29 października 2014

Dilerzy lepszymi Zarządcami od Doradców finansowych?

Dilerzy lepszymi Zarządcami od Doradców finansowych ?


Autor: Marcin Pierzchała


Sławny raper: 50 cent nie miał łatwego życia, dorastał w slumsach a jego jedynym a zatem głównym środkiem dochodów było sprzedawanie narkotyków...


Został on postrzelony wielokrotnie z bliskiej odległości po tych incydentach postanowił być raperem. W Wieku 30 lat urozmaicił działalność i zajął się również odzieżą, wodą mineralną i kondomami. Mimo skromnego wykształcenia „ Fifty" ma głowę na karku, To on wyjaśnił dlaczego dilerzy są doskonałymi doradcami na czas recesji, czy kryzysu kredytowego. Żyją nieustannie w świecie bez kredytów: jeśli ktoś jest dilerem nie może pójść na spotkanie ze swoim doradcą bankowym i wziąć pożyczkę, tak więc najlepsi z dilerów są wirtuozami w sztuce zarządzania przepływem gotówki. Dilerów i ludzi z ministerstwa finansów łączy paradoksalnie wiele rzeczy, przykładem może być chociaż trend mody z przyciemnianymi szybami, a także częste wymiany samochodów. Kolejne podobieństwo polega na tym, że żadna z tych grup nie konsumuje sprzedawanych produktów - choć dyrektorzy generalni, by uniknąć kłopotów, muszą udawać, że tak robią, jak wiemy z przykładu Geralda Ratnera, który powiedział, że jego biżuteria to bzdety. Jednak w podbramkowych sytuacjach diler musi być w stanie błyskawicznie przełknąć własny towar - gdy tymczasem od dyrektora generalnego rzadko wymaga się tak skrajnych działań. Ostatecznie mogę powiedzieć, że sprzedawca narkotyków często może być lepszym zarządca od np. doradcy finansowego, diler za wpadkę „dostanie kulkę w łeb" , natomiast „chłopak pod krawatem" zostanie co najwyżej przyjęty na inne stanowisko, co możemy niestety bardzo często zaobserwować w naszym kraju pełnym korupcji, błędów i afer. Diler nie może sobie pozwolić na błąd bo wszystko straci.


Nazywam się Marcin i zapraszam na mój portal http://finanse.maxportal.com.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nieuchronne przedłużenie wieku emerytalnego… dla kogo?

Nieuchronne przedłużenie wieku emerytalnego… dla kogo ?


Autor: Marcin Pierzchała


Niemal pewne jest wydłużenie wieku emerytalnego , czyli będziemy pracować dłużej o kilka lat w naszych zawodach


Oczywiście długość lat pracy nie zostanie wydłużona nagle, pierwsze reformy należy przeprowadzić systematycznie aby odpowiednio wcześniej powiadomić o niej osoby młodsze by mogli lepiej zaplanować swoja karierę, natomiast osoby od 40 roku życia nie przechodziły by tych zmian. Może czas na zastanowienie się nad sfinalizowaniem lub zapoczątkowanie odpowiedniego dla siebie kredytu ? Można powiedzieć że zawody które zyskają na tej reformie to na pewno: nauczyciel, policjant, żołnierz czy pilot, ponieważ przejdą oni na emeryturę średnio 5 lat wcześniej. Jesteśmy krajem, który ma jednych z najmłodszych emerytów w Europie. Średni wiek osoby odchodzącej w Polsce z rynku pracy wynosi 57 lat, a co gorsza stale się on skraca. Jest to tendencja odwrotna niż w krajach tzw. starej Unii Europejskiej, gdzie ludzie przechodzą na emerytury coraz później.


Nazywam się Marcin i zapraszam na mój portal http://finanse.maxportal.com.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

1 września 2014

Idea social lending na rynku polskim w 2010 r.– zagrożenia oraz perspektywy rozwoju, cz.4 ostatnia

Idea social lending na rynku polskim w 2010 r.– zagrożenia oraz perspektywy rozwoju, cz.4 ostatnia


Autor: Robert Jeżewski


Celem niniejszego artykułu jest omówienie idei social lending i jej znaczenia na rynku polskim, a także zaprezentowanie zagrożeń oraz perspektyw rozwoju tego szybko rozwijającego się sposobu pożyczania pieniędzy.


Idea social lending – kierunek rozwoju

Idea social lending jest stosunkowo młodą ideą, zarówno na świecie, jak i na rynku polskim, dlatego ciężko jest mówić o kierunku, w jakim będzie się rozwijać. Jest to uzależnione od zbyt wielu zmiennych, które w tym opracowaniu nie były obiektem badań. Jednak na podstawie zebranych materiałów, można sformułować kilka wniosków, które wskażą kierunek rozwoju tej idei.

  1. Analizując dwa lata działalności idei social lending w Polsce, wartość udzielonych pożyczek wzrosła, osiągając wartość 42 mln PLN w roku 2010, w stosunku do 15 mln PLN w roku 2008.
  2. Stały wzrost zadłużenia gospodarstw domowych, który będzie musiał zostać zaspokojony. Analiza pokazuje, że tańszym sposobem na zaspokojenie tego popytu, jest wybór pożyczki społecznościowej.
  3. Bardzo wysokie oprocentowanie pożyczek w bankach komercyjnych, w stosunku do pożyczki typu social lending. Analiza pokazuje, ze stosunek RRSO wynosi pomiędzy 26,3 -34,5 % do 15-17%, na korzyść pożyczki typu social lending.
  4. Niskie oprocentowanie lokat terminowych oferowanych przez banki, w stosunku do oprocentowania środków zainwestowanych dzięki platformie typu social lending. Analiza pokazuje, że stosunek oprocentowania wynosi pomiędzy 1,75-4,60% do 15-17% na korzyść inwestycji typu social lending.
  5. Rekomendacja T, która w dużej mierze ograniczy potencjalne możliwości zaciągnięcia kredytu, przez najmniej zarabiających. Powstanie jednak popyt, który będzie musiał zostać zaspokojony. Znajdzie on swoją podaż, po części w instytucjach parabankowych, ale też po części w pożyczkach, oraz inwestycjach typu social lending.

Obserwując nurt pożyczek społecznościowych, który rozwija się w krajach Europy Zachodniej i za oceanem, można ze spokojem patrzeć w przyszłość. Jednak Polska jest specyficznym krajem, który zamieszkują specyficzni pod względem mentalności mieszkańcy. Pomimo tych różnic, wyniki badań przemawiają za sformułowaniem tezy, że pożyczki społecznościowe to przyszłość oraz tańsza alternatywa dla sektora bankowego.

Kierunek, w którym będzie podążał nurt social lending, to przede wszystkim rozwój funkcjonalności, dzięki którym będzie atrakcyjną alternatywą dla obszaru bankowego i parabankowego. Już sam fakt, że jest tworem internetu i wszystkie formalności związane z pożyczką lub inwestycją można załatwić bez konieczności wychodzenia z domu jest wielką wartością dodaną social lending.

Ważnym elementem rozwoju będzie na pewno tworzenie i utrzymywanie trwałych relacji z użytkownikami. Będzie to osiągane poprzez liczne promocje oraz programy partnerskie, które będą promowały wszystkich użytkowników.

Zebrane wnioski, pozwalają sformułować tezę, że za kilka lat może powstać nurt bankowości, która całkowicie zostanie uniezależniona od tradycyjnej bankowości komercyjnej, z jaką mamy do czynienia w chwili obecnej. Rodzaj bankowości, która nie będzie bazowała na maksymalnym wyzysku klienta przez bank oraz minimalnym oprocentowaniu środków, które klient wnosi do banku, jako rodzaj swoistego zaufania, którym obdarza instytucję finansową. Powstanie rodzaj bankowości, bazującej na zaufaniu społecznym, na minimalnym oprocentowaniu pożyczanych środków oraz maksymalnym zwrocie z inwestycji. Rodzaj bankowości, w którym zysk będzie sprawą drugorzędną, a na pierwszym miejscu będzie zaufanie społeczności. Ten rodzaj bankowości, będzie się nazywał bankowością społecznościową.

Podsumowanie

Bankowość komercyjna, wywołująca negatywne uczucia takie jak: wysokie procent, wysoka marża oraz niski zysk z lokat terminowych, jest powoli odsuwana na rzecz nowo rozwijającej się idei zwanej social lending.

Social lending bazuje na zaufaniu pomiędzy członkami wspólnoty (skupionej wokół platform internetowych), którzy tworząc społeczność pożyczają sobie nawzajem pieniądze. Jedna strona pożycza środki, natomiast dla drugiej jest to inwestycja. Budowanie wzajemnych relacji pomiędzy członkami społeczności jest zgodne z ich etyką. Etyka, którą wyznają ci ludzie, mówi o uczciwym zarobku osoby, która inwestuje (pożycza drugiej osobie swoje wolne środki) oraz niskim oprocentowaniu dla osoby, która potrzebuje tych pieniędzy. Jak to ma miejsce w każdej wspólnocie, nie dla każdego etyka znaczy to samo i znajdą się osoby, które będą chciały jej nadużyć oraz wykorzystać do swoich własnych celów. Zadaniem wspólnoty będzie wykluczenie takiej osoby oraz ostrzeganie innych członków społeczności przed podobnymi przypadkami, w postaci wszelkich dostępnych środków (rankingi inwestorów, listy dłużników, ubezpieczenia inwestycji, windykacja, itp. itd.).

Opisana w ten sposób idea, za kilka lat da początek nowemu rodzajowi bankowości. Bankowości, która w tej chwili nie jest znana i będzie nowym rodzajem jakości, nazywającej się bankowością społecznościową.

Idea social lending na rynku polskim w 2010 r.– zagrożenia oraz perspektywy rozwoju - koniec cz.4 ostatniej


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

5 sierpnia 2014

Długa pogoń za długami

Długa pogoń za długami


Autor: Zubol


Niezapłacone zobowiązania nie tylko dodatkowo obciążają nasz budżet, co sprawia, że rozregulowują domowy bilans wydatków, lecz też znacząco komplikują zarówno te krótkie, jak również te dalekosiężne plany.


Zła historia kredytowa, związana z niespłaceniem raty kredytowej może w przyszłości utrudnić jego ponowne zaciągnięcie, a w najlepszym wypadku podnieść marżę pożyczki. Jednak zupełny brak historii kredytowej jest zdecydowanie gorszy, od lekko nadszarpniętego zaufania ze strony udzielających zapomogi banków.

Wiele osób niestety przyjmują złą taktykę pobierania kolejnych zobowiązań na poczet spłaty tych w subiektywnym mniemaniu ,,ważniejszych'', nakręcając tym samym spiralę zadłużenia. Parabanki, które żyją z wysokiego oprocentowania, żerują niejako na takich osobach. Niedźwiedzia przysługa, oferowana przez pożyczki zwane ,,chwilówkami'' w ostatecznym rozrachunku pogłębia spustoszenie domowego portfela. Dlatego też warto uniknąć ,,długiej pogoni za długami''.

Przyczyn opóźnień spłat dotychczasowych zobowiązań jest multum. Warto udowodnić bankom, że nie wyniknęły one z naszej złej gospodarności, bowiem przedstawi to kredytobiorcę jako mało wiarygodnego partnera biznesowego. Należy więc zawczasu poinformować instytucję, dzięki której uzyskaliśmy oprocentowaną dotację, o możliwych kłopotach i terminie jej spłaty.

Czy można dojść do porozumienia z bankami? Oczywiście, że tak. Bank Pocztowy oraz Bank Zachodni WBK są w stanie przymknąć oko na krótkoterminową zwłokę w płatnością, z tym, że ten drugi zaznacza, by nie przekraczały one 90 dni i 50 zł.

Dłuższa opieszałość sprawi, że Biuro Informacji Kredytowej, platforma porozumiewawcza między bankami, wpisze nasz występek do swych ksiąg na okres 5 lat. Aczkolwiek dla banków najważniejsze są najświeższe dokonania dłużników, dlatego też możemy stopniowo ,,czyścić'' naszą niechlubną kartę historii spłat.

Dzięki rzetelności otrzymujemy punkty gromadzone w BIK-u, tak zwany ,,scoring''. Im wyższy jest jego wskaźnik, tym korzystniejsze oferty kredytowe zostaną nam przedstawione, stąd też dbanie o ten współczynnik jest niesamowicie istotny.

Proces zawierania umowy kredytowej musi być przemyślany, by później nie stał się nowotworem toczącym nasz budżet. Oczywiście, zdarzają się sytuacje, gdy nieprzewidziany wydatek zrujnuje konto, na którym ulokowane są oszczędności, lecz najważniejszą sprawą jest zachować trzeźwy umysł i pozostawić sobie pole do manewru, nie nakręcając ,,spirali zadłużenia''.

Po stokroć gorzej jest nie posiadać historii kredytowej, kiedy bank nie ma pojęcia, do czego jesteśmy zdolni i nie chce ryzykować zawarcia umowy, aniżeli przesunąć termin spłaty zobowiązania. Chyba że jest się recydywistą w takim postępowaniu, wtedy nie warto afiszować się ani swym postępowaniem, ani nazwiskiem. Nikt nie lubi nieśpiesznych debentów.


Jeśli zainteresowała Cię ta tematyka, zajrzyj tutaj:

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Idea social lending na rynku polskim w 2010 r.– zagrożenia oraz perspektywy rozwoju cz.3

Idea social lending na rynku polskim w 2010 r.– zagrożenia oraz perspektywy rozwoju cz.3


Autor: Robert Jeżewski


Celem niniejszego artykułu jest omówienie idei social lending i jej znaczenia na rynku polskim w 2010r., a także zaprezentowanie zagrożeń oraz perspektyw rozwoju tego szybko rozwijającego się sposobu pożyczania pieniędzy.


Idea social lending – zagrożenia

1. Brak terminowej spłaty zaciągniętych zobowiązań oraz jej zaprzestanie.

Terminowe spłacanie zobowiązania oraz jego całkowita spłata, to największe wyzwanie dla platform, które kojarzą ludzi chcących skorzystać z oferty social lending. Platformy posiadają modele oceny scoringowej, dzięki którym potrafią podobnie jak banki ocenić wiarygodność klienta i nadać mu odpowiedni rating. Ponadto współpracują z BIG Info Monitor, który przyjmuje, przechowuje oraz udostępnia informacje gospodarcze o zadłużeniu konsumentów i przedsiębiorców. Także jako jedyna instytucja w Polsce udostępnia przedsiębiorcom dane z baz Biura Informacji Kredytowej S.A. oraz Związku Banków Polskich [1]. Zabezpieczenia takie pozwalają zmniejszyć ryzyko zaprzestania spłaty, ale nie eliminują go całkowicie.

Niespłacalność pożyczek konsumenckich w sektorze bankowym wynosi ok. 6% [2], natomiast na platformach social lending kształtuje się pomiędzy 8% [3], a ok. 15% [4]. Przykładem zlekceważenia terminowej spłaty zaciąganych pożyczek jest monetto.pl, które wystartowało jako pierwsza platforma oferująca tego typu usługi w Polsce. Z powodu braku spłat, które były wynikiem braku kontroli osób zaciągających pożyczki, firma upadła.

2. Nieuczciwość osób zaciągających zobowiązania.

Jest to nawiązanie do pierwszego zagrożenia. Pozytywna weryfikacja z BIG Info Monitor oraz nadany wysoki rating nie gwarantuje spłaty zobowiązania. Bardzo często zdarza się, że osoby zaciągające pożyczki spłacają pierwsze raty w celu utworzenia wiarygodnej historii kredytowej, aby potem zaciągnąć większe zobowiązanie i nie spłacać go wcale. Polacy, postrzegani jako naród mało ufny, na szczęście nie zamknęli się na pożyczki społecznościowe i dają kolejną szansę na poprawę reputacji tej branży, pozwalając i obdarzając swoim zaufaniem kolejne powstające platformy.

Platformy ze swojej strony też nie pozostają bezczynne. Dla nowych inwestorów publikują listy nierzetelnych pożyczkobiorców oraz wprowadzają systemy rekomendacji, które wystawiają sobie wzajemnie uczestnicy aukcji. Należy jednak pamiętać, że są to oceny mniej lub bardziej subiektywne, i żeby odzyskać wpłacony kapitał najlepiej go zdywersyfikować oraz nie kredytować tzw. super okazji, bo takich po prostu nie ma.

3. Konieczność budowania pozytywnego wizerunku branży.

Z uwagi na to, że social lending jest młodą ideą zarówno na świecie jak i w Polsce, konieczne jest budowanie wokół niej pozytywnego wizerunku. Na jego całkowity kształt, mają wpływ przede wszystkim takie składowe jak: informacje o sytuacji platform typu social lending na rynku polskim oraz terminowa spłata zaciągniętych zobowiązań. Platformy dbają o terminową spłatę pożyczek przez kredytobiorców monitorując je, oraz pomagają klientom-inwestorom w przypadku, kiedy nastąpią opóźnienia w spłacie oraz kiedy nastąpi całkowite zaprzestanie spłaty przez kredytobiorcę (zabezpieczenia spłaty w postaci: ubezpieczenia pożyczki, windykacji). Na sam kształt działania konkurencji nie mają już jednak wpływu.

W 2009 roku, rynek zaskoczyła informacja o upadku pierwszego serwisu oferującego pożyczki typu social lending. Na szczęście idea nie umarła wraz z pechową platformą, a sytuacja rynkowa wymusiła na kolejnych powstających serwisach bardziej szczegółową weryfikację użytkowników.

Na korzyść idei social lending w Polsce, działają pozytywne informację płynące z Wielkiej Brytanii, oraz zza oceanu, gdzie działające tam rodzime serwisy (odpowiednio: zopa.com, oraz prosper.com), zdobywają kolejnych użytkowników. Ustanawiają także kolejne rekordy pożyczonych pieniędzy, w ramach filozofii pożyczek społecznościowych. Jak pokazuje doświadczenie, pomysły, które zdobyły uznanie za granicą, odnoszą sukces rynkowy również w Polsce.

Idea social lending na rynku polskim w 2010 r.– zagrożenia oraz perspektywy rozwoju - koniec cz.3

[1] http://infomonitor.pl/pl/o_big

[2] https://nbp.gov.pl/statystyka/pieniezna_i_bankowa/dwn/podaz_bilansowa.xls

[3] https://kokos.pl/info/statystyki

[4] https://finansowo.pl/info/


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.