5 sierpnia 2014

Jak nie dać się wpędzić w pożyczkowe tarapaty?

Jak nie dać się wpędzić w pożyczkowe tarapaty?


Autor: Grzegorz Pławecki


Polska branża pożyczkowa rozwija się w szybkim tempie. Powodem tego jest duże zainteresowanie Polaków szybkim i łatwym dostępem do gotówki. Niezależnie od motywacji towarzyszącej zaciąganiu szybkich kredytów gotówkowych, należy bezwzględnie przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.


Pozwoli to nam uniknąć przykrych, a niekiedy nawet dramatycznych konsekwencji w postaci tak zwanej pętli kredytowej.

Sytuacja, w której dłużnik zaciąga kredyt, aby spłacić inny kredyt zwana jest potocznie pętlą kredytową. Konsekwencje takiego kroku są zwykle negatywne, prowadzą bowiem do szybkiego narastania odsetek i całkowitej niewypłacalności. Istnieje tylko jedna droga ucieczki przed tego typu sytuacją, jest nią zdrowy rozsądek.

Rozsądne podejście do decyzji o zaciągnięciu chwilówki powinno być punktem wyjścia do dalszych rozważań na ten temat. Jeśli bowiem mamy już na swoim koncie nieuregulowane zobowiązania, to oczywiste jest chyba, że kolejna pożyczka będzie dla nas dodatkowym finansowym balastem. Jeśli jednak stwierdzimy, że nasz portfel jest gotowy na dodatkowe obciążenie, to pamiętajmy o dokładnym sprawdzeniu naszego przyszłego pożyczkodawcy. Pomimo tego, że rynek szybkich pożyczek gotówkowych osiąga coraz wyższe standardy, to nada nie brakuje na nim firm stosujących nieuczciwe i potępiane przez konkurencję praktyki.

Jak wynika z najnowszego raportu Biura Informacji Kredytowej „Kredyt Trendy” firmy pożyczkowe wypierają banki z segmentu niskokwotowych kredytów gotówkowych.

Eksperci twierdzą, że popularne chwilówki mogą stanowić nawet 10 proc. wartości rynku. Sytuacja w tej branży jest dokładnie monitorowana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd prowadzi kilkadziesiąt postępowań w sprawie nieuczciwych praktyk firm pożyczkowych, z których już dwie (Pomocna Pożyczka i Baltic Money) zakończyły się wymierzeniem wysokich kar finansowych.

Jakiś czas temu powstała branżowa platforma zrzeszająca rzetelnych i solidnych pożyczkodawców. Związek Firm Pożyczkowych, bo o nim mowa, pracuje nad ustaleniem powszechnych standardów obowiązujących w dziedzinie pozabankowych kredytów. Organizacja prowadzi ponadto regularne konsultacje z rządem w sprawie prawnych regulacji dotyczących tej dziedziny rynku. Wybierając swojego pożyczkodawcę warto zatem sprawdzić, czy widnieje on w ewidencji Stowarzyszenia.


Zapraszamy do naszego portalu bankieria.pl, gdzie znajdziesz wiele praktycznych informacji ze świata finansów.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pożyczka gotówkowa – jak wybrać najtańszą?

Pożyczka gotówkowa – jak wybrać najtańszą?


Autor: Get-Money.pl


Pożyczki gotówkowe nie należą do tanich – jeśli znasz różnice pomiędzy pożyczką a kredytem, to zapewne sam umiesz odpowiedzieć na pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy. To jednak w niczym nie zmienia faktu, że zawsze warto szukać rozwiązań najtańszych.


Taniej? Przecież wszędzie jest tak samo!

Na pierwszy rzut oka, jakiekolwiek próby poszukiwania tańszej pożyczki mijają się z celem, bo wszystkie pożyczki gotówkowe są tak samo korzystne (lub równie niekorzystne, jak wolisz). To jednak tylko pozorne podobieństwo – ogranicza się ono bowiem jedynie do podobnej wysokości oprocentowania. Warto jednak spojrzeć również na RRSO albo po prostu przestudiować tabelę opłat, żeby bez trudu wskazać poważniejsze różnice między ofertami różnych firm.

Fakt, że oprocentowanie jest mniej więcej równe we wszystkich pożyczkach, wynika przede wszystkim z zasad prawa: maksymalna wysokość oprocentowania jest ograniczona do czterokrotności stopy lombardowej, nie wolno także naliczać odsetek od odsetek – to powoduje, że cenniki poszczególnych firm na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie, ale jedynie w podstawowym zakresie.

Usługi, z których skorzystasz

Kiedy przeglądasz tabele opłat, zwróć uwagę na to, jakie w nich są wyszczególnione usługi. Każda pożyczka gotówkowa ma swój własny cennik. Na pewno od razu znajdziesz takie, z których prawdopodobnie będziesz chciał w przyszłości skorzystać (na przykład opłaty za przedłużenie lub możliwość spłaty ratalnej, jeśli dane firma w ogóle daje taką opcję), a są i takie, które nie będą dla Ciebie przydatne. Oczywiście ta druga kategoria nie wpływa na koszt Twojej pożyczki, jeśli rzeczywiście z dodatkowych usług nie skorzystasz albo na przykład nie będzie konieczności wysłania monitu o zapłatę. Takie opłaty przecież też wliczyć należy do kosztu pożyczki, ale niekoniecznie musisz się nimi interesować, jeśli pożyczasz odpowiedzialnie i wiesz, że nie trzeba będzie tych opłat ponosić.

Porównywarki i porównania

Zamiast wertować regulaminy i tabele opłat, możesz skorzystać z porównywarek. Co prawda pożyczki gotówkowe są produktami bardzo zróżnicowanymi i trudno jest stworzyć kompleksowe porównanie, które uwzględni wszystkie możliwe warianty, ale nawet przybliżona lista wyników już pozwoli Ci wykluczyć te najmniej opłacalne propozycje.

Warto też zapoznać się z opiniami innych – nawet jeśli nie dotyczą one kosztów, związane są z funkcjonowaniem pożyczek i mogą podpowiedzieć Ci, na co jeszcze należy zwrócić uwagę przy porównaniach.

Nie ma jednej odpowiedzi

Bardzo chciałbym Ci powiedzieć, żebyś skorzystał z usług firmy X, bo ona właśnie udziela najtańszych pożyczek gotówkowych. Niestety – tak zrobić nie mogę, bo po prostu nie da się tutaj wskazać rozwiązania uniwersalnego. Zwróć uwagę, że w firmach pożyczkowych także często masz możliwość indywidualnego dopasowania pożyczki, a to zawsze wpływa na cenę. Nawet jednak, jeśli korzystasz tylko z typowej konfiguracji produktu, nadal występuje tam wiele czynników, które wpływają na cenę. Podstawowe to oczywiście okres, na jaki została udzielona pożyczka oraz jej wysokość. Już na tym etapie pojawią się rozbieżności w ocenie ofert poszczególnych firm, dlatego pamiętaj, żeby nigdy nie ufać ślepo opiniom w sieci. Najtańsza pożyczka to nie ta, o której ktoś mówi, że najmniej kosztuje, ale ta, która w Twoim konkretnym przypadku, wygeneruje najmniejsze koszty. Zdarza się, że taką pożyczkę znajdziesz w firmie, która nigdy nie pokazała Ci się na pierwszym miejscu jakiegokolwiek rankingu, dlatego bądź przygotowany na zaskoczenie i postaraj się przejrzeć jak najwięcej propozycji.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Promocja w banku „tylko” dla nowych klientów lub nowe środki – czy korzystać i jak sobie poradzić?

Promocja w banku „tylko” dla nowych klientów lub nowe środki – czy korzystać i jak sobie poradzić?


Autor: Mirosław Zalewski


W bankach najczęściej najlepsza oferta jest skierowana jedynie do nowych klientów banku, bądź też promocje ograniczone są do nowych środków depozytowych pochodzących spoza banku.


Często się zdarza, że banki, z których usług korzystamy najlepszą ofertę mają dla nowych klientów, albo jedynie dla nowych środków na lokatach. Czemu tak jest? Bankom po prostu zależy na przyciągnięciu do siebie nowych klientów, którym w późniejszym okresie można będzie sprzedać nowe produkty. Dlatego oferują lepsze warunki dla nowych klientów i gotowe są zapłacić sporo za pozyskanie takich osób. Klient ma też zachętę do zaznajomienia się z konkretnym bankiem. Banki też stosują okresowe promocje aby pozyskać środki z rynku na swoje akcje kredytowe. Niestety najczęściej klienci, którzy już korzystają z usług swojego banku na promocyjne warunki nie mogą liczyć. Pytanie czy powinniśmy korzystać z takich promocji? Odpowiedź zależy do nas. Jeśli jednak bank oferuję nam więcej niż standardowo warto korzystać w takich okazji.

Pytanie, jak próbować ominąć ograniczenia związane z kierowaniem oferty tylko dla nowych klientów bądź na nowe środki w banku. Ograniczenie „nowy klient” jest bardziej restrykcyjne niż „nowe środki”.


Zaczniemy od tego pierwszego. Nowy klient dla banku oznacza najczęściej to, że osoba wcześniej nie korzystała z jego usług z żadnych produktów. Najczęściej promocje dotyczą specjalnych warunków dla kont osobistych, lokat na tzw. start, kart kredytowych, rzadziej innych produktów. Ograniczenie te bardzo trudno ominąć. Właściwie pozostaje tylko jeden sposób – jeśli sprawa jest tego warta, można założyć produkt na kogoś zaufanego. Dobre połączenie to mąż i żona. Jednak te rozwiązania kończy się bardzo szybko razem ze spadkiem zaufanych nam osób. W niektórych przypadkach banki są mniej restrykcyjne i definiują nowego klienta jak tego, który w ciągu 12 miesięcy nie korzystał z jego usług. Jest to wiele korzystniejsze dla zainteresowanych osób. Więc dlatego ważne, żeby zawsze zamykać niepotrzebne produkty w bankach, bo może się zdarzyć, że przez to nie będziemy mogli skorzystać z promocji.


Banki też mogą stosować promocyjne warunki tylko na tzw. nowe środki. Odnosi się to wyłącznie do oprocentowanie na lokatach i kontach oszczędnościowych. W tym wariancie brany jest pod uwagę konkretny dzień, na który zostaje zbadany stan środków klientka w banku. Nadwyżka tych środków może wtedy być zainwestowana w produkt na promocyjnym oprocentowaniu. Z tego powodu, nie warto mieć kont wspólnych. W przypadku korzystnej promocji można po prostu przelać pieniądze na konto partnera i z niej skorzystać. Poza założeniem konta lub lokaty na zaufaną osobę nic innego za bardzo nie można zrobić. Można negocjować warunki, ale w czasach ogólnej nadpłynności na rynku na dużo nie można liczyć.


Podsumowując, banki starając się pozyskać nowych klientów i więcej pieniędzy z rynku stosują różne promocje. Stali, lojalni klienci mogą czuć się niedocenieni i dyskryminowani. Ale czy należy się na to obrażać? Według mnie nie. Tak już po prostu jest i tego nie zmienimy. Na szczęście konkurencja jest ogromna i każdy może znaleźć coś dla siebie. Jeśli nie czujemy się doceniani w swoim banku, możemy poszukać innego, z którego bardziej będziemy zadowoleni. Wbrew pozorom zmiana konta nie jest trudną sprawą. A założenie lokaty w innym banku jest jeszcze prostszą sprawą. W dzisiejszych czasach wszystko tak naprawdę można załatwić przez internet. A czy powinniśmy korzystać z okresowych promocji? Jeśli bez problemu spełnimy warunki to dlaczego nie? W biznesie nie ma sentymentu i powinniśmy szukać rozwiązań, które dają nam najwięcej.


Więcej o bezpiecznym oszczędzaniu, najlepszych ofertach w bankach na rynku na

http://bezpieczneoszczedzanie.blogspot.com/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

8 marca 2014

Cios banków poszedł bokiem

Cios banków poszedł bokiem


Autor: Get-Money.pl


Po sprawie Amber Gold banki natychmiast przeszły do ofensywy, oferują klientom bezpieczeństwo depozytów i pewność kredytów. Impet całej tej kampanii jednak gdzieś się zatracił i dziś znów to parabanki szybko zdobywają klientów, natomiast bankowcy przypuścili atak na portfele swoich klientów z zupełnie innej strony.


Banki bez pola manewru

Dziś banki nie mogą śmiało konkurować z firmami pożyczkowymi. Zgoda, pożyczki na dowód są wyżej oprocentowane i warunki spłaty dalekie są od ideału, ale banki, mając związane ręce przez Rekomendacje KNF-u i własną zachłanność, nie są w stanie zliberalizować zasad udzielania kredytów. Zamiast więc zarabiać na kredytach, dziś banki namawiają klientów na zupełnie nieopłacalne lokaty trzyletnie, które w obliczu pewnej niemal podwyżki stóp procentowych dadzą im większy zysk. Tymczasem firmy pożyczkowe opanowały już nie tylko główne ulice miast, gdzie kuszą ulotkami, ale także internet, gdzie coraz więcej jest ofert pożyczek.

Zero formalności

Pożyczka na dowód to praktycznie brak jakichkolwiek formalności – wystarczy podpisać umowę. Do takiego uproszczenia banki nigdy nie dojdą, ponieważ mają obowiązek weryfikacji wiarygodności kredytowej. Obecnie najprostsze, co są w stanie klientom zaoferować, to kredyt na PIT, a więc bez zaświadczeń o zarobkach. Ponieważ jednak procedury kredytowe trwają dość długo, wiele osób rezygnuje z tego rozwiązania, przechodząc do firm pożyczkowych.

Coraz mniej ufamy bankom

Badania pokazują, że banki, które zresztą nigdy nie cieszyły się szczególnym zaufaniem, osiągają kolejne dno. Co prawda klienci pozytywnie oceniają bezpieczeństwo bankowości elektronicznej i mobilnej, ale dostrzegają też, że oferty banków są coraz mniej atrakcyjne. W porównaniu z taką wizją, jasne i proste, choć dość kosztowne pożyczki na dowód wydaja się przeciętnemu pożyczkobiorcy bardziej godne uwagi. Choć oczywiście parabanki też mają swoje problemy, bezlitośnie wytykane im przez krytyków, banki nie wykorzystały potknięcia systemu pozabankowego na swoją korzyść, a jedynie podniosły koszt korzystania ze wszystkich usług bankowych, a jednocześnie ciągła niestabilność systemu bankowego w Unii Europejskiej wcale nie uspokaja nastrojów. Jeśli zaś chodzi o pożyczki na dowód, tutaj sprawa jest jasna i klarowana. Od dawno nie doszło do żadnego głośnego upadku, a odgrażanie się rządu koniecznością objęcia parabanków nadzorem KNF-u, zgodnie z przewidywaniami, szybko ucichło.

Coraz więcej osób zadowolonych

Choć oprocentowanie pożyczek pozabankowych powoli, ale stale wzrasta, przybywa też osób zadowolonych z jakości usług świadczonych przez parabanki. Zabezpieczenia systemów elektronicznych w niczym nie ustępują tym stosowanym przez banki, a dostępność coraz bardziej zróżnicowanych produktów przyciąga jak magnes, mimo że w niektórych umowach pożyczkowych wciąż znajdują się budzące wątpliwości interpretacyjne zapisy. Mimo sporych wątpliwości przed pierwszą pożyczką na dowód, wiele osób z bardziej pozytywnym nastawieniem zaciąga także kolejne. Krytyka parabanków skupia się na wysokich kosztach pożyczek, ale można odnieść wrażenie, że głosy krytyki podnoszą osoby, które albo nie zapoznały się z umowami (bo akurat o kosztach napisane jest tam chyba wszystko), albo zaciągały pożyczkę, mając świadomość, że nie będą w stanie jej spłacić. Okazuje się, że przy wszystkich tych zawirowaniach najsłabsze pozostaje niezmiennie nasze podejście – wciąż popełniamy te same błędy, nie jesteśmy świadomi swoich praw ani nie znamy, i tak jest bardzo często, alternatyw dla systemu parabankowego.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Karty płatnicze i ich rodzaje

Karty płatnicze i ich rodzaje


Autor: Katarzyna Sowa


Karty bankowe, znane szerzej jako karty płatnicze, są elektronicznym narzędziem płatniczym, wydawanym przez banki oraz instytucje finansowe. Dzięki nim uzyskujemy dostęp do zgromadzonych na rachunku bankowym pieniędzy i możemy wypłacać gotówkę z bankomatów oraz płacić kartą za usługi i towary w sklepach.


Karty płatnicze można klasyfikować na wiele sposobów – ze względu na funkcje użytkowe, obszar, na którym są akceptowane, czy też budowę. Najlepiej nam wszystkim znany jest podział ze względu na sposób rozliczania transakcji. Wyróżniamy karty debetowe, kredytowe, z odroczonym terminem płatności, obciążeniowe i przedpłacone.

Karta debetowa wydawana jest do rachunku bankowego. Podczas transakcji obciąża ona konto posiadacza na jej kwotę, a podczas wypłaty gotówki z bankomatu – na wypłacaną kwotę. Umożliwia ona dysponowanie tylko kwotą znajdującą się na rachunku posiadacza, co oznacza, że nie można przekroczyć stanu konta.

Karty kredytowe to karty płatnicze związane z limitem kredytowym przyznanym przez bank. Kredyt ten jest zwykle oprocentowany wyżej niż linie kredytowe w rachunkach bieżących i oszczędnościowo-rozliczeniowych, a operacje, jakie wykonuje posiadacz karty, rozliczane są okresowo, co miesiąc. Wtedy to posiadacz otrzymuje od banku wyciąg zawierający zestawienie dokonanych przy pomocy karty operacji finansowych oraz informacje dotyczące spłaty. Posiadacze kart kredytowych mają zwykle przyznany okres bezodsetkowy – jeśli spłacą 100% zadłużenia wskazanego na wyciągu, nie płacą odsetek. Otrzymanie karty kredytowej nie zawsze wiąże się z posiadaniem konta w danym banku. Posiadanie karty wiąże się z opłatą miesięczną, nawet jeśli nie korzystamy z niej na co dzień.

Karta z odroczonym terminem płatności funkcjonuje na podobnych zasadach, jak karta kredytowa. W jej przypadku również nie jest konieczne posiadanie rachunku bankowego. W zależności od warunków przedstawionych w umowie – może mieć ona wyznaczony górny limit, lub też może być wydana bez limitu. Posiadacz karty podpisuje umowę, w której zobowiązuje się do spłaty całego zadłużenia powstałego na karcie w ustalonym terminie od daty powstania wyciągu. W przeciwieństwie do karty kredytowej jej użytkownik nie ma możliwości spłaty tylko części zadłużenia – trzeba spłacić całość.

Karta obciążeniowa (czyli karta charge) funkcjonuje podobnie jak dwie wcześniej omówione karty płatnicze. Bank udziela limitu wydatków, a karta jest powiązana z kontem, z którego bank regularnie pobiera sumę pokrywającą kwotę dokonanych za pomocą karty wydatków z poprzedniego okresu rozliczeniowego oraz ewentualne prowizje. Oznacza to, że podobnie jak w przypadku karty z odroczonym terminem płatności, nie można spłacić tylko części zadłużenia. Posiadacz karty musi spłacić całą kwotę zadłużenia w ustalonym w umowie terminie.

Karty przedpłacone (czyli prepaid) wydawane są bez konieczności posiadania konta bankowego, a ich użytkownikom nie są przyznawane kredyty. Aby móc dokonać transakcji taką kartą, należy wcześniej zasilić ją wybraną kwotą, do której będą autoryzowane transakcje. Może być ona wydawana jako karta podarunkowa i nie musi być personalizowana.


Więcej na temat kart płatniczych w serwisie Deutsche Bank

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.