



Nadwyżki finansowe na lokatę - jeżeli masz wolne środki to załóż lokatę lub przenieś je na drugi rachunek w tym samym banku. Oprocentowaniu ma tu drugorzędne znaczenie, z kolei bezpieczeństwo pierwszorzędne. W przypadku utraty karty, nie utracisz większej kwoty pieniędzy. Lepiej zapobiegać sytuacji niż po fakcie rozmawiać z bankiem o ubezpieczeniu.



Podpisz kartę - coraz rzadziej stosowany sposób autoryzacji transakcji, a jednak się zdarza. Utrata niepodpisanej karty, z pinem?



Nie noś listy haseł jednorazowych - jeżeli nie musisz - pomocne tu będzie uświadomienie sobie tego, czy trzeba koniecznie robić przelewy lub inne dyspozycje w banku w innych miejscach niż miejsce zamieszkania.



Płać tylko ze znanych Ci komputerów - powiedzmy otwarcie, przy płatnościach w Internecie zagrożenie nie zniknie, ale stosując tą zasadę zmniejszy się i to znacznie.



Płacąc kartą ją w zasięgu wzroku - można znacznie ograniczyć ryzyko, jeżeli będziemy pilnowali swojej karty.



Potwierdzenia transakcji niszcz - zapłaciłeś, sprawdziłeś, chcesz to zaksięgować? Jeżeli nie, to pozbądź się zniszczonych potwierdzeń, jakie dostajesz w sklepie lub punkcie usługowym.



Karta z chipem jest bezpieczniejsza - Jeżeli, Twój bank wymienia karty to nie czekaj, dołóż starań, aby mieć chipową jak najszybciej.



Wprowadzasz pin na pin padzie, zasłoń ręką klawiaturę
- co raz częściej stosowana jest autoryzacja transakcji pinem, więc w momencie, kiedy pracownik obsługujący płatność prosi o wprowadzenie pin-u zadbaj o to, aby nikt go nie zobaczył.



Po wtóre - zdrowy rozsądek



www.PulsPieniadza.pl



---

Zamieszczone rozwiązania zostały wielokrotnie sprawdzone, zastosowane i są gotowe do użycia w obecnej sytuacji na rynku, jeżeli masz jakieś trudności skontaktuj się ze mną.
Pozdrawiam Serdecznie

Edycja po akceptacji.
www.PulsPieniadza.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl