27 stycznia 2014

Wine banking jako inwestycja alternatywna

Wine banking jako inwestycja alternatywna


Autor: Robert Jeżewski


W okresie braku spektakularnych i szybkich zarobków, coraz więcej osób szuka miejsca gdzie może bezpiecznie ulokować swoje pieniądze. Jeśli dodatkowo inwestycja ta przyniesie zysk - w dzisiejszych czasach wydaje się ona być idealną. Inwestycją spełniająca te wymogi a nawet oferująca swoim inwestorom więcej jest na pewno wine banking.


Wine banking to alternatywna forma inwestowania kapitału w zakup najwyżej klasy win. Jest ona oferowana przez najbardziej prestiżowe instytucje świata w ramach usługi private banking-u. Przyjmuje się, że horyzont inwestycyjny w wino powinien wynosić od trzech do siedmiu lat.

Wina inwestycyjne to wina z rejonu Bordeaux-Medoc i Saint-Emilion, a także wina burgundzkie ujęto w klasyfikacji Premier Cru 1855. Powyższa klasyfikacja została ustanowiona przez cesarza Napoleona III w roku 1855. W tamtym okresie do najwyższej klasy zostały zaliczone winnice, których tradycje sięgały średniowiecza a produkty leżakowały minimum sto lat. Skutkowało to tym, że osiągały one najwyższe ceny oraz cechowały się wyjątkowymi i niepowtarzalnymi walorami smakowymi. Klasyfikacja Bordeaux dla win czerwonych wytrawnych obejmuje pięć klas, natomiast dla win białych przeznaczone są dwie pozycje.

Jest kilka giełd na świecie specjalizujących się w obrocie rynkiem winnym. Dwie najbardziej liczące się to giełda w Londynie i giełda w Chicago. Jednak to w Londynie obliczany jest index Liv-ex 100, który stanowi zbiór stu najważniejszych win. Kryterium umieszczenia w tym prestiżowym gronie to cena, płynność wina oraz wiek trunku nie starszy jednak niż dwadzieścia pięć lat. Drugim popularnym indeksem obrazującym rynek wina to indeks Liv-ex 500.

Ostatnie kilka lat na rynku winiarskim to lata hossy, spowodowane głównie dużym zainteresowaniem kapitału dalekowschodniego a także dużym popytem ze strony kapitału rosyjskiego.

Dzięki transparentności londyńskiej giełdy, tradycji frankońskiego winiarstwa i współczesnej inżynierii finansowej wine banking umożliwia zaangażowanie kapitału z różnych stron świata i zdywersyfikowanie portfela inwestycyjnego. Czyni go to jednym z najbardziej perspektywicznych segmentów inwestycji alternatywnych.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego warto płacić kartą?

Dlaczego warto płacić kartą?


Autor: Easylife


Choć eksperci od oszczędzania aż huczą, by na co dzień płacić gotówką, jest kilka argumentów, które wskazują na przewagę płatności bezgotówkowej nad płaceniem gotówką. I mimo że ta pozwala nam w pewnym stopniu kontrolować wydatki, płatność kartą daje nam dużo więcej możliwości.


Sprawdźmy zatem, dlaczego warto przekonać się do płatności bezgotówkowych i co taka forma płacenia może nam zagwarantować.

Po pierwsze: komfort płacenia

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że płatności bezgotówkowe są wygodne. Jedyne, o czym musimy pamiętać podczas zakupów to karta, dzięki której unikniemy góry bezpańskich jednogroszówek w kieszeniach, czy pomiętych banknotów, które tak łatwo zgubić w wirze zakupów. Karta płatnicza to jedyna rzecz, którą musimy mieć na oku podczas zakupów.

Warto również wspomnieć, że sam proces płacenia jest bardzo szybki. W zależności od tego, czy będziemy wstukiwać PIN, czy zapłacimy zbliżeniowo, tyle potrwa płatność. Ta jednak nie przekroczy zwykle 30 sekund, czego nie można powiedzieć o płaceniu gotówką – rozmienianie pieniędzy przez sprzedawców potrafi być bardziej czasochłonne niż kilka płatności kartą pod rząd!

Po drugie: dostęp do globalnych zakupów

Karta oraz powiązane z nią konto internetowe otwierają nam drogę do szybkiego dokonywania transakcji na całym świecie. Ta forma płatności nie tylko przydaje się w czasie codziennych zakupów, ale i w momencie kupowania przez Internet. Rezerwacja tanich lotów, kupno biletu na pociąg, przelew za rachunek telefoniczny – to wszystko umożliwi nam nasza karta, z którą, w tym przypadku, tradycyjna gotówka w ogóle nie może się mierzyć.

Po trzecie: bezpieczeństwo

Mając przy sobie kartę możemy bezpiecznie robić zakupy. Gotówka to bowiem łatwy cel dla złodzieja, podczas gdy karta, bez znajomości PIN-u, stanowi dla niego bezużyteczny kawałek plastiku. Z kolei gdy to my zorientujemy się, że skradziono nam kartę, z powodzeniem możemy ją zablokować.

Co więcej, wiele banków oferuje swoim klientom ubezpieczenie od kradzieży karty, które owocuje zwrotem wypłaconych przez kieszonkowca środków z transakcji autoryzowanych. W przypadku transakcji nieautoryzowanych, w sytuacji kradzieży karty każdemu przysługuje zwrot do 150 euro. Jak widać, płatność kartą wyróżnia wysoki poziom bezpieczeństwa, którego nie zapewnia płatność gotówką.



Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, zobacz: http://www.kasystefczyka.pl/poradniki/konta-i-karty/kiedy-warto-placic-karta

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rodzaje kart płatniczych

Rodzaje kart płatniczych


Autor: Bartosz Nowakowski


W Polsce z roku na rok wzrasta ilość kart płatniczych. Są wśród nich zwyczajne karty umożliwiające wypłacanie pieniędzy z bankomatu i płacenie nimi, karty debetowe, kredytowe lub przedpłacone.


Zadaniem wszystkich jest ułatwienie wykonywania wszelkich płatności. Warto jednak pamiętać, że mimo, iż są podobne, to bardzo się różnią.

Karta płatnicza/bankomatowa

Tego rodzaju karty są najbezpieczniejsze w użyciu. Można za ich pomocą wypłacić pieniądze z bankomatu lub dokonać płatności. Takie karty dodawane są przez banki do kont klientów. Ich niewątpliwą zaletą jest ograniczenie możliwości zadłużania się. Karty płatnicze pozwalają na wydawanie pieniędzy, które znajdują się na koncie. Nie ma możliwości przekroczenia salda, ponieważ w takim przypadku zostaje wstrzymana operacja. Karty płatnicze tego rodzaju są bardzo wygodne dla wszystkich tych, którzy nie lubią mieć długów.

Karty debetowe

Z kart debetowych można korzystać dokładnie w taki sam sposób jak ze zwykłych kart płatniczych. Za ich pomocą można wypłacać pieniądze z bankomatu lub dokonywać płatności. Najważniejszą różnicą między kartą debetową a płatniczą jest możliwość zadłużania się. Debet znajdujący się na koncie jest zazwyczaj niewielki i można go pokryć kolejnym wynagrodzeniem. Karta debetowa pozwala na płatności zadłużające konto do granicy debetowej.

Karta kredytowa

Karta kredytowa działa nieco inaczej niż karty płatnicze czy debetowe. Te dwie pierwsze połączone są bezpośrednio z kontem bankowym, natomiast karta kredytowa visa wydawana jest nie do konta, a do zaciągniętego kredytu. Na co dzień spełnia takie same funkcje jak karty płatnicze czy debetowe, jednak pieniądze pobierane z niej tworzą automatycznie zadłużenia. Warunki na jakich funkcjonuje karta kredytowa są dokładnie określone w umowie kredytowej.

Karty przedpłacone

To jedne z najnowszych kart dostępnych na rynku. Karty te najczęściej spełniają rolę kart podarunkowych. Na takie karty można wpłacić ściśle określoną kwotę pieniędzy, a po jej wykorzystaniu można ją ponownie zasilić. Warto jednak zauważyć, że karty te nie są połączone z żadnym kontem bankowym. Ponadto większość kart przedpłaconych dostępnych obecnie na rynku posiada datę ważności. Wprawdzie można je wielokrotnie zasilać, ale po określonym terminie tracą ważność. Z takich kart można korzystać podobnie jak z kart płatniczych.

Niezależnie z jakiego rodzaju kart korzystamy z pewnością powinniśmy pamiętać o bezpieczeństwie. Warto także rozważyć posiadanie osobnej karty do rachunku, z którego opłacilibyśmy niewielkie, codzienne zakupy oraz drugiej do rachunku, na którym przechowujemy 'oszczędności życia'.


A może również Tobie przyda się karta kredytowa Visa?

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nowy gracz na rynku kar płatniczych w Polsce

Nowy gracz na rynku kar płatniczych w Polsce


Autor: Robert Jeżewski


Polski rynek kart płatniczych w Polsce jest podzielony pomiędzy dwóch największych graczy: Visa z udziałem w rynku na poziomie 60%, oraz MasterCard, który systematycznie rok do roku zwiększa swoje udziały.


Pozostali gracze tacy jak: American Express czy Diners Club mają minimalny udział w rynku. W chwili obecnej trwają prace nad stworzeniem nowego, lokalnego systemu, którego przewagą byłyby niższe koszty dla sieci handlowych oraz szybszy rozrachunek.

Podwalinami dla nowego systemu kartowego jest porozumienie osiągnięte przez sześć banków, które pracują nad wspólnym standardem płatności mobilnych. Motorem prac jest PKO BP, które we współpracy z BZ WBK, mBank, Bank Millennium, ING Bank Śląski i Alior Bank planują powołanie spółki joint venture, która będzie czuwała nad rozwojem nowego projektu.

Na początku lat 90-tych funkcjonował w Polsce system kart płatniczych – Polcard. Nie zdążył w pełni się rozwinąć, ponieważ został zastopowany przez międzynarodowych gigantów takich jak Visa i MasterCard. Polski rynek usług kartowych, z uwagi na perspektywy, został wchłonięty i podzielony przez obie organizacje. Banki zdecydowały się na współpracę z tymi towarzystwami z uwagi na globalny prestiż, wsparcie marketingowe, a także możliwość używania kart przez klientów poza granicami kraju.

Idea wprowadzenia nowego gracza na rynek płatności kartowych jest dobrym posunięciem w czasie, gdy konsumenci podzieleni są pomiędzy tylko dwoma liczącymi się graczami. Spowoduje to na pewno zainteresowanie się nową organizacją płatniczą przez oligopol Visa – MasterCard, co w przyszłości może skutkować zmniejszeniem się wysokości opłat pobieranych przez te organizacje. Powołanie nowej organizacji płatniczej może mieć także związek z rozwojem technologii płatności mobilnych, które coraz częściej zastępują płatności standardowe, a dodatkowo generują wysoki przychód dla organizacji, które je obsługują.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

6 grudnia 2013

Jak płacić najniższą marżę w kredycie hipotecznym?

Jak płacić najniższą marżę w kredycie hipotecznym?


Autor: magister260685


Czym jest marża banku? Jakie ma znaczenie w kredycie hipotecznym? Co wpływa na wysokość marży? Kiedy bank może zmienić jej wartość? Jakie są sposoby na obniżenie marży kredytowej? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w treści artykułu.


marza Jak się ma marża do oprocentowania kredytu hipotecznego? Marża vs. stopa referencyjna

Marża banku jest jednym z najważniejszych parametrów kredytu hipotecznego. Marża jest częścią składową oprocentowania kredytu. Oprocentowanie kredytu hipotecznego składa się, obok marży, ze stopy referencyjnej (dla kredytów złotowych – WIBOR, przeważnie 3M; dla kredytów walutowych: EURIBOR, LIBOR). Na wysokość stopy referencyjnej kredytobiorca nie ma wpływu, gdyż jest ona uzależniona od sytuacji na rynku, a zwłaszcza wysokości stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego (NBP), ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej.

Na podstawie tych danych obliczana jest średnia wartość wskaźnika WIBOR (kredyty w złotych) w odpowiednim przedziale czasowym (1 miesiąc, kwartał, 6 miesięcy), odpowiadającym rodzajowi tego wskaźnika. Banki przyjmują bezpośrednio te wartości. W konsekwencji, każdy kredyt hipoteczny zaciągnięty w tym samym czasie, w różnych bankach, w oparciu o jednakowy rodzaj stopy referencyjnej (np. WIBOR 3M) – ma identyczną wartość tegoż wskaźnika. Z upływem czasu wartość wskaźnika WIBOR ulega zmianie w związku ze zmianami wysokości stóp procentowych (obniżka lub podwyżka), co skutkuje zmianą wysokości oprocentowania kredytu, a dalej – wysokości raty kredytowej. Takie zmiany zachodzą na okrągło w całym okresie kredytowania.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku marży. Marża jest ustalana samodzielnie przez banki, a konkretnie zarząd danego banku. Każdy z banków prowadzi własną politykę cenową w tym zakresie. Stąd też różnice (i to wcale niemałe) w wysokości marż narzuconych przez poszczególne banki. Banki ustalając wysokość marży kierują się przede wszystkim ofertami konkurencji (wysokość marż innych banków), sytuacją na rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych, zmianami w zakresie stóp procentowych oraz realizacją zamierzonych celów w segmencie kredytów hipotecznych.

I tutaj pojawia się pole do popisu dla kredytobiorcy. Potencjalny kredytobiorca może wybrać bank, który ma w swojej ofercie najatrakcyjniejszą marżę lub który w drodze negocjacji zaproponuje taką marżę. Ewentualnie może wybrać mniej atrakcyjną marżę, gdy pozostałe warunki kredytowania przechylają "szalę korzyści".

Podsumowując, stopa referencyjna (WIBOR) to koszt pozyskania (pożyczenia) przez bank pieniędzy na kredyt hipoteczny i banki nie czerpią stąd żadnych korzyści oraz ani bank ani klient nie mają wpływu na wysokość WIBOR-u. Natomiast marża to comiesięczny zysk banku z racji udzielenia klientowi kredytu hipotecznego. O wysokości marży decyduje bank, ale ma na nią wpływ także klient.

Jakie są podstawowe cechy marży?

  • element składowy oprocentowania,
  • stała wysokość w całym okresie kredytowania (na ogół),
  • ustalana indywidualnie,
  • możliwość negocjacji i renegocjacji wysokości marży przez klienta,
  • wysokość marży zależna od innych czynników (zdolność kredytowa, ryzyko kredytowe itd.), o czym dalej.

Dlaczego wysokość marży ma tak duże znaczenie?

Najlepszy kredyt hipoteczny to kredyt, który jest możliwie najtańszy. A marża decyduje w znacznym stopniu o łącznym koszcie kredytu. Marża kredytowa wpływa na:

  • wysokość oprocentowania,
  • kwotę comiesięcznej raty kredytu,
  • całkowity koszt kredytu.

Im wyższa marża, tym oprocentowanie kredytu jest na wyższym poziomie, co przekłada się na większą ratę kredytową, a następnie na podniesienie całkowitego kosztu kredytu hipotecznego.

Co wpływa na wysokość marży przy kredycie hipotecznym?

Na wysokość marży banku wpływa wiele czynników. Jedne mają większe znaczenie, inne są bardziej marginalne. Postaram się przedstawić te najważniejsze.

Zdolność kredytowa klienta

Zdolnością kredytową jest zdolność kredytobiorcy do spłaty kredytu hipotecznego w terminie, wysokości i na warunkach określonych w umowie. Klienci, którzy mają wysoką zdolność kredytową, mogą liczyć na niższą marżę kredytową. I odwrotnie, w przypadku klientów o niskiej zdolności kredytowej – banki podwyższają marżę. Ponadto, ci pierwsi mogą skutecznie negocjować stawkę marży, gdyż mają mocnego asa w rękawie (w stylu "przy mojej zdolności kredytowej – jak nie ten bank, to inny"), czego nie można powiedzieć o tych drugich. Prawda jest dość oczywista, banki lubią klientów, którzy dużo zarabiają, a mało wydają (no chyba, że na produkty danego banku).

Ryzyko kredytowe banku

Bank udzielając kredytu hipotecznego ponosi określone ryzyko. Stopień ryzyka banku (kredytodawcy) zależy od indywidualnych cech kredytobiorcy. Banki w zależności od tychże cech kwalifikują klientów do określonych grup ryzyka, do których są przyporządkowane ustalone odgórnie stawki marży. Ot, takie szufladkowanie klientów. Jeśli klient trafi do najniższej grupy ryzyka, to wówczas może się spodziewać korzystniejszej marży.

Skorzystanie z innych produktów banku (sprzedaż krzyżowa, wiązana – cross-sell)

To nic, że potrzebujesz tylko kredytu hipotecznego. Bank zaoferuje Ci również rachunek bankowy, kartę debetową lubi/i kredytową, a może i coś jeszcze. W zamian możesz otrzymać niższą marżę. Niewątpliwie warto rozważyć propozycję banku. Jednak musisz przekalkulować, czy rzeczywiście to się opłaci. Może się bowiem okazać, że koszt produktów "dodatkowych" przewyższa oszczędności wynikające z obniżonej marży. Baczną uwagę należy zwrócić na produkty dość kosztowne, a także te w ofercie promocyjnej. Zasada jest prosta, ma to być dobry interes dla Ciebie.

Wkład własny (wskaźnik LTV – stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości)

Choć banki mają jeszcze w swoich ofertach kredyty hipoteczne bez wkładu własnego, kredytobiorca posiadający wkład własny wygląda lepiej w oczach kredytodawcy. Wniesienie wkładu własnego obniża ryzyko ponoszone przez bank w związku z udzieleniem kredytu i jest to duży plus dla klienta. Optymalna wysokość wkładu własnego, według zaleceń KNF-u oraz standardowych ofert banków, to 20% (LTV - 80%). Jednak, jeśli ktoś ma taką możliwość, większy wkład na pewno nie zaszkodzi. Osoby posiadające wkład własny mają szansę na niższą marżę.

Prowizja (płatna jednorazowo lub formie podwyższonej marży)

Prowizja w kredycie hipotecznym jest naliczana od kwoty udzielonego kredytu i wynosi przeciętnie 2-3%. Prowizję, w zależności od banku, możemy zapłacić jednorazowo na początku lub/i ratalnie w formie podwyższonej marży, czyli kolokwialnie mówiąc "wrzucić" ją do kredytu. W tym drugim wypadku prowizja może być potrącona z kwoty kredytu lub doliczona do tej kwoty. Generalnie taniej wychodzi zapłacić prowizję od razu, a nie ją kredytować, bo wiadomo - kredytowanie kosztuje. Zdarzają się też oferty zerowej prowizji, jednak tkwią w tym prawie zawsze jakieś haczyki. I jest to pod warunkiem albo podwyższonej marży, albo też konieczności skorzystania z produktów dodatkowych banku. W każdym razie trzeba przeliczyć, jaki wybór będzie tańszy, ewentualnie poprosić o dokładniejsze wyjaśnienie pracownika banku, najlepiej w formie symulacji.

Cel kredytowania

Kredyty hipoteczne przeznaczone na szeroko rozumiany cel mieszkaniowy cieszą się najniższą marżą. Czego nie można powiedzieć o kredytach refinansowanych, konsolidacyjnych, a szczególnie związanych z finansowaniem celów komercyjnych. I to jest niewątpliwy ukłon w stronę osób myślących o nabyciu własnego mieszkania.

Ubezpieczenie pomostowe

Do czasu prawomocnego wpisu hipoteki w księdze wieczystej na rzecz banku i dostarczenia odpisu KW – bank ponosi zwiększone ryzyko kredytowania polegające na braku właściwego zabezpieczenia spłaty kredytu hipotecznego. W ramach rekompensaty za tę niedogodność, kredytobiorca jest zobowiązany do wykupienia tzw. ubezpieczenia pomostowego. Wysokość ubezpieczenia zależy od kwoty kredytu hipotecznego oraz długości okresu oczekiwania na wpis hipoteki. Na wpis hipoteki do księgi wieczystej czeka się od kilku tygodni nawet do 2 lat (najdłużej w przypadku rynku pierwotnego), a średnio – kilka miesięcy. Opłata za ubezpieczenie pomostowe jest pobierana w sposób dwojaki, tj. jednorazowo za ustalony okres (może być ponawiana, jeśli z upływem tego okresu nie jeszcze nastąpił wpis hipoteki) lub miesięcznie w formie podwyższonej marży kredytowej (najczęściej stosowane). Marża może być podwyższona nawet o 2 p.p. Jeśli mamy wybór pomiędzy składką ubezpieczeniową a podwyższoną marżą, powinniśmy optować za rozwiązaniem tańszym.

Ubezpieczenie w przypadku niskiego wkładu własnego lub jego braku

Perspektywa kredytu hipotecznego bez wkładu własnego brzmi kusząco, jednak pozory mylą. Kredytobiorca, który nie dołoży do kredytu wymaganego przez bank wkładu własnego (standardowo na poziomie 20%), zostanie obciążony dodatkowymi kosztami. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego (braku wkładu własnego) jest naliczane na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest pobieranie składki z góry za określony czas (średnio 3-5 lat) w wysokości do 5% kwoty brakującego wkładu, drugim – podwyższenie marży, z reguły nie więcej niż 0,5 p.p. Kredytobiorca ponosi opłaty do momentu spłaty z rat kredytowych wymaganej wielkości wkładu.

Inne ubezpieczenia

Jeśli kredytobiorca zdecyduje się na jeszcze inne ubezpieczenia, które wpływają na zmniejszenie ryzyka banku – może również oczekiwać niższej marży. Wśród ubezpieczeń popularne są: ubezpieczenie na życie, ubezpieczenie od utraty pracy, ubezpieczenie na wypadek niezdolności do pracy i inwalidztwa. Ale i w tej sytuacji, warto podliczyć czy będzie to dobry interes.

Korzystanie już z produktów banku

Bycie klientem własnego banku popłaca? Z reguły dla swoich klientów banki są w stanie zaproponować lepsze warunki kredytu hipotecznego (włączając w to marżę), aniżeli dla osób przychodzących z zewnątrz. Wynika to stąd, iż banki dobrze znają takie osoby, ich możliwości finansowe i obciążenia oraz zależy im na tym, żeby klient skorzystał z kolejnego produktu będącego w asortymencie danego banku.

Kwota kredytu hipotecznego i okres kredytowania

Waluta kredytu

W przypadku kredytów walutowych, marża stanowi większość oprocentowania kredytu hipotecznego. Natomiast stopa referencyjna (LIBOR, EURIBOR) ma niewielki udział. Przy kredytach w złotym jest odwrotnie.

Historia kredytowa (BIK)

Bywają banki, które ustalając wysokość marży biorą pod uwagę wprost historię kredytową klienta jako samodzielny czynnik, oderwany od zdolności kredytowej. Jeśli klient ma się czym pochwalić, tzn. spłacał terminowo poprzednie zobowiązania, nie ma uruchomionych kredytów w innych bankach, to może się spodziewać niższej marży. Jeżeli klient nie ma w ogóle historii kredytowej, bo nie brał wcześniej żadnych kredytów ani pożyczek albo też miał zaległości w spłacie zobowiązań, bank nie "nagrodzi" go niższą marżą.

Jak zmniejszyć wysokość marży w kredycie hipotecznym?

Osoby mające zamiar wziąć kredyt hipoteczny

  • Wybierz ofertę kredytu hipotecznego z najniższą marżą.
  • Negocjuj wysokość oferowanej przez bank marży.
  • Popraw swoją zdolność kredytową.
  • Zmniejsz ryzyko kredytowe banku.
  • Skorzystaj z produktów dodatkowych banku.
  • Zgromadź wkład własny.
  • Postaraj się o najszybszy wpis hipoteki do KW.
  • Wybierz najtańszy sposób finansowania prowizji banku, ubezpieczenia pomostowego i ubezpieczenia niskiego wkładu.
  • Zadbaj o dobrą historię kredytową.
  • Skorzystaj ze wsparcia doradcy finansowego.

Osoby spłacające kredyt hipoteczny

W przypadku osób spłacających już kredyt hipoteczny istnieją w zasadzie dwie alternatywy:

  • Negocjacje z bankiem w sprawie obniżenia stawki marży,
  • Przeniesienie kredytu hipotecznego do innego banku (tzw. kredyt refinansowany).

Negocjować zawsze można, nic przecież nie stracimy. Jednak aby negocjacje były skuteczne, trzeba mieć w zanadrzu odpowiednie argumenty. Argumentem za przeforsowaniem obniżki marży może być duża poprawa sytuacji finansowej (majątkowej) klienta od uruchomienia kredytu, możliwość ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia kredytu, spłata znacznej części kredytu hipotecznego, wysokość marży rażąco odbiegająca od obecnie występujących marż etc. Można też powiedzieć tak: "zastanawiam się nad przeniesieniem kredytu hipotecznego do innego banku ze względu na koszty (wysoką marżę)".

Gdy bank powie NIE... W takiej sytuacji należy rozważyć możliwość refinansowania kredytu hipotecznego. Ofert banków w tym zakresie jest multum. Szczególnie problem ten dotyczy osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny kilka lat temu, a wtedy obowiązywały znacznie wyższe marże. Jakkolwiek nie możemy zapominać o kosztach związanych z uruchomieniem kredytu refinansowanego, dlatego nie powinniśmy podejmować pochopnej decyzji, lecz najpierw dokonać obliczeń czy ten krok w ogóle się opłaci. W tym celu możemy skorzystać z internetowych kalkulatorów.

Kiedy bank może mi podwyższyć marżę?

Zmiana warunków umowy

Zmiana wysokości marży, jak i innych zapisów umowy wymaga wyrażenia na to zgody przez bank i kredytobiorcę poprzez podpisanie aneksu do umowy (obustronna zgoda na zmiany). W interesie kredytobiorcy z oczywistych względów są tylko takie zmiany, które działają na jego korzyść, to znaczy obniżenie marży. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy umowa kredytowa przewiduje możliwość jednostronnego zwiększenia wysokości marży przez bank, jeśli wystąpią określone okoliczności. Np. widoczne zmniejszenie zdolności kredytowej klienta, spory spadek wartości zabezpieczenia, wzrost wskaźnika LTV ponad normę wskutek zmiany kursu waluty, niewywiązywanie się z postanowień umowy przez klienta. Wtedy kredytobiorca ma niewiele do powiedzenia. Na szczęście zmiany wysokości marży w okresie spłaty kredytu hipotecznego należą do rzadkości. Mimo to warto zwrócić uwagę na zapisy o tym tuż przed podpisaniem umowy kredytowej.

Marża promocyjna

Często banki, żeby przyciągnąć klienta, mają w swojej ofercie marże promocyjne, które obowiązują przez pewien okres czasowy (od kilku miesięcy do kilku lat). Po upływie okresu promocyjnego, wysokość marży wzrasta do standardowego poziomu. Dlatego tak ważne jest dokładne czytanie informacji o zasadach stosowania marży przez bank, zwracanie szczególnej uwagi na *, aby później uniknąć przykrej niespodzianki. Może się bowiem okazać, że standardowa marża bardzo odbiega od marż proponowanych przez inne banki.

Rezygnacja z produktu typu cross-sell

Jeśli skorzystanie z dodatkowego produktu banku było warunkiem zmniejszenia wysokości marży, to zazwyczaj rezygnacja z tego produktu (np. karty kredytowej) – będzie wiązała się z podwyższeniem marży. Inaczej będzie, jeśli upłynął wymagany okres korzystania z produktu bankowego, co nie pociąga za sobą utraty marży.


mgr Piotr Wasiluk

Rynek nieruchomości - od jaśniejszej strony

Kredyty hipoteczne - porównanie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.