24 grudnia 2010

O Co chodzi z lokatą nocną 8% w Alior Banku?

O Co chodzi z lokatą nocną 8% w Alior Banku?


Autorem artykułu jest Paweł Stopka




oferty pod lupą MyBankier.com
Nowy gracz na rynku bankowym zapewne skutecznie daje się we znaki konkurencji. O tyle ile w ostatnim okresie większość banków podnosi swoje cenniki usług bankowych począwszy od zmiany opłaty za prowadzenie rachunku do większości opłat za obsługę w oddziale, obsługę telefoniczną , to Alior Bank widocznie chce skorzystać z okazji i przyciągnąć do siebie więcej klientów.



Na pewno przekazy reklamowe Alior Banku’u chociażby: ” za niektóre rzeczy nie powinno się płacić...” nie jednemu klientowi dały powody do refleksji nad własnymi wydatkami..



Postanowiłem się bliżej przyglądnąć i zweryfikować konto z lokatą nocną w Alior Bank’u.


Jakie opłaty ????
Z przekazu reklamowe można dowiedzieć się że większość opłat jest za 0 zł. A więc zacznijmy, prawdą jest że otwarcie konta i prowadzenie jest za 0 zł, wszystkie bankomaty w Polsce i zagranicą są za 0 zł, co dla osób które dużo podróżują po świecie na pewno przypadnie do gustu. Jest opłata za kartę do bankomatów – 3 zł/ miesięcznie co w skali roku daje nam koszt 36 zł- więc nie jest tak źle, jeśli w zamian za to mamy dostęp do wszystkich bankomatów.


Przelewy za 0 zł?
W reklamach pojawia się informacja o darmowych przelewach internetowych z czym nie dokońca można się zgodzić, tzn. w skali miesiąca darmowych przelewów jest 49, 50 przelew kosztuje 0,75 PLN. Zapewne 49 przelewów większości z nas wystarczy, ale obecnie czym potwierdzasz w swoim banku przelew? Zdrapkami, tokenem , czy kodami sms?.



W Alior Banku do potwierdzeń przelewów są właśnie kody sms, a jest ich 10 darmowych , czyli od 11 i każdy jeden kosztuje już 0,30 pln.



Przykład :

1.pierwsze 10 przelewów kosztuje nas –0 zł
2.11 – 49 przelewu w miesiącu- 30 gr( za kod sms)
3.50 i każdy następny przelew w miesiącu – 0,75+0,30= 1,05 pln


Oczywiście wychodzę z założenie ze koszt 30 gr. za kod sms nie jest jakąś kwotą wygórowaną jeśli chodzi o darmowy dostęp do konta internetowego oraz darmowe prowadzenie rachunku. Plusem jest na pewno online przelewy między rachunkami w Alior Banku jeśli posiadasz więcej niż jeden.

Konto internetowe nie sprawia większych trudności jest dosyć przejrzyste i nie zdarzyły mi się jeszcze żadne przestoje ani przerwy techniczne. Co najważniejsze do konta zalogować możesz się z każdego miejsca na kuli ziemskiej logując się swoim identyfikatorem oraz hasłem.



Zobacz szczegóły rachunku Alior Banku Tutaj


Oprocentowanie rachunku a lokata nocna?
Standardowe oprocentowanie rachunku jak w większości banków jest na poziomie 0,1%w skali roku. Zaletą jest usługa( bezpłatna) tzw. lokaty nocnej 8% w skali roku , połowa środków na koncie pracuje na takim oprocentowaniu w godzinach nocnych 24.00-6.00

Przykład.

Jeśli dzisiaj na konto wpłynęło ci np. 1000 pln, i są to jedyne środki na koncie to w nocy o 24.00 zostanie zablokowana połowa kwoty czyli 500 pln i ona będzie pracować do rana na 8% w skali roku. Drugie 500 pln jest dostępne. Następnie o godzinie 6.00 ponownie masz do dyspozycji 1000 PLN + wypracowane odsetki( automatycznie dopisywane do rachunku).



Kapitalizacja jest codzienna więc pojawia się efekt tzw. procentu składanego, ponieważ codziennie połowa środków z konta pracuje na wyższej kwocie.



2 przykład: lokata nocna jest automatyczną bezpłatną usługą dla klienta więc nie wiąże się to z koniecznością ustawiania jakiś sum, godizn itp. W ciągu dnia masz dostęp do 100% pieniędzy a w nocy połowa pracuje ci na 8%. Np. jeśli wynagrodzenie będzię wpływało na konto to automatycznie w nocy te same środki będą pracowały generując nam dodatkowe zyski.



Jeśli w nocy często potrzebujesz pieniędzy jest możliwość ustanowienia sobie progu kwoty tzn. jak wyżej mając 1000 pln na koncie, potrzebuje w nocy 700 zł, i taką kwotę ustawiam sobie jako próg. Na lokatę nocną wówczas nie zostanie przelane 500 zł tylko różnica 300 zł.





Podatek belki?
W lokacie nocnej podatek belki pojawia się przy kwocie ok. 20 000 pln dopiero, jeśli zdarzy się że od wypracowanych zysków jest naliczony podatek , bank sam automatycznie pobiera go a nam na konto wpływa kwota po opodatkowaniu.



Inne opłaty konta z lokatą nocną 8% w Alior Bank:

-przelew do innego banku:
- w oddziel/ elixir – 6zł
- sorbnet < 1 mln – 30 zł

- sorbnet > 1mln – 15 zł

- za pośrednictwem konsultanta telefonicznego call center- 5 zł

- za pośrednictwem konsultata telefonicznego IVR – 3 zł

- za pośrednictwem bankowości internetowej – 0 zł

- autoryzacja zleceń- kody sms do 10 – 0 zł, następnie 11 i każdy kolejny 0,30 pln.

- Przelew zagraniczny koszt 50 zł, chyba że jest to tzw przelew europejski , czyli do krajów unii europejskiej – 5zł

Zlecenia stałe

- w oddziale i konsultant call center- 2 zł

- w bankowości internetowej – 0 zł

Polecenie zapłaty- 0 zł



Przelew do innego banku, firmy w oddziale jeśli nie jesteśmy klientami Alior Banku kosztuje 5 PLN, więc jest to też alternatywa dla opłat w innych bankach od 8-20 zł.

Załóż konto w Alior Banku i oszczędzaj na opłatach -Wypełnij Wniosek-kliknij

Zapewne każdy indywidualnie powinien zastanowić się nad ewentualną zmianą swojego dotychczasowego konta w celu zmniejszenia sobie podstawowych opłat usług bankowych. Zapewne jest to bardzo konkurencyjne konto na rynku szczególnie dla osób robiących 99% operacji przez Internet.



Pozdrawiam Paweł z MyBankier.com





---

Mybankier.com - finanse od podstaw



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie konta bankowe wybierają studenci?

Jakie konta bankowe wybierają studenci?


Autorem artykułu jest Marcin Kowalik




Dla każdego studenta posiadanie konta bankowego to zbawienne w skutkach rozwiązanie wielu problemów finansowych. Niezależnie od tego czy też co miesiąc wypatruje przelewu od rodziców - własne konto bankowe jest niezbędne.

Dla każdego studenta posiadanie konta bankowego to zbawienne w skutkach rozwiązanie wielu problemów finansowych. Niezależnie od tego czy też co miesiąc wypatruje przelewu od rodziców - własne konto bankowe jest niezbędne.

Bazując na kilku serwisach internetowych, skupiających informacje o imprezach juwenaliowych, lub o wydarzeniach kulturalnych w ogóle, pokusiliśmy się o przeprowadzenie studenckiej ankiety. Jej celem było wyłonienie najczęściej wybieranego konta dla studentów lub młodzieży. Do konkursu wybraliśmy konta z czterech banków. Wyniki są najpierw podzielone na poszczególne miasta. Później podsumowujemy całość w jednym wykresie.

Konta studenckie

W czołówce najczęściej wybieranych według ankietowanych osób znajdują się konta izzyKonto mBanku, Konto z Lwem Student ING, Multikonto jestem Multibanku oraz Konto Osobiste Millennium.

Na drugim miejscu znalazło się izzyKonto mBanku, którego hasłem przewodnim ma być “to pierwszy bank dla młodych ludzi, którzy chcą mieć w ręku własne finanse”. Otwarcie i prowadzenie to w izzyKoncie 0 zł, a przelew na konto w innym banku przez internet 0 zł, poprzez mLinię 4 zł.
Konto z Lwem Student ING liderem w ankiecie

Liderem okazał się ING oraz Konto z Lwem Student. W przypadku zwycięzcy o jego pozycji w ankiecie zadecydowały: 0 zł za prowadzenie konta, 0 zł za wypłaty z bankomatów ING Banku Śląskiego i 1 zł z sieci Euronet, 0 zł za przelewy przez Internet i telefon (serwis automatyczny), 0 zł za wydanie karty debetowej VISA lub Maestro, 0 zł przez 3 miesiące za Pakiet SMS – usługę powiadamiania o zmianach na koncie.

Możliwość wypróbowania i założenia wszystkich z wymienionych kont dajemy tutaj: WYPEŁNIJ WNIOSEK
---

Marcin Kowalik
banknews.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co zrobić ze zniszczonym banknotem lub uszkodzoną monetą ?

Co zrobić ze zniszczonym banknotem lub uszkodzoną monetą ?


Autorem artykułu jest Paweł Stopka




Artykuł pochodzi z blooga MyBankier.com Pawła Stopki
Dzisiaj mam przyjemność przedstawić wam rozwiązanie, o którym zapewne nie wielu z was wie, a często bywa i tak, że ludzie bez wiedzy po prostu wyrzucają 100% dobrą gotówkę do śmieci , myśląc iż już do niczego się nie przyda, a tym bardziej nie będzie można nią zapłacić.

Czasami można i znaleźć 50% nominału 100 zł – a ty co byś zrobił z takim banknotem?

Bank dokonują wymiany zużytych, uszkodzonych znaków pieniężnych, jeśli autentyczność banknotów lub monet nie budzi podejrzeń a ich cechy umożliwiają rozpoznanie ich wartości nominalnej.

Zużytą lub uszkodzoną walutę na terenie naszego kraju możemy dokonać za pośrednictwem banku , który przyjmuje ją na podstawie wypełnionego przez klienta zlecenia.
Operacja ta nazywa się inkasem polega na przesłaniu( na koszt klienta) do banku zagranicznego znaków pieniężnych, nie nadających się do obrotu kasowego i skupu z powodu nadmiernego zniszczenia lub zużycia, bądź wycofanych z obiegu przez emitenta , ale podlegające wymianie przez dany bank zagraniczny.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem w przypadku waluty obcej jest jej wymiana w danym kraju tej waluty w banku, Najlepiej przekazać rodzinie albo znajomym którzy wybierają się do tego kraju , żeby bez kosztów nam wymienili zużytą walutę.

Bank dokonuje wymiany:
1. banknoty walut obcych wykazane w tabeli kursów banku, ale wycofane z obiegu przez kraj, w którym zostały wyemitowane w terminie określonym przez emitenta, oraz banknoty których stopień zniszczenia lub zużycia uniemożliwia ocenę autentyczności.
2. banknoty walut obcych emitowane przez kraje Unii Gospodarczo –Walutowej wycofane z obiegu przed dniem 31 grudnia 2001 r- w terminie oznaczonym do wymiany przez emitenta, oraz te które nie spełniają warunków pozwalających na dokonanie przez bank wymiany z powodu ich nadmiernego zniszczenia lub zużycia.

Za znaki pieniężne zużyte lub nadmiernie zniszczone uważa się:
1. banknoty
- z usuniętym lub zatartym portretem, podpisami, serią, numeracją, nadpalone, zbutwiałe, sprane, nadmiernie zabrudzone, zaplamione, postrzępione, posiadające nadmierne ubytki oraz rozdarcia, sklejone nieodpowiednią taśmą o umyślnie zniekształconych lub uszkodzonych zasadniczych elementach banknotu.
2. monety:
- posiadające wszelkiego typu uszkodzenia mechaniczne(np. wgniecenia, odkształcenia, otwory) skorodowane, wytarte, odbarwione.

W przypadku, gdy do inkasa ma być złożona waluta, których stan uniemożliwia ich przeliczenie, klient powinien dostarczyć oświadczenie ( w formie aktu notarialnego przetłumaczonego przez tłumacza przysięgłego na język angielski) , zawierające deklarowaną kwotę banknotów oraz opis okoliczności, w jakich uległy zniszczeniu.

Uszkodzone PLN- jak wygląda wymiana?

1 Banki wymieniają w pełnej nominalnej wartości zużyte lub uszkodzone znaki pieniężne, jeżeli odpowiadają następującym warunkom:
a) banknoty
-posiadające 100% pierwotnej powierzchni, w tym również uszkodzone wskutek umieszczenia trwałego napisu, nadruku, rysunku lub innego znaku, a także zabrudzone, poplamione itp.
- przerwane na dwie części sklejone ze sobą lub niesklejone, jeżeli obie części pochodzą z tego samego banknotu, nie posiadają ubytków powierzchni w miejscu przerwania i łącznie stanowią 100% pierwotnej powierzchni.
- Jeżeli zachowały ponad 75% pierwotnej powierzchni w jednym fragmencie.
b) Monety, jeżeli zachowały istotne elementy plastyczne, w tym również uszkodzone wskutek umieszczenia na nich trwałego napisu, rysunku lub innego znaku, a także rozłączone elementy( rdzeń i pierścień) monety tej samej nominalnej wartości.

3. Banki wymieniają w połowie nominalnej wartości przedstawione do wymiany części znaków pieniężnych, jeżeli odpowiadają następującym warunkom:
-banknoty, jeżeli zachowały od 45% do 75% pierwotnej powierzchni w jednym fragmencie
- monety jeżeli zachowały przynajmniej jeden element( rdzeń-środek, lub pierścień-zewnętrzna cześć monety) i jego istotne elementy plastyczne.



Dlatego jak widzicie warto się zastanowić zanim wyrzucimy znalezioną część banknotu , przed tym czy czasami nie uda się odzyskać części wartości nominalnej takiego banknotu.
Wiele banknotów lub monet zniszczonych lub źle wykonanych przez mennice polską( produkują pieniądze PLN ) są wysoko wartościowymi okazami kolekcjonerskimi.
Artykuł napisany w oparciu o książkę Konrada Ustjaka ”Poradnik Kasjera” na bazie którego odbyłem szkolenie z identyfikacji banknotów i monet różnych walut dzięki firmie TOP-ARTE.

Pozdrawiam i zapraszam na MyBankier.com Zobacz Teraz
Paweł Stopka



---

Mybankier.com - finanse od podstaw



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Istotne różnice

Istotne różnice


Autorem artykułu jest Marek Pyrzyk




Znaczny odsetek kredytobiorców w Polsce nie dostrzega różnicy pomiędzy dwoma - w istocie zupełnie odrębnymi, działającymi w oparciu o odmienne akty prawne - podmiotami upoważnionymi do weryfikacji naszej, tzw. zdolności kredytowej.Mowa tu o Biurze Informacji Kredytowej i Biurze Informacji Gospodarczej.

Podstawowe różnice pomiędzy Biurem Informacji Kredytowej a biurami informacji gospodarczej wynikają przede wszystkim z tego, iż działają na podstawie różnych regulacji prawnych: BIK – zgodnie z Prawem Bankowym a BIG-i – zgodnie z Ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczej. W Prawie Bankowym „od zawsze” istniał przepis upoważniający banki do wymiany między bankami informacji będących tajemnicą bankową w celu ustalenia zdolności kredytowej podmiotu ubiegającego się o kredyt. Banki kredytują klientów nie ze środków własnych, lecz z depozytów. Tak więc ochrona depozytów stanowi przesłankę uzasadniającą objęcie tych informacji tajemnicą bankową. Biuro Informacji Kredytowej powstało w celu ułatwienia i obniżenia kosztów procesu wymiany informacji o kredytobiorcach. Zanim powstał BIK, banki wymieniały się takimi informacjami bezpośrednio. Natomiast biura informacji gospodarczej powstały w celu dyscyplinowania dłużników (nie zapłacisz – trafisz do bazy), ograniczenia zatorów płatniczych i usprawnienia procesów windykacyjnych. Warto też podkreślić, że terminy „informacja gospodarcza” i „informacja kredytowa”, chociaż są terminami bliskoznacznymi, to jednak użyte zostały w w/w ustawach, w odmiennych znaczeniach.

Biuro Informacji Kredytowej gromadzi i udostępnia bankom i SKOK-om informacje o historii kredytowej kredytobiorców, o składanych przez nich wnioskach kredytowych, zawartych umowach i ich realizacji. Odnotowane są w bazach BIK zarówno informacje pozytywne (terminowe spłaty), jak i negatywne (opóźnienia, windykacje itp.). Tylko Biuro Informacji Kredytowej jest uprawnione do gromadzenia i dystrybucji pomiędzy bankami i SKOK-ami informacji objętych tajemnicą bankową. Natomiast Biura Informacji Gospodarczej, operują pojęciem „informacje gospodarcze” rozumiejąc przez to zaległe zobowiązania z opóźnieniami w spłacie powyżej 60 dni. Informacje te mogą być przez wierzycieli przekazywane do baz po uprzednim poinformowaniu dłużnika.

Tak więc tylko zaległości w spłacie kredytów (powyżej 60 dni) są w rozumieniu obu rodzajów biur „informacją gospodarczą/kredytową” i tego typu opóźnienia mogą być odnotowywane w obu bazach. W bazach BIK nie ma natomiast informacji o poza bankowych zaległych zobowiązaniach (czynsze, opłaty za telefony, mandaty itp), zaś w BIG-ach nie ma informacji o pozytywnych przebiegach spłat zobowiązań bankowych kredytobiorców (choć BIG-i mogą gromadzić także informacje pozytywne, ale tylko na zlecenie zobowiązanego - a warunek taki trudno w praktyce spełnić).

Zrozumienie przez potencjalnych kredytobiorców "subtelnych" różnic pomiędzy tymi dwiema instytucjami, ciągle budzącymi w nas autentyczny strach, kiedy oczekujemy na decyzję kredytową - jest obecnie, w czasach kryzysu - gdy coraz trudniej uzyskać kredyt - zapewni nam większy spokój i komfort psychiczny w chwili kiedy zapukamy do drzwi banku.




Osoby zainteresowane tematyką finansowo-prawną zapraszam na stronę: prawofinanse.pl


---

Marek Pyrzyk



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

17 grudnia 2010

Największy sekret skrywany przez banki

Największy sekret skrywany przez banki


Autorem artykułu jest Aleksander Łamek




Niedawno wpadła w moje ręce książka Colina Barleya-Smitha pt. „Dlaczego wciąż brakuje nam pieniędzy”, która ujawnia największą tajemnicę bankową wszechczasów.
Powszechnie uważa się, że banki są pośrednikiem, który przyjmuje pieniądze od jednych klientów, a następnie pożycza je innym klientom. Barley-Smith twierdzi, że to nieprawda. Według niego banki nie pożyczają pieniędzy klientów, tylko tworzą nowy pieniądz i dopiero on jest pożyczany kredytobiorcom. Aby ułatwić zrozumienie tej tezy, przedstawię ją na konkretnych przykładach.

Wyobraź sobie, że twój kolega poprosił Cię, abyś pożyczył mu tysiąc złotych. Umawiacie się, że przelejesz mu tę kwotę ze swojego konta bankowego na jego konto. Tak też robisz. W wyniku tej operacji z twojego konta bankowego znika te tysiąc złotych, a pojawia się na koncie twojego znajomego. Jest to typowa transakcja pożyczania pieniędzy.

Teraz wyobraź sobie inną sytuację. Wpłacasz na swoje konto bankowe tysiąc złotych. Twój bank pragnie pożyczyć te tysiąc złotych innemu klientowi, który potrzebuje kredyt w takiej wysokości. A zatem bank pożycza twoją wpłatę kredytobiorcy. Tak, według powszechnej opinii, funkcjonują banki.

Jednak Barley-Smith zwraca uwagę na pewną dziwną rzecz. Skoro twoje pieniądze zostały pożyczone kredytobiorcy, to dlaczego nadal są zaksięgowane na twoim koncie bankowym? Jeżeli masz konto bankowe, a na nim jakieś pieniądze (czy to na zwykłym koncie, czy na lokacie), to czy zdarzyło się kiedykolwiek, aby te pieniądze zniknęły z twojego konta? Oczywiście, że nie. A zatem jak mogły znaleźć się na koncie kredytobiorcy, skoro cały czas są zaksięgowane na twoim koncie?

Gdy pożyczyłeś swoje pieniądze koledze, to zniknęły one z twojego konta, a pojawiły się na jego. Dlaczego w przypadku transakcji pożyczkowej dokonywanej przez bank, nie dzieje się tak samo? Dlaczego pracownik banku, chcąc pożyczyć twoje pieniądze kredytobiorcy, nie przelewa ich z twojego konta na jego konto?

Bank tego nie robi, a zamiast tego robi coś innego. Mianowice pod zastaw twoich pieniędzy, które ani na sekundę nie znikają z twojego konta, dokonuje zaksięgowania na koncie kredytobiorcy tysiąca złotych. Nie jest to twoje tysiąc złotych (bo on cały czas jest zaksięgowany na twoim koncie). Co ciekawe, ta niezwykła operacja dokonana przez bank nie narusza jego bilansu. Dla niewtajemniczonych bilans to zestawienie aktywów i pasywów banku. Aktywa to m.in. jego pożyczki, a pasywa to np. depozyty. Zgodnie z zasadami rachunkowości pasywa zawsze muszą równać się aktywom. I w opisanej wyżej transakcji pożyczania pieniędzy przez bank, po stronie aktywów mamy tysiąc złotych i po stronie pasywów też. Wszystko się zgadza z wyjątkiem tego, że nie była to pożyczka w normalnym tego słowa znaczeniu.

Widzimy zatem, że bank nie pożycza pieniędzy klientów, a tworzy nowy pieniądz w postaci odpowiedniego zapisu na koncie bankowym kredytobiorcy, zabezpieczony zdeponowanymi w banku pieniędzmi. Ale to jeszcze nie wszystko.

Wyobraźmy sobie jeszcze inną sytuację. Wkładasz do banku tysiąc złotych. Bank w oparciu o te tysiąc złotych kreuje tysiąc złotych kredytu. Jednak nie pożycza go innemu klientowi, tylko chce go pożyczyć drugiemu bankowi.

Drugi bank cierpi na niedobór depozytów i w związku z tym nie może udzielić tyle kredytów, ile by chciał. Dlatego zwraca się do naszego banku o pożyczkę w wysokości tysiąca złotych. Nasz bank mu jej udziela. Gdy drugi bank otrzymuje pożyczkę, to wartość przechowywanych w nim pieniędzy rośnie o tysiąc złotych. Dzięki temu bank ten może pod zastaw tego nowego tysiąca zaksięgować nowy kredyt w wysokości tysiąca złotych i udzielić go jakiemuś swojemu klientowi.

Co to oznacza w praktyce? Oznacza, że Ty nadal masz zaksięgowany tysiąc złotych na swoim koncie w banku, twój bank ma zaksięgowany tysiąc złotych kredytu, który udzielił drugiemu bankowi. Drugi bank dzięki tym pieniądzom zaksięgował kolejny kredyt, który udzielił swojemu klientowi. Doszło do kolejnego rozmnożenia pieniędzy.

Dodam, że gdy kredyt zostanie przez kredytobiorcę spłacony, to wtedy bank po prostu kasuje z jego konta bankowego odpowiednią kwotę kredytu. Zwróć uwagę, że gdyby to była klasyczna pożyczka, to ta zwracana kwota powinna wrócić na konto pożyczkodawcy, czyli na twoje konto. Ale doskonale wiesz, że tak się nie dzieje.

Zgodnie z prawem tylko bank centralny może tworzyć nowy pieniądz. Tymczasem okazuje się, że banki prywatne również to robią. Następnie te pieniądze banki mogą pożyczać np. rządowi i zarabiać na odsetkach od długu publicznego.

Barley-Smith twierdzi, że w gospodarce kapitalistycznej większość pieniądza ma postać kredytu. Możemy stąd wyciągnąć wniosek, że gdy robimy zakupy, to nie płacimy tylko podatków rządowi (w postaci VATu i akcyzy), ale również płacimy podatki bankom w postaci odsetek od kredytów, które są wkalkulowane w ceny towarów i usług.

Jeśli Barley-Smith faktycznie ma rację, to dlaczego procederu tworzenia pieniędzy przez prywatne banki nie ukróci się? Barley-Smith twierdzi, że wynika to m.in. z faktu, że prawie nikt nie dostrzega istnienia tego mechanizmu. Nawet większość bankowców. Wydaje się to być niemożliwe, a jednak dzieje się tak, gdyż oficjalna wersja działania banków idealnie pasuje do tego, co przeciętny człowiek, jak i bankowiec, widzi na co dzień: banki pożyczają pieniądze klientów, przy czym wielkość pożyczek nie przekracza wielkości zgromadzonych na kontach banków pieniędzy klientów.

Na uwiarygodnienie swojej tezy Barley-Smith przytacza kilka stron cytatów z różnych publikacji i raportów, gdzie eksperci, politycy, prezesi banków i ministrowie potwierdzają słuszność jego tezy, że banki poprzez kreowanie depozytów oraz kredytów mogą tworzyć pieniądz.

Na pewno przedstawiona wyżej teza wymaga dogłębnej analizy, jednak zwykła logika przytaczanych faktów wskazuje na to, że funkcjonowanie banków opiera się na innych, niebezpiecznych zasadach, z istnienia których nie zdajemy sobie sprawy.

Powyższy artykuł stanowi fragment bezpłatnej książki "Jak stworzyć raj na Ziemi".

Zabroniony jest przedruk tego artykułu bez podania źródła! Przedruki moich artykułów regularnie sprawdzam poprzez Google.
---

Aleksander Łamek jest autorem wielu bezpłatnych książek o samorozwoju, które można ściągnąć z jego strony www.aleksanderlamek.pl

Zabroniony jest przedruk tego artykułu bez podania stopki! Przedruki moich artykułów regularnie sprawdzam poprzez Google.



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl