1 grudnia 2012

Kantory wymiany walut online - nieoceniona wygoda

Kantory wymiany walut online - nieoceniona wygoda

Autorem artykułu jest Krzysztof Zabolało


Czy warto zdecydować się na usługi kantorów internetowych? Czy jest to bezpieczne? Być może do skorzystania z kantoru internetowego namówi Cię poniższy, krótki artykuł.

Wymienianie waluty

Wygoda

Nikomu nie trzeba zapewne nawet mówić o tym, że internet praktycznie od początku swojego istnienia w znacznym stopniu przyczynia się do ułatwiania życia codziennego każdego swojego użytkownika. W końcu możemy go wykorzystywać w bardzo wielu najróżniejszych sytuacjach, gdzie pomaga nam podczas czynności jakie jeszcze stosunkowo niedawno potrafiły być dla nas źródłem różnych problemów. Ciekawym przykładem jest tu chociażby zwykła wymiana walut – cały czas stosunkowo niewielu ludzi zdaje sobie nawet sprawę z tego, że jest to aktualnie jak najbardziej możliwe za pośrednictwem internetu, a co za tym idzie, może być po prostu dużo łatwiejsze dla każdego z nas.

Korzyści

Obecnie właściwie każdy internetowy kantor cieszy się naprawdę ogromną popularnością, i raczej trudno byłoby się temu dziwić – korzystanie z tych usług faktycznie może być wygodne i daje nam sporą oszczędność czasu. Zasada działania jest tu bardzo prosta: musimy po prostu wybrać walutę którą chcielibyśmy wymienić, i po uprzednim stworzeniu konta w tego typu kantorze wysyłamy normalny przelew bankowy, aby po chwili otrzymać pieniądze już po wymianie. W taki sposób nie trzeba nawet wstawać sprzed komputera, aby móc błyskawicznie wymienić dowolną walutę – trzeba jednak naturalnie zdawać sobie sprawę z tego, że do korzystania z tego typu usług niezbędne jest odpowiednie konto bankowe.

Taki kantor online może być zatem rewelacyjną propozycją dla praktycznie każdego z nas. Korzystanie z owych usług zawsze pozwala nam na sporą oszczędność czasu jak i gwarantuje naprawdę ogromną wygodę!

---

Internetowy kantor - gwarantowane oszczędności

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta płatnicza - czy masz już w swoim portfelu?

Karta płatnicza- czy masz już w swoim portfelu?

Autorem artykułu jest Jolanta Kot


Karta płatnicza to elektroniczna forma płatności wydawany przez banki, który stanowi głowne narzędzie zdalnego dopuszczenia do pieniędzy zgromadzonych na rachunku bankowym.

Pozwala ona na podejmowanie gotówki z bankomatu lub dokonywanie bezgotówkowych płatności za towary i usługi. Stanowi ekwiwalent gotówki i warunkuje regulowanie płatności w sposób bezgotówkowy. Na początku karta płatnicza była kawałkiem blaszki z wytłoczonymi danymi okaziciela. Dziś wykonana jest z masy plastycznej o standardowych wymiarach 54 mm x 86 mm. Karta jest własnością wystawcy czyli banku. Okazicielowi służy do regulowania płatności na warunkach ustalonych przez jej wystawcę. Uporządkowanie zasad wydawania kart przez wystawców doprowadziło do ustalenia standardów oznaczeń kart poszczególnych systemów.

Dziś określenie karta płatnicza na stałe weszło zarówno do powszechnego, jak i oficjalnego języka bankowego. Plastikowe karty płatnicze nie są już elitarnym produktem bankowym. Proponują ją prawie wszystkie banki, a konkurencja sprawia, że warunki na jakich klient może korzystać ze związanego z nią kredytu są coraz bardziej korzystne. Doszło do tego, że liczy się nie tylko wygodny sposób regulowania długu, ale i powiązane z nim wymierne korzyści. Oferta bankowa jest skierowana obecnie do każdego, zarówno zamożnego jak i biedniejszego klienta.Karty płatnicze to dzisiaj najprężniej rozwijający się środkiem płatniczym detalicznej w Polsce. Stały się one kluczowym składnikiem strategii detalicznej wielu banków, instrumentem, dzięki któremu mogą one wyselekcjonować docelową grupę swoich klientów i zaproponować im dostęp do różnych produktów i usług.

Rynek kart kredytowych przeżywa prawdziwy rozwój. Dla banków jest to niezwykle korzystne finansowo źródło pieniędzy, prawdziwa żyła złota, zaś dla klienta to między innymi możliwość prędkiego i pewnego korzystania ze zgromadzonych przez siebie zasobów finansowych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki i ich zaangażowanie w naszą wygodę

Banki i ich zaangażowanie w naszą wygodę

Autorem artykułu jest Marcin Kruk


Banki w naszym kraju coraz bardziej ułatwiają nam życie. Konto w banku może założyć już prawie każdy. Identyfikatory płatnicze dla dzieci nic nie pociągają kosztów i nie ma żadnych dodatkowych opłat. Od najmłodszych lat dobrze jest instruować dzieci samodzielności i gospodarowania pieniędzmi

Banki w naszym kraju coraz bardziej ułatwiają nam życie. Konto w banku może założyć już prawie każdy. Identyfikatory płatnicze dla dzieci nic nie pociągają kosztów i nie ma żadnych dodatkowych opłat. Od najmłodszych lat dobrze jest instruować dzieci samodzielności i gospodarowania pieniędzmi. Dawanie dzieciom kieszonkowych i uczenie ich oszczędzania bardzo pomaga w dalszym żywocie. Takie dziecko staje się bardziej samodzielne i nie wydaje pieniędzy, na obiekty które nie są mu potrzebne. Już od 13 roku życia można założyć swojemu dziecku rachunek rozliczeniowy w banku i kartę płatniczą. Notoryczne przelewanie dziecku niedużych sum pieniężnych oraz obserwowanie dziecka jak spożytkuje te pieniądze jest konieczne, aby zauważyć jak nasza pociecha układa swój budżet miesięczny i czy nie jest zbyt marnotrawna. Konto w banku dla dzieci jest świetnym propozycją jeśli nie chcemy aby nasze dzieci nosiły pieniądze przy sobie w kieszeni lub portfelu, bo jak wiadomo dzieci dużo rzeczy zapodziewają a taka zguba odbija się również na kieszeni rodziców. Takie rezultat jest funkcjonalne i sprawdzone i dla dzieci i dla rodziców.
Jest już bardzo dużo kart płatniczych jak i również kont bankowych. Każdy może wybrać coś dla siebie i przystosować do swoich konieczności. Karty elektroniczne mają bardzo dużo wykorzystania. Można ich używać do otwierania drzwi, służą również jako legitymacja elektroniczna czy certyfikat. Karty płatnicze cały czas podlegają odświeżaniu. Teraz zamiast kart magnetycznych weszły karty chipowe i magnetyczne. Ta nowoczesność ludziom dobrze robi i każdy jej się poddaje. Jest mało ludzi którzy nie posiadają wiedzy o kartach płatniczych, gdyż jest to tak powszechne, że każdy ma jakiś zasób wiedzy o kartach i jak usłyszy to termin od razu wie o co chodzi. Nie trzeba długo przekonywać się do kart płatniczych, ponieważ karty stały się naszą codziennością i większość ludzi nie wyobraża sobie żywotu bez nich. Nawet wyjście do sklepu wielobranżowego jest już uzależnione od użycia karty płatniczej. Każda czynność, w której musimy uiścić zapłatę za jakieś świadczenia czy produkty wymaga płatności jeśli władamy kartą to jest to tylko moment aby uregulować należność. Każdy powinien przekonać się o skuteczności kart płatniczych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wzrost inflacji w czerwcu a zyski z lokat

Wzrost inflacji w czerwcu a zyski z lokat

Autorem artykułu jest Robert Malanowski


Ostatnie dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny nie przyniosły dobry wiadomości. Inflacja w czerwcu liczona rdr wzrosła do 4,3%. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny liczone mdm wzrosły o 0,2%. Inflacja w maju wyniosła 3,6% i mieściła się w górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego.

Duży wpływ na ogólny wzrost cen miała organizacja przez Polskę Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Na wzrost inflacji największe przełożenie miał wzrost cen żywności oraz opłat za mieszkania. Opłaty za mieszkania wzrosły o 5,8%. Ceny żywności poszły w górę o 5,4%. Wzrost opłat za mieszkania podniósł ogólne ceny o 1,48 pkt procentowych, wzrost cen żywności o 1,21 pkt procentowych.

Prognozy wskazują na ogólny spadek inflacji do końca roku. Przewiduje się, że inflacja mierzona CPI powinna do końca 2012 roku osiągnąć 3,5%. Wskazują na to przede wszystkim opinie specjalistów finansowych oraz spadek oczekiwań inflacyjnych. W czerwcu największy wpływ na wzrost inflacji miały ceny żywności. Z kolei wzrost cen żywności w czerwcu wynikał w dużej mierze ze strat poniesionych przez rolników pod wpływem warunków pogodowych. Inne koszyki dóbr nie miały w czerwcu większego wpływu na wzrost cen towarów i usług.

W następnym miesiącu oczkuje się spadku inflacji mierzone wskaźnikiem CPI. Na spadek inflacji w lipcu powinny przyczynić się spadki cen paliw na rynkach światowych oraz spadek cen żywności produkowanej sezonowo.

Dane przedstawione przez GUS potwierdzają trafność prowadzonej polityki pieniężnej przez RPP. Wysokość stóp procentowych jest adekwatna do wysokiej inflacji notowane w tej chwili. Polityka prowadzona przez RPP, zachęca do oszczędzania na lokatach bankowych i skutecznie podwyższa ceny kredytów bankowych. Ogólne oprocentowanie lokat oraz kredytów bankowych wzrosło od początku 2012 roku.

Najlepsza lokata - serwis poświecony finansom domowym

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czym jest konto oszczędnościowe?

Czym jest konto oszczędnościowe?

Autorem artykułu jest Łukasz Witosz


Zamiast lokaty warto założyć konto oszczędnościowe. Bez zamrażania pieniędzy można osiągnąć większy zysk. Rachunek oszczędnościowy jest znakomitą ofertą dla osób, które posiadają nadwyżki finansowe, ale nie chcą przetrzymywać pieniędzy na lokacie.

Oszczędności nie leżą na nieoprocentowanym, albo bardzo nisko oprocentowanym koncie osobistym, ale pracują na wyższe odsetki. Jak utworzyć takie konto? Wystarczy poprosić o nie swój bank, który założy je od ręki (trzeba wcześniej mieć rachunek bieżący w tym banku). Poznając numer konta, można od razu wpłacić na nie pieniądze.

Już od pierwszego dnia są oprocentowane i pracują tak długo, aż pieniędzy nie wycofamy. Konto oszczędnościowe jest dodatkowym rachunkiem bankowym dodawanym do rachunku bieżącego (czyli rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego, czyli ROR), czymś w rodzaju subkonta. Lokatę zwykle zakłada się na pewien określony czas, konto oszczędnościowe jest zakładane na czas nieokreślony. Poza tym wydaje mi się, że na lokatę zwykle wpłaca się środki jednorazowo, a na konto można wpłacać i wypłacać swobodnie nie tracąc prawa do naliczonych odsetek.

Konto oszczędnościowe powinno się sprawdzić zwłaszcza w przypadku osób, które często, choć niekoniecznie systematycznie dysponują pewną sumą wolnych środków pieniężnych i chciałyby zrobić z nich użytek. Środki te zdeponowane na rachunku oszczędnościowym będą w stałej dyspozycji klienta, a mogą przynieść pewien zysk, najczęściej tym wyższy, im wyższa jest zdeponowana suma. Bez wychodzenia z domu można sobie dorobić do pensji - praktycznie wszystkie banki oferują możliwość założenia tego typu rachunku przez Internet.

Co jest ważne przy wyborze konta oszczędnościowego:

-jakie jest oprocentowanie rachunku i co najważniejsze przy jakiej sumie wpłaconych pieniędzy można uzyskać takie oprocentowanie. Często jest tak, że reklamowane wysokie oprocentowanie konta dostępne jest tylko przy wpłacie dużych kwot, czyli niedostępne dla przeciętnego odbiorcy,

-kiedy odsetki wpływają na nasz rachunek, co miesiąc czy na przykład co kwartał,jak odbywa się wypłata środków,

-czy przelewy z konta są bezpłatne, jeśli nie to ile kosztują.

W niektórych przypadkach posiadanie konta oszczędnościowego jest wręcz uzależnione od założenia zwykłego ROR-u (rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego). Można się spodziewać, że konta oszczędnościowe nadal będą się rozwijać i suma zgromadzonych na nich środków będzie nadal rosła. Już teraz można nazwać je standardowym elementem oferty banków.

---

Więcej ciekawych i przydatnych artykułów znajdziesz na Łukasz Witosz - blogowanie z pasją

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karty debetowe

Karty debetowe

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Z ofert banków korzysta zdecydowana większość Polaków. Przeważanie sięgamy po oferty podstawowe, które pozwalają nam przykładowo otrzymywać środki z naszego wynagrodzenia na konto bankowe. Korzystamy również z innych usług.

Dla klientów jednak szczególnie wygodą usługą okazuje się być korzystanie z kart bankomatowych. Prosta funkcjonalność, która mocno odmieniła zasady płatności w naszym życiu. Karta debetowa zmieniła nasze zasady rozliczeń. Teraz nikt już nie trzyma dużych sum pieniędzy w swoim domu - nasze środki znajdują się na bezpiecznym rachunku bankowym, z którego możemy wypłacić dowolne, ustalone wcześniej sumy pieniędzy, o ile tylko posiadamy dostęp do bankomatu. Brak płatności gotówkowych doprowadził do tego, że bardzo mocno ograniczyły się kradzieże polegające na rabowaniu domów. Teraz po prostu złodzieje nie mają już po co to robić, bo dla kradzieży sprzętu nie ma to sensu.

Wracająć jednak do omawianego tematu - karty debetowe pozwalają dokonywać płatności za dowolen usługi w sklepach, marketach oraz innych miejscach. Tak więc w praktyce nie musimy posiadać środków przy sobie - obsługę kart gwarantuje zdecydowana większość polskich sklepów - w zasadzie tylko nieliczni, nie mają takiej możliwości. Biznes musiał się dopasować do oczekiwań klientów - pomimo tego, że wiąże się to z dodatkowymi kosztami każdej transakcji w sklepach. Tak więc korzystanie z kart bankomatowych możemy uznać za standard w Polsce - korzysta z tego zdecydowana większość Polaków i zapewne grono korzystających będzie dalej, stale się powiększało. Wszyscy przecież szukamy usług, które gwarantują nam wygodę, jak również święty spokój - nie chcemy przecież myśleć nad tym, czy złodzieje ukradną nasze oszczędności z domu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.2

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.2

Autorem artykułu jest Piotr S. Wajda


,,Pieniądz papierowy sam w sobie jest w porządku, pod warunkiem, że zarządzający są perfekcyjni a królowie posiadają boską inteligencję.”
ARYSTOTELES (384 – 322 p.n.e.)

Podążając dalej tropem środka płatniczego, stwierdzamy, że w opisie pieniądza w amerykańskiej konstytucji 1$ (słownie: jeden dolar) to srebrna moneta o wadze 26 g. Natomiast o prywatnym środku płatniczym, banknotach itp. nie ma tam nigdzie mowy.

Jak wygląda wobec tego finansowa rzeczywistość?

Mamy pieniądz ze złota i srebra, który niezmiennie od tysięcy lat możemy wymienić na całym świecie na towary lub usługi. Poza tym, posiadamy oficjalny, prywatny środek płatniczy, który został nam narzucony jako prawny środek płatniczy oraz jako globalna waluta w postaci dolara. W końcu dostrzegamy światową resztę prawnych środków płatniczych, niewiele znaczących, gdyż bazujących bez wyjątku na prywatnych środkach Banku Światowego. Skomplikowane? Z pewnością nie. Niefortunnie zapomniałbym jeszcze o plastikowej karcie! Nieświadomym osobom wyjaśniam, że jest to zupełnie inna bezwartościowa forma płatnosci. Dotyczy to zarówno kart płatniczych, jak i kart kredytowych.

Kilkadziesiąt lat temu można było wejść do banku, przedłożyć banknoty i otrzymać za nie prawdziwe pieniądze w postaci złota oraz/lub srebra. Lecz, cytując poniżej ekonomistę profesora Ottego:

Złoto jest naturalnym wrogiem banków emisyjnych i „nowoczesnych” ekonomistów.

Prof. MAX OTTE (ekonomista, autor „Kiedy nadchodzi kryzys”)

Obecnie zamieniono nieistotne ścinki papieru na prawny środek płatniczy o umówionej, narzuconej nam oraz nieustannie ulegającej fluktuacjom wartości. Oczywiście nie zapominajmy tu o możliwości kompletnej zmiany danego środka płatniczego i wprowadzenia następnego (o nowo umówionej wartości, tak samo narażonej na wahania). Należy wiedzieć, że procedura ta powtarza się na całym świecie od setek lat. Tylko Polska, w ostatnim stuleciu, doświadczyła tego sześciokrotnie – skutki kolejnych zajść są wszystkim doskonale znane.

Pieniądz papierowy powraca prędzej czy później do swojej wewnętrznej wartości – ZERA!

VOLTAIRE (1694-1778)

Wróćmy jeszcze do wspomnianych plastikowych kart. Czym one tak naprawdę są? Powiedzmy to głośno: są niczym! Karty kredytowe i karty płatnicze to wirtualne środki płatnicze, które nie tylko nie posiadają żadnego fizycznego pokrycia, ale nawet nie są wymienialne na prawny środek płatniczy w postaci banknotów. Po prostu nie istnieją! I żeby było to zrozumiałe mówimy tu o osobnym środku płatniczym, który nigdzie nie jest opisany jako legalny. Nie posiada wartości złota lub srebra, nie jest bity w postaci monet, lub drukowany w postaci banknotów. Powtórzmy nie istnieje! Mam nadzieję, że już wszyscy zdają sobie sprawę z tego cynicznego oszustwa.

Ktoś zapyta: „jak do tego doszło i kto na to pozwolił?”.

Skupmy się na słowach byłego szefa Fedu:

Bez standardu złota nie ma żadnej możliwości ochrony oszczędności przed

wywłaszczeniem w wyniku inflacji. … To jest nikczemny sekret najbogatszych

działających przeciwko złotu. Deficyt budżetowy jest prostym oszustwem

konfiskującym majątek. Standard złota, przeciwnie do tego podstępnego

procesu, stoi jako obrona praw własności. Każdy kto to załapie nie będzie miał

problemu ze zrozumieniem działania antagonistów standardu złota.

ALAN GREENSPAN (były prezes Fedu)

Gdyby przynajmniej grupa 5-7% mieszkańców rozwiniętych krajów podjęła decyzję wybrania w gotówce tego, co w cyfrach wykazywane jest na ich wyciągach bankowych, polisach inwestycyjnych, funduszach, certyfikatach i innych produktach finansowych bazujących bez wyjątku na wirtualnym środku płatniczym, system ten musiałby upaść. Dlaczego? Ponieważ taka suma gotówki nie istnieje.

Tak jak przed ok. 50. laty banknoty straciły pokrycie w złocie, które miało być gwarantowane, tak dzisiejszy wirtualny środek płatniczy nie posiada pokrycia nawet w prawnym środku płatniczym, czyli w banknotach. Przewidywalnie do roku 2020 deklarowane wypłaty w postaci produktów finansowych przekroczą ilość znajdujących się w obiegu monet i banknotów o 37 razy! Aby zataić ten fakt przed klientami, banki tworzą iluzję środka płatniczego, czyli wirtualny środek płatniczy – kłamstwo w czystej postaci.

Gdzie podział się nasz krytyczny zmysł obserwacji, umiejętność podejmowania racjonalnych decyzji? Dlaczego nieustannie dajemy się okradać i pozwalamy, aby manipulowano nami za pomocą tych samych złodziejskich sztuczek? Pozwoliliśmy, aby wymazano z naszej świadomości fakt, że od tysięcy lat złoto i srebro są jedynymi prawdziwymi pieniędzmi. Bezrefleksyjnie wierzymy także w wartość cyfr widocznych na wyciągach bankowych oraz na innych papierowych formach obietnic. Nie mamy pewności bezpieczeństwa naszego kapitału ani przeświadczenia zysku, ale manipulacja środowiska finansowego sięga tak daleko, że w naszej mentalności pojawia się obraz słusznie podjętej decyzji. A wszystko to dzięki magicznemu słowu „gwarancja“ i jego zadziwiającej sile przyciągania do bezwartościowych rzeczy. Hasło pojawiające się w reklamach większości ofert banków, któremu można by poświęcić osobny artykuł. Tutaj jedynie odnotujmy i podkreślmy, że dla banków zysk klienta nie jest priorytetem. Zyskać ma bowiem instytucja, a że w osiągnięciu tego celu posługuje się kłamstwem i manipulacją… Co z tego, jeżeli klient nie buntuje się przeciwko temu i mało tego, ochoczo jeszcze korzysta z oferty?

Czy dzisiaj słowo „posiadać“ należy do grupy terminów dla wszystkich zrozumiałych? Uważność obserwacji każe temu zaprzeczyć. Dawniej byliśmy posiadaczami złota i srebra, które z powodów bezpieczeństwa składowaliśmy w dobrze zabezpieczonych bankach. Otrzymywaliśmy jako pokwitowanie banknot, który mogliśmy w każdej chwili wymienić z powrotem na swoje drogocenne kruszce. Później powiedziano nam, że złota nie dostaniemy już z powrotem i mamy cieszyć się z posiadania banknotów. A teraz? Obecnie dajemy się w ten sam sposób oszukiwać i dyrygować deponując, ponownie w tych samych bankach, które okradły nas z naszego złota, swoje jeszcze posiadane banknoty. W zamian za środki, na które ciężko pracowaliśmy, otrzymujemy dzisiaj plastikową kartę lub inną formę drukowanej obietnicy.

Należy jednak odnotować, że istnieją podejmowane działania, które przywracają wiarę w naszą niezależną decyzyjność. Fakt, że w Polsce zakup inwestycyjnego złota między 2010 a 2011 rokiem wzrósł o 100% świadczy o tym, że wiedza o prawdziwych wartościach konsekwentnie przenika do ludzkiej świadomości. Polscy inwestorzy zakupili w 2011 roku 3000 kg złota. Inwestorzy niemieccy zakupili 160 000 kg tego pięknego kruszcu o 155% więcej niż w roku 2010. Niemiecka prasa obfituje w artykuły i statystyki wskazujące na, niespotykane jak dotąd, duże ilosci wycofywanych przez niemiecką społeczność środków z produktów bankowych oraz ubezpieczeniowych. Ponadto media sygnalizują wyjatkowo duże ilości transferu środków w alternatywne, bezpieczne instrumenty inwestycyjne typu nieruchomości pod wynajem a w szczególności w metale szlachetne.

W kontekście powyższych danych nie powinniśmy zatem się dziwić, że firma działająca w Europie od 2008 roku, która umożliwia każdemu założenie depozytowego konta prowadzonego w fizycznie dostępnym złocie oraz/lub w srebrze, cieszy się taką popularnością nie tylko w Polsce, ale łącznie w 14-tu krajach. Podkreślmy, że walorem proponowanej usługi jest elastyczne konto posiadające cechy normalnego konta, z którego można dokonywać płatności i przelewów.

Podsumowując dany artykuł, przytoczę dwa cytaty, które nie pozostawiają w czytelniku nawet cienia wątpliwości co do przyszłości obecnego systemu finansowego. Najważniejsze jednak w nich jest to, że przekazują nam bardzo cenne informacje, wskazówki, którymi powinniśmy się kierować w swoich inwestycyjnych decyzjach. Tylko od nas zależy, czy skorzystamy z tych mądrości. Powiedzenie: „wiedza to siła“ pozwolę sobie uzupełnić o stwierdzenie: „wykorzystana wiedza to siła“. Sięgajmy
po wiedzę, która jest nam dostępna, a poczujemy swoją realną moc sprawczą i dostrzeżemy możliwość suwerennego wyboru .

A oto obiecane fragmenty:

Światowa ekonomia jest o krok od kryzysu spożywczego i towarowego. Ceny

produktów, towarów i energii rosną i będą rosły, ponieważ inflacja wzrasta i

będzie wciąż wzrastała. W tym momencie nie jesteśmy w stanie tego odwrócić.

Ten kryzys zbierze żniwa, jakich ludzkość jeszcze nie widziała. Każdy kto nie

podejmie odpowiedzialnych kroków teraz, już niedługo będzie tego bardzo

żałował. Oto nadchodzi czas, gdy stracimy wiarę w waluty. Stracą całkiem

swoją wartość – bezpowrotnie!

ROBERT ZOELLICK (prezes Banku Światowego)

Złoto to pieniądz, i nic innego.

JOHN PIERPONT MORGAN (bankier, finansista, współzałożyciel Fedu)

---

Piotr S. Wajda

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.1

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.1

Autorem artykułu jest Piotr S. Wajda


Dzisiejsza globalna sytuacja ekonomiczna nie pozostawia cienia wątpliwości. System finansowy został tak stworzony, aby odebrać Twoje wartości finansowe w taki sposób, żebyś tego nie zauważył. Narzędzia służące temu to różnorakie produkty finansowe oparte o drukowane pieniądze oraz inflacja.
SETH KLARMAN (prezes Baupost Gr. LLC)

Wykonywanie płatności kartą kredytową wydaje się być obecnie normalną procedurą. Ponadto, w kręgach młodych ludzi, postawa ta jest kojarzona z nowoczesnym i niezależnym stylem życia. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromne ryzyko kryje w sobie to powszechne działanie.

Przyjrzyjmy się zatem wspomnianej praktyce, która prowadzi do wycofania z obiegu banknotów oraz monet, powołując tym samym do życia wirtualny środek płatniczy. Co to dla nas oznacza? Spowodowanie takiej sytuacji pozbawi wszystkich możliwości wyboru: „płacę gotówką czy kartą?“. Najistotniejszym jest jednak fakt, że bankowość pozbędzie się ogromnego ryzyka bankructwa związanego, po pierwsze, z chęcią wypłacenia przez ich klientów swoich środków widniejących na wyciągach bankowych, a po drugie, z potrzebą wyegzekwowania przez tychże klientów obiecanych wypłat środków wyrażonych w certyfikatach, polisach i innych produktach finansowych. Tymczasem sprzedane wcześniej produkty deklarują wypłaty w środkach, które tak naprawdę nie istnieją! Dlaczego ten proceder nie został jak dotąd zdyskfalifikowany? Otóż banki, posiadające licencję do druku środków płatniczych, podtrzymują swoją pozycję dzięki cichemu społecznemu przyzwoleniu.

Aby móc sobie wyobrazić, a przede wszystkim zrozumieć powyższy proces, zadajmy niezbędne pytanie: „czym są pieniądze?“.

Zabrzmi to paradoksalnie, ale… pieniądze to nie są pieniądze. Powszechnie używane przez nas środki są jedynie prawnym środkiem płatniczym. Oznacza to, że jesteśmy prawnie zobowiązani za pomocą danego środka płatniczego (czyli aktualnych banknotów i monet o umówionej, i narzuconej nam wartości) do dokonywania wszelkich płatnosci. Nic innego nie jest akceptowane. Wykażmy się zatem dociekliwością i zapytajmy: „jak powstaje polski prawny środek płatniczy?”.

Na podstawie światowej ustawy z 1944 roku każda światowa waluta musi mieć pokrycie w głównej walucie Światowego Banku Kredytowego, czyli w dolarze amerykańskim. Polski złoty zabezpieczony jest w 64% w dolarze oraz w 28% w euro. Zabezpieczenie w euro możemy w tym przypadku pominąć, ponieważ jest ono w ponad 80% pokryte główną światową walutą, czyli amerykańskim dolarem.

Zastanawiając się nad fenomenem światowej waluty, warto przemyśleć znane przysłowie: ,,pieniądz rządzi światem“. Jeżeli pieniądz rządzi światem, to kto rządzi pieniądzem? I dlaczego Fed może drukować go w dowolnych ilościach? Dodajmy ważką kwestię: Fed nie jest ani bankiem, ani rządową instytucją. Został założony w 1913 roku pod pretekstem konieczności utrzymania stabilności cen. Utrzymania stabilności cen? Przez 130 lat poprzedzających założenie Fedu ceny usług i towarów w USA były niezmienne! Poza tym Fed nie podlega żadnej kontroli. Podkreślmy żadnej. Czyli również, a może przede wszystkim rządowej. Jest to prywatna instytucja należąca do grupy niezależnych bankierów. Innymi słowy, mamy tu do czynienia z prywatnym środkiem płatniczym. Pozwolę sobie zilustrowac tę kwestię krótkim cytatem:

Daj mi kontrolę nad produkcją pieniędzy, a przestanie mnie obchodzić, kto tworzy prawo.

MAYER AMSCHEL ROTHSCHILD (założyciel rodu Rothschild, bankier)

W tym momencie przypomina mi się także pochodzenie słowa „prywatyzacja”, które wywodzi się
z łacińskiego terminu ,,privare” i oznacza „rabunek, „kradzież“. W przypadku masowego dodruku prywatnego środka płatniczego, powodującego coraz większe zadłużenie oraz inflację, etymologia powyższego słowa szczególnie trafia w kontekst i wiele tłumaczy.

Doskonała chwila, aby przytoczyć słowa jednego z najrzetelniejszych znawców system finansowego:

Choć przez chwilę pomyśl o tym! Ile tak naprawdę straciłeś wewnętrznej

siły nabywczej swoich papierowych czy elektronicznych pieniędzy. Czy

rozumiesz, że głupotą jest wierzenie w rząd, który dodrukowując waluty i

zadłużając kraj, w którym mieszkasz, zabiera Ci twoje możliwości

finansowe? Przyjrzyj się dużym inwestorom w jaki sposób oni chronią swój

kapitał. Weź z nich przykład! Przestań być głupi! Politycy w Twoim kraju

nie kupią dla Ciebie złota i srebra. Prędzej zedrą z Ciebie Twój majątek, żeby

kupić metale szlachetne na własne potrzeby.

MAXWELL KEISER (Keiser Report)

---

Piotr S. Wajda

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty bankowe po zmianach

Lokaty bankowe po zmianach

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Po dłuższym okresie czasu w końcu zmieniono zasady zaokrąglania odsetek od lokat terminowych. Teraz już nikt nie uniknie podatku Belki. Czy jednak teraz, w dalszym ciągu będziemy zarabiać na lokatach?

To zaskakujące, ale niewiele się tak naprawdę zmieniło. Specjaliści przewidywali, że zajdą poważne zmiany rynkowe - oprocentowanie lokat, a tym samym zyskich z nich pójdą w dół. Tymczasem oprocentowanie w większości przypadków utrzymano. Banki postarały się o to, aby lokaty bankowe wciąż były dla klientów naprawdę opłacalne. Ile maksymalnie można w tym momencie zarobić? Maksymalnie jakieś 6,5% na rękę, tak więc nie jest źle. Takie oferty posiadają liczne banki, ale te banki znane są przede wszystkim z tego, że proponują swoim klientom bardzo atrakcyjnie oprocentowane lokaty. Lokaty terminowe w tych bankach być może będą jeszcze bardziej opłacalne, chociaż wiele zależy od kolejnych wydarzeń rynkowych. Wyższe oprocentowanie lokat, to jednocześnie wyższe koszty kredytów gotówkowych i hipotecznych. Tak więc można powiedzieć, że coś za coś.

A jak sytuacja wygląda w innych bankach? Pozostałe banki utrzymały swoje oferty na podobnym, nijakim poziomie, gdzie ciekawe propozycje pojawiają się tylko raz, na jakiś czas. Ciekawą lokatę ma choćby jeden znany bank, ale koniecznie trzeba tam kupić konto i z niego korzystać. Nic ciekawego nie posiadają w ofercie inne znane banki, które sporadycznie proponowały swoim klientom ciekawe promocje. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Zapewne zmiany w tych bankach nie będą widoczne. Być może pojawią się kolejne ciekawe promocje, ale będą one miały charakter sezonowy. Miejmy nadzieję, że nowe oferty w końcu zaczną się pojawiać.

---

Credit Agricole * lokaty bankowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki ograniczają swoją działalność w Polsce

Banki ograniczają swoją działalność w Polsce

Autorem artykułu jest Krzysztof Krzysztofowicz


Kryzys na rynku finansów i bankowości jeszcze się nie skończył. Dotyka coraz większą liczbę instytucji finansowych zarówno na rynku europejskim, jak i w Polsce

Coraz więcej banków działających na terenie Polski chce ograniczyć swoją działalność lub nawet całkowicie zrezygnować z jej prowadzenia w naszym kraju. Redukcje etatów i części placówek zapowiada Nordea oraz City Handlowy. Także w bankach ostatnio połączonych lub podzielonych (banki BZ WBK oraz BPH) planowane są redukcje etatów na większą skalę.

Co powoduje taki stan rzeczy? Czy jest to druga fala kryzysu finansowego, czy rzeczywiście działalność bankowa w Polsce jest coraz mniej dochodowa?

Poniżej spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie.

1) Spółki matki banków, mających swoją siedzibę za granicą, muszą wykazywać się dobrymi wynikami przede wszystkim na swoim rynku, zagraniczne inwestycje traktując po macoszemu. Dodatkowo wyższe wymagania kapitałowe, związane z zabezpieczeniem kapitału na ich rodzimych rynkach, również powoduje bądź wycofywanie kapitału banku (wypłacanie dywidend spółce matce), bądź wycofywanie całego banku (sprzedaż najmniej rentownych działów banku lub całego banku).

2) Banki w coraz większej liczbie europejskich państw zaczynają być zagrożone kryzysem. Islandia, Irlandia, Grecja, Hiszpania, Portugalia czy Włochy to tylko niektóre z Państw, w których już nie tylko mówi się o kryzysie, ale się z nim walczy. Jeśli dodamy do tego wszystkiego system naczyń połączonych, w którym obecnie operują instytucje finansowe, to także banki we Francji jak i w Niemczech mogą zacząć ograniczać swoje zaangażowanie za granicą.

3) Rentowność niektórych produktów bankowych została w ostatnim czasie mocno ograniczona.

-Rekomendacje T, S oraz SII wydane przez KNF mocno ograniczyły podaż kredytów hipotecznych. Dodatkowo, w związku z zamieszaniem, jakie powstało odnośnie spreadów walutowych, wiele banków utraciło swoje najlepsze źródło dochodu, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne – czyli wysoką różnicę pomiędzy kursem kupna a sprzedaży danej waluty

-Kolejnym produktem, w który uderzyły zewnętrzne regulacje, były lokaty bankowe. Jeszcze do niedawna, sposobem banków na obchodzenie podatku Belki (a tym samym na skuteczniejsze przyciągnięcie do siebie klientów), były lokaty z dzienną kapitalizacją. Od 1 kwietnia 2012 roku weszły w życie zasady uniemożliwiające korzystne obliczanie podatku od lokat

-Część banków, nastawiona na obsługę firm, również spotkała się z niższym zainteresowaniem swoją ofertą. W chwili obecnej część firm, które dosyć chętnie zaciągały kredyty na bieżącą działalność gospodarczą lub na inwestycje, próbuje przeczekać okres niepewności na rynkach finansowych i wstrzymuje się z inwestycjami.

Czy w najbliższym czasie ta sytuacja się poprawi? Czas pokaże.

---

Inwestycje alternatywne

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak banki manipulują ratami kredytów?

Jak banki manipulują ratami kredytów?

Autorem artykułu jest Wiesław Zajiczek


Jakiś czas temu zostałem poproszony o sprawdzenie, która z kilku wersji kredytów hipotecznych w jednym z polskich banków jest korzystniejsza. Przy okazji odkryłem bardzo ciekawy proceder manipulowania wielkością rat, w wyniku którego całkowity koszt kredytu wzrasta.

Jak bank zabezpiecza się przed posądzeniem go o takie działanie? Otóż bardzo prosto – w pewien sposób przyznaje się do niego, gdyż w prospekcie informacyjnym (dostarczanym klientowi przed podpisaniem umowy) symulacja wysokości rat zawiera już zmanipulowane dane. Aby się przekonać, że przedstawiane raty nie odpowiadają podawanym przez bank parametrom kredytu, oczywiście trzeba przeprowadzić rachunek. Bank wie, jakie są chęci obywateli do przeprowadzania rachunków – przeciętny kredytobiorca patrzy wyłącznie na wysokość raty i mało interesuje się całkowitym kosztem kredytu, który wiąże się z zarobkiem banku. Przejdźmy więc do konkretów, zanim zostanę posądzony o snucie teorii spiskowych.

Mówimy o następującej sytuacji:

kwota bazowa - 100 tys. PLN, okres kredytowania - 10 lat (w drugiej opcji 25 lat), wariant kredytu - raty stałe (rata składa się z części kapitałowej i odsetkowej) modelowy WIBOR-3M - 4,98 % (skomentuję to jeszcze później), prowizja, marża i ubezpieczenie – podane w różnych wersjach w załączonym arkuszu kalkulacyjnym (zob. przeplywypieniezne.pl). W arkuszu tym przedstawiłem własne wyliczenia, jak w konkretnych przypadkach (zależnie od marży, prowizji i wysokości ubezpieczenia) wygląda rozkład wysokości rat (z podziałem na kapitałowe i odsetkowe) wynikający z podanego przez bank oprocentowania. Dla porównania przedstawiłem też (w kolumnach w prawej części arkusza) symulacje wysokości rat podane przez bank. Bank podał symulowane dane tylko dla pierwszego roku spłaty kredytu, ale to wystarcza, żeby pokazać proceder manipulowania ratami i jego szacowany wpływ na całkowity koszt kredytu.

Na czym więc polega ten proceder? Otóż przy założeniu stałego WIBOR-u, którym posługuje się bank, rata odsetkowa powinna maleć z miesiąca na miesiąc, natomiast wysokość raty kapitałowej powinna wzrastać (konkretne wartości modelowe są w moich obliczeniach), tymczasem bank tak układa raty kredytu, że w niektórych miesiącach raty odsetkowe są większe a w niektórych – mniejsze od tych w poprzednich miesiącach, podobnie z ratami kapitałowymi. Sumaryczny wynik jest taki, że koszt kredytu jest większy o ok. 1240 zł przy 10-letnim okresie spłaty i większy o 2600 zł przy 25-letnim okresie spłaty. Może to i niewielkie kwoty w porównaniu do kwoty bazowej i do tego, że całkowity koszt kredytu wynosi ok. 40 tys. PLN przy wariancie 10-letnim i ok. 106 tys. PLN przy wariancie 25-letnim. Jest jednak jedno ,,ale”. Te wyliczenia (moje i bankowe) były robione przy założeniu stałego WIBOR-u. Tymczasem oczywiście WIBOR podlega zmianom i proszę sobie odpowiedzieć na pytanie: Jeżeli bank, podając wielkość rat przyznaje się, że będzie nimi manipulował w przypadku stałego WIBOR-u, gdzie można przejrzyście wyliczyć, ile powinny te raty wynosić na podstawie podanych oprocentowań – to co dzieje się z ratami w rzeczywistej sytuacji zmiennego WIBOR-u, kiedy nie ma już matematycznie jednoznacznego sposobu naliczania oprocentowania? Odpowiedź wydaje mi się prosta – przy zmiennym WIBORze można łatwo tak zmieniać wysokość rat kapitałowych i odsetkowych, żeby uzyskać dowolne rozsądne dla banku oprocentowanie całości kredytu.

Zaznaczę jeszcze, że artykuł ten nie ma na celu zniechęcanie czytelników do brania kredytów bankowych, bo większość poważnych inwestycji wiąże się z użyciem dźwigni finansowej. Kalkulując jednak całkowity koszt kredytu, warto mieć jednak na uwadze ukryte ujemne przepływy pieniężne, jakie pojawiają się w ofertach nawet renomowanych instytucji finansowych.

---

Artykuł pochodzi z serwisu przeplywypieniezne.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rachunek bankowy - co oznaczają te cyfry?

Rachunek bankowy - co oznaczają te cyfry?

Autorem artykułu jest Katarzyna Bieńkowska


Czy zastanawialiście się kiedykolwiek co oznaczają poszczególne cyfry na rachunku bankowym i dlaczego jest on taaaki długi? Irytuje on często użytkowników rachunków bankowych, ale ułatwia pracę bankowi.

NRB (Numer Rachunku Bankowego) to standard numeracji rachunków bankowych w polskich bankach opracowany na potrzeby krajowego systemu płatniczego.

Obowiązuje od lipca 2004 roku i został wprowadzony do rozliczeń międzybankowych, aby usprawnić rozliczenia transakcji międzybankowych.

Numer Rachunku Bankowego składa się z 26 cyfr. Jego struktura jest następująca: 11 2222 3333 4444 5555 6666 7777. Dwie pierwsze liczby to liczba kontrolna rachunku - wygenerowane zostały na podstawie pozostałych 24 cyfr. Na ich podstawie pracownik banku jest w stanie, już w chwili składania zlecenia, wychwycić wszelkie błędy.

Kolejne osiem cyfr, to numer rozliczeniowy jednostki, informujący w którym oddziale lub filii banku znajduje się dany rachunek bankowy.

Ostatnie 16 cyfr jest numerem porządkowym konta.

Identyfikator - Numer Rachunku Bankowego (NRB) dotyczy rachunku bankowego, używanego w rozliczeniach krajowych. Natomiast Międzynarodowy Numer Rachunku Bankowego (IBAN) jest stosowany jeżelu rachunek bankowy jest używany w rozliczeniach transgranicznych. NRB może być przekształcony na międzynarodowy numer poprzez dodanie na początku dwuliterowego kodu kraju, dla Polski - PL.

W numerze rozliczniowym znajduje się, tzw. cyfrowy wyróżnik banku. Jest to symbol identyfikujacy bank. Dla banków i instytucji kredytowych są to pierwsze w cyfry, zaczynające się na 1 do 7. Natomiast dla banków spółdzielczych są to 4 pierwsze cyfry, zaczynające się od 8 lub 9.

Na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego można skorzystać z wyszukiwarki numerów banków. Za jej pomocą można znaleźć informacje o numerach banków działających w Polsce oraz numerach rozliczeniowych jednostek organizacyjnych działających w Polsce banków. Jednocześnie można sprawdzić poprawność krajowego numeru rachunku bankowego.

---

Porównywarka finansowa - wyszukaj, porównaj i wybierz: kredyty, lokaty bankowe, karty kredytowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ochrona przed znikającymi pieniędzmi w banku

Ochrona przed znikającymi pieniędzmi w banku.

Autorem artykułu jest different


Wracasz prędko do domu, aby szybko puścić przelew na rachunek telefoniczny, który w tym miesiącu wyniósł już 102,50 zł, a na koncie widzisz tylko równiutką stówę. Dlaczego...

Dzisiaj banki w swojej ofercie posiadają wiele różnego rodzaju kont, tak zwanych rachunków oszczędnościowo rozliczeniowych (ROR). Są to najzwyklejsze konta, dzięki którym obracamy naszymi pieniędzmi. Robimy przelewy, wypłacamy gotówkę z placówki lub bankomatu. Jeśli posiadamy już jakiś rachunek, warto dowiedzieć się jaką nosi nazwę roboczą, reklamową, aby łatwo odnaleźć nasz produkt w natłoku informacji dostępnych na stronach internetowych banku. Dodatkowo do naszego konta można przypisać bezlik różnych dodatkowych funkcji, które są czasami potrzebne, a czasem nieświadomie powodują stałe obciążenie naszego portfela, nie dając nam wymiernych korzyści.

Dlaczego nie mogłem zapłacić swojego rachunku telefonicznego? Przecież specjalnie odłożyłem 105 zł, tak żeby spokojnie zrobić przelew. Problemem okazała się opłata za usługę smsową.

Co mogę zrobić aby zabezpieczyć się całkowicie przed takimi niespodziankami?

-Zarabiać wystarczająco, aby zawsze na koncie było z 500 zł?

-Kupić dodatkowy produkt bankowy (linia kredytowa, debet w koncie)?

-Zrezygnować z konta i płacić rachunki na poczcie (prowizja około 2,5zł)?

Nie, nie i jeszcze raz nie. Najlepszym i darmowym sposobem zabezpieczającym nas przed wyżej wymienioną sytuacją jest nabycie wiedzy o swoim koncie. Niektórzy ludzie na myśl o regulaminach, pojęciach i formułach bankowych dostają gęsiej skórki. Nie powinno tak być. W gruncie rzeczy to tylko taka opinia, a także głupi stereotyp.

Wobec tego jak szybko mogę w pełni zaznajomić się ze swoim bankiem i kontem?

1. Jak wyżej wspomniałem poznaj nazwę roboczą swojego konta („konto darmowe”, konto dla Ciebie”, „konto bez granic” , „konto za zero”) takie lub inne nazwy możesz spotkać.

2. Otwórz tabelę opłat i prowizji i poznaj standardowe opłaty. Gdy znasz nazwę rachunku, szybko odnajdziesz pozycję

-prowadzenie rachunku – X zł

-przelewy internetowe do innego/tego samego banku – Y zł

-opłata za posiadanie karty do konta – Z zł

Przy niektórych pozycjach pojawiają się przypisy, więc zjeżdżamy w dół i odczytujemy. Często po przeczytaniu ich okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie niż w tabeli.

3. Sprawdzamy dokładnie koszt dodatkowych usług, jeśli wiemy, że takie posiadamy:

-Możliwość darmowych wypłat z każdego bankomatu

-Usługa telefoniczna

-Usługa powiadomień sms

4. Czytam korespondencję, którą przysyła nam bank. Czy to wiadomość e-mail, czy zwykły list sprawdźmy czy nie zawiera informacji o zmianach. Często przy wyciągach bank powiadamia nas o nowych opłatach (sprawdźmy czy nasz wyciąg papierowy nie jest obarczony opłatą – jeśli tak zmieńmy na elektroniczny).

5. Na pewno dalej będzie wiele niejasności. Po wstępnym przeczytaniu powyższych, zostawmy tabele opłat i prowizji otwartą oraz inne teksty z informacjami i zadzwońmy na infolinię banku, gdzie dokładnie wypytajmy co oznaczają niektóre przypisy. Sprawdźmy jak bank rozumie opisane terminy i pojęcia (czasem można się zdziwić, że nie są logiczne).

Powyższa rozmowa da nam pewne zabezpieczenie w przypadku późniejszych problemów. Będziemy mieli podstawę do reklamacji, jeśli zapewnienia konsultanta okażą się błędne i poniesiemy nieprawidłowe opłaty. Ponadto możemy się dowiedzieć, w którym dniu bank nalicza nam wszelkie opłaty i prowizje (jeśli wcześniej nie zwróciliśmy na to uwagi), co pozwoli nam uniknąć znikających złotówek na pokrycie rachunku. Po przeanalizowaniu informacji być może płacimy za dużo i lepiej byłoby wybrać inny pakiet konta, lub zmienić bank. Zapoznamy się z dodatkowymi usługami. Dowiemy się jakie już mamy, co dają, czy są nam potrzebne? Wyłączmy te drogie, nie dające zbyt wiele.

Na samym końcu warto wspomnieć o dodatkowych ubezpieczeniach, który są przypisane do konta. Czasami możemy mieć darmowe ubezpieczenie np. gotówki na pół roku w promocji, bo pani w banku ładnie nam to „wcisnęła”, o czym szybko zapomnimy. Po 6 miesiącach pojawi nam się nagle wysoka opłata „wzięta z kosmosu”. Przecież nie miałem żadnego ubezpieczenia. Miałem tylko zapomniałem, okres promocyjny się skończył, więc opłata została pobrana.

Także warto dowiedzieć się czy posiadamy takowe i czy w przyszłości będzie opłata. Jeśli tak, a ubezpieczenie nie jest nam potrzebne, to zrezygnujmy zawczasu.

Dobrze jest poznać swoje konto i wszelkie sprawy z nimi związane. Nie warto być sponsorem comiesięcznego kieszonkowego dla banku oraz nie warto narażać się na sytuacje takie, jak ta z początku tekstu.

---

Bartosz K. aka different

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rekomendacja D - Komisja Nadzoru Bankowego

Rekomendacja D - Komisja Nadzoru Bankowego

Autorem artykułu jest Marcin Polit


Komisja Nadzoru Bankowego jest organem powołanym w celu przygotowywania dokumentów prawnych dotyczących działalności banków na terenie Polski a także w celu weryfikacji i kontroli ustalonych zasad.

Banki powinny dostosować się do wytycznych ustalanych przez komisję. Jednym z ważniejszych dokumentów wydanych w ostatnich latach jest Rekomendacja D, która opisuje obowiązki w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa operacjom wykonywanym elektronicznie oraz wszelkim danym przechowywanym w postaci elektronicznej. Współczesna bankowość elektroniczna obejmuje olbrzymią ilość operacji a co za tym idzie, również olbrzymi przepływ gotówki - a pieniądze praktycznie od zawsze były chętnym celem ataków. W tym przypadku atak może być wykonany bez użycia broni a jedynie przy pomocy komputera wykorzystywanego przez zdolnego hakera. Rekomendacja D jest właśnie odpowiedzią na konieczność zapewnienia operacjom bankowym dostatecznej ochrony.

Odpowiedzialność za jej zapewnienie ponosi zarząd kazdego banku. Szczególnie chodzi o stworzenie i wprowadzenie polityki bezpieczeństwa danych informatycznych banku, która ma uchronić przed niepożądanym dostępem do baz danych i kanałów operacyjnych. Rekomendacja opisuje takie zagadnienia jak konieczność tworzenia backup'ów danych, ich właściwego przechowywania, używania odpowiednich narzędzi ochronnych.O ile samo przygotowanie polityki bezpieczeństwa i nadzór nad jej prawidłowym wprowadzaniem jest obowiązkiem zarządu, już samo wprowadzanie może (i powinno) być realizowane przez osoby, które znają się na zabezpieczeniach.

Oczywiście nie każdy bank posiada tak wyspecjalizowanych pracowników, co decyduje o tym, że często ta kwestia powierzana jest firmom zewnętrznym. Rekomendacja D jest dokumentem dość szczegółowym, obszernie opisującym powyższe i inne powinności. Trzymanie sie zasad bezpieczeństwa zawartych w rekomendacji jest z punktu widzenia banku i ego klienów bardzo istotne, ponieważ dzięki temu bezpieczenij jest korzystać z bankowości elektronicznej, stanowiącej obecnie bardzo ważną sferę.

---

IT Auditor Sp. z o.o. - Legalność i bezpieczeństwo w organizachach. Specjalizujemy się w audytach informatycznych: oprogramowania i bezpieczeństwa informatycznego.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

5 lutego 2012

Kredyty bez BIK – zachowaj czujność

Kredyty bez BIK – zachowaj czujność.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



"Człowiek powinien znać granice swoich możliwości" - powtarzał w filmie "Siła magnum" porucznik Callahan grany przez Clinta Eastwooda. To powiedzenie warto sobie przypomnieć przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu (kolejnego) kredytu bez BIK.

Kredyty bez BIK to dokładniej pozabankowe pożyczki gotówkowe przyznawanie albo zupełnie bez sprawdzenia pożyczkobiorcy w bazie Biura Informacji Kredytowej, albo też weryfikacja w tym zakresie jest o wiele mniej rygorystyczna niż w bankach. Nie jest bowiem prawdą, że pozabankowe firmy pożyczkowe nie są uprawnione do sprawdzenia pożyczkobiorcy w BIK. Są uprawnione pod warunkiem, że otrzymają stosowne upoważnienie od pożyczkobiorcy. Tak samo, każdy z nas może sprawdzić w BIK inną osobę, jeżeli tylko uzyska pisemne upoważnienie od tejże osoby której sprawdzenie ma dotyczyć. To jednak tylko taka moja dygresja, przy okazji. Przejdę więc już do sedna.

Czujność o którą mi chodzi w tytule wpisu niniejszego, jest dwojakiego rodzaju, są to dwie kwestie które chciałbym tu poruszyć, nie rozpisując się zbytnio, aby nie przynudzać. Po pierwsze, jeżeli szykujesz się na kredyt bez BIK czyli na pozabankowa pożyczkę, to wiedz, że „nie ma siły” – takie pożyczki są droższe od bankowych i tak być musi. Jeżeli wiec widzisz ofertę pozabankowej pożyczki bez BIK z oprocentowaniem rzeczywistym (tak, nie z oprocentowaniem nominalnym ale z oprocentowaniem rzeczywistym!) w granicach 10% albo niższym w stosunku rocznym i gdy otrzymanie takiej niby pożyczki jest uzależnione od wpłacenia przez Ciebie jakiejś opłaty z góry, to dam Ci dobra radę: opuść sobie taką „ofertę”. Jest bowiem prawie pewne że firma niby pożyczkowa nie ma zamiaru przyznać pożyczki na takich warunkach i żadnej, a prowadzi działalność tylko po to aby oszukiwać ludzi – naciągać ich na wstępne opłaty.

A teraz druga kwestia, już związana z rzetelnymi firmami pożyczkowymi które naprawdę gotowe są przyznać Ci pożyczkę. pamiętaj, że pozabankowe firmy pożyczkowe nie mają swojej bazy która byłaby odpowiednikiem bankowego i SKOK-owego Biura Informacji Kredytowej. Co w związku z tym, do czego zmierzam? A do tego, że w przeciwieństwie do banków, w żadnym parabanku nie usłyszysz, że kolejnej pożyczki nie otrzymasz, bo masz już inne tego typu i byłoby to za wiele. No, chyba że korzystasz tylko z jednej firmy pożyczkowej. Musisz więc sam kontrolować się, aby nie ukręcić na siebie pętli zadłużenia z której już nie wydostaniesz się, gdy dopadnie Cię windykacja należności. A wiedz, że odsetki za zwłokę w przypadku pożyczek pozabankowych rosną bardzo szybko i z każdym dniem Twoje szanse na spłatę ich będą maleć. Także dlatego że wierzyciel ma prawo zaliczać wpłaty dłużnika najpierw na konto spłaty odsetek a kapitału czyli kwoty podstawowej pożyczki.

---

kredyty hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Poszukiwane i drogie - pożyczki bez BIK

Poszukiwane i drogie - pożyczki bez BIK

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Pożyczki bez BIK są częściej poszukiwane w internecie niż bankowe kredyty gotówkowe. Jeżeli ktoś nie ma zdolności kredytowej niezbędnej do uzyskania relatywnie niedrogiej pożyczki w banku, to pozostaje mu udać się do parabanku po pożyczkę dostępną bez rygoru weryfikacji w Biurze Informacji Kredytowej.

Czy pozabankowe pożyczki bez BIK są rzeczywiście znacznie droższe od pożyczek bankowych? Odpowiedź brzmi – tak, o wiele, choć i bankowe pożyczki tanie nie są. Niestety też, nie należą do rzadkich i takie przypadki, kiedy to ktoś (zwłaszcza wiekowa osoba) mająca wystarczająca zdolność kredytową na uzyskanie pożyczki w banku (czysty BIK i legalne dochody na odpowiednio wysokim poziomie) , bezmyślnie wnioskuje o pozabankową pożyczkę bez BIK.

Niektóre z tych “bez BIK” (nie będę wymieniał z nazwy) są tak mile, tak familijnie i przyjaźnie reklamowane, że ten i ów prostolinijny i niedzisiejszy niewiele lub wcale nie zastanawiając się, ufnie bierze na siebie pożyczkę z oprocentowaniem rzeczywistym dwa, trzy razy wyższym niż oprocentowanie rzeczywiste bankowego kredytu gotówkowego który otrzymałby bez problemu. Nie chodzi mi w tym monecie o pożyczki na sms przyznawane na okres góra miesiąca i nawet w kwotach minimalnych rzędu 100 zł. te bowiem, gdy ktoś faktycznie potrzebuje tak niskiej kwoty i na tak krótki okres czasu, są najodpowiedniejsze. Chodzi mi o pożyczki pozabankowe bez BIK w kwotach rzędu dwóch, trzech tysięcy złotych pożyczane na pół roku na rok i które po takim okresie czasu trzeba zwrócić w kwocie niemal dwukrotnie wyższej niż pożyczony kapitał. W takim okresie czasu i przy takich kwotach różnice pomiędzy bankowym kredytem gotówkowym a taką pozabankowa pożyczka bez BIK są już znaczne. I kto się o tym dowie poniewczasie, jakie głupstwo zrobił, ten zaprawdę nie będzie sobie mógł tego wybaczyć.

Oprocentowanie rzeczywiste omawianych pożyczek bez BIK zazwyczaj kilkakrotnie przewyższa oprocentowanie nominalne maksymalne liczone: 4 razy stopa kredytu lombardowego NBP. Niestety, ustawa antylichwiarska obchodzona jest tu w majestacie prawa, gdyż właśnie oprocentowanie maksymalne nie obejmuje oprocentowania rzeczywistego w skład którego prócz nominalnego, wchodzą jeszcze takie składowe jak prowizja za udzielenie pożyczki i nierzadko ubezpieczenie pożyczki.

---

windykacja Wrocław


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Weksel nie zabezpiecza pożyczki

Weksel nie zabezpiecza pożyczki.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Weksel rozumiany jest i traktowany przez wiele osób jako zabezpieczenie pożyczki. O wekslu jako zabezpieczeniu pisze się nawet w publikacjach, które uchodzą za fachowe. Takie pisanie o wekslu jako o zabezpieczeniu powoduje na szeroką skalę wysoce szkodliwe skutki – straty dla wierzycieli.

Zastanówmy się nad tym, czy i w jakiż to sposób weksel zabezpiecza wierzytelność. Wykorzystywany bywa najczęściej przy pożyczkach, przeto zastanówmy się nad funkcjami jakie spełnia właśnie gdy chodzi o pożyczki prywatne. Otóż ja, pod pojęciem zabezpieczenia pożyczki, rozumiem coś, co umożliwi mi jej odzyskanie jeżeli minie termin zwrotu pożyczki określony w umowie a pożyczkobiorca nie będzie się kwapił do zwrócenia mi pożyczonych mu pieniędzy. Z tym niekwapieniem się dłużnika się do zapłaty wierzytelności to często bywa tak, że w rzeczywistości naprawdę ma trudną sytuację finansową, pieniędzy sam nie ma i dlatego nie oddaje. Pisze o tym tylko tak na marginesie, bo już wielokrotnie przekonałem się że nie zawsze dłużnik to osoba nieuczciwa (oczywiście są i tacy). Mniejsza jednak z tym, nie ta kwestia jest przedmiotem niniejszego artykułu, chociaż warto pamiętać o takiej ewentualności.

Zabezpieczeniem umożliwiającym w razie czego odzyskanie pożyczki, umożliwiającym w razie potrzeby dokonanie przez komornika skutecznej egzekucji należności, jest zabezpieczenie rzeczowe pożyczki. Najbardziej popularne i solidne to zabezpieczenie hipoteczne, czyli hipoteka na rzecz pożyczkodawcy ustanowiona na nieruchomości będącej własnością pożyczkobiorcy. Innego rodzaju popularnym zabezpieczeniem jest też zastaw na rzeczy ruchomej należącej do pożyczkobiorcy, najczęściej jest to zastaw na samochodzie, ustanowiony na rzecz pożyczkodawcy. To są właśnie zabezpieczenia rzeczowe pożyczki. Zabezpieczenie hipoteczne mogą wykorzystywać nie tylko banki jak chodzi o kredyty hipoteczne i inne kredyty, ale też jak najbardziej i prywatni wierzyciele.

A czy weksel w takim razie jest zabezpieczeniem pożyczki? No pewnie, że nie jest. Weksel to kawałek papieru który sam w sobie wartości żadnej nie przedstawia. Weksel potwierdza posiadanie wierzytelności, ale nie daje gwarancji jej wyegzekwowania ani w żaden sposób nie ułatwia egzekwowania wierzytelności, czy to z tytułu pożyczki, czy to z innego tytułu. Jeżeli dłużnik wekslowy nie ma majątku, to wierzyciel nie odzyska swej należności choćby miał i tysiąc weksli wystawionych przez dłużnika swego, każdy opiewający na niebotyczna kwotę.

Dlatego też uważam, że mówienie i pisanie o wekslu jako o zabezpieczeniu pożyczki i w ogóle wierzytelności, jest szkodliwe. Weksel nie jest też wcale niezbędny do tego aby wykazać że powstała wierzytelność, załóżmy że w formie pożyczki. Wystarczy w zupełności pisemna umowa pożyczki i potwierdzenie przelewu kwoty pożyczki na konto osobiste pożyczkobiorcy, korespondujące z umową pożyczki.

---

windykacja Warszawa


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zmiany w kredytach bankowych. Czy na pewno na korzyść dla klienta?

Zmiany w kredytach bankowych. Czy na pewno na korzyść dla klienta?

Autorem artykułu jest Krzysztof Szymański



W ostatnim czasie weszła w życie Ustawa o Kredycie Konsumenckim oraz nowe rekomendacje KNF. Jakie są główne zmiany i jak wpłyną na łatwość w uzyskaniu kredytu dowiesz się z poniższego artykułu.

Nie da się jednocześnie odpowiedzieć czy zmiany, które weszły ostatnim czasie są dla klienta korzystne czy nie. Z jednej strony mogą powodować znaczne oszczędności dla klienta ale z drugiej strony wymagają od banków kombinowania. Wiele rzeczy nie jest jasno określonych i możemy zauważyć, że banki próbują w pewien sposób ominąć prawo. Należy także pamiętać, że banki kalkulując swoje zyski biora pod uwagę powyższe zmiany i może to wpłynąć na wrost dodatkowych opłat lub podwyższenie oprocentowania.


Dnia 18 grudnia 2012 roku weszła w życie Ustawa o kredycie konsumenckim. Główne zmiany to:
- podniesiona sumy kredytu konsumenckiego do kwoty 255 550 zł
- brak możliwości naliczania przez banki odsetek od opłat i prowizji, co prawdopodobnie oznacza, iż klient będzie musiał pokryć je ze swojej kieszeni,
- klient będzie informowany w sposób umożliwiający mu porównanie w szczegółach ofert bankowych.


Co oznaczają dla klienta powyższe zmiany?
Podwyższenie maksymalnej sumy kredytowania w kredycie konsumenckim jest to z pewnością dla klienta plusem ale niekoniecznie dla banku. Ponieważ oznacza to, że klient możne przenieść kredyt bez dodatkowych kosztów do innego banku. W związku z tym klient będzie mógł zmienić kredyt na tańszy nie obmawiając się dodatkowych kosztów . Ze strony banku oznacza to, że klient ma tańszą możliwość „ucieczki” do innego banku.


Jeżeli chodzi o brak możliwości naliczenia odsetek od prowizji banki w różny sposób próbują zapis ten ominąć a inne wręcz go nie stosują. Bieżę się to stąd, że nie ma jeszcze wyraźnych wytycznych jak banki powinny realizować ten zapis. Dla klienta może oznaczać to tylko trudności bo bank może zrekompensować sobie to wyższym oprocentowaniem a można już zauważyć na rynku, ze banki zaczęły podnosić już swoje marże zwłaszcza w kredytach hipotecznych.

Podobnie jest z przedstawianiem dokładnych wyliczeń dotyczących kosztów kredytu. Dla banku oznacza to więcej papirologii a dla klienta stos informacji trudnych do zrozumienia. Także niejasność co do stosowania tego zapisu budzi wile zapytań. Banki zwłaszcza boja się darmowego kredytu dla klienta gdy nie dopełnią obowiązku informacyjnego.


Drugą ważną zmianą od nowego roku, która wpłynęła na rynek kredytowy to Zmodyfikowana rekomendacja S. Najważniejsze zmiany to:
- banki zmuszone są liczyć zdolność kredytową klientów maksymalnie dla okresu 25 lat,
- DTI (obciążenie kredytowe w stosunku do dochodu) dla kredytów w walutach rata nie może przekroczyć 42 proc. wartości dochodów,
- przy wyliczaniu zdolności banki powinny uwzględnić obniżenie dochodów klienta związane z przejściem na emeryturę.


Co do tych zapisów ograniczających zdolność nie koniecznie są dobre. Oczywiście rynek dyskontuje wszystko więc z pewnością pociągnie to ceny nieruchomości w dół.


Jeżeli chodzi o zapis związany z uwzględnieniem raty kredytu po przejściu na emeryturę nie wszystkie banki stosują ten zapis bo nie wiedza jak wyliczyć takowy dochód.

---

Krzysztof Szymanski

doradca finansowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obiektywniej o chwilówkach

Obiektywniej o chwilówkach.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Chwilówki nie cieszą się dobrą opinią. Są domeną firm pożyczkowych funkcjonujących jako parabanki. Nie są to banki, ale też są uprawnione do udzielania pożyczek, jak każdy zresztą. Zarzuty pod adresem firm udzielających chwilówek, związane są właśnie z błędnym wyobrażeniem co do zarobku na chwilówce.

Parabanki to przede wszystkim chwilówki bez BIK. Niektóre takie pożyczki dostępne są w kwotach nieprzekraczających jednego tysiąca złotych. Inne, jak na przykład powszechnie znane (ale bynajmniej nie szanowane) pożyczki firmy Provident, dostępne są także w wyższych kwotach, aż do wysokości trzech tysięcy złotych. O pożyczkach tych mówi się potocznie że są "bez BIK" dlatego, że parabanki akceptują klientów ze złą historią kredytową zapisaną w Biurze Informacji Kredytowej, a więc mówiąc wprost – klientów zadłużonych. czy ktoś z nas zdecydowałby się udzielić nawet koleżeńskiej pożyczki prywatnej komuś, o kim wiemy, że nie spłaca kredytów?

Parabanki podejmują takie ryzyko i rzecz jasna nie z jakiś humanitarnych pobudek tylko dla zysku. Potencjalnie zysk wydaje się być niezasłużenie wysoki bo koszty typowej pożyczki chwilówki bez sprawdzania w BIK, są co najmniej kilka razy większe niż koszty typowej pożyczki gotówkowej jaką można otrzymać z banku (rzecz jasna, pod warunkiem, że ma się czysty BIK). Jednak jak można się spodziewać, wielu takich zadłużonych pożyczkobiorców nie zwróci chwilówki w terminie a windykacja i egzekucja pożyczki może skończyć się fiaskiem.

Nie jest prawdą to, ze parabanki odzyskują swoje pożyczki pozabankowe przy użyciu bezprawnych metod, groźbami bezprawnymi – karalnymi albo co gorsza przemocą. Mówimy wszakże o firmach pożyczkowych o ogólnopolskim zasięgu a często międzynarodowych korporacjach, jaką jest na przykład właśnie Provident. Takie firmy nie mogą sobie dodatkowo pozwolić na zła prasę w związku z ewentualnymi naruszeniami prawa w egzekwowaniu długów pożyczkowych. Poza tym, stosując bezprawne metody windykacji, nie podziałałyby na rynku dłużej niż powiedzmy pół roku. Działają więc legalnie o zwrot pożyczek egzekwują też zgodnie z prawem. Nieodzyskanych pożyczek mają bardzo wiele. Chcąc przetrwać na rynku, siła rzeczy więc muszą ustalać wyższe koszty swoich pożyczek, by zysk z tych odzyskanych pokrył z nawiązka straty wynikłe z pożyczek nie do odzyskania.

---

windykacja Poznań


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyt bez BIK - czy sie opłaca i czy moze okazać się pomocny dla osób z problemami w spłacie kredytów?

Kredyt bez BIK - czy sie opłaca i czy moze okazać się pomocny dla osób z problemami w spłacie kredytów?

Autorem artykułu jest Krzysztof Szymański



Czytając artykuł dowiesz się co to jest kredyt pozabankowy. Dowiesz się także jak dziłają chilówki i czy są rozwiązaniem problemów braku płynności finansowej.

Ostatnio wiele się słyszy na temat kredytu bez bik. Co to jest, czy się to w ogóle opłaca i czy jest to rozwiązanie dla osób zadłużonych i mających już problem ze spłatą swoich zobowiązań.
Stało się już faktem w Polsce, iż ludzie stają się coraz bardziej zadłużeni i coraz więcej z nich ma problemy w zaciąganiu nowych zobowiązań. Jak wiadomo ludzie często nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i mają podejście nadmiernie optymistyczne jeżeli chodzi o spłatę zobowiązań. Bierze się to głównie stąd, że ludzie najpierw robią później myślą. Często mają podejście bardzo liberalne i jest to powód późniejszych problemów.
Wiele ludzi widzi coś złego w instytucji, która nosi nazwę Biura informacji Kredytowej. Jest to błędne podejście i nieobecność takiego podmiotu oznaczała by bardzo drogie kredyty dla każdego z uwagi na wysokie ryzyko niespłacenia zobowiązania. Właśnie w celu ochrony sektora bankowego powstał BIK aby uchronić banki oraz ludzi, którzy regulują swoje zobowiązania terminowo i dać im szansę relatywnie taniego kredytu. Często mówi się o KRD czyli krajowym rejestrze długów. O tyle ile w KRD możemy znaleźć się nawet z powodu niezapłacenia rachunku za telefon o tyle BIK (Biuro Informacji Kredytowej) jest rejestrem naszej historii kredytowej. I nawet zamknięte zobowiązania mogą tam widnieć przez wiele lat. Najczęstszym powodem „wejścia w BIK” jest karta kredytowa i nieumiejętność się jej posługiwania. Lecz często także osoby nie spłacają kredytów celowo bo wierzą w to, ze uda im się ich nie spłacać albo są też tacy co wpadają w pętlę zadłużenia.
Aby sprawdzić BIK wystarczy wysłać zapytanie kredytowe w banku i dopytać doradcy co jest nie tak lub zamówić raport kredytowy pocztowo. Można także zamawiając go przez internet np. poprzez konto Inteligo banku PKO.
Jak wiadomo kredyt bankowy jest najtańszą formą pozyskania kapitału przez osoby fizyczne i jest ogólnie dostępną formą. Należy pamiętać o tym, iż wszystko co nie bankowe jest dużo droższe od kredytów bankowych. Kredyt bankowy jest kilka, kilkanaście razy tańszy od pożyczki prywatnej. Co to oznacza? Że jeżeli mamy już problem ze spłacanymi do tej pory zobowiązań chwilówka nie jest rozwiązaniem naszych problemów. Kredyty prywatne to fikcja. Rzeczywistość jest taka, iż zła historia kredytowa będzie oznaczać dla nas niemożliwość korzystania z kredytów bankowych.
Jeżeli czujesz, że nie jest dobrze a dysponujesz nieruchomością działaj odpowiednio wcześniej, ponieważ kredyt lub pożyczka zabezpieczona na nieruchomości dla osoby fizycznej jest najtańszą formą pozyskania kapitału. Pamiętaj – musi to być rozwiązanie bankowe. W Internecie można znaleźć dużo ogłoszeń dotyczących kredytów prywatnych (tzw. pożyczka pozabankowa) zabezpieczonych na nieruchomości. Ich celem przeważnie jest przejęcie nieruchomości po dobrej cenie od właściciela bo wcześniej czy później będzie on miał problemy w spłatach tak drogiego kredytu. Z doświadczenia wiem, ze oprocentowanie takiego kredytu może oscylować od 20% do nawet i 100% w skali roku! Często też widzimy, reklamy iż jakaś firma udziela kredytów bez BIK. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że są to często chwilówki i nie mają nic wspólnego z kredytem, który rzeczywiście może pomóc osobie zadłużonej. Często one sprawiają, że zadłużony znajduje się w jeszcze gorszej sytuacji. W internecie możemy znaleźć pożyczkę przez internet czy kredyt sms. To są właśnie chwilówki często oprocentowane kilkaset procent w skali roku!
Często firmy, które oferują wysokie kwoty na niski procent to przeważnie instytucje, które zarabiają nie na udzielaniu kredytów ale na pobieraniu wysokiej opłaty przygotowawczej której później nie zwracają często poprzez stawianie klientom warunków nie do spełnienia!
Jeżeli nie posiadamy własnej nieruchomości możemy skorzystać z tzw konsolidacji gotówkowej która często może nam pomóc jednak nie jest to tak dobre rozwiązanie jak konsolidacja hipoteczna. Kredyty gotówkowe są droższe od kredytów zabezpieczeniem hipotecznym i okres ich spłaty także jest kilkakrotnie krótszy. O kredyt konsolidacyjny należy się starć gdy mamy jeszcze płynność do spłaty swoich zobowiązań.
Następną fikcją jakich dużo w internecie to kredyt na dowód (pożyczka bez zaświadczeń, pożyczka dla bezrobotnych)– w praktyce jest to forma która prawie nie istnieje. Kredyt na zasadach uproszczonych na uczciwych warunkach można dostać tylko i wyłącznie w swoim banku – jako klient stały – często na podstawie wpływów na rachunku.
Pożyczki społecznościowe są jakiegoś rodzaju alternatywą ale też nie są sposobem na szybki i wysoki kredyt. Bo tylko i wyłącznie zdobywając zaufania osób z portalu możemy oczekiwać wyższych sum kredytowania.
Nie mając jeszcze problemów w bik warto skontaktować się z doradcą finansowym, który ustali czy jest szansa uzyskania kredytu.
W następnym artykule napisze kiedy możemy wyczyścić bik i pozbyć się wpisów, które utrudniają nam zaciągnięcie zobowiązania.

---

Krzysztof Szymański

doradca finansowy

kredyty hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki będą akceptowały e-deklaracje

Banki będą akceptowały e-deklaracje

Autorem artykułu jest Katarzyna Niedziela



Coraz więcej podatników korzysta z możliwości złożenia PITu przez Internet. To dużo wygodniejszy i szybszy sposób na rozliczenie roczne, jednak okazało się, że banki nie zawsze uznają potwierdzenie e-deklaracji za wiarygodne.

Ministerstwo Finansów stworzyło system e-Deklaracje, żeby ułatwić rozliczenie roczne PIT wielu podatnikom. Po złożeniu PITu przez Internet każdy otrzymuje urzędowe poświadczenie odbioru, czyli UPO. To dokument, który gwarantuje, że deklaracja PIT została złożona i dokumentuje termin jej wysłania, a PIT 2011 rozliczenie zostało złożone w terminie.

Banki nie uznają UPO

Banki jednak kwestionują wartość UPO i nie uznają ePITu za tak samo wiarygodny, jak deklaracja złożona tradycyjnie w skarbówce lub wysłana pocztą. Wiele przypadków potwierdza, że ci, którzy złożyli PIT drogą elektroniczną, mają problem z otrzymaniem kredytu. Bank, mimo UPO, żąda papierowego zaświadczenia o rozliczeniu podatku dochodowego, z pieczęciami urzędu skarbowego. Zabawne, bo urzędowe poświadczenie odbioru wygenerowane przez system e-Deklaracje i tradycyjny dokument potwierdzający rozliczenie PIT wydany przez urząd mają dokładnie taką samą wartość.

Uwierzytelniony odpis zeznania podatkowego

Ministerstwo Finansów uważa wątpliwości banku za nieuzasadnione. Fiskus postanowił zapewnić podatnikom jeszcze jeden dokument potwierdzający wiarygodność e-deklaracji: uwierzytelniony odpis zeznania podatkowego. Dzięki temu podatnicy rozliczający PIT przez Internet mają dodatkowy dokument specjalnie dla banku.

Ministerstwo podkreśla, że nie ma wpływu na wewnętrzne procedury banku i wymogi dotyczące dokumentów warunkujących otrzymania kredytu. Jednak KNF i ZBP twierdzą, że już zostały podjęte procedury, które umożliwią podatnikom potwierdzenie terminowego złożenia rozliczenia rocznego PIT za 2011 rok tylko przez UPO.

Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie faktycznie wszystkie banki zaczną akceptować UPO i rozliczający PIT przez Internet będą tak samo wiarygodni jak inni klienci. Podatnicy natomiast powinni pamiętać, że formularze PIT 2011 złożone drogą elektroniczną muszą zostać potwierdzone przez UPO. Ten dokument trzeba koniecznie wydrukować i przechowywać razem z innymi dokumentami przynajmniej przez 5 lat.

---

Katarzyna N.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Darmowe konto bankowe dla rencisty?

Darmowe konto bankowe dla rencisty?

Autorem artykułu jest Ewa Graz



Wprowadzenie na rynek darmowych kont bankowych przez jeden z większych polskich banków ponad 10 lat temu sprawiło znaczny popyt na tego rodzaju produkty finansowe nie tylkowśród osób aktywnych zawodowo. Dziś konto bez opłat otworzyć może też emeryt lub rencista. Czy otrzyma dobre warunki prowadzenia takiego konta?

Dziś nie dziwi już nikogo brak opłat za prowadzenie konta i nikt nie pyta, dlaczego jego konto bankowe jest bezpłatne. Pytanie pozostaje jednak aktualne dla osób nie będących w stałym stosunku pracy. I nie mówimy tu tylko o osobach bezrobotnych, ale o rencistach i emerytach posiadających przecież stałe wpływy finasowe do swojego budżetu.

Banki już dosyć dawno oferowały specjalne konta bankowe dla osób, które nie chcą lub nie mogą każdego miesiąca wpłacać na rachunek sporych sum pieniędzy. Najczęściej taki rachunek obarczony był dodatkowymi kosztami w postaci kilkuzłotowej prowizji (abonamentu miesięcznego). Dziś konta bankowe dla rencistów i emerytów są tak smo darmowe, jak dla osób pracujących. Jedynymi opłatami, jakie mogą oni ponosić są najczęściej opłaty za przelewy, zlecenia stałe i wypłaty w bankomatach sieci innych banków.

Darmowe konto dla rencisty lub emeryta to dziś nic innego jak zwykły rachunek bankowy. Popularne konta z dostępem internetowy też są dostępne dla tej grupy klientów. Brak konieczności przedstawiania umowy o pracę lub innego dokumentu zaświadczającego o statusie zatrudnienia spowodowało, że praktycznie każda osoba może założyć konto bankowe w ciągu nawet kilku minut (za pośrednictwem internetu) lub podczas jednej wizyty w oddziale danego banku.

Jakie konto będzie najlepsze dla rencisty? Oczywiście takie, które umożliwia darmowe dokonywanie przelewów. Wypłaty z bankomatów osoby starsze i tak najczęściej realizuję w jednym i tym samym bankomacie, blisko swojego miejsca zamieszkania. Dlatego też osoby te muszą tylko zwrócić uwagę, by dany bank posiadał blisko naszego domu bankomat działający w swojej sieci.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Specyfika pożyczek hipotecznych

Specyfika pożyczek hipotecznych

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Kredyty hipoteczne, pożyczki hipoteczne i pozabankowe pożyczki pod hipotekę to nie sa toższame produkty finansowe. Ich wspólny mianownik to zabezpieczenie hipoteczne na nieruchomości kredytobiorcy, ale różnice są istotne.

Bankowe pożyczki hipoteczne są najtańszym rodzajem pożyczek. Nie należy tu mylić pożyczki z kredytem; zwłaszcza kredyty mieszkaniowe mogą być bowiem jeszcze tańsze od pożyczek ale tylko w przypadku pożyczki otrzymamy pieniądze na konto do swobodnego ich wykorzystania na dowolny cel. Inne określenie pożyczki to "kredyt gotówkowy" - otrzymujemy gotówkę do swobodnego wykorzystania, możemy ją wydać na co tylko nam się żywnie podoba. W przypadku kredytu hipotecznego natomiast oraz w przypadku innych celowych kredytów w ogóle nie otrzymujemy gotówki. Pożyczki hipoteczne są tańsze od innych pożyczek właśnie dzięki zabezpieczeniu hipotecznemu a więc ustanowieniu hipoteki na nieruchomości pożyczkobiorcy. Zabezpieczenie hipoteczne bowiem należy do najpewniejszych zabezpieczeń wierzytelności, choć stuprocentowej gwarancji odzyskania należności też nie daje. Pożyczka hipoteczna wykorzystywana jest czasem zamiast kredytu samochodowego do sfinansowania zakupu pojazdu.

Bankowej pożyczki hipotecznej nie należy jednak mylić z produktem jakim jest pożyczka pozabankowa też często udzielana pod zabezpieczenie hipoteczne. Pozabankowe pożyczki są generalnie o wiele droższe od pożyczek bankowych. Z pożyczek pozabankowych (znanych też jako kredyty bez BIK, pożyczki z komornikiem) korzystają osoby których zdolność kredytowa nie jest wystarczająca w ocenie banków. Chodzi zwłaszcza o inne przeterminowane długi, zła historię w Biurze Informacji Kredytowej, brak stałych udokumentowanych dochodów lub zbyt niskie dochody, inne zobowiązania (kredyty i pożyczki) już zaciągnięte i niekoniecznie przeterminowane. Wspomniane pożyczki pozabankowe to oferta właśnie dla takich osób. Ponieważ obarczone są większym ryzykiem jak idzie o nieodzyskanie pieniędzy przez pożyczkodawcę, dlatego są droższe a ponadto pożyczkodawcy w tych przypadkach wykorzystują często przymusowe położenie pożyczkobiorców i brak wyboru. Pamiętajmy o tym, że pożyczkę stosunkowo łatwo zaciągnąć, a wpisu do hipoteki często "nie odczuwa się" ale w końcu wierzyciel upomni się o zwrot pieniędzy a w przypadku braku zapłaty będzie uruchomiona windykacja i sięgnie po nieruchomość jako zabezpieczenie pożyczki i zechce ją zlicytować za pośrednictwem komornika. Niestety, ale wiele osób nie patrzy w przyszłość, liczy się dla nich tylko dzień dzisiejszy i niefrasobliwie myślą że jakoś to będzie.

---

kredyty hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać konto osobiste?

Jak wybrać konto osobiste?

Autorem artykułu jest Krzysztof Krajewski



W dzisiejszych czasach trudno obyć się bez konta bankowego, zwłaszcza takiego który ułatwia płatności w internecie. Szkopół w tym na jaki bank się zdecydować?

Mimo, że zarówno banki jak i ich reklamy otaczają nas ze wszystkich stron, informacje przez nie przekazywane niemal nigdy nie są wystarczająco dokładne i pewne, by oprzeć się na nich wybierając produkty lub usługi dla siebie. Najważniejsze informacje dotyczące dodatkowych kosztów są zwykle ukryte w umowie pod tak zwaną „gwiazdką”, a już na pewno nie ma ich w reklamach jakie na co dzień możemy oglądać, bo cóż by to była za reklama, która straszy kosztami. Banki wprost atakują nas swoimi ofertami zarówno na ulicy, jak w Internecie, a mimo to nadal nie wiemy zbyt wiele, a warto, bo finanse to jeden z najważniejszych, jakby nie patrzeć, aspektów życia każdego z nas.

Podstawową cechą najlepszych kont osobistych jest ich bezpłatność. Z uwagi na ostrą konkurencję w tej dziedzinie, większość banków oferuje konta osobiste za darmo, ale wiele z nich wpisuje w umowy jakąś klauzulę dotyczącą minimalnej wpłaty, obrotu, użytkowania karty płatniczej lub kredytowej. Nie dajmy się na to naciągnąć, niektóre banki dają nam przecież konto w banku zupełnie za darmo, więc po co przepłacać? Warto dokładnie przejrzeć umowę przed podpisanie, a zwłaszcza to co najdrobniejszym druczkiem i na ostatniej stronie, bo to właśnie tam ukrywają się najczarniejsze kruczki.

Oczywiście tego typu konto powinno być funkcjonalne, ale to już niemal oczywiste, że do rachunku można podpiąć lokatę lub kartę kredytową oraz obsługiwać to wszystko przez Internet czy telefon komórkowy, zwracajmy więc uwagę przede wszystkim na koszty.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Aktualny ranking lokat

Aktualny ranking lokat

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski



W roku 2012 niestety w żaden sposób już nie unikniemy podatku Belki. Rząd zmienia przepisy, skutkiem czego będzie dla Polaków utrata możliwości zarabiania na naszych oszczędnościach. Czy mimo wszystko będzie można jeszcze dobrze zarobić na lokatach?

Aktualny ranking lokat pokazuje, że będzie to jak najbardziej możliwe, a wszystko dzięki pojawieniu się nowego gracza na rynku. Kiedy większość banków zrezygnowała już całkowicie z promowania lokat, nagle pojawił się BGŻ Optima, który zaproponował 6,48% na rękę, pomimo tego, że od nowego roku zmieniają się przepisy. Bank gwarantuje, że nawet do końca kwietnia będzie można korzystać z wysokiego oprocentowania lokat. Na taką sytuację musiały również jak najszybciej zareagować inne banki, by nie stracić klientów. Dotychczasowy lider zaproponował zatem identyczne warunki, ale tylko dla nowych klientów. Czyżby lokaty bankowe stały się w najbliższym czasie przedmiotem konkurencji dla banków?

Śmiem twierdzić, że taka sytuacja ma charakter przejściowy. Po nowym roku wszystko się zmieni. Banki nie będą nam proponowały tak atrakcyjnych warunków, gdyż zwyczajnie, nie będzie to dla nich opłacalne. Jedynie BGŻ Optima musi proponować attrakcyjne warunki swoich lokat, gdyż w przeciwnym wypadku nie uda się im zebrać oczekiwanego kapitału. Pozostali gracze rynkowi stoją w miejscu. Aktualnie jeszcze Bank Millenium w swojej ofercie posiada lokatę, która faktycznie budzi zainteresowanie klientów. Pozwala ona zarobić 6% na rękę w skali roku.

Miejmy mimo wszystko nadzieję, że w najbliższym czasie na rynku lokat terminowych pojawią się zupełnie nowe oferty, które będą pozwalały nam nieźle zarobić. Jeśli faktycznie takie się pojawią to pozostanie nam jedynie korzystać z kolejnych możliwości wykorzystywania naszych oszczędności.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Droższe kredyty hipoteczne w 2012 roku!

Droższe kredyty hipoteczne w 2012 roku!

Autorem artykułu jest Doradca Kredytowy



Od 2012 roku Polaków chcących pozyskać kredyt bankowy czekają ogromne zmiany. Będą one skutkiem wprowadzenia nowej ustawy o kredycie konsumenckim, planowanej likwidacji programu rządowego "Rodzina na swoim" oraz stosowaniu rekomendacji S (II).

Uzyskanie kredytu w 2012 roku będzie o wiele trudniejsze w porównaniu z rokiem 2011 oraz poprzednimi latami. Nowa ustawa o kredycie konsumenckim nałożyła kilka wymogów i obowiązków na banki, co spowoduje wzrost kosztów kredytów. 4503358711_46e7bce531_mBanki między innymi są zobowiązane do szczegółowego oraz precyzyjnego informowania swoich klientów o rzeczywistych kosztach udzielanych kredytów.

Największe zmiany nastaną na rynku kredytów hipotecznych. Wraz z końcem 2012 roku przestanie obowiązywać kredyt hipoteczny z dopłatami do odsetek kredytowych ze strony rządu, "Rodzina na swoim". Spowoduje to wzrost kosztów pozyskania kredytu hipotecznego. Dodatkowo bank są zmuszone ograniczać udzielanie kredytów walutowych. W przyszłym roku o uzyskanie kredytu hipotecznego w obcej walucie nie będzie łatwo! Jak wiadomo, oprocentowanie kredytów walutowych jest niższe od kredytów w polskich złotych. Niemniej jednak kredyty walutowe niosą ryzyko wahań kursowych, przez co są skutecznie ograniczane.

Dodatkowo zacznie obowiązywać rekomendacja S, która zwiększy wymogi wobec kredytobiorców. Do tej pory kredytobiorca zaciągając kredyt na np. 30 lat musiał wykazywać zdolność kredytową umożliwiającą spłatę zobowiązanie w ciągu 30 lat. Od 2012 roku te założenia ulegną zmianie. Każdy kredytobiorca będzie musiał posiadać taką zdolność kredytową, która będzie pozwalała na spłatę zadłużenia w ciągu maksymalnie 25 lat. Kredyty będą mogły być przyznawane na dłuższe okresy spłaty, ale klienci banków będą musieli posiadać wyższe zdolności kredytowe. Na zdolność kredytową w głównej mierze wpływa wysokość osiąganych dochodów. Jak też wiadomo dwoje ludzi zazwyczaj wykazuje większą zdolność kredytową aniżeli pojedyncza osoba.

W świetle przytoczonych faktów można śmiało powiedzieć, że w przyszłym roku z pewnością spadnie akcja kredytowa, a głównie kredytów hipotecznych. Spowoduje to spadek popytu na mieszkania, a w konsekwencji spadek cen mieszkań. Już teraz można zauważyć niewielkie spadki cen nieruchomości. Największe zostały odnotowane we Wrocławiu, gdzie cena za 1 metr kwadratowy spadła nawet o 300 zł.

Spadek akcji kredytowe oraz popytu na mieszkania będą miały wpływ na spadek cen mieszkań, co może z kolei wpłynąć na odwrócony kredyt hipoteczny. W dobie spadków cen nieruchomości, mieszkania osób zaciągających odwrócony kredyt hipoteczny będą traciły na swojej wartości. Spowoduje to mniejsze miesięczne wypłaty rat dla kredytobiorców. Jednym słowem odwrócone kredyty hipoteczne staną się mniej opłacalne. W najgorszej sytuacji znajdą się kobiety w podeszłym wieku. Po pierwsze ich nieruchomości będą szacowane po niższej wartości, po drugie zaś ich miesięczne wypłaty rat będą niższe niż w przypadku mężczyzn z powodu dłuższej średniej życia.

---

Czytaj więcej:
kredyt gotówkowy >>
kredyt konsolidacyjny >>
kredyt samochodowy >>
kredyt dla firm >>
kredyt inwestycyjny >>


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta kredytowa na trudne chwile

Karta kredytowa na trudne chwile.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Gdy Twoja zdolność kredytowa ulegnie pogorszeniu i żaden bank nie przyzna Ci kredytu, zawsze możesz liczyć na kartę kredytową, o ile już ją posiadasz.

Aby uzyskać kartę kredytową, też trzeba wykazać się zdolnością kredytową. Trudno żeby było inaczej, bo przecież karta kredytowa to w rzeczy samej też kredyt gotówkowy postawiony do dyspozycji posiadacza karty. Można wykorzystać debet na karcie od razu albo kiedyś w przyszłości. Dlatego też, przed podjęciem decyzji o wydaniu karty z określonym debetem do wykorzystania, bank ocenia zdolność kredytową klienta nie mniej rygorystycznie niż w przypadku kredytu gotówkowego. Sprawdzane są więc: zatrudnienie klienta wraz z wysokością dochodów oraz czy figuruje w Biurze Informacji Kredytowej. Tak na marginesie warto wskazać, że wydanie karty kredytowej też zostaje odnotowane w BIK. Dlatego, osobom ubiegającym się o kredyt hipoteczny i nie będących pewnymi swej zdolności kredytowej, zaleca się zrezygnowanie ze zbędnych kart kredytowych, czyli wypowiedzenie umów.

Praktyczna przewaga karty kredytowej nad gotówkowym kredytem dotyczy przede wszystkim dostępności środków w kredycie. Zwróćmy bowiem uwagę na to, że na przykład utrata zatrudnienia automatycznie dyskredytuje nas przy staraniach się o kredyt gotówkowy w banku. Jeżeli jednak mamy przyznaną nam kiedyś kartę kredytową, możemy bez problemu skorzystać z debetu na karcie, nawet będąc na bezrobociu. Jest to zaleta którą można docenić szczególnie w trudnych okresach przejściowych, kiedy to jeszcze nie znaleźliśmy nowej pracy a żyć jakoś trzeba. Oczywiście przy założeniu, że wcześniej nie wykorzystaliśmy (bezmyślnie) debetu na karcie. A trzeba wiedzieć, że stałe, udokumentowane źródło dochodów to warunek uzyskania nie tylko bankowego kredytu. Również kredyty bez BIK z firm pożyczkowych, generalnie nie są dostępne dla osób bezrobotnych. Dlatego więc, warto kartę kredytową w pogotowiu mieć aby, gdy nadejdą trudne chwile, móc wspomóc się kredytem w postaci debetu na karcie.

---

karty kredytowe oferty


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

BTE – przywilej banków

BTE – przywilej banków

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Standardowa procedura: pozew o zapłatę - nakaz zapłaty - możliwość sprzeciwu ze strony pozwanego, banku nie dotyczy gdy ten jest wierzycielem. Lepiej, abyś o tym wiedział, jeżeli spóźniasz się z płacaniem rat bankowego kredytu.

O bankach mówi się, że to instytucje zaufania społecznego, publicznego. Są też w niektórych kwestiach formalnie uprzywilejowane w porównaniu z innymi podmiotami. Przykład – prawo banków do wystawiania sobie bankowych tytułów egzekucyjnych, którym sąd jedynie nadaje klauzulę wykonalności i tym sposobem, w stosunkowo krótkim czasie bank może złożyć u komornika wniosek egzekucyjny, zaskakując dłużnika który nie został poinformowany o tym, że toczyła się taka procedura uzyskania tytułu wykonawczego.

Jeżeli więc nie spłacasz kredytu, to nie wyczekuj nakazu zapłaty z sądu, tylko przygotuj się na egzekucję komorniczą. Nie ma znaczenia czy, chodzi o niewielki kredyt gotówkowy, czy o zabezpieczony hipotecznie kredyt mieszkaniowy na setki tysięcy złotych. Zanim się spostrzeżesz, komornik zajmie Ci wynagrodzenie, rachunek bankowy a Ty dowiesz się o tym po fakcie. Natomiast przysłowiowy Kowalski, kiedy ktoś jest mu winien pieniądze z tytułu na przykład prywatnej pożyczki, musi wnieść pozew o zapłatę a dłużnik otrzyma z sądu nakaz zapłaty co do którego będzie mógł odwołać się i zyskać sporo czasu (by móc uniknąć wyegzekwowania długu…). Z takim samym problemem borykają się także wierzyciele prowadzący działalność gospodarczą, i zwłaszcza na tym gruncie jest to problem szczególnie dający się we znaki firmom, gdyż kredytowanie klienta w biznesie jest bardzo powszechne.

Niektórzy, zwłaszcza przedsiębiorcy, oburzają się na wspomniany przywilej banków w postaci możności samodzielnego wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego i mówią, że oni – przedsiębiorcy też tak chcą. O ile można zrozumieć emocje, kiedy sprawa o zapłatę ciągnie się np. drugi rok w sądzie a firma wierzyciela z powodu niezapłaconych należności bliska jest bankructwa, o tyle jednak należy zauważyć, że należności firmowe są często kiepsko udokumentowane i danie przedsiębiorcom możliwości wystawiania odpowiedników BTE, byłoby nadużyciem. Poza tym jednakże należy tu zauważyć, że także podmioty które nie są bankami, w tym osoby fizyczne także, mogą w porozumieniu z przyszłym dłużnikiem tak udokumentować wierzytelność, że procedura zmierzająca do wszczęcia egzekucji będzie taka sama jak w przypadku BTE. Taką możliwość stwarza poddanie się przez dłużnika dobrowolnej egzekucji w formie aktu notarialnego, czyli przed notariuszem. W tym celu trzeba jednak namówić klienta na wizytę u notariusza.

---

windykacja Poznań


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezsilność poręczyciela

Bezsilność poręczyciela

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Podżyrowałeś koledze kredyt w banku a on go nie spłaca i ani myśli spłacać. Bank i komornik ściągają kredyt z Ciebie a "kolegę" kredytobiorcę zostawiają w spokoju. A będzie jeszcze bardziej irytująco.

Kiedy kredytobiorca nie spłaca kredytu, to gdy w sprawie występuje też poręczyciel, bank może zwrócić się z egzekucja tylko przeciwko temu drugiemu. Może zlecić ściąganie kredytu tylko od poręczyciela, jeżeli uzna sobie, że tak będzie szybciej i wygodniej odzyskać kredyt. Bank bynajmniej nie musi tłumaczyć się ani uzasadniać takiej swojej decyzji. Przykładowo, jeżeli kredytobiorca już nie pracuje (lub otrzymuje stawkę minimalną wolna od egzekucji) a poręczyciel tak, to jest niemal pewne, że to on stanie się obiektem egzekucji. Nawet jeżeli sam kredytobiorca ma jakiś majątek, samochód, czy nieruchomość, to znacznie przyjemniej ściągać komornikowi dług z wynagrodzenia poręczyciela w formie żywej gotówki na konto komornika, lub też zająć jego konto osobiste, niż męczyć się z wycenami i wyznaczaniem licytacji ruchomego i nieruchomego mienia kredytobiorcy.

Poręczyciela w takich przypadkach trafia przysłowiowy szlag. Często bowiem kredytobiorca pieniądze ma, ale z pracy na czarno, nielegalnej. Czasem zaś kredytobiorcy dogadują się z pracodawcą, aby oficjalnie płacił im jedynie stawkę minimalna wynagrodzenia, a „pod stołem” nieoficjalnie więcej.

Jak jednak wspomniałem na wstępie, irytacja poręczyciela może być znacznie większego stopnia. Ma on bowiem prawo żądać od kredytobiorcy zwrotu pieniędzy które spłacił za niego lub które od niego wyegzekwowano. Nie może jednak zwrócić się przeciwko kredytobiorcy z żądaniem zwrotu kosztów których jeszcze nie poniósł. Nawet wówczas, kiedy wszystko wskazuje na to, że będzie musiał spłacić za kredytobiorcę cały kredyt, gdyż ten wcale nie kwapi się do spłacania a tylko bezczelnie śmieje się i opowiada w gronie wspólnych znajomych, jak pięknie go "wrobił".

Gdy chodzi o pieniądze, to często kończy się przyjaźń często też okazuje się, że z jednej strony przyjaźni nigdy nie było, lecz tylko fałsz. Zanim więc zgodzisz się na wyświadczenie przysługi poręczenia kredytu, przypomnij sobie ten niniejszy tekst. A sam fakt, że ktos prosi Cię o wystąpienie w roli jego poręczyciela, powinien wzbudzić Twoja czujność, gdyż to logiczne, że jego zdolność kredytowa, zdolność do regulowania zobowiązań finansowych, jest nienajlepsza.

---

tanie kredyty hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie konto bankowe będzie dla Ciebie najlepsze?

Jakie konto bankowe będzie dla Ciebie najlepsze?

Autorem artykułu jest Doradca Kredytowy



Każde konto bankowe powinno być przystosowane do potrzeb klienta. Po co przecież przepłacać za coś z czego nie korzystamy i jest nam zupełnie nie potrzebne?! Sprawdź, gdzie możesz starać się o najlepszy rachunek bankowy dla siebie!

Jeśli jeszcze nie masz rachunku w banku to nie wiem, gdzie się do tej pory ukrywałeś! Konto bankowe w dzisiejszych czasach wiąże się nie tylko z niskimi opłatami, ale przede wszystkim z wygodą, szybkością wykonywania transakcji oraz dostępem do rachunku osobistego z każdego miejsca na Ziemi.

Konto internetowe

Prowadzenie rachunku bankowego wcale nie jest takie drogie jakby się mogło wydawać, dodatkowo istnieje możliwość, że jeszcze na tym zyskamy. Na najtańsze konto bankowe możemy liczyć zakładając konto internetowe. To najlepszy i najkorzystniejsze konto osobiste, jakie do tej pory wymyślono. Takie rachunek bankowy pozwala na zarządzanie swoimi finansami o każdej porze dnia i nocy oraz z każdego miejsca, jeśli tylko posiadamy dostęp do Internetu, co w dzisiejszych czasach nie jest jakimś wyczynem. Obsługa rachunku bankowego przez Internet wiąże się również z mniejszymi kosztami, często kilka pierwszych przelewów jest bezpłatnych, a przy wpłacie lub wypłacie gotówki nie pobierana jest żadna prowizja, jak ma to miejsce w oddziałach banku.

Konto firmowe

Z konta bankowego przez Internet coraz częściej korzystają firmy, głównie te z sektora MSP, gdzie dla przedsiębiorcy liczy się każda złotówka, zwłaszcza dla nowych firm. W tym przypadku internetowe konto firmowe jest o wiele tańsze niż zwykłe konto w banku. Przedsiębiorca może zazwyczaj liczyć na darmowe przelewy do ZUS i US oraz mniejsze opłaty za przelewy, niż w placówce banku. Ważne by taki rachunek bankowy był dopasowany do potrzeb przedsiębiorstwa, wówczas bank postara się zaproponować firmie optymalne warunki prowadzenia konta.

---

doradca


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl