22 grudnia 2014

Planujemy wakacje dla nastolatka - skąd wziąć pieniądze na wypoczynek?

Planujemy wakacje dla nastolatka - skąd wziąć pieniądze na wypoczynek?


Autor: Arnoldi


Niezależność, zwłaszcza ta finansowa jest jednym z ważniejszych aspektów życia młodych osób. W okresie wakacji nabiera nowego znaczenia, bo samodzielny, długi i ekscytujący wyjazd to marzenie każdego nastolatka. Jak sprawić, by się spełniło, a przy tym nie było źródłem zmartwień i problemów finansowych dla rodziców?


Najpierw budżet, potem plany

Usamodzielnianie się to długi i złożony proces, dlatego najlepiej jeśli odbywa się etapami. Choć większość nastolatków nie ma własnych pieniędzy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby powoli uczyli się tego, jak nimi gospodarować. Pierwszym krokiem ku temu może być konto bankowe (sprawdź np. http://www.kasastefczyka.pl/strefa-mlodych/konta-i-karty/konto-iks-classic-dla-mlodych-kasastefczyka) lub wspólnie prowadzona ewidencja wydatków.

Wakacje to świetna okazja do podjęcia pierwszych prób zarządzania niewielkim budżetem, jednak by się powiodła młodzi ludzie potrzebują przede wszystkim wsparcia rodziców. Najlepiej, jeżeli obejmuje ono także przekazanie wiedzy w zakresie zdobywania pieniędzy, bo tu młodzi ludzie mają ograniczony zakres możliwości.

Pierwszym krokiem planowania wakacji powinno być omówienie środków dostępnych w ramach domowego budżetu. Dobrze jest, jeśli możemy je uzupełnić o oszczędności nastolatka. A jeśli finansowe potrzeby młodzieży są większe, warto pomówić o możliwościach zarobku.

Zaangażowanie rodziców – czy ma jakieś granice?

Młode osoby z reguły doskonale radzą sobie same na etapie snucia wakacyjnych planów i marzeń. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby same wybrały miejsce i rodzaj wypoczynku. Rodzice powinni jednak zadbać, by ich pociechy możliwie wcześnie sprecyzowały swoje wakacyjne plany, bo moment podjęcia decyzji i wpłacenia zaliczki może znacząco wpłynąć na całkowity koszt wyjazdu.

Warto wspólnie przeglądać oferty wakacyjnego wypoczynku. Doświadczenie rodziców może się przydać w weryfikacji ukrytych kosztów i oszacowaniu ostatecznej ceny wyjazdu. Ponadto rodzice będą mogli już na wstępie sygnalizować swojemu dziecku, które oferty są poza ich (a co za tym idzie także jego) zasięgiem finansowym.

Kiedy już wybierzemy ofertę mieszczącą się w ramach możliwości domowego budżetu, możemy przejść do negocjacji kieszonkowego, a ta kwestia finansowa jest znacznie bardziej elastyczna.

Więcej samodzielności? Przydadzą się oszczędności

Bywa, że wakacyjne potrzeby finansowe nastolatków znacznie przekraczają wyobrażenia rodziców o tym, ile pieniędzy można wydać podczas jednego wyjazdu. W takiej sytuacji warto zaproponować dziecku, aby samo pokryło część planowanych wydatków, np. z zaoszczędzonych pieniędzy, które odkłada z kieszonkowego lub dostaje w prezencie od rodziny. Jeśli jednak zdecydujemy się na takie rozwiązanie, musimy poinformować o tym wcześniej, by nie okazało się, że dziecko w ogóle takich oszczędności nie posiada. Warto umówić się już na kilka miesięcy przed wakacjami, w jakim zakresie możemy zapewnić nastolatkowi wsparcie finansowe, a na ile samodzielności w tym zakresie oczekujemy od niego.

Praca dorywcza – przed wakacjami czy w trakcie?

Nastolatki powyżej 16 roku życia, mogą legalnie podjąć pracę dorywczą za zgodą rodziców. Warto im to ułatwić i pomóc w szukaniu odpowiedniego zajęcia, tak by pociechy uczyły się samodzielności w miarę rozwoju ich potrzeb. Kiedy jest na to odpowiedni moment?

Wielu rodziców nie chce, by dzieci dorabiały w czasie roku szkolnego, bo obawiają się że młodzi ludzie nie poradzą sobie z nadmiarem obowiązków. W wakacje z kolei, może być już za późno by zarobić wystarczającą sumę pieniędzy.

Obydwa rozwiązania warto jednak omówić z samym nastolatkiem i wspólnie zastanowić się, które jest bardziej odpowiednie. Jeżeli dziecko nie ma problemów z ocenami, a plan lekcji daje mu takie możliwości, można spróbować pracy w roku szkolnym – na początku dobrze jest przetestować takie rozwiązanie w ramach okresu próbnego. Praca w wakacje może być znacznie bardziej wyczerpująca, ale szybciej pozwoli nastolatkowi zgromadzić niezbędne na wyjazd środki.


Najlepsze konto bankowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Otworzysz konto zapłacisz mniej za mieszkanie dla młodych

Otworzysz konto zapłacisz mniej za mieszkanie dla młodych


Autor: Grzegorz Pławecki


Na liście instytucji oferujących kredyty hipoteczne w ramach programu mieszkania dla młodych znajduje się już 10 banków. Wszystko wskazuje więc na to, że szykuje się między nimi zażarta walka o klienta.


Ostatnią instytucją, która dołączyła do grupy banków kredytujących nieruchomości w programie MDM był Eurobank. Eksperci są zgodni, to już nie jest ten sam program MDM co na początku roku! Tak duże grono banków oferujących podobny produkt rodzi potencjał do zdecydowanego zaostrzenia konkurencji, co zresztą widać już teraz. Banki zaczynaj bowiem prześcigać się w ofertach kredytu w ramach MDM.

Z danych, jakie Bank Gospodarstwa Krajowego przedstawił na koniec kwietnia jasno wynika, że rządowy program pomocowy nabiera rozpędu. Z zestawienia BGK można bowiem wywnioskować, że wykorzystano już 108 milionów złotych z 600 milionów złotych przeznaczonych na ten rok. To niemal 20 proc. tegorocznej puli. Nic więc dziwnego, że banki widzą na tym polu duży potencjał.

Obserwując aktualne oferty banków uczestniczących w programie MDM widać wyraźny spadek marży kredytów. Warto przypomnieć jednocześnie, że na początku funkcjonowania programu marże te były często wyższe niż w przypadku innych produktów. Instytucje kredytujące zaczęły wykorzystywać również inne sprawdzone narzędzie sprzedażowe, tak zwany cross-selling, czyli sprzedaż łączoną.

Banki bardzo często proponują lepsze warunki kredytowania, jeśli klient założy przy okazji rachunek oszczędnościowo rozliczeniowy, zwany potocznie ROR-em. Taką taktykę przyjęły już między innymi Millennium oraz BGŻ. Zakładając konto i zaciągając kredyt hipoteczny w tych bankach klienci mogą liczyć na obniżenie marży kredytu nawet o 0,5 p.p. Bank Pekao z kolei oferuje obniżenie prowizji. Warunkiem jest tam jednak założenie konta oraz karty kredytowej.

Pojawiają się głosy, że banki liczą na osiągnięcie przez program MDM podobnego sukcesu, jak Rodzina na swoim. Dla klientów oznacza to z pewnością coraz lepsze warunki kredytowania, wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, że MDM będzie traktowany przez instytucje rynku finansowego po macoszemu. Program nie tylko ma sie dobrze, ale jednocześnie świetnie rokuje na przyszłość i przyciąga coraz to nowe instytucje rynku finansowego. Z niecierpliwością czekamy więc na nowe wyniki rządowego programu ogłaszane co jakiś czas przez BGK.


Sprawdź program mieszkania dla młodych MDM na naszym blogu

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pożyczka bankowa a pozabankowa

Pożyczka bankowa a pozabankowa


Autor: thinker


Pożyczka jest formą udzielenia pożyczkobiorcy określonej kwoty pieniężnej, którą może on dysponować według własnego uznania, bez konieczności wskazywania konkretnego celu. Pożyczka zdefiniowana przepisami Kodeksu cywilnego i doprecyzowana ustawą O kredycie konsumenckim może być udzielana zarówno przez banki, jak i instytucje pozabankowe.


Warunki udzielanej pożyczki określane są w umowie zawieranej między stronami – pożyczkodawcą i pożyczkobiorcą. Przepisy stanowią, że przyznanie kwoty powyżej 500 zł musi odbyć się na podstawie umowy pisemnej, kwota niższa może zostać przekazana w drodze umowy ustnej. Jednak nie zawsze w przypadku pożyczania większej kwoty pieniężnej umowa pisemna jest zawierana – sytuacja ta ma miejsce, gdy stronami są osoby fizyczne. Wówczas warunki uzgodnione między stronami w formie ustnej są obowiązujące.

Ponieważ umowa pożyczki ma charakter nieodpłatny, określona jest w niej przede wszystkim udzielana pożyczkobiorcy kwota pieniężna, nie muszą być wskazywane odsetki czy prowizja. Nie musi też być wykazywany termin zwrotu, gdyż w przypadku jego braku pożyczkodawca może zażądać spłaty w ciągu sześciu tygodni od wypowiedzenia umowy. W praktyce jednak warunki pożyczek udzielanych przez instytucje finansowe są dokładnie precyzowane pisemnymi umowami, które zawierają kwotę przyznanych środków pieniężnych, odsetki i prowizję, termin zwrotu i konsekwencje wynikające z niedotrzymania zobowiązań. W umowie pożyczki zawieranej zarówno z bankiem, jak i instytucją pozabankową nie musi być wykazywany cel, na który mają być przeznaczone środki pieniężne.

Mimo pewnych analogii w zakresie umowy pożyczki zawieranej z bankiem i instytucją pozabankową, istnieją zasadnicze różnice na etapie wnioskowania o przyznanie środków pieniężnych. W bankach wymagany jest szereg dokumentów, a sam proces decyzyjny zazwyczaj trwa dość długo. Szczegółowo analizowana jest zdolność kredytowa petenta, na podstawie dostarczonych przez niego zaświadczeń o źródłach i wysokości uzyskiwanych dochodów oraz raportu uzyskanego z Biura informacji Kredytowej, gromadzącego dane o klientach instytucji finansowych. Bank decyduje się udzielić pożyczkę petentowi tylko wówczas, gdy posiada on pozytywną historię kredytową i pełną zdolność kredytową.

Proces wnioskowania o pożyczkę w instytucjach pozabankowych wymaga ze strony petenta mniejszej ilości dokumentów, a sam proces decyzyjny również przebiega szybciej. Pożyczkobiorca najczęściej zobowiązany jest dostarczyć dokument tożsamości i zaświadczenie o dochodach, mniejsze znaczenie odgrywa dotychczasowa historia kredytowa. Ze względu na dużą akceptowalność wniosków, formy zabezpieczenia przed ewentualnym niewywiązaniem się petenta ze zobowiązań określane są w umowie pożyczki.

Standardem staje się już nie tylko informowanie klientów drogą mailową o nowych usługach, ale też realizowanie niektórych z nich za pośrednictwem Internetu. Złożenie wniosku online o przyznanie pożyczki jest możliwe w każdej instytucji finansowej, a w parabankach dodatkowo można drogą Internetową uzyskać pożyczkę.


Źródło informacji: https://www.mini-credit.pl/pozyczki-przez-internet

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Chwilówka na dowód – wciąż popularna

Chwilówka na dowód – wciąż popularna


Autor: Get-Money.pl


Jeszcze nie tak dawno nad chwilówkami zawisła poważna groźba ograniczenia swobody działalności firm pożyczkowych, ale już najwyraźniej jest po strachu. Chwilówki na dowód nie tylko mają się dobrze, ale nawet coraz lepiej!


Jak to działa – od początku

Cała machina pożyczek na dowód zaczyna działać na długo przed tym, kiedy wchodzisz do oddziału firmy pożyczkowej. Reklamy, które zajmują zadziwiająco dużo miejsca, i to w najlepszych lokalizacjach w mieście, budują mit pożyczek na dowód jako stuprocentowo bezpiecznych, wygodnych i tanich środków na bieżące wydatki. Tak czy owak, postawiony pod ścianą i opuszczony przez banki, których jedyną odpowiedzią na Twoje wnioski jest „odmowa udzielenia kredytu – brak zdolności kredytowej”, stajesz u drzwi, z którymi możesz podobno rozwiązać wszystkie swoje problemy.

Chwilówki na dowód udzielane są często w kwadrans. Formalności są ograniczone do minimum – potrzebujesz tylko dowodu osobistego. Wniosek wypełniasz na miejscu, od razu też możesz podpisać umowę. Cała sprawa może trwać nawet ze dwie minuty – w zależności od tego, czy pożyczkodawca będzie weryfikował Twoją zdolność kredytową w BIK czy nie. Wychodzisz z biura firmy pożyczkowej bogatszy o pięćset albo tysiąc złotych. Proste, prawa?

Wcale nie takie proste

Pożyczki na dowód są dość skomplikowanymi produktami finansowymi. Większości trudności po prostu nie widać – przeczytaj jeszcze raz umowę i przyjrzyj się, na ile sposobów zabezpieczony jest interes pożyczkodawcy, jakie są jego uprawnienia, a jakie Twoje. Bo przecież klient też ma swój zestaw praw i obowiązków – każda umowa jest dwustronna.

Umowa pożyczki jest długa, ale taka musi być: większość zapisów jest wymuszona anachronicznymi zapisami polskiego prawa, a to prawo też wymaga podpisania papierowej umowy. Skargi na to, że umowy są pisane trudnym językiem, są kierowane pod złym adresem. Firmy pożyczkowe i tak już upraszczają umowy. Inna sprawa, że nie zawsze są one najkorzystniejsze dla klienta, ale z drugiej strony to samo dolega umowom kredytowym wydawanym przez banki. Są one do umów pożyczek bardzo podobne i bank ma bardzo zbliżone możliwości dochodzenia swoich roszczeń.

Zbędne odium krytyki

Na firmy pożyczkowe spada naprawdę ogromny ciężar krytyki: niesprawiedliwe umowy, niekorzystne zapisy, wysoka cena, nieetyczna windykacja. Powiedzmy sobie jasno – umowy firm pożyczkowych są zgodne z prawem. Zresztą nikt na siłe klienta firmy pożyczkowej nie zmusza do złożenia swojego podpisu pod umową. To wolny wybór – umowę można zabrać ze sobą i na spokojnie przemyśleć. Windykacja? A co ma zrobić pożyczkodawca z niesumiennym dłużnikiem? Zapomnieć? Tak się nie da. Banki również dochodzą swoich praw i mają nie tylko takie prawo, ale wręcz obowiązek. Tak samo i w tym przypadku. Jeśli windykator narusza przepisy, nie należy winić firmy pożyczkowej, a złożyć doniesienie na policję przeciwko windykatorowi.

Firmy pożyczkowe zbierają cięgi za nie swoje winy. Czy to znaczy, że chwilówka na dowód jest idealna? Nie, już przez sam fakt, że trzeba ją oddawać nie jest ideałem. Jednak chwilówki na dowód to dla wielu osób sposób na poradzenie sobie z drobnymi niedogodnościami. Nikt nie poradził sobie dzięki nim z niewypłacalnością, ale trzeba oddać sprawiedliwie, że są takie sytuacje, w których kredyt bankowy to po prostu armata na muchę – niekoniecznie zresztą jest tańszy od chwilówki spłaconej w terminie, jeśli uwzględnić wszystkie prowizje, opłaty przygotowawcze i nikomu do niczego niepotrzebne ubezpieczenia. Dlatego krytyka jest dopuszczalna, ale potępianie w czambuł już nie.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kredyt mieszkaniowy, czyli co to takiego?

Kredyt mieszkaniowy, czyli co to takiego?


Autor: Get-Money.pl


Kredyt mieszkaniowy jest dla wielu banków produktem sztandarowym. Dla klientów natomiast – jeśli nie wiedzą, co to tak naprawdę jest – może łatwo stać się wielkim problemem, dlatego w tym artykule przedstawiamy zbiór najważniejszych informacji na temat kredytu mieszkaniowego.


Kredyt mieszkaniowy a hipoteczny

Dosyć powszechnym błędem jest używanie zamiennie nazw „kredyt mieszkaniowy” i „kredyt hipoteczny”. Otóż te dwa pojęcia nie są tożsame. Kredyt hipoteczny to taki rodzaj kredytu, przy którym jako zabezpieczenie został ustanowiony zastaw hipoteczny na rzecz banku, natomiast kredyt mieszkaniowy to kredyt wypłacany na zakup mieszkania (lub budowę nieruchomości). Różnica jest więc wyraźna: oba te określenia pochodzą z zupełnie innej klasyfikacji kredytów, bo albo według zabezpieczenia, albo według celu kredytowania. Dlaczego więc używa się tych nazw zamiennie? Ze względu na wartość nieruchomości, większość kredytobiorców nie jest w stanie zabezpieczyć kredytów na ich zakup lub budowę inaczej, niż tylko samą nieruchomością. Z tego wynika, że zdecydowana większość (bo jednak nie 100%) kredytów mieszkaniowych to kredyty hipoteczne. Prawidłowość ta jednak nie działa w drugą stronę, ponieważ zastawem hipotecznym można zabezpieczyć także inne rodzaje kredytów, na przykład wysokie kredyty konsolidacyjne.

Cel nie jest dowolny

Kredyt mieszkaniowy – w zależności od oferty banku – może zostać wykorzystany na zakup mieszkania, wynajem długoterminowy, budowę domu albo remont nieruchomości. To warianty podstawowe. Widać więc wyraźnie już na tym przykładzie, że nie można kredytu mieszkaniowego przeznaczyć na dowolny cel. Bank może zażądać udokumentowania wszystkich wydatków sfinansowanych z kwoty kredytu. Dlaczego ta konstrukcja wygląda akurat w ten sposób? Kredyty mieszkaniowe są zazwyczaj zabezpieczone hipoteką. To oznacza, że istotna jest tutaj wartość nieruchomości, a ta mogłaby się zmienić, gdyby kredyt wykorzystać na inny cel – niewyremontowane mieszkanie jest warte mniej niż takie po remoncie. Co ważne, dla banku każdy z naszych zakupów obciążony jest innego rodzaju ryzykiem w różnej wysokości. Bank uwzględnia to przy udzielaniu kredytu.

Regulacje dotyczące kredytów mieszkaniowych

W zakresie regulacji prawnych najczęściej używanym kryterium podziału kredytów nie jest ich cel, ale forma zabezpieczenia, dlatego najczęściej, jeśli szukasz informacji o regulacjach prawnych w zakresie kredytów mieszkaniowych, powinieneś zajrzeć do zapisów dotyczących kredytów hipotecznych. Ważnym dokumentem (niedawno zresztą znowelizowanym), jest Rekomendacja S wydana przez Komisję Nadzoru Finansowego i dostępna do pobrania na stronie internetowej KNF.

Zanim zaciągniesz kredyt mieszkaniowy, musisz także zapoznać się z dokumentami przedstawionymi przez bank. To, co napisaliśmy w tym artykule, to jedynie zarys informacji. Banki mają dość dużą swobodę w tworzeniu regulaminów – umowy kredytowe zawierają zawsze pewną ilość punktów wspólnych, bo te są wymagane choćby przez Prawo Bankowe, ale w wielu punktach się różnią: choćby tam, gdzie bank określa, czy poniesione wydatki trzeba dokumentować, czy nie i czy ewentualnie wpływa to na zmianę kosztów kredytu. Również w regulaminach i umowach banku znajdują się zapisy ustalające sposób obliczania i częstotliwość aktualizacji wysokości oprocentowania albo koszty dodatkowe wynikające na przykład z konieczności dokonania wyceny nieruchomości, albo zawieszenia spłaty kredytu.

Gdzie zaciągnąć?

Kredyty mieszkaniowe (choć pod różnymi nazwami) dostępne są w ofertach wszystkich banków. Ilość parametrów, które należy wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji, jest tak znaczna, że nie można jednoznacznie wskazać banku, w którym kredyt mieszkaniowy udzielany jest na najkorzystniejszych warunkach.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.