21 listopada 2015

Nieuchronne przedłużenie wieku emerytalnego… dla kogo?

Nieuchronne przedłużenie wieku emerytalnego… dla kogo ?


Autor: Marcin Pierzchała


Niemal pewne jest wydłużenie wieku emerytalnego , czyli będziemy pracować dłużej o kilka lat w naszych zawodach


Oczywiście długość lat pracy nie zostanie wydłużona nagle, pierwsze reformy należy przeprowadzić systematycznie aby odpowiednio wcześniej powiadomić o niej osoby młodsze by mogli lepiej zaplanować swoja karierę, natomiast osoby od 40 roku życia nie przechodziły by tych zmian. Może czas na zastanowienie się nad sfinalizowaniem lub zapoczątkowanie odpowiedniego dla siebie kredytu ? Można powiedzieć że zawody które zyskają na tej reformie to na pewno: nauczyciel, policjant, żołnierz czy pilot, ponieważ przejdą oni na emeryturę średnio 5 lat wcześniej. Jesteśmy krajem, który ma jednych z najmłodszych emerytów w Europie. Średni wiek osoby odchodzącej w Polsce z rynku pracy wynosi 57 lat, a co gorsza stale się on skraca. Jest to tendencja odwrotna niż w krajach tzw. starej Unii Europejskiej, gdzie ludzie przechodzą na emerytury coraz później.


Nazywam się Marcin i zapraszam na mój portal http://finanse.maxportal.com.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

8 września 2015

Chwilówki - oceniaj nie tylko cenę!

Chwilówki - oceniaj nie tylko cenę!


Autor: Robert Wąsik


Pożyczki jednodniowe, zwane chwilówkami (co jest zresztą określeniem bardziej precyzyjnym), są zwykle oceniane przez pryzmat ceny. To oczywiście aspekt ważny, ale czy jedyny istotny? Z pewnością nie.


Jasne warunki

Wiele firm pożyczkowych jest na cenzurowanym nie ze względu na wysoką w stosunku do kredytów bankowych cenę pożyczek, ale dlatego, że regulaminy i umowy są skomplikowane. Pewne zapisy są wprawdzie wymuszone przepisami prawa, ale w praktyce często zdarza się, że dodatkowe komplikacje wynikają wyłącznie z chęci zaszycia w treści umowy kolejnych opłat. Przeciętny pożyczkobiorca ma świadomość, że chwilówki nie są tanie – ukrywanie opłat jednak nigdy nie jest dobrym pomysłem i warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób do tego zagadnienia podchodzą poszczególne firmy. Zwykle lepszym rozwiązaniem jest wybór parabanku oferującego pozornie droższe, ale przejrzyste zasady pożyczek.

Kontakt z obsługą

Wydaje się, że chwilówki są produktami „bezobsługowymi”: mail lub telefon, uruchomienie pożyczki, spłata i tyle. W praktyce jednak często pożyczkobiorcy chcą wyjaśnić jakieś wątpliwości czy choćby uzgodnić inny termin spłaty w przypadku przekroczenia terminu płatności. Są jednak takie firmy pożyczkowe, z którymi kontakt jest utrudniony. Warto więc przed zaciągnięciem zobowiązania sprawdzić w sieci, jak inni pożyczkobiorcy oceniają parabank pod względem łatwości kontaktu z pracownikami. Nawet jeśli okaże się, że nie trzeba będzie ani dzwonić, ani pisać, zawsze ma się ten komfort psychiczny, który wynika z faktu, że w razie potrzeby ktoś ze strony firmy pożyczkowej będzie do dyspozycji klienta, że działa tam również dział inny niż windykacja.

Czas przelewu

Większość parabanków nie dysponuje kontami we wszystkich bankach, a jedynie w kilku wybranych. Ma to wpływ również na czas potrzebny na wypłatę środków i zaksięgowanie spłaty. Warto więc – jeśli zależy Ci na czasie – sprawdzić, jakie są czasu realizacji przelewów między bankiem Twoim i obsługującym rachunek parabanku. Teoretycznie w każdej firmie pożyczkowej można dostać pieniądze w kwadrans, takie zresztą są podstawowe hasła reklamowe, ale w praktyce zależy to nie od chęci obsługi ani potrzeb klienta, tylko od uzgodnienia czasu sesji i księgowania lub dostępności przelewów Expres Elixir.

Podsumowanie

Cena jest ważna, z tym nie da się dyskutować. Jednak w przypadku chwilówek niewielkie różnice w cenie czasem wiążą się z bardzo dużymi zmianami w procedurach obsługi klienta albo możliwościami dodatkowymi. Z tego powodu warto przed zaciągnięciem pożyczki rozważyć, co, poza atrakcyjną ceną, jest ważne i który z parabanków jest w stanie zaspokoić Twoje potrzeby w tym zakresie.


Dobra pożyczka? To niełatwe, ale można taką znaleźć!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.


Najlepsze chwilówki

9 lipca 2015

Istotne zmiany i optymistyczne prognozy dla branży płatności elektronicznych. Co jeszcze wydarzy się w 2015 roku?

Istotne zmiany i optymistyczne prognozy dla branży płatności elektronicznych. Co jeszcze wydarzy się w 2015 roku?


Autor: Joanna Kryńska


W 2014 roku w polskiej branży płatności elektronicznych miało miejsce kilka istotnych wydarzeń.


Mieliśmy do czynienia ze zmianami w obszarze legislacyjnym i w stosunku Polaków do płatności elektronicznych. Byliśmy świadkami przełomowych decyzji biznesowych. Wszystko to wpływa na kierunek rozwoju branży płatności w Polsce. Najważniejsze zmiany i ich możliwy wpływ na sytuację w 2015 roku analizuje Tomasz Wejcman, Country Manager firmy Verifone.

Płatności elektroniczne to w Polsce branża, która od kilku lat obfituje w ciekawe wydarzenia i dynamicznie się rozwija. Mamy do czynienia ze stałym wzrostem liczby kart płatniczych na rynku – zwłaszcza zbliżeniowych, które stanowią już ponad 71% wszystkich plastików będących w obiegu. Rosną także liczba i wartość transakcji elektronicznych - według danych NBP na koniec IV kwartału zeszłego roku na polskim rynku znajdowało się 36,1 mln kart płatniczych, czyli o 560 tys. więcej, niż we wrześniu 2014 roku. Przy użyciu kart przeprowadzono w tym okresie 739 mln transakcji na łączną kwotę 121 mld zł, co w porównaniu do poprzedniego kwartału stanowiło wzrost liczby transakcji o 7,1%. Co ciekawe, w IV kwartale 2014 Polacy wykonali 185,7 mln wypłat gotówki z bankomatów. Kwartał wcześniej było ich 188,2 mln, a rok wcześniej – 195 mln. To 10 mln transakcji mniej w skali roku.

Za rosnącą popularnością płatności elektronicznych muszą podążać uczestnicy rynku. W 2014 roku padł ostatni w Polsce bastion płatności gotówkowych: terminale pojawiły się we wszystkich sklepach sieci Biedronka. Zanim to nastąpiło, sieć wprowadziła własny system do płatności mobilnych. Także Poczta Polska planuje wyposażyć w terminale płatnicze wszystkie swoje placówki. Zarówno dyskonty Biedronki, jak i placówki Poczty Polskiej to miejsca do tej pory kojarzone z gotówką. Wprowadzenie w nich terminali POS może mieć olbrzymi wpływ na upowszechnienie płatności kartowych w 2015 roku.

Kolejną dużą zmianą, która będzie miała długofalowe skutki w najbliższych latach, było wejście w życie nowelizacji ustawy dotyczącej usług płatniczych. Zgodnie z jej zapisami od 1 lipca 2014 roku opłata interchange spadła z około 1,3% do 0,5% wartości transakcji. Według danych Narodowego Banku Polskiego oraz opinii Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, to właśnie wysokość opłaty interchange była jednym z najistotniejszych czynników hamujących rozwój płatności bezgotówkowych w naszym kraju. Przedsiębiorcy rezygnowali z instalacji terminali, żeby nie ponosić kosztów obsługi płatności bezgotówkowych lub nakładali na klientów limity wysokości transakcji, jakie można opłacić kartą. Dzięki prawnemu uregulowaniu wysokości opłaty interchange koszty wdrożenia płatności elektronicznych stały się niższe, co w najbliższych latach może przełożyć się na większą powszechność akceptowania płatności elektronicznych. Przemawia za tym także fakt, że w styczniu br. wysokość interchange dla krajowych transakcji płatniczych została obniżona jeszcze bardziej: do 0,2% w przypadku kart debetowych i 0,3% dla kart kredytowych. Wynika to z dostosowania polskiego prawa do norm, które już niedługo będą obowiązywały w całej Unii Europejskiej. Wierzymy, że korzystne skutki zmian prawnych odczują zarówno przedsiębiorcy ponoszący niższe koszty obsługi transakcji, jak i konsumenci, którzy uzyskają lepszy dostęp do terminali płatniczych.

Konsumenci w Polsce sygnalizują zbyt małą dostępność terminali płatniczych. Wg zrealizowanego na zlecenie Verifone badania konsumenckiego, Polacy ufają kartom płatniczym i chcą płacić za ich pomocą w coraz większej liczbie miejsc, także w małych sklepach, kioskach i na bazarach. Według danych NBP liczba punktów handlowo-usługowych akceptujących płatności kartami płatniczymi na koniec grudnia 2014 roku wyniosła 305 tys. czyli o 15,5 tys. więcej, niż w poprzednim kwartale. Pomimo to uczestnicy badania Verifone na pytanie, czy mimo chęci zapłacenia kartą spotkali się z brakiem takiej możliwości potwierdzili, że liczba punktów akceptujących karty płatnicze w Polsce nadal nie jest wystarczająca. 12% badanych posiadaczy karty często spotyka się z brakiem terminali płatniczych, zaś aż 47% przyznało, że taka sytuacja przydarzyła im się kilkukrotnie. Jednocześnie 35% respondentów zadeklarowało, że w przypadku powszechnego dostępu do terminali płatniczych, należności regulowałoby tylko za pomocą karty. Stanowi to potwierdzenie ogromnego potencjału płatności elektronicznych i zapotrzebowania rynku na terminale płatnicze.

Zgodnie z danymi GUS w końcu 2014 roku do rejestru wpisanych było ponad 4 mln podmiotów gospodarczych, a każdego roku ich liczba zwiększa się o około 300 000. Oznacza to, że przy odpowiednim wsparciu w najbliższym czasie nawet kilka tysięcy przedsiębiorców może zdecydować się na wdrożenie płatności elektronicznych w swoich firmach. Chcemy aktywnie uczestniczyć w tym procesie, dzieląc się wiedzą i wyznaczając nowe kierunki rozwoju branży.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pierwsza Pożyczka za Darmo

Pierwsza Pożyczka za Darmo


Autor: Artelis


Większość znanych firm pożyczkowych działających w polskim internecie oferuje pierwszą pożyczkę za darmo. Jaki jest mechanizm takiej pożyczki, czy rzeczywiście jest ona darmowa i kto może zainteresować się taką formą wsparcia domowego budżetu?


Pierwsza chwilówka za darmo: jak to działa?


Chwilówka za darmo dotyczy tylko osób, które wcześniej w danej firmie pożyczkowej nie miały żadnych zobowiązań i tylko w granicy kwoty wyznaczonej regulaminem promocji (w zależności od pożyczkodawcy od 750 do 1600 złotych). Za udzielenie tej pożyczki nie jest pobierana prowizja, firmy rezygnują również z naliczenia odsetek. Jeśli pożyczka nie zostanie spłacona w pierwszym wybranym przez pożyczkobiorcę terminie, zostanie naliczona normalna opłata za odroczenie terminu spłaty. Opłata za aktywację konta w firmie pożyczkowej jest pobierana normalnie, jako że jest to mechanizm weryfikacji.


Czy to się opłaca?


W teorii darmowa pożyczka to układ idealny, ponieważ można dostać do dyspozycji nawet ponad półtora tysiąca złotych za darmo. Rzecz jasna gdyby firmy pożyczkowe nie miały świadomości, że większość pożyczkobiorców nie spłaci zobowiązania w pierwszym terminie, to takich promocji by nie było. Jest jednak pewne rozwiązanie kompromisowe: wielu pożyczkobiorców ulega reklamie i zaciąga dług większy, niż będzie w stanie spłacić. Minimalizując wielkość tworzonego zobowiązania zmniejsza się też ryzyko niespłacenia pożyczki w terminie i wiążącej się z tym konieczności opłacenia przedłużenia terminu.


Jak złożyć wniosek o darmową pożyczkę?


Zgodnie z informacjami na stronie www.ochwilowki.pl obecnie darmową pożyczkę można zaciągnąć w 8 parabankach. We wszystkich proces wnioskowania jest bardzo podobny: wypełnia się internetowy formularz, dokonuje przelewu aktywacyjnego (stanowiącego jednocześnie autoryzację umowy o pożyczkę), najczęściej również potwierdza się tożsamość telefonicznie i pożyczka zostaje uruchomiona.


Czy każdy może dostać pożyczkę za darmo?


Pierwsza pożyczka za darmo jest udzielana zgodnie z regulaminami poszczególnych firm pożyczkowych, a ich polityki, jeśli chodzi o weryfikację wiarygodności kredytowej są różne. Zasadniczo przyznawalność pożyczek wynosi od 40 do 95% w różnych firmach, przy czym więcej jest parabanków o dość liberalnej polityce kredytowej, co oznacza, że wprawdzie nie każdy może dostać pożyczkę, ale liczba odrzuconych wniosków jest naprawdę bardzo niewielka.


Pożyczaj odpowiedzialnie – reklama a rzeczywistość


Naiwnością byłoby wierzyć, że firmy pożyczkowe pożyczają pieniądze za darmo. Chwilówki – nawet te „darmowe” często okazują się dość kosztowne, ponieważ nie są spłacane w terminie, a to powoduje naliczenie znacznych kosztów dodatkowych. Reklamy promocyjnych pożyczek są skonstruowane tak, aby zaakcentować niskie oprocentowanie, jednak na wszelki wypadek warto poznać też RRSO. Jest to zabezpieczenie, które pozwala w każdej sytuacji wybrać firmę z najkorzystniejszymi warunkami kredytowania również jeśli termin spłaty nie zostanie dotrzymany. Należy jednak przede wszystkim pamiętać, że chwilówki – niezależnie od tego, ile kosztują – nie są rozwiązaniem pozwalającym na długofalowe reperowanie budżetu domowego. Sprawdzają się tylko przy niewielkich wydatkach i tylko jeśli spłacenie pożyczki w terminie jest nie tylko realne, ale wręcz pewne.


Podsumowanie


Chwilówki za darmo rzeczywiście mogą być za darmo i niektórych kredytobiorcom udaje się za nie faktycznie nie zapłacić ani złotówki, jednak dla niektórych nieodpowiedzialne pożyczanie staje się początkiem problemów. Firmy pożyczkowe muszą wygenerować dochód a darmową pożyczkę należy potraktować jako „próbkę”, która ma nakłonić do dalszego pożyczania. Warto więc z tej okazji czasem skorzystać, mając jednak świadomość, że to jedynie promocja.


Artelis.pl - Twoja wiedza, Twoim wizerunkiem w sieci

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

31 maja 2015

5 sposobów na bezpieczne konto bankowe

5 sposobów na bezpieczne konto bankowe


Autor: Lena Mikorosk


Zabezpieczenie dostępu do konta bankowego jest w interesie każdego, kto je posiada. Czy jednak na pewno korzystamy ze wszystkich sposobów ochrony, jakie mamy do dyspozycji? Aby zyskać stuprocentową pewność i spać spokojnie, warto stosować się do 5 porad dotyczących bezpiecznego konta bankowego.


Regularnie zmieniaj swoje hasła

Często banki same przypominają, że najwyższy czas zmienić swoje hasło dostępu. Wykorzystaj te sygnały i regularnie wpisuj nowe hasło. Bezpieczne konto bankowe to takie, którego serwis transakcyjny używa pewnych i solidnych metod szyfrowania. Zabezpieczenia bankowe to jednak nie wszystko. Oszuści znają mnóstwo sposobów na wyłudzanie danych. Dlatego zawsze lepiej po prostu pamiętać swoje hasło, niż je gdziekolwiek zapisywać.

Loguj się tylko w bezpiecznych miejscach

Oszuści internetowi wystawiają w sieci fałszywe strony banków. Dlatego też zawsze upewniaj się, że adres www Twojego banku jest wpisany poprawnie. Loguj się tylko ze znanego Ci komputera z zaufanym oprogramowaniem. Unikaj logowania w miejscach publicznych, takich jak np. kafejki internetowe.

Ustaw limity wypłat

Pomoże to zarówno w utrzymaniu bezpieczeństwa Twojego konta, jak i będzie sprzyjało… oszczędnościom. Dzięki ustawionemu limitowi wypłat z karty wydasz mniej pieniędzy. W razie utraty karty natomiast unikniesz ewentualnej kradzieży wszystkich środków pieniężnych zgromadzonych na koncie bankowym.

Pilnuj PIN-u

Nigdy i nigdzie nie zapisuj PIN-u! Ani w telefonie, ani w portfelu, ani w żadnym innym miejscu. PIN to podstawowe zabezpieczenie konta bankowego i jednocześnie „klucz” do Twoich pieniędzy. Dlatego, podobnie jak przy hasłach, zapamiętaj dobrze swój PIN i nikomu go nie zdradzaj.

Płać w zaufanych sklepach

Zakupy przez Internet również mogą okazać się dość ryzykowne. Po pierwsze, warto ograniczyć płatności kartą, ponieważ przechwycając jej dane, oszust może w prosty sposób zrobić zakupy z jej pomocą i bez naszej wiedzy. Po drugie, znów pojawia się problem phishingu. Phishing jest to metoda oszustwa, w której przestępca podszywa się pod inną osobę lub instytucję, żeby wyłudzić określone informacje. Do tego celu wykorzystywane są fałszywe strony internetowe, w tym sklepy on-line. Aby tego uniknąć zawsze sprawdzaj, czy dany sklep internetowy jest godny zaufania.

Podsumowując, bezpieczne konto bankowe to ochrona Twoich pieniędzy – upewnij się więc, że stosujesz wszystkie możliwe formy zabezpieczeń.


Bezpieczne konto bankowe - dowiedź się jak bank chroni Twoje pieniądze

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Bezpiecznie(j) jak w banku?

Bezpiecznie(j) jak w banku?


Autor: Zuzanna Szymańska


Czy systemy płatności online są równie bezpieczne jak systemy bankowe? Okazuje się, że nie tylko mogą być bezpieczniejsze, ale również poprawiać poziom zabezpieczeń transakcji bankowych! Poznajcie przypadek pani Agnieszki.


Połowa stycznia 2015 roku. Pani Agnieszka loguje się na konto bankowe swojej firmy zajmującej się sprzedażą mebli i blatów. Wyskakuje błąd. Trudno, zdarza się. Kiedy jednak po kilku minutach loguje się ponownie, stan rachunku jest już uszczuplony o 60.000 złotych. Prawdopodobnie pani Agnieszka właśnie stała się ofiarą ataku cyberprzestępcy.

Reklamacja (nie)skuteczna!

Co robi w takiej sytuacji? Oczywiście chwyta za telefon i dzwoni do biura obsługi banku. Tutaj jednak kolejne zaskoczenie. Konsultant nie chce ani przyjąć reklamacji, ani wstrzymać przelewów, które poprzez system szybkich płatności online Dotpay powędrowały do firmy Bitstar, kantora bitcoinów. Co dalej? Bank umywa ręce. Twierdzi, że komputer pani Agnieszki mógł być zarażony złośliwym oprogramowaniem i nie bierze za to odpowiedzialności. Ewentualną reklamację można zgłosić, ale tylko w placówce banku. I to czasach, w których przelew idzie kilkanaście sekund…

Światełko w bankowym tunelu

Pomogła dopiero interwencja operatorów płatności online, którzy od dłuższego czasu sami wychwytują nietypowe operacje, coraz skuteczniej wykrywając potencjalne próby wyłudzeń. Dzięki zablokowaniu podejrzanych transakcji, oszukany klient jest w stanie odzyskać jeżeli nie całość, to przynajmniej część utraconych pieniędzy.

Pośrednik zawsze poprawi poziom bezpieczeństwa

Wniosek? Jeśli procedury bankowe zawiodą, zawsze pozostaje dodatkowy poziom zabezpieczeń w postaci zaufanego pośrednika płatności online. Taki operator przeprowadza miliony przelewów dziennie, współpracując jednocześnie ze wszystkimi instytucjami bankowymi. Liczba pozyskiwanych danych pozwala na automatyczne wychwytywanie wzorców pojawiających się w zachowaniach użytkowników oraz przeciwdziałanie próbom wyłudzeń.

Co może być takim wzorcem? Przykładowo próba obciążenia karty kredytowej, najpierw na niską kwotę, a następnie na dużo wyższą. Zwykły internauta raczej tak nie postępuje. Taki schemat działania służy cyberprzestępcom do testowania atakowanych kart kredytowych. Dlatego widząc na koncie podejrzane transakcje, nawet na bardzo małe kwoty, powinniśmy natychmiast reagować. Dzięki temu operator płatności będzie mógł podjąć natychmiastowe kroki w celu przeciwdziałaniu wyłudzeniu.

Oczywiście banki również korzystają z podobnych systemów, często nawet na większą skalę. Pamiętajmy jednak o roli dodatkowego pośrednika jako kolejnego zabezpieczenia dla naszych pieniędzy. Instytucja bankowa oraz operator płatności online doskonale się tutaj uzupełniają, ponieważ często stosują różne mechanizmy. Wychwytują wtedy to, czego drugi nie zauważył. Historia pani Agnieszki jest tego doskonałym przykładem.

Skąd wynika aż taki poziom zabezpieczeń?

Firmy pretendujące do roli operatora płatności muszą spełnić wymagania nakładane przez kilkadziesiąt instytucji - od banków, przez organizacje płatnicze, do jednostek rządowych, takich jak Komisja Nadzoru Finansowego. Każda z nich stawia pośrednikowi płatności online określone wymogi, które zebrane w całość mogą okazać się surowsze niż przy niejednym banku.

Dodatkowo najwyższe standardy bezpieczeństwa udzielane są także przez międzynarodowe organizacje, czego przykładem są np. certyfikaty PCI DSS. Jak tłumaczą eksperci, właśnie te wymagania i dodatkowe warunki sprawiają, że poziom bezpieczeństwa transakcji przeprowadzanych przez system płatności online rośnie znacząco, nawet w porównaniu ze zwykłymi przelewami bankowymi.

Sytuacja pani Agnieszki nie należy od odosobnionych. Dlatego ważne jest zarówno bezpieczeństwo dokonywanych transakcji finansowych, jak i wiedza co należy zrobić, gdy nieszczęśliwie staniemy się ofiarą ataku cyberprzestępcy. W tym miejscu pamiętajmy o gwarancjach i reklamacjach. To z jednej strony możliwość korzystania z dodatkowych ubezpieczeń oferowanych przez operatora płatności, z drugiej - tzw. chargeback przy płatnościach kartą kredytową. Dzięki tej wiedzy w razie ewentualnego wyłudzenia lub ataku cyberprzestępcy będziemy mogli stosunkowo szybko odzyskać utracone pieniądze. Oby tylko jak najrzadziej było to potrzebne!


Zuzanna Szymańska, www.dotpay.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czym SKOK różni się od banku

Czym SKOK różni się od banku


Autor: Avernus


Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe coraz częściej pojawiają się w mediach – zarówno w kontekście pozytywnym (głównie w tych o orientacji prawicowej) jak i negatywnym. Warto przybliżyć przeciętnemu odbiorcy temat – i wskazać podstawowe różnice i podobieństwa między SKOK-ami a bankami.


SKOK-i są instytucjami stosunkowo młodymi

Co prawda powstania idei spółdzielczości możemy doszukiwać się już w starożytności (zwłaszcza w pierwszych gminach chrześcijańskich), ale nowożytna historia rozpoczyna się w XIX wieku – już w 1852 roku spółdzielcze instytucje finansowe działały na terenie dzisiejszych Niemiec, a na terytorium Polski przeniósł je pod koniec XIX wieku Franciszek Stefczyk. SKOK-i w dzisiejszym znaczeniu tego słowa powstały dopiero w latach 90-tych XX wieku.

Banki są dużo starsze – co ciekawe, pojawiły się przed wynalezieniem monety czy banknotu. Banki w kontekście nowożytnym pojawiały się w XVI wieku.

SKOK-i obsługują wyłącznie swoich członków

Dopiero zostanie członkiem SKOK-u pozwala korzystać z ich oferty – w przeciwieństwie do banków, które są instytucjami otwartymi. Członkostwo w SKOK-u to zarówno koszty (m.in. składka), jak i korzyści (m.in. wypłata świadczenia rodzinie zmarłego członka kasy).

SKOK-i są instytucjami non-profit

Z definicji SKOK nie powinien zarabiać – a ewentualne zyski powinny być przeznaczane na cele dobroczynne lub rozwój lokalnej wspólnoty. Zupełnym ich przeciwieństwem są banki, a więc przedsiębiorstwa nastawione na zysk.

SKOK-i i banki podlegają innym regulacjom prawnym

Podstawą funkcjonowania SKOK-ów jest specjalna ustawa – banki z kolei podlegają prawu bankowemu. Oznacza to różne rozwiązania powiązanych kwestii – ale w obu przypadkach Państwo ma nadzór nad najważniejszymi kwestiami. W żadnym wypadku nie można z tego powodu nazwać SKOK-ów parabankiem.

SKOK-i działają lokalnie, banki - globalnie

Z uwagi na spółdzielczy charakter kasy oszczędnościowo-kredytowe są na ogół mocno związane z danym regionem (lub wręcz miejscowością). Do zalet takiego rozwiązania należą m.in. zaangażowanie w rozwój okolicy, a także brak – częstego u banków – transferu środków. Zagrożenie stanowiła podatność na kryzysy – amortyzowana przez nadzór centrali, a obecnie – przez BFG.

Oprócz różnic istnieją także podobieństwa – SKOK-i oferują zbliżony zakres usług, a co najważniejsze – podlegają Komisji Nadzoru Finansowego, a przechowywane w nich środki chroni Bankowy Fundusz Gwarancyjny.


W przypadku banków ciężko także utożsamić je z jedną osobą - w przypadku SKOK-ów będzie to Grzegorz Bierecki.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak wybrać dobre konto osobiste?

Jak wybrać dobre konto osobiste?


Autor: Marek Wiśniowski


Pozornie wszystkie konta wyglądają na bardzo podobne, dlatego może się wydawać, że wybór konkretnej oferty nie będzie miał znaczenia. Tymczasem wystarczy przeanalizować propozycje banków, żeby zauważyć, że różnią się między sobą pod wieloma względami, które będą miały wpływ na koszty oraz wygodę korzystania z rachunku.


Na co zwracać uwagę?

Przed zdecydowaniem się na konkretne konto osobiste warto dokładnie przeanalizować tabelę opłat i prowizji. Można w niej znaleźć wszystkie koszty związane z korzystaniem z rachunku. Najbardziej oczywista pozycja, na którą należy zwrócić uwagę, to miesięczna opłata za prowadzenie konta. Wiele banków w ogóle jej nie nalicza lub zwraca, jeśli klient spełni określone warunki.

Warto jednak pamiętać, że brak takiej opłaty nie oznacza wcale, że oferta jest korzystna. Trzeba uwzględnić również opłaty za przelewy, wypłaty, czy zlecenia stałe, czyli wszystkie usługi, które będą używane w czasie bieżącego korzystania z rachunku. Bardzo ważne pozycje w tabeli opłat i prowizji to prowizje za wypłaty z bankomatów oraz koszt wydania i obsługi karty. Tylko dzięki dokładnej analizie wszystkich warunków korzystania z konta można rzeczywiście porównać oferty różnych banków i dokonać dobrego wyboru.

Dobre konto, czyli jakie?

Najlepszym rozwiązaniem przy poszukiwaniu dobrego konta jest analiza sposobu użytkowania rachunku, między innymi ilości oraz sposobu wykonywania przelewów, częstotliwość wypłat z bankomatu, a także ilość zleceń stałych. Warto pamiętać, że na koszty prowadzenia rachunku będzie wpływać sposób jego użytkowania. Na przykład jeżeli w ramach konta dostępne są bezpłatne operacje przez Internet i droższe w placówce banku, będzie to na pewno dobre rozwiązanie dla aktywnego użytkownika sieci, ale nie sprawdzi się w przypadku osób, które wolą odwiedzić oddział banku.

Wskazanie jednej oferty banku, która będzie najbardziej opłacalna, jest praktycznie niemożliwe, ponieważ wiele zależy od indywidualnych potrzeb klienta, który będzie z takiego konta korzystać. Dla niektórych najlepsze konto oznacza brak opłat za prowadzenie oraz za podstawowe operacje i usługi, czyli wypłaty z bankomatów i wydanie karty. Dla innych osób odpowiednie będzie konto z opłatą, ale z dodatkowymi korzyściami, np. ubezpieczeniem, limitem debetowym lub bankowością mobilną. Dlatego przed poszukiwaniem najlepszej oferty warto zastanowić się nad swoimi potrzebami oraz oczekiwaniami.

Jak obniżyć koszty?

Warto również rozejrzeć się za korzystnymi ofertami, które od czasu do czasu przygotowują banki. Są one skierowane przede wszystkim dla najaktywniejszych klientów. Osoby systematycznie otrzymujące wysokie wpływy na konto lub dokonujące wielu transakcji mogą liczyć na różne programy premiowe. Niektóre banki nagradzają lojalnych klientów premiami, które wynoszą nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Warto poszukać takich ofert oraz sprawdzić na jakich warunkach się opierają, ponieważ mogą okazać się wyjątkowo korzystne.

Przy wyborze konta osobistego warto zwrócić uwagę nie tylko na koszty, ale także inne kwestie, np. odległość do najbliższego oddziału danego banku lub ilość bankomatów, w których można dokonać wypłaty gotówki bez prowizji. Dzięki temu korzystanie z konta będzie dużo wygodniejsze.


Wybór konta osobistego

Marek Wiśniowski/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Płatności za 20 lat, czy wiesz co cię czeka?

Płatności za 20 lat, czy wiesz co cię czeka?


Autor: Zuzanna Szymańska


Bankowość internetowa obchodzi swoją porcelanową rocznicę. Dokładnie 20 lat temu możliwość dokonywania operacji bankowych przez Internet wprowadził amerykański Security First Network Bank.


Era bankowości mobilnej rozpoczęła się w 1995 roku, kiedy Security First Network Bank w USA umożliwił świadczenie usług bankowych przez Internet. Trend ten do Europy przywędrował rok później, a pierwsze transakcje internetowe wprowadziły banki fińskie i szwedzkie. W Polsce z operacji bankowych przez Internet jako pierwsi skorzystali klienci łódzkiego Powszechnego Banku Gospodarczego S.A. Miało to miejsce w 1998 roku.

Dziś z komputerów z Internetem korzysta ok. 20 milionów Polaków, urządzeń mobilnych mamy ponad 50 milionów. Intensywnie rozwija się nie tylko rynek bankowości internetowej, ale także płatności mobilnych. Skoro już teraz możemy płacić kartą zbliżeniową lub za pomocą smartfona, co będzie za 20 lat? Sprawdźmy jak może wyglądać rynek płatności w 2035 roku.

Zrezygnujemy z przelewów bankowych

Już dziś tradycyjne przelewy bankowe są stopniowo wypierane przez systemy płatności online wykorzystywane w czasie zakupów w Internecie. Dawno też straciły miano najpopularniejszego sposobu płatności, przynajmniej w ecommerce. Powody są oczywiste. Z jednej strony płatności mobilne to wygoda i bezpieczeństwo dla klienta, który nie musi ręcznie wklepywać danych do formularza przelewu na stronie banku. Z drugiej strony to korzyść dla sklepu, który nie czeka kilku godzin czy dni na przelew, ale otrzymuje pieniądze niezwłocznie po zakończeniu transakcji przez kupującego. Na pewno więc za 20 lat będziemy korzystać z systemów działających obok tradycyjnej bankowości, która straci na znaczeniu tak, jak przekazy pieniężne dokonywane za pośrednictwem poczty.

Bankowość internetowa odejdzie do lamusa

Dziś bankowość internetową aktywnie wykorzystuje ok. 50 proc. Polaków, jednak w 2035 roku liczba ta będzie zdecydowanie niższa. Dlaczego? Internauci coraz rzadziej będą korzystać z Internetu na komputerze, wybierając operacje dokonywane na urządzeniach mobilnych. I nie myślimy tylko o smartfonach i tabletach, ale także smartwatchach czy okularach do poszerzonej rzeczywistości. Rolę bankowości internetowej przejmie bankowość mobilna, dostępna zawsze i wszędzie, nie tylko na domowym komputerze.

Pozbędziemy się gotówki

Polska jest jednym z ostatnich krajów europejskich, w których nadal stosunkowo popularne są płatności za pobraniem. Tak jak w całej Europie, ta metoda płatności odejdzie w całkowite zapomnienie, a możliwe, że zabierze ze sobą także… gotówkę. Co kilka miesięcy pojawiają się głosy nawołujące do całkowitej rezygnacji z papierowego pieniądza. Celem tego kroku miałaby być lepsza ściągalność podatków oraz minimalizacja szarej strefy, efektem ubocznym - możliwość manipulowania kursami walut. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że w ciągu najbliższych 20 lat co najmniej jeden kraj europejski wyeliminuje gotówkę. A jeśli pomysł sprawdzi się, jego śladem na pewno pójdą rządy kolejnych krajów.

Będziemy płacić nadgarstkiem

W 2015 roku pierwsza firma zaoferowała pracownikom wszczepienie implantów za pomocą których mogą logować się do komputera czy otwierać drzwi. Ta sama technologia może zostać zastosowana do płacenia w sklepach czy automatach. Jak to działa?

Implant wszczepiony np. w nadgarstek może pozwolić płacić bez potrzeby korzystania z karty, telefonu czy innego urządzenia. To na pewno niesamowita wygoda i najwyższy poziom bezpieczeństwa, choć nie można zapominać o uwarunkowaniach kulturowych i obawach o prywatność. Dlatego spekuluje się, że w 2035 roku płatności przez implant mogą być spotykane, ale jeszcze nie zdominują rynku.

Zakupy zrobi robot

W 2035 roku pozwolenie na wydawanie naszych pieniędzy otrzyma… sprzęt gospodarstwa domowego. Na przykład lodówka dostanie miesięczny budżet i będzie musiała go optymalnie zagospodarować. Pozwolimy także odkurzaczowi zamawiać filtry wtedy, kiedy się skończą. Brzmi abstrakcyjnie? Producenci drukarek już wprowadzają abonamenty na tusze oferując zdalną kontrolę nad bieżącym zapotrzebowaniem. Pieniądze za zakup nowych elementów eksploatacyjnych po prostu pobierają z naszej karty kredytowej. W 2035 roku takie operacje będą na porządku dziennym.

Zamiast kasjera będzie automat

Kasjerzy będą spotykani zdecydowanie rzadziej niż do tej pory - ten proces został zapoczątkowany i na pewno będzie kontynuowany w przyszłości. Już teraz w dużych sieciach standardem stają się kasy samoobsługowe, samodzielne ważenie wybranych produktów spożywczych i inne czynności automatyzujące obsługę klienta. Co ciekawe, na świecie są sklepy, w których w ogóle nie znajdziemy obsługi (np. w Japonii).

Skąd wynika ten trend? Z faktu, że coraz mniej klientów będzie udawać się do sklepów stawiając na zakupy przez Internet i płatności online. Towar będzie zamawiany przez aplikację w telefonie, od razu opłacany, a po paru godzinach dowieziony przez kuriera prosto do naszego domu. A może kuriera zastąpi dron? Amazon już ogłosił takie plany.

Płatności będą niewidzialne

Ściągnięcie kilku złotych za batonik zakupiony w automacie. Ekspres samoczynnie zamawiający paczkę kawy. Aplikacja, która powiadamia o konieczności zapłacenia czynszu i wykonuje przelew. Tramwaj rozpoznający, że weszliśmy i obciążający nasze konto na przejazd. Rachunek w barze otwierający się automatycznie po identyfikacji naszego smartfona… Z biegiem lat drobnych płatności będzie przybywać, ale będziemy je dokonywać w mniej angażujący sposób niż do tej pory. Bez wątpienia zmieni to nasze nawyki i podejście do życia, oczywiście jeśli nowe systemy płatności będziemy wykorzystywali z umiarem.

Czy wszystkie opisane zmiany wejdą w życie w ciągu zaledwie 20 lat? Nie stanie się to z dnia na dzień, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że 20 lat temu bankomaty dopiero wchodziły do Polski, a karty kredytowe były rzadkością, perspektywa wydaje się całkiem wiarygodna. Trzeba też pamiętać, że wszystkie technologie są testowane już dzisiaj. Obyśmy wykorzystali je z głową,


Zuzanna Szymańska, www.dotpay.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

16 lutego 2015

Jak mądrze wybrać konto bankowe?

Jak mądrze wybrać konto bankowe?


Autor: mgr Piotr Wasiluk


Jak wybrać dobre konto bankowe? Na co zwracać uwagę przy wyborze konta? Jak nie dać się podejść bankom? Zapraszam do czytania!


Prześwietlam triki stosowane przez banki... Doradzam jak dokonać właściwego wyboru...

Warto poświęcić trochę czasu na znalezienie odpowiedniego konta bankowego. Konto bankowe nie zakładamy na dni, miesiące, ale zazwyczaj na lata. Dobrze, żeby nasza decyzja była słuszna.

UWAGA na promocje kont bankowych

Bardzo popularne są akcje promocyjne wśród kont bankowych. Założeniem takich akcji, jest zainteresowanie klienta ofertą danego banku poprzez "darmowe prezenty". Mogą to być nagrody rzeczowe (tablety, czytniki, pendrivy itp.) bądź nagrody pieniężne (50 zł, 100 zł). A oto przykłady haseł reklamowych:

"Załóż konto w banku X. Odbierz 100 zł premii!"

"Konto z Tabletem. Załóż konto i odbierz darmowy tablet!"

Generalnie banki stosując akcje promocyjne, chcą pozyskać możliwie największą liczbę nowych klientów, stosunkowo niskim kosztem. A któż z nas nie lubi promocji, dostawać coś za darmo lub w korzystniejszej cenie niż normalnie? Dlatego też jest tak duże zainteresowanie tego typu akcjami. W czym więc tkwi szkopuł? Jak zwykle w szczegółach. Nie zawsze łatwo jest spełnić wymogi promocji, żeby otrzymać bonus. Wymaga to nieraz dużo zachodu. A nawet bywa nieopłacalne.

Jak sprawdzić, czy promocja jest rzeczywiście korzystna? W materiałach promocyjnych, to znaczy reklamach mamy przeważnie odesłanie do szczegółowych warunków na jakich odbywa się promocja. Możemy się spotkać z następującymi formami:

  • Regulamin promocji,
  • Noty prawne,
  • Indeksy (Np. "50 zł na start1"), które odsyłają nas dalej,
  • Tekst pisany drobnym druczkiem, najczęściej pod ofertą, u dołu strony.

Dopiero po zapoznaniu się z wyżej wymienionymi informacjami, możemy stwierdzić, czy promocja jest godna uwagi i warto wziąć w niej udział. Dla łatwiejszego podjęcia decyzji, można sobie wypunktować wszystkie "za" i "przeciw".

Przykład. Potencjalny klient widzi promocję "Bonus za założenie konta - 200 zł". Zaczyna drążyć temat. Po zapoznaniu się z Regulaminem Promocji, okazuje się, że aby otrzymać te dwieście złotych – przez 2 kolejne miesiące musi mieć stały wpływ na konto co najmniej 1500 zł miesięcznie. A wypłata bonusu zasili konto w 3-cim miesiącu po spełnieniu tego warunku. Niestety klient nie może spełnić tego warunku i otrzymać bonusu, gdyż zarabia miesięcznie 1400 zł. W związku z tym, nie decyduje się na promocję.

Reklamy i oferty kont bankowych na stronie internetowej – NIE mówią całej prawdy

Sytuacja jest analogiczna jak w przypadku promocji. Mamy tłustym drukiem wypunktowane korzyści z otwarcia konta w danym banku, które na pierwszy rzut oka, przykuwają uwagę internauty. ALE, niestety są to nie pełne informacje. Dla poznania całokształtu oferty, znów musimy się trochę natrudzić. Mianowicie, zapoznać się z:

  • tabelą/taryfą opłat i prowizji,
  • notami prawnymi,
  • indeksami,
  • tekstem pisanym drobnym druczkiem,
  • regulaminem prowadzenia rachunków bankowych.

Jak już to uczynimy, bo będziemy mieli rzetelny obraz oferty konta bankowego w którymś z banków.

Przykład. Szukamy konta bankowego, a najbardziej zależy nam na bezpłatnym prowadzeniu konta, czyli braku comiesięcznej opłaty za utrzymanie rachunku. Napotykamy na ofertę banku X. W ofercie tej mamy zapis "0 zł za prowadzenie konta3". Zaniepokoiło nas umieszczenie indeksu, przy adnotacji dotyczącej bezpłatnego korzystania z konta. Jako że jesteśmy dociekliwi, podążamy śladem indeksu nr 3. Nie musimy długo szukać, pod ofertą konta, jest wyjaśnienie znaczenia wszystkich indeksów. Zapoznajemy się z treścią indeksu nr 3 "Opłata miesięczna za prowadzenie konta wynosi 0,00 zł, jeśli klient w przedmiotowym miesiącu, dokona transakcji kartą płatniczą na kwotę min. 500 zł. W razie niespełnienia tego warunku naliczana jest opłata w kwocie 10,00 zł".

Dla pewności potwierdzamy to jeszcze w Tabeli Opłat i Prowizji. I faktycznie oba zapisy pokrywają się. Teraz dopiero mamy klarowny obraz "darmowego utrzymania konta". Jednak nie mówię, że ta oferta jest całkiem zła. Jeśli ktoś płaci już kartą na taką kwotę i wyższe co miesiąc, to nie będzie ponosił comiesięcznych kosztów prowadzenia konta. Ale jeśli ktoś nie wykonuje miesięcznych płatności kartą na zbliżone kwoty bądź woli posługiwać się gotówką – to ta oferta nie będzie dobra dla niego, naturalnie ze względu na dodatkowy koszt na rzecz banku.

Jak odnaleźć się w gąszczu ofert kont bankowych?

Mnogość ofert kont bankowych, może przyprawić o ból głowy. Z jednej strony to dobrze, gdyż banki konkurują między sobą o klienta i możemy liczyć na lepsze, a przede wszystkim tańsze konta bankowe. Z drugiej strony, nie ułatwia nam wyboru konta bankowego.

Pewnym antidotum na tę bolączkę są porównania, zestawienia, rankingi kont bankowych zamieszczane na serwisach branżowych. Można także sugerować się opinią innych użytkowników, którzy już posiadają takie konto. Jeśli tych opinie jest dużo i w większości są pozytywne, to jest dobry znak.

Ja ze swojej strony, mogę Ci polecić oto taki sposób. Załóżmy, że poszukujesz konta osobistego w PLN. Zależy Ci na "bezpłatnym koncie":

1. darmowym utrzymaniu konta,

2. bezpłatnych bankomatach,

3. przelewach za 0 zł,

4. braku opłaty za kartę płatniczą.

Spośród wszystkich banków wybierz trzy oferty, dokonując selekcji z grubsza, bazując jedynie na ofercie zawartej na stronie internetowej banku (najważniejsze 4 korzyści na których Ci zależy). Ewentualnie możesz skorzystać z narzędzi pomocniczych, o których pisałem wyżej. Jak już znajdziesz 3 najbardziej interesujące oferty, teraz czas na dokładną analizę.

Pobierz ze strony internetowej każdego z banków Tabelę Opłat i Prowizji (TOiP) i porównaj wszystkie opłaty (4 najważniejsze). Możesz też otworzyć każdą TOiP na oddzielnej karcie przeglądarki, co znacznie ułatwia porównanie. I wybierz najtańsze konto osobiste!

Dopasuj konto bankowe do siebie, nie odwrotnie

Konto bankowe powinno być szyte na miarę. Szukaj takiego konta, jakie najbardziej będzie odpowiadać Twoim potrzebom. Odpowiedz sobie szczerze na pytania:

  • Jakie mam oczekiwania wobec konta bankowego (kilka najważniejszych rzeczy)?
  • Jak dotychczas zarządzałem/am pieniędzmi, jakie mam wpływy, jakie wydatki?
  • Przez jakie kanały chcę mieć dostęp do konta?
  • Jakich operacji najczęściej dokonujesz, może warto zadbać o to żeby były one darmowe lub najtańsze?
  • Czy chcę wypłacać gotówkę z każdego bankomatu dowolnej sieci za darmo?
  • Czy zależy Ci na bezpłatnych przelewach internetowych?
  • Jestem gotów płacić miesięczną opłatę za utrzymanie konta?
  • Czy mogę realizować błyskawiczne przelewy za pośrednictwem konta i ile to kosztuje?
  • Czy będę często wysyłać pieniądze za granicę lub przebywać za granicą?
  • Czego oczekuję od obsługi banku?
  • Czy zależy mi na prestiżowym koncie bankowym?
  • Do jakich produktów dodatkowych mogę mieć dostęp z poziomu konta (debet, karta kredytowa, kredyt, pożyczka, lokaty, fundusze, inwestycje)?
  • Może chcesz założyć konto przez Internet?

Szukaj konta bankowego dla określonej kategorii klientów

Sprecyzuj swoje wymagania wobec konta poprzez przynależność do określonej grupy wiekowej, zajęcie, określenie rodzaju konta bankowego, produktów powiązanych z kontem. Twórz odpowiednie frazy i wyszukuj ofert związanych z Twoimi zapytaniami. Z pomocą oczywiście Ci przychodzi wujek "Google".

Przykłady:

"konto dla firm"

"konto dla firm z debetem na start"

"konto oszczędnościowe dla firm"

"konto walutowe dla firm"

"konto firmowe walutowe CHF"

"konto osobiste"

"konto dla dzieci"

"konto dla młodzieży"

"konto z debetem"

"konto dla studenta"

"konto dla seniora/emeryta/rencisty"

"konto bezpłatne/darmowe"

"konto oszczędnościowe"

"konto walutowe"

"konto walutowe EUR"

"konto internetowe"

"konto z kredytem odnawialnym"

"założenie konta przez Internet"

"konto z lokatą bankową"

"konto darmowe bankomaty"

"konto bezpłatne przelewy"

"konto darmowe prowadzenie"

"konto wspólne"

"konto dla małżeństwa"

"konto dla dwojga"

"konto dla spółki"

"konto dla stowarzyszenia"

"konto dla fundacji"

Mam nadzieję, że po zapoznaniu się z treścią artykułu będzie Ci łatwiej wybrać odpowiednie konto bankowe. Podziel się ze mną swoimi spostrzeżeniami, opiniami, sugestiami. Zapraszam do komentowania!


mgr Piotr Wasiluk

Konta Osobiste - porównanie

Konta Firmowe - porównanie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czy warto korzystać z promocji bankowych

Czy warto korzystać z promocji bankowych


Autor: skorpionek


Coraz więcej banków i instytucji finansowych decyduje się na poszerzenie oferty o różnego rodzaju bonusy, których celem jest zachęcenie nowych klientów do skorzystania z ich usług. Coraz więcej osób traktuje zakładanie nowych kont w celu skorzystania z promocji jako sposób na dorobienie do pensji.


Większość czytelników prawdopodobnie kojarzy amerykański program telewizyjny pod tytułem "Łowcy promocji". Pokazuje on ludzi, którzy poświęcają mnóstwo czasu na zbieranie kuponów promocyjnych, które potem wykorzystują w supermarketach i płacą kilkanaście dolarów za zakupy warte nawet kilkadziesiąt razy więcej.

Podobny trend tworzy się powoli w sektorze usług finansowych. Codziennie słyszymy lub widzimy reklamy promocji oferowanych, zazwyczaj nowym klientom przez banki i firmy pożyczkowe. Duża część widzów uodporniła się już na takie chwyty marketingowe jednak są ludzie, którzy umiejętnie korzystając z bonusów potrafią zarobić nawet kilkaset złotych miesięcznie.

Rodzaje promocji są różne. Od dłuższego czasu bardzo modna staje się tzw. "cashback" czyli zwrot części poniesionych kosztów na zakup konkretnych towarów lub usług. Czasem są to zwroty za paliwo, za artykuły spożywcze, innym razem za zakupy dokonane w internecie. Posiadając kilka kart debetowych wydanych przez różne banki oferujące usługę "cashback" i podliczając ile zwrotu w danym miesiącu nam jeszcze przysługuje (banki stosują limity miesięczne) możemy zarabiać praktycznie na każdych zakupach, których i tak musielibyśmy dokonać.

Ciekawą rzeczą są również promocyjne oprocentowania na lokatach oferowane nowym klientom (zazwyczaj konieczne jest również założenie konta, które po zakończeniu czasu trwania lokaty można zamknąć). Różnica w oprocentowaniu między standardową lokatą, a promocyjną może wynosić nawet 2-3% w skali roku.

Ostatnio pojawiło się na naszym rynku dużo firm oferujących niewielkie pożyczki (najczęściej nie przekraczające 2000zł), które nowym klientom proponują pierwszą pożyczkę kompletnie za darmo. Wystarczy się zarejestrować na stronie takiej firmy, zrobić przelew na sumę kilku groszy, aby potwierdzić swoją tożsamość, zaciągnąć pożyczkę i zwrócić w określonym w umowie terminie dokładnie taką samą kwotę.

Przed skorzystaniem z jakiejkolwiek promocji należy najpierw zapoznać się dokładnie z jej regulaminem oraz z "tabelą opłat i prowizji", dotyczącą interesującego nas produktu, aby dokładnie wiedzieć jakie warunki należy spełnić, aby otrzymać konkretny bonus.


Więcej informacji na temat promocji oferowanych aktualnie przez banki i instytucje finansowe można znaleźć pod adresem bankowe.net/promocje

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skuteczne oddłużanie firmy, czyli jak uniknąć bankructwa.

Skuteczne oddłużanie firmy, czyli jak uniknąć bankructwa.


Autor: foppas


Zadłużenie firmy często nie pozwala na normalne funkcjonowanie przedsiębiorstwa, dlatego wielokrotnie mniejsze i większe zakłady próbują stawić czoła napotkanym problemom finansowym. Jednakże, zazwyczaj zapominają, że wymaga to walką z wierzycielami i sądownictwem, a samo rozłożenie długu na raty jest bardzo problematyczne.


Biorąc pod uwagę niekorzystne czynniki ekonomiczne wpływające na zahamowanie rozwoju gospodarczego naszego kraju, zwłaszcza wysokość podatków w Polsce, nikogo nie dziwi fakt, że właściciele firm bardzo często borykają się z ogromnymi problemami finansowymi. Zwłaszcza małe i średnie przedsiębiorstwa aby zachować płynność finansową firmy zmuszane są do zaciągania kredytu za kredytem, co skutkuje narastającym zadłużeniem firmy. W końcu dochodzi do takiego stanu rzeczy, gdzie zadłużenie nie pozwala na dalsze jej istnienie i nie pozostaje nam nic innego, jak ogłoszenie bankructwa.

Oddłużanie.. od czego zacząć?

Gdy nasza firma znajduje się na skraju upadku i jej normalne funkcjonowanie staje się niemożliwe, mamy dwa wyjścia: jej oddłużenie lub bankructwo.

Chcąc uniknąć upadłości musimy zaprzestać zaciągania nowych kredytów i postarać się o restrukturyzację już zaciągniętych. Wbrew pozorom bankom oraz instytucjom finansowym zależy na odzyskaniu zobowiązań, jednak bez dobrze uargumentowanego wniosku o restrukturyzację długu nie mamy szans na pozytywne załatwienie sprawy. Łagodniejsze warunki spłaty zaciągniętych przez nas zobowiązań oraz oddłużanie firmy na rozsądnych warunkach może uzdrowić nasze przedsiębiorstwo. Jedyne skuteczne wyjście z takiej sytuacji jest rozłożenie długu na raty. Takie rozwiązanie jest bardzo korzystne zarówno dla nas - przecież nareszcie możemy zacząć działać oraz spłacać naszych wierzycieli - jak i dla instytucji, wobec których zalegamy z płatnościami (bądź osobom prywatnym).

Czy wynajęcie firmy do oddłużania przedsiębiorstwa jest opłacalne?

Zasada jest prosta - bez odpowiednich kwalifikacji nie jesteśmy w stanie oddłużyć naszej firmy. Czy wynajęcie firmy oddłużającej może pogorszyć sytuację naszego biznesu? Z założenia, nie. Firmy oddłużające bardzo dobrze wiedzą, że klient chce się oddłużyć, a nie zadłużyć jeszcze bardziej. A skoro jest zadłużony to i tak nie miałby pieniędzy na spłatę ewentualnego wynagrodzenia. W interesie firm oddłużeniowych jest więc skuteczne uwolnienie klienta od widma bankructwa. Dla firmy oddłużającej, dobry klient - to oddłużony klient, bo tylko taki kontrahent może zapłacić za wykonaną usługę.

Co zrobić gdy nasza firma znajduje się pod lupą ZUS i US?

Bardzo ciężko w dzisiejszych czasach, od podstaw zbudować firmę. Niestety US oraz ZUS niejednokrotnie skutecznie to udaremniają. Obie instytucje potrafią sprawnie i konsekwentnie odzyskiwać pieniądze z tytułu zaległych składek od mniejszych firm.

Oczywiście takie okoliczności nijak mają się do dużych przedsiębiorstw. Okazuje się, że to większym kompaniom jest ciężej odebrać pieniądze, z tej przyczyny rzadko kiedy widzimy upadek jakiejś dużej korporacji, a tym samym uwaga ZUS-u i Urzędu Skarbowego skupia się na małych firmach.

W przypadku zalegania płatności w owych instytucjach, należy czym prędzej załatwić sprawę. Oczywiście ZUS czy US nie ułatwią nam oddłużania, wszystko musimy wziąć na nasze barki, a im dłużej zwlekamy tym bliżej jesteśmy bankructwa.

Jeśli nie mamy w firmie profesjonalisty w dziedzinie oddłużania, nie jesteśmy świadomi, że zaległe długi w instytucjach państwowych możemy rozłożyć na raty. Jednakże, aby taka opcja była możliwa, musimy dobrze uargumentować nasz wniosek, dlatego bez doświadczenia prawniczego nic nie zdziałamy. Możemy zatem wynająć eksperta, który z powodzeniem zajmie się naszą sprawą.

Spłata długu wobec współpracownika.

Często spotykamy osoby, które zalegają z płatnościami u swoich współpracowników. Taka sytuacja może wydawać się niecodzienna, jednakże mogą być Państwo pewni, że to jeden z najczęstszych przypadków jakie się trafiają. Niekiedy współpracownik jest również znajomym, co jeszcze bardziej utrudnia sytuację.

W tym przypadku, bez dobrej strategii z góry jesteśmy skazani na porażkę. Wiele osób jest przekonanych, że skoro jest to osoba nam znajoma, będzie łatwiej spłacić zobowiązania. Nic bardziej mylnego. Bliskie relacje utrudniają skuteczne mediacje w kwestiach finansowych. Niestety znajomi często w takich sprawach nie potrafią się dogadać między sobą.

Dlatego zwrócenie się po pomoc do firmy oddłużającej jest niekiedy nieunikniony. Gdy wierzyciele postanawiają wkroczyć na drogą sądową, musimy być przygotowani do przedstawienia dobrych argumentów, inaczej możemy zapomnieć o polubownym uregulowaniu zaległości.

Innymi słowy, w obu przypadkach, aby ułatwić sobie spłatę zaległości powinniśmy starać się o rozłożenie długu na raty. Dzięki takiej metodzie spłaty zobowiązań, możliwym jest dalsze funkcjonowanie naszego przedsiębiorstwa. Ustanowienie nowego harmonogramu spłaty pozwoli firmie odetchnąć, dzięki czemu dalszy rozwój naszego zakładu nie będzie stał pod znakiem zapytania.

Podsumowanie


Oddłużanie to proces długofalowy. Czas spłaty długu jest często uzależniony od kwoty zadłużenia, a pojawiają się kwoty nawet rzędu paru milionów złotych. Aby skutecznie oddłużyć naszą firmę musimy uzbroić się w cierpliwość i pamiętać o doborze odpowiedniej strategii. Gdy nie posiadamy potrzebnych kwalifikacji - powinniśmy oddać sprawę w ręce zaufanej firmy oddłużającej, inaczej możemy pożegnać się z naszym biznesem. Oczywiście w wyborze firmy zajmującą się taką działalnością również trzeba być ostrożnym. Na szczęście rzadko która spółka oferowałaby oddłużanie gdyby nie była w stanie się go podjąć i doprowadzić do końca. Wybierając firmę, której powierzymy kwestię naszych długów musimy pamiętać o sprawdzeniu wszelkich możliwych informacji o niej. Przede wszystkim sprawdzić jak długo taka firma działa na rynku usług finansowych i zapoznać się z opiniami klientów. Zadowolenie obsłużonych klientów, jak w każdym przypadku jest najlepszą reklamą dla usługodawcy.


Artykuł został opracowany przez zespół specjalistów od spraw oddłużania, z firmy Kredyt-Zaufania.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Refinansowanie kredytu – czy zawsze jest dobrym rozwiązaniem?

Refinansowanie kredytu – czy zawsze jest dobrym rozwiązaniem?


Autor: Kajetan Walczak


W obecnych czasach mało kto nie żyje na kredyt. Ludzie biorą kredyty przede wszystkim na mieszkania, ale także na samochody, sprzęty AGD czy wakacje. Czasem jednak zdarza się, że coś w kredycie przestaje pasować, wtedy też należy rozważyć refinansowanie kredytu.


Czym jest refinansowanie kredytu?

Refinansowanie kredytu polega na spłaceniu wcześniejszych kredytów za pomocą jednego kredytu lub pożyczki. Taki kredyt jest w olbrzymiej większości przypadków kredytem celowym, oznacza to, że może posłużyć kredytobiorcy jedynie do jednego celu, w tym wypadku jest to spłacanie innych zobowiązań.

Po refinansowaniu kredytu może zmienić się oprocentowanie, okres kredytowania czy nawet waluta kredytu. Warto podkreślić, że refinansowanie kredytu nie jest tym samym co kredyt konsolidacyjny, bowiem za jego pomocą można połączyć kilka pożyczek czy kredytów w jedną, bez względu na to na jaki cel były zaciągnięte.

Czasem nie warto

Warto jednak pamiętać, że refinansowanie kredytu nie zawsze jest opłacalne. Jeśli różnica w marży banku wynosi jedynie od 0,2 do 0,5 %, wtedy refinansowanie nie musi być najlepszą decyzją i warto poważnie się nad tym zastanowić.

Dzieje się tak, ponieważ należy wziąć pod uwagę dodatkowe koszty związane z wzięciem kolejnego kredytu, np.: prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu, ubezpieczenie kredytu czy inne opłaty.

Przed refinansowaniem kredytu koniecznie należy sprawdzić czy wszystkie te opłaty nie okażą się w rzeczywistości droższe niż spłata kredytu, a cała operacja – chybiona. Należy zastanowić się również czy nie ma czegoś co można zmienić w swojej umowie kredytowej, a co mogłoby znacznie pomóc w spłacie kredytu. Więcej informacji na ten temat znajdziesz na: http://www.czasnafinanse.pl/kredyty/artykuly/co-mozesz-zmienic-w-umowie-kredytowej .

Kiedy to się opłaca?

Zdarza się jednak tak, że refinansowanie kredytu jest rozwiązaniem oczywistym. Jest to w takich przypadkach gdy marża kredytu jest bardzo wysoka, a czasem może sięgać nawet do 3%. Kredyty takie zwykle zaciągane były wiele lat temu, gdy banki jeszcze działały w sposób bardzo ostrożny. Dziś marża kredytu rzadko kiedy przekracza 1,5%. Jeśli posiadamy więc kredyt z marżą na poziomie 3% i możemy zmienić go na taki o marży 1,5% wniosek nasuwa się samoistnie.


Artykuł powstał na podstawie tekstu: http://www.czasnafinanse.pl/kredyty/artykuly/co-mozesz-zmienic-w-umowie-kredytowej

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.