18 stycznia 2011

GPW ma ambicje stworzenia konkurencji dla brytyjskiego AIM

GPW ma ambicje stworzenia konkurencji dla brytyjskiego AIM.

Autorem artykułu jest Tomasz Bar



Ludwik Sobolewski, następca Wiesława Rozłuckiego na stanowisku szefa Giełdy Papierów Wartościowych ujawnił plany rozwoju GPW. W swojej strategii zakłada on stworzenie obok GPW alternatywnego rynku dla nowych spółek pragnących zadebiutować na giełdzie.

To doskonała wiadomość dla wszystkich mniejszych firm, które szukają środków na rozwój, a boją się skomplikowanych procedur i kosztów związanych z debiutem na GPW.
Alternative Investment Market (AIM), choć jest tylko częścią największej europejskiej giełdy LSE w Londynie i tak może być uznany za giganta. Powstały w 1995 roku parkiet to blisko 2500 notowanych spółek. W samym 2005 roku na AIM zadebiutowało 350 spółek. Dla porównania na GPW notowanych jest ok. 260 firm.

Prywatyzacja odchodzi na dalszą pozycję.
Od lat mówi się o prywatyzacji GPW. Wiesław Rozłucki był zwolennikiem tej formy przekształcenia. Jego zdaniem giełda w rękach prywatnych byłaby bardziej efektywna i co ważne byłaby partnerem w ewentualnych sojuszach z innymi giełdami. Niestety dla GPW, po objęciu władzy w Ministerstwie Skarbu przez Wojciecha Jasińskiego z ramienia PIS, o prywatyzacji można zapomnieć.

Nie czekając na prywatyzację Ludwik Sobolewski chce ułatwić firmom dostęp do giełdowych inwestorów. Tworząc parkiet wzorowany na AIM, Polska mogłaby liczyć na znaczne zainteresowanie małych i średnich firm, zarówno krajowych jak i zagranicznych, dla których koszty debiutu na AIM i tak są wysokie. Niższe koszty i mniej skomplikowane procedury prawne mogą ściągnąć na nową giełdę firmy z regionu. Obecnie firm zagranicznych mamy na parkiecie jak na lekarstwo.
Dopływ świeżego kapitału na GPW zapewniały dotychczas głównie duże emisje prywatyzowanych spółek Skarbu Państwa. Rok 2006 jest jednak pod tym względem fatalny ze względu na wstrzymane procesy prywatyzacyjne.

Nowy rynek to nowy kapitał płynący do Polski, nowe możliwości inwestycyjne dla klientów i, co niezmiernie ważne, reklama naszego kraju za granicą. Spółki, którym uda się zadebiutować na krajowym rynku będą wytyczać szlak dla kolejnych.
---

http://www.FinanseOsobiste.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska ma wciąż doskonałe warunki do rozwoju bankowości

Polska ma wciąż doskonałe warunki do rozwoju bankowości.

Autorem artykułu jest Tomasz Bar



Batalia instytucji finansowych o klienta nabiera tempa. Telewizja, prasa, internet kusi nas tanią i szybką ofertą kredytu gotówkowego, samochodowego czy mieszkaniowego. Nic tylko brać.

Batalia instytucji finansowych o klienta nabiera tempa. Telewizja, prasa, internet kusi nas tanią i szybką ofertą kredytu gotówkowego, samochodowego czy mieszkaniowego. Nic tylko brać.

Na to właśnie liczą banki, gdyż w porównaniu z krajami zachodnimi Polacy mało się zadłużają, a jeśli już to na niewielkie kwoty. Jak wynika z badań IRG SGH ponad połowa Polaków nie posiada żadnego kredytu. Daje je to ogromny potencjał dla banków i firm doradztwa finansowego.

Polacy niechętnie biorą kredyty preferując pożyczki od rodziny lub płatności gotówką z zaoszczędzonych zawczasu środków.
Coraz niższe stopy procentowe, a co za tym idzie oprocentowanie kredytów, kart kredytowych oraz reklamy obecne na każdym kroku i łatwość w uzyskaniu kredytów powodują, że przyzwyczajenia się zmieniają.

Rekordy popularności biją kredyty hipoteczne, ale nie mniejsze nadzieje na wzrost akcji kredytowej banki mają w kwestii kredytów gotówkowych. Choć opiewają one na znacznie mniejsze kwoty, znacznie więcej klientów je zaciąga, a ponadto ze względu na oprocentowanie są o wiele bardziej zyskowne dla banków.

Wszystko dla klienta

Perspektywy dla rynku skłaniają do powstawania coraz to nowych firm doradztwa finansowo-kredytowego. O ile 2-3 lata temu na rynku funkcjonowało 2-3 pośredników, obecnie ich liczba zbliża się do 10.
Aby utrzymać się przy takiej konkurencji firmy oferują coraz to większy zakres usług. Poza zwykłym pośrednictwem w uzyskaniu kredytu oferują usługi doradcze, a nawet współtworzą produkty finansowe firmowane własną marką. W ten sposób powstała np. karta kredytowa Expandera.
Przykładem rozszerzenia oferty jest też nawiązanie współpracy z czołowym developerem
Dom Development. Kupując mieszkanie klient poprzez firmę Expander może załatwić kwestie formalne niezbędne przy zakupie mieszkania.
Trwa walka na specjalizacje. Każda firma stara się znaleźć swoją niszę i w niej szukać szansy. Boom na rynku nieruchomości spowodował, że coraz więcej klientów oczekuje od doradcy nie tylko pomocy w załatwieniu kredytu. Klienci coraz częściej traktują mieszkanie jak inwestycję i poszukują kogoś kto im poradzi w wyborze lokalu, lokalizacji, wybierze najlepszą formę finansowania itp.
To spore wyzwanie dla wszystkich. Konkurencja nie śpi, a z zachodu do Polski wkraczają coraz to nowe instytucje. Na jesień wejście na rynek zapowiada niemiecka grupa AWD. Ten największy w Europie pośrednik finansowy obsługuje kilka milionów klientów. Olbrzymie doświadczenie oraz zasoby kapitałowe z pewnością ułatwią mu walkę o klienta. Na coraz bardziej atrakcyjny rynek nieruchomości patrzą amerykańscy giganci tej branży: Century 21 i Coldwell Banker. Ich wejście do Polski zmieni sposób podejścia do tej formy inwestycji. Korzystając ze wzorców amerykańskich firmy te zaoferują klientom pomoc w inwestycji w nieruchomość począwszy od wyboru lokalu, lokalizacji, poprzez załatwienie najlepszej dla klienta formy finansowania, a następnie znajdą najemcę i zadbają o kwestie formalne. Pełna obsługa w jednym miejscu.

Idealną w branży bankowej wydaje się taka usługa, która zaspokoi potrzeby klienta i jednocześnie pozwoli na zaoszczędzenie mnóstwa czasu.
---

http://www.FinanseOsobiste.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Akcjonariat - jak wykorzystać płynące z niego informacje?

Akcjonariat - jak wykorzystać płynące z niego informacje?

Autorem artykułu jest Tomasz Bar



Na giełdzie papierów wartościowych można kupić akcje prawie 300 spółek.
Jak wybrać te, których akcje mogą przynieść satysfakcjonujące zyski?
Czym się kierować?
Na giełdzie papierów wartościowych można kupić akcje prawie 300 spółek.
Jak wybrać te, których akcje mogą przynieść satysfakcjonujące zyski?
Czym się kierować?

Zazwyczaj inwestor poszukujący spółek dla swoich inwestycji kieruje się określonymi metodami oceny. Do najpopularniejszych z nich należą:

- analiza fundamentalna i techniczna,
- śledzenie rekomendacji giełdowych,
- inwestowanie pod nazwiska. Metoda bardzo popularna w latach 2005-2006. W dużym skrócie polega ona na kupowania akcji spółek należących bezpośrednio lub pośrednio do największych inwestorów giełdowych. Od lat są to te same osoby: Roman Karkosik, Leszek Czarnecki, Michał Sołowow, Ryszard Krauze.
Jak pokazała historia, inwestycje w firmy tuzów giełdowych dawały znacznie większe zyski niż średni wzrost indeksów giełdowych.

Metodą, o której warto pamiętać może też być śledzenie ruchów w akcjonariacie interesujących nas spółek. Mówiąc najprościej, akcjonariat to wykaz inwestorów zarówno indywidualnych jak i instytucjonalnych, którzy posiadają akcje danej spółki.
Minusem inwestowania pod akcjonariat jest to, że informacje o zmianach w jego składzie pojawiają się dopiero po przekroczeniu przez inwestora progu 5% akcji. To utrudnia śledzenie ruchów w akcjonariacie, gdyż często 2-3 inwestorów może mieć 4,9% akcji, a my o tym nie wiemy.

Jako przykładem posłużę się akcjonariatem spółki W.Kruk działającej w branży jubilerskiej.
Na wykazie zobaczyć można, kto posiada akcje firmy w liczbie ponad 5%.
ING TFI -12,88%
AIG TFI - 10,24%
BPH TFI - 9,9%
Pekao OFE - 8,9%
AIG OFE - 5,46%
PKO TFI - 5,18%
ING Parasol SFIO - 5,14%

I tak w akcjonariacie mamy 5 TFI i dwa OFE.
Taki skład akcjonariatu bardzo dobrze świadczy o spółce.
Statystyczny Kowalski może sobie w takiej sytuacji pomyśleć: skoro w spółkę inwestują TFI i OFE to znaczy, że spółka warta jest uwagi.

Jest w tym sporo racji. Duży może więcej, ale podejmuje też większe ryzyko. Instytucje finansowe swoimi zakupami akcji dają niejako do zrozumienia, że widzą w danej spółce potencjał do wzrostu.

OFE, poprzez które inwestuje 12 mln Polaków, zgromadziły ponad 115 mld zł. TFI 2006 rok zakończyły aktywami w wysokości 98 mld zł. Na ten rok wzrost szacuje się na kolejne 30 mld zł.
Tak olbrzymie kapitały wymagają starannie dobranych inwestycji.
Zarówno OFE jak i TFI zatrudniają sztaby analityków, doradców. Mają dostęp do najświeższych rekomendacji i informacji ze spółek. Na tej podstawie podejmują decyzje inwestycyjne.
Czemu ich nie naśladować i nie śledzić informacji o zmianach w akcjonariacie?
Kiedy już upatrzymy sobie kilka firm, warto prześledzić ich akcjonariat.
Informacje o tzw. przekroczeniu progu 5% na WZA (Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy) podaje prasa codzienna na stronach poświęconych ekonomii, jak również największe portale internetowe.
www.onet.pl, www.rzeczpospolita.pl, www.gazeta.pl, www.pb.pl

Jak przy każdej inwestycji w akcje konieczne jest doglądanie swoich pozycji. Śledzenie informacji o spółce jest wskazane, o ile nie chcemy być pewnego dnia niemile zaskoczeni.
---

http://www.FinanseOsobiste.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

9 stycznia 2011

Co to jest SWIFT i IBAN?

Co to jest SWIFT i IBAN?

Autorem artykułu jest Vene Goor



Większość z Was pewnie spotkała się już z pojęciami Kodu SWIFT i formatu IBAN. Niejeden jednak zastanawiał się co to jest i do czego służy. Kiedy używamy pierwszego a kiedy drugiego?
SWIFT (ang. Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) - jest systemem wymiany informacji pomiędzy bankami z różnych krajów. W Polsce przyjęło się, że nazywamy go również kodem SWIFT. Może być to nieco mylące, ponieważ za granicą kod ten określa się mianem kodu BIC. Zatem mówiąc o kodach BIC i SWIFT mówimy o tym samym.

SWIFT identyfikuje bank i ma zastosowanie przy przelewach międzynarodowych (np. gdy wypłacasz pieniądze od zagranicznego bukmachera, chcesz przelać pieniądze zarobione podczas pobytu za granicą itd.). Kod SWIFT zawiera 8 znaków i jest unikalny dla każdego banku w Polsce. Czasem można spotkać kod złożony z 11 znaków, wtedy 3 dodatkowe znaki identyfikują np. oddział banku.

Kody SWIFT wybranych polskich banków:

mBank: BREXPLPWMUL

Inteligo: BPKOPLPW

BPH: BPHKPLPK

Lukas Bank: LUBWPLPR

Citibank Handlowy: CITIPLPX

WBK: WBKPPLPP

PKO BP: BPKOPLPW

Pekao SA: PKOPPLPW

Bank Gospodarki Żywnościowej S.A: GOPZPLPW

Bank Millennium S.A: BIGBPLPW

Bank Ochrony Środowiska S.A: EBOSPLPW

Bank Pocztowy S.A: POCZPLP4

Fortis Bank Polska S.A: PPABPLPK

ING Bank Śląski S.A: INGBPLPW

Kredyt Bank S.A: KRDBPLPW

Nordea Bank Polska S.A: NDEAPLP2

Polbank EFG Eurobank Ergasias S.A: EFGBPLPW

Volkswagen Bank Direct: VOWAPLP1

IBAN (ang. International Bank Account Number) - międzynarodowy format numeru rachunku bankowego. W operacjach krajowych stosujemy standard NRB (Numer Rachunku Bankowego). NRB składa się z 26 znaków, gdzie 2 pierwsze znaki to liczba kontrolna, kolejne 8 znaków to numer rozliczeniowy banku, a pozostałe 16 to numer rachunku klienta. W standardzie IBAN (dla operacji zagranicznych) numer rachunku zostanie uzupełniony o identyfikator kraju. W przypadku Polski przed NRB umieścimy symbol PL.

Przed wysłaniem pieniędzy za granicę lub z zagranicznego konta na krajowe należy upewnić się, że stosujemy odpowiedni format numeru rachunku. Niepoprawne wprowadzenie numeru może skutkować opóźnieniami w realizacji operacji lub zwrotem pieniędzy na rachunek, z którego chcemy je przesłać.

Informacje na temat ofert bankowych (konta osobiste, karty kredytowe itp.) znajdziesz w Serwisie Finansowym
---

Twój Serwis Informacyjny


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje kart płatniczych

Rodzaje kart płatniczych

Autorem artykułu jest Vene Goor



Karty płatnicze są elektronicznym środkiem płatniczym, umożliwiającym ich posiadaczom korzystanie ze środków zgromadzonych na rachunku bankowym lub środków udostępnionych przez bank w formie kredytu. W tym artykule przedstawię krótki podział kart płatniczych.
Karty płatnicze są elektronicznym środkiem płatniczym, umożliwiającym ich posiadaczom korzystanie ze środków zgromadzonych na rachunku bankowym lub środków udostępnionych przez bank w formie kredytu. W tym artykule przedstawimy krótki podział kart płatniczych:

Karty Debetowe (ang. Debit Cards) - umożliwiają dysponowanie pieniędzmi zgromadzonymi na rachunku posiadacza karty. Rozliczenia wykonywane za pomocą karty muszą mieć pokrycie w środkach znajdujących się na rachunku (nie ma możliwości zrobienia "minusa"). Rozliczenia transakcji wykonywane są natychmiast po otrzymaniu przez bank informacji o ich przeprowadzeniu (wykorzystana kwota jest odliczana z salda rachunku). W zależności od banku zatwierdzenie transakcji może trwać od kilku sekund do kilku dni. Karty debetowe są chyba najpopularniejszą formą zastąpienia gotówki.

Karty Kredytowe - (ang. Credit Cards) - wydawane są klientom posiadającym zdolność kredytową (bank ma gwarancję spłaty zadłużenia przez klienta). Klient otrzymuje swój indywidualny limit do wysokości którego może dokonywac transakcji. Wykorzystane środki jest zobowiązany spłacić w całości do końca ustalonego z bankiem okresu lub też w systemie spłat ratalnych. Zazwyczaj banki nie naliczają żadnych odsetek jeśli cała kwota zostanie spłacona w określonym czasie np. do 2 tygodni od daty wystawienia miesięcznego wyciągu transakcji. Klient nie musi posiadać konta w banku, w którym stara się o wydanie karty kredytowej. Sama karta jest rodzajem rachunku (posiada swój unikalny numer).

Karty Obciążeniowe - (ang. Charge Cards) - posiadają oznaczony termin płatności i funkcjonują w ramach rachunku na którym klient gromadzi pieniądze. Posiadacz takiej karty otrzymuje od banku miesięczny i dzienny limit wydatków. Do tej wysokości może wykonywać transakcje kartą. Jest to pewnego rodzaju kredyt (zwolniony od oprocentowania). Klient zobowiązany jest jednak w określonym terminie zwrócić pieniądze. W momencie sumowania wszystkich transakcji klient musi posiadać na rachunku środki na pokrycie długu. W przypadku braku środków naliczane są wysokie odsetki.

Karty Wstępnie Opłacone - zwane też są elektronicznymi portmonetkami (ang. Electronic Purse) - posiadają określoną wartość, zakodowaną na pasku magnetycznym karty. Do tej wysokości klient może dokonywać transakcji. Karty te funkcjonują na zasadzie zakupu w banku określonego "nominału" karty (klient płaci bankowi przykładowo 500 zł i otrzymuje w zamian kartę o tej właśnie wartości). Po wykorzystaniu zgromadzonych na karcie środków klient może ją "doładować" i nadal z niej korzystać.

Więcej o kartach płatniczych na stronach Serwisu Finansowego
---

Twój Serwis Informacyjny


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl