1 lutego 2011

Najlepszy bank 2010

Najlepszy bank 2010

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski



Grudzień zawsze jest miesiącem podsumowań. Wtedy właśnie powstają rankingi, opisy oraz ciekawe informacje na temat tego, co wydarzyło się w gospodarce w tym roku. Najciekawsze rankingi zawsze tyczą się banków, które przez cały rok bardzo aktywnie pracują nad zdobyciem ogromnej popularności.

Gold Finance opublikowało już pierwsze rankingi związane z bankami. Ranking banków Gold Finanse obejmuje dane dotyczące najlepszej oferty kont osobistych, jakie w 2010 roku przygotowano. Zapewne pierwsze miejsce w tym rankingu nie będzie dla kogokolwiek zaskoczeniem - zajął je Alior Bank, który stworzył konto osobiste, na którym nie tylko trzymamy środki bez większych opłat, ale również dostajemy pieniądze jeśli będzie właśnie tam posiadali oszczędności. Początek roku 2010 stał właśnie pod znakiem płacenia za zakładanie kont oraz aktywne korzystanie z nich. Nie ukrywajmy, że utrzymywanie oszczędności na koncie, jest dla banku bardzo ważne - może on tymi środkami gospodarować choćby poprzez udzielane kredytów.

Omawiany ranking banków wyróżnił także Polbank oraz tradycyjnie mbank. Wysoką pozycję zajęło również konto osobiste w Inteligo. W kolejnych tygodnich poznamy zapewne banki, które przygotowały najciekawsze akcje promocyjne, te które osiągnęły najlepszy wynik finansowy, oferowały najlepsze kredyt oraz wyróżniły się w dziesiątkach innych zadań. Banki będa musiały sobie podsumować te rankingi tak, by wiedzieć co mają robić w kolejnym roku. Niestety, ale wszystkie banku muszą działać bardzo aktywnie by uzyskiwać wyniki takie, jakich oczekują właściciele. Zapewne duża część banków uzyskała ujemny wynik finansowy w 2010, a 2011 będzie jeszcze gorszy. Nie zapominajmy, że od stycznia nie będzie już dostępny program rodzina na swoim, a dodatkowo jeszcze wprowadzane są utrudnienia wynikające z tzw. rekomendacji T.

Marki, które zostały wymienione w artykule są jak najbardziej godne korzystania z usług. Polbank czy Alior Bank pracowały na pozytywną opinię oraz uznaną markę przez długi okres. Warto jest docenić włożoną przez nie pracę.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gotówka od ręki? Sprawdź, co wybrać.

Gotówka od ręki? Sprawdź, co wybrać.

Autorem artykułu jest Joanna M.



Potrzebujesz pilnie pieniędzy ale nie wiesz, która oferta bankowa jest dla Ciebie najbardziej odpowiednia? Oto najpopularniejsze sposoby uzyskania dodatkowych pieniędzy na nagłe wydatki.

-Karta kredytowa. To świetne rozwiązanie, gdy potrzebujesz dodatkowych pieniędzy na krótki czas. Płacąc kartą, możesz pożyczyć od kilkuset do kilku tysięcy złotych (zależy od twoich zarobków). Bank nie nalicza odsetek, gdy dług oddasz w określonym czasie (50-60 dni). Zaciągniętą na karcie pożyczkę możesz rozłożyć na raty i spłacać jak zwykły kredyt, wtedy jednak zapłacisz odsetki, i to niemałe (obecnie maksymalnie 20 procent w skali roku). Pamiętaj też, że gdy wypłacisz pieniądze kartą z bankomatu, odsetki będą naliczane od pierwszego dnia!
-Szybka pożyczka. Wybierz ją, gdy potrzebujesz pożyczyć większą kwotę (nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych) na dłuższy czas (kilka lat). By otrzymać pożyczkę, będziesz potrzebował zaświadczenia o zarobkach, a bank dodatkowo sprawdzi, czy nie figurujesz na liście dłużników. Decyzję o przyznaniu pożyczki zwykle otrzymasz w ciągu kilku godzin, a pieniądze w kilka dni. Koszt pożyczki to nie samo oprocentowanie, ale też np. opłata przygotowawcza i prowizja. Dlatego zawsze proś o podanie RRSO- ostatecznej ceny pożyczki (obecnie maks. 20 proc. w skali roku).
-Debet. Weź pod uwagę, jeśli szukasz niskiej pożyczki maksymalnie na miesiąc. Debet uruchamiany jest w koncie i zwykle wynosi kilkaset złotych, a jego oprocentowanie jest porównywalne do karty kredytowej. Całość zaciągniętego debetu wraz z odsetkami musisz spłacić w ciągu miesiąca, potem znów możesz go użyć. Odsetki są liczone tylko za okres korzystania z kredytu. Termin spłaty debetu jest przestrzegany bardzo restrykcyjnie. Gdy spóźnisz się z oddaniem pieniędzy choćby o jeden dzień, bank zacznie ci naliczaćodsetki karne (ok. 20 proc. w skali roku).
-Kredyt odnawialny w koncie. Działa bardzo podobnie jak debet, tyle, że nie musi być spłacony w ciągu jednego miesiąca. Limit przyznawany jest na rok, a za jego udostępnienie bank pobiera prowizję, zwykle jest to ok. 0,5- 1 proc. przyznanego limitu. Odsetki (niższe niż zwykłej pożyczki i debetu) liczone są tylko od wykorzystanej kwoty.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

27 stycznia 2011

Cashback, moneyback, chargeback – co to wszystko znaczy?

Cashback, moneyback, chargeback – co to wszystko znaczy?

Autorem artykułu jest Marcin Bielicki



Gubisz się już w terminologii bankowej? Nie wiesz, że możesz wyjmować pieniądze z konta nie tylko w bankomacie i kasie w oddziale? Zapłaciłeś za towar, którego Ci nie dostarczono? Przeczytaj, a będziesz wiedzieć, jak sobie poradzić w takiej sytuacji.

Rozwój obrotu bezgotówkowego w Polsce spowodował, że klienci mają do wyboru coraz więcej usług związanych z płatnościami bezgotówkowymi oferowanych przez instytucje finansowe. Słowa składające się na tytuł artykułu brzmią dla większości Polaków obco i właśnie dlatego należałoby skreślić kilka słów je objaśniających, co uczynię poniżej.

Cashback i moneyback są usługami często mylonymi ze sobą. Pierwsza z nich oznacza możliwość wypłaty gotówki z karty przy dokonywaniu płatności tą kartą w punkcie usługowym. Jest to wygodny dla klienta sposób wypłacenia gotówki, zwłaszcza jeśli w pobliżu nie ma bankomatu. Jest on jednak obwarowany kilkoma warunkami – przede wszystkim punkt usługowy musi oferować możliwość wypłaty pieniędzy z karty, sama karta musi ją umożliwiać (może to być tylko karta debetowa) i klient aby wypłacić gotówkę musi dokonać jakiegokolwiek zakupu i zadeklarować chęć skorzystania z cashbacku. Również maksymalna kwota wypłaty jest ograniczona do wysokości 200 złotych. Początkowo banki oferowały cashback za darmo, jednak obecnie część z nich pobiera za skorzystanie z niego niewielką opłatę rzędu 0,5-1 złoty.

Moneyback z kolei umożliwia odzyskanie części wydanych pieniędzy – klient płacąc kartą debetową lub kredytową otrzymuje po zakończeniu okresu rozliczeniowego określony procent swoich wydatków z powrotem – jest to najczęściej 1% wartości transakcji, jednak nie więcej niż określona kwota zastrzeżona przez bank. Dlaczego banki zwracają klientowi część pieniędzy? Z powodu zwiększonej konkurencji, aby uatrakcyjnić ofertę dla klientów rezygnują one z części prowizji pobieranej od każdej transakcji dokonanej kartą, zwracając ją klientowi właśnie w formie moneybacku. Na marginesie należy dodać, że usługa zwracania części wydanych pieniędzy na konto klienta też jest czasami zwana cashbackiem, co może prowadzić do nieporozumień i mylenia obu pojęć.

Chargeback to kolejna usługa związana z płatnościami kartą, zwana po polsku „obciążeniem zwrotnym”. Jej celem jest ochrona klienta na wypadek zajścia zdarzeń związanych z płatnością bezgotówkową, na skutek których klient poniósł stratę i które zaszły nie z winy klienta. Typowymi przykładami stosowania chargebacku są np. transakcje, w których opłata została naliczona dwukrotnie w wyniku błędu systemu lub posiadacza karty, towar lub usługa po ich opłaceniu nie zostały dostarczone/wykonane lub zostały wykonane wadliwie. W tych przypadkach klient składa reklamację bankowi, którego kartą dokonał zapłaty za towar lub usługę, zaś procedura chargebacku odbywa się między agentem rozliczeniowym a sprzedawcą. Chargeback jest szczególnie przydatny jako tańszy i szybszy substytut dochodzenia praw przez konsumenta na drodze sądowej – należy jednak pamiętać, że jest on możliwy tylko w przypadku dokonania płatności kartą, zaś jego przydatność uwidoczniła się najlepiej przy okazji tegorocznych erupcji wulkanu na Islandii, gdy wiele lotów transoceanicznych musiało zostać odwołanych, czy choćby niedawnej upadłości znanego biura podróży.

Wraz z dalszym rozwojem rynku finansowego możemy spodziewać się pojawienia się kolejnych „backów” - powinniśmy mieć nadzieję, że będą one – podobnie jak wyżej opisane – korzystne dla klienta.

---

Marcin Bielicki, Dyrektor DM Fio, Makler Papierów Wartościowych www.fio.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

24 stycznia 2011

Jak chronić skutecznie nasze konto bankowe?

Jak chronić skutecznie nasze konto bankowe?

Autorem artykułu jest Joanna M.



Niestety hakerzy są coraz bardziej doświadczeni w "najazdy" na konto bankowe. Każdyz nas, kto korzysta z bankowości online, powinien zadbać osobiście o bezpieczeństwo swoich finansów poprzez określone działania. Przed hakerami nie można się całkowicie obronić, ale nasze ruchy nie pozostają bez znaczenia.

Kradzież konta jest najszybciej rozwijającym się nadużyciem finansowym i jest obecnie drugim po kradzieży karty kredytowej. Klient, który chce chronić swoje konto, powinien przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo swoich danych dostępowych.

Aby zmniejszyć ryzyko włamania na konto bankowe należy się zastosować do kilku wskazówek. Nigdy nie należy używać komputera publicznego lub sieci wireless "hot spot" dla transakcji finansowych. Korzystając z poczty elektronicznej, nigdy nie otwieraj spamu i e-maili z niewiadomego źródła. Nie pobieraj też załączników z nieznanych adresów. Warto też zachować ostrożność przy otwieraniu linków podawanych na czatach internetowych. Pamiętaj, że żadna instytucja finansowa nigdy nie prosi o podawanie bądź potwierdzenie danych dostępowych na konto bankowe. Jeśli dostajesz e-mail w sprawie problemów odnośnie swojego konta osobistego, skontaktuj się w tej sprawie ze swoim bankiem telefonicznie. Jeśli chcesz mieć bezpieczne konto bankowe, utrzymuj zawsze aktualną wersję oprogramowania antywirusowego i uruchom częste skanowanie w celu wykrycia problemów.

Pracując na przeglądarce internetowej warto ustawić blokowanie wyskakujących okien. Poza tym, że okna pop-up są niezwykle irytujące, mogą również być wykorzystywane do instalowania oprogramowania hakerów na komputerze. Jeśli korzystasz z Internet Explorer, firma Microsoft zaleca ustawienia zabezpieczeń w przeglądarce na "wysokie" (menu Narzędzia, kliknij polecenie Opcje internetowe i sprawdzić kartę Zabezpieczenia). Niektóre strony WWW mogą nie działać prawidłowo, można jednak zrobić wyjątek dla zaufanych witryn. Uruchom usługę Windows Update do aktualizacji na bieżąco najnowszych poprawek i zabezpieczeń.

Kontroluj zawsze konto bankowe i wszystkie operacje finansowe. Sprawdzaj zawsze system płatności za rachunki, historię płatności, jak również liste danych odbiorcy, aby upewnić się, że Twoje konto osobiste nie ma nieautoryzowanych transakcji.

Jeśli chcesz chronić lepiej swoje konto bankowe, używaj do zakupów online karty kredytowej. Wprawdzie karty debetowe z logo Visa lub MasterCard oferują ten sam zakres odpowiedzialności za oszustwo jak karty kredytowe, ale trzeba czekać kilka dni na bank, aby przywrócić pieniądze konta. Karta kredytowa pozwala lepiej kontrolować konto osobiste. Nie należy używać tego samego identyfikatora i hasła w różnych instytucjach finansowych. Jeżeli trzeba będzie stworzyć pytanie bezpieczeństwa, nie używaj jednej, łatwej do odgadnięcia odpowiedzi, takiej jak nazwisko panieńskie matki. Nigdy nie zapisuj swojego hasła w plikach na komputerze. W żadnym wypadku nie noś swoich danych w portfelu, a będziesz mieć bezpieczne konto bankowe.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Biuro Informacji Kredytowej – fakty i mity czyli nie taki BIK straszny jak go malują. Cz.1

Biuro Informacji Kredytowej – fakty i mity czyli nie taki BIK straszny jak go malują. Cz.1

Autorem artykułu jest Zbigniew Łabęcki



O Biurze Informacji Kredytowej (BIK) narosło wile mitów i przekonań które nijak mają się do rzeczywistości. Dziś postaram się „obalić” mity i przedstawić suche fakty.

Na pierwszy „ogień” weźmiemy Mity. Postaram się zobrazować na przykładach czym jest, a czym nie jest BIK. Jednak nim przejdę do meritum to chciałem tytułem wstępu wytłumaczyć po prędce czym tak naprawdę jest wspomniany BIK.

BIK powstał jako inicjatywa 5 Polskich Banków (PKO BP, PBK S.A., BGŻ S.A., PEKAO S.A., Bank Pocztowy S.A.) lecz w końcowych pracach uczystniczyło już ich 20. Początek działalności datowany jest na koniec roku 1997. BIK powstało jako swoiste uzupełnienie stworzonej przez Związek Banków Polskich „Bankowego Rejstru Klientów czasowo nie wywiązujących się z zobowiązań” (BR w skrócie). A jego celem miała być i jest poprawa oceny potencjalnego Klienta oraz zminimalizowanie ryzyka związanego z udzieleniem Kredytu. I choć sam BIK powstał w roku 1997 to faktyczny „start” miał miejsce po legalizacji wszelkich umów oraz uzyskaniu odpoiwenich zezwoleń od GIODO czyli w roku 2001. Od tamtej pory sytem wymiany informacji jest modernizowany i ulepszany by jeszcze dokładniej móc ocenić ryzyko ponoszone przez Banki. Oczywiście wymiana danych między podmiatmi (Bankami oraz SKOKami) odbywa się przy zachowniu tejemnicy handlowej oraz bankowej. W roku 2008 ilość raportów klientów udostępnionych przez BIK sięgneła bez mała 20 mln.

Po krótkiej nocie hostorycznej oraz wprowadzeniu skąd się wziął BIK mogę przejść do sedna dzisiejszego tematu. Na początek chciałem obalić kilka mitów. Tych które w sumie najczęściej się słyszy.

1) W BIKu widnieją jedynie „złe” kredyty.

Nic bardziej mylnego. BIK w przeciwieństwie do BR (Bankowy Rejestr) jest bazą w której przechowywane są informacje o wszelkich zaciagniętych zobowiązaniach oraz ewentualnych zapytaniach o produkty kredytowe.

2) Jak się nie spłaca kredytu to BIK wpisuje na czarną listę

Podobnie jak wyżej. BIK jest bazą danych o wszelkich zobowiązaniach zaciągnietych w Bankach/SKOKach. BIK jedynie administruje, przechowuje, a od pewnego czasu pomaga w ocenie danych przesłanych przez Banki/SKOKi. To te podmioty „wpisują/zgłaszają” do BIKu informacje na temat swych obencych jak i potencjalnych Klientów. BIK niczego nie wpisuje i niczego „sam” nie usuwa. (Podobnie jest z BR – swoistą „czarną listą” Klientów. Również tam trafia się na wniosek Banku/SKOKu).

3) Brak historii w BIK uniemożliwia zaciągnięcie kredytu

Oczywiście brak historii kredytowej może być w pewnym sensie przeszkodą w ocenie potencjalnego ryzyka, lecz nie jest kryterium które dyskwalifikuje klienta. Często Banki w przypadku braku historii podejmują decyzje pozytywne lecz obarczone wyższymi kosztami kredytu (podwyższona marża, prowizje czy ubezpieczenie). Najprościej jest „budować” sobie taką historię przez zakupy ratalne. Oczywiście pojawi się pytanie po co kupować na kredyt skoro można kupić za gotówkę. A to właśnie z prostego względu budowania sobie pozytywnej historii kredytowej, to raz… a dwa, zamiast wydawać oszczędności lepiej w mojej opinii jest je zachować na inną okazję, a zakup telewizora, komputera czy innego sprzętu sfinansować właśnie z kredytu. Często oferty takich kredytów są bardzo preferencyjne (brak lub minimalne koszty kredytu), a przyszłe korzyści są naprawdę warte zachodu.

4) Jak raz została wpisana „zła” historia, to już nie dostanę kredytu

Wszystko oczywiście zależy od sytuacji. Jeżeli mamy jeden kredyt na którym notorycznie są opóźnienia to oczywiście jest problem. Jeżeli mamy kilka rachunków (również zamkniętych kredytów – bo i one są brane pod uwagę) i kiedyś zdarzyło nam się zapłacić rate po terminie (przypomnijmy, że zły status płatności odnotowany w BIK jest powyżej 30 dni), do tego było to dawno i od tamtej pory nie powtarzała się taka sytuacja to Bank może prosić o wyjaśnienie sytuacji bądź oprze się na pozostałych „poztywnych” wpisach. Oczywiście każda sytuacja jest często traktowana indywidualnie w zależności od „skomplikowania” sytuacji widniejącej w BIK.

5) Wpisów w BIK nie da się wymazać/edytować

To również mit i czysta fikcja. Zdarza się, że system Banków zgłasza jeden kredyt kilka razy (no cóż błędy systemu się zdarzają), nie zgłosi zamknięcia/spłacenia kredytu lub gdy my myślimy, że mamy spłacony w całości okazuje się, że zostały grosze które widnieją dalej jako „zły” kredyt. W takiej sytuacji często wystarczy wizyta w Banku, złożenie odpowiedniej reklamacji (sugeruje by takie reklamacje były składane pisemnie) w której domagamy się aktualizacji takiego wpisu zgodnie ze stanem faktycznym (w przypadku wielokrotnego wpisu), bądź wyjaśnienia dlaczego nie zostaliśmy poinformowani o „niedopłacie” i braku rozliczenia kredytu. W tym drugim przypadku sugeruje również żądanie wykreślenia kredytu w BIK przez Bank, bądź aktualizację rachunku jako prawidłowo spłacanego i koniecznie zamknięcie kredytu w Banku (zawsze prośmy o potwierdzenie na piśmie zamknięcia kredytu – oszczędza to czas i nerwy).

Jak widać, BIK nie jest wyrocznią która definitywnie zamyka dostęp do kredytów. Oczywiście osoby które mają windykację czy wypowiedziane umowy kredytowe raczej nie mogą liczyć na kolejny kredyt, jednak osoby którym kiedyś „przytrafiło” się opóźnienie jednej raty nie będą od razu dyskfalikowane na starcie. Jak to w życiu bywa, zawsze wszystko zależy od złożoności konkretnego przypadku. A już niedługo pojawi się obszerny artykuł na temat „wychodzenia” ze „złej” historii oraz jak do niej nie dopuszczać.

---

DomowyBankier.pl - Świeże informacje ze świata Bankowości i Finasnsów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl