1 grudnia 2012

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.1

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.1

Autorem artykułu jest Piotr S. Wajda


Dzisiejsza globalna sytuacja ekonomiczna nie pozostawia cienia wątpliwości. System finansowy został tak stworzony, aby odebrać Twoje wartości finansowe w taki sposób, żebyś tego nie zauważył. Narzędzia służące temu to różnorakie produkty finansowe oparte o drukowane pieniądze oraz inflacja.
SETH KLARMAN (prezes Baupost Gr. LLC)

Wykonywanie płatności kartą kredytową wydaje się być obecnie normalną procedurą. Ponadto, w kręgach młodych ludzi, postawa ta jest kojarzona z nowoczesnym i niezależnym stylem życia. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromne ryzyko kryje w sobie to powszechne działanie.

Przyjrzyjmy się zatem wspomnianej praktyce, która prowadzi do wycofania z obiegu banknotów oraz monet, powołując tym samym do życia wirtualny środek płatniczy. Co to dla nas oznacza? Spowodowanie takiej sytuacji pozbawi wszystkich możliwości wyboru: „płacę gotówką czy kartą?“. Najistotniejszym jest jednak fakt, że bankowość pozbędzie się ogromnego ryzyka bankructwa związanego, po pierwsze, z chęcią wypłacenia przez ich klientów swoich środków widniejących na wyciągach bankowych, a po drugie, z potrzebą wyegzekwowania przez tychże klientów obiecanych wypłat środków wyrażonych w certyfikatach, polisach i innych produktach finansowych. Tymczasem sprzedane wcześniej produkty deklarują wypłaty w środkach, które tak naprawdę nie istnieją! Dlaczego ten proceder nie został jak dotąd zdyskfalifikowany? Otóż banki, posiadające licencję do druku środków płatniczych, podtrzymują swoją pozycję dzięki cichemu społecznemu przyzwoleniu.

Aby móc sobie wyobrazić, a przede wszystkim zrozumieć powyższy proces, zadajmy niezbędne pytanie: „czym są pieniądze?“.

Zabrzmi to paradoksalnie, ale… pieniądze to nie są pieniądze. Powszechnie używane przez nas środki są jedynie prawnym środkiem płatniczym. Oznacza to, że jesteśmy prawnie zobowiązani za pomocą danego środka płatniczego (czyli aktualnych banknotów i monet o umówionej, i narzuconej nam wartości) do dokonywania wszelkich płatnosci. Nic innego nie jest akceptowane. Wykażmy się zatem dociekliwością i zapytajmy: „jak powstaje polski prawny środek płatniczy?”.

Na podstawie światowej ustawy z 1944 roku każda światowa waluta musi mieć pokrycie w głównej walucie Światowego Banku Kredytowego, czyli w dolarze amerykańskim. Polski złoty zabezpieczony jest w 64% w dolarze oraz w 28% w euro. Zabezpieczenie w euro możemy w tym przypadku pominąć, ponieważ jest ono w ponad 80% pokryte główną światową walutą, czyli amerykańskim dolarem.

Zastanawiając się nad fenomenem światowej waluty, warto przemyśleć znane przysłowie: ,,pieniądz rządzi światem“. Jeżeli pieniądz rządzi światem, to kto rządzi pieniądzem? I dlaczego Fed może drukować go w dowolnych ilościach? Dodajmy ważką kwestię: Fed nie jest ani bankiem, ani rządową instytucją. Został założony w 1913 roku pod pretekstem konieczności utrzymania stabilności cen. Utrzymania stabilności cen? Przez 130 lat poprzedzających założenie Fedu ceny usług i towarów w USA były niezmienne! Poza tym Fed nie podlega żadnej kontroli. Podkreślmy żadnej. Czyli również, a może przede wszystkim rządowej. Jest to prywatna instytucja należąca do grupy niezależnych bankierów. Innymi słowy, mamy tu do czynienia z prywatnym środkiem płatniczym. Pozwolę sobie zilustrowac tę kwestię krótkim cytatem:

Daj mi kontrolę nad produkcją pieniędzy, a przestanie mnie obchodzić, kto tworzy prawo.

MAYER AMSCHEL ROTHSCHILD (założyciel rodu Rothschild, bankier)

W tym momencie przypomina mi się także pochodzenie słowa „prywatyzacja”, które wywodzi się
z łacińskiego terminu ,,privare” i oznacza „rabunek, „kradzież“. W przypadku masowego dodruku prywatnego środka płatniczego, powodującego coraz większe zadłużenie oraz inflację, etymologia powyższego słowa szczególnie trafia w kontekst i wiele tłumaczy.

Doskonała chwila, aby przytoczyć słowa jednego z najrzetelniejszych znawców system finansowego:

Choć przez chwilę pomyśl o tym! Ile tak naprawdę straciłeś wewnętrznej

siły nabywczej swoich papierowych czy elektronicznych pieniędzy. Czy

rozumiesz, że głupotą jest wierzenie w rząd, który dodrukowując waluty i

zadłużając kraj, w którym mieszkasz, zabiera Ci twoje możliwości

finansowe? Przyjrzyj się dużym inwestorom w jaki sposób oni chronią swój

kapitał. Weź z nich przykład! Przestań być głupi! Politycy w Twoim kraju

nie kupią dla Ciebie złota i srebra. Prędzej zedrą z Ciebie Twój majątek, żeby

kupić metale szlachetne na własne potrzeby.

MAXWELL KEISER (Keiser Report)

---

Piotr S. Wajda

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty bankowe po zmianach

Lokaty bankowe po zmianach

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Po dłuższym okresie czasu w końcu zmieniono zasady zaokrąglania odsetek od lokat terminowych. Teraz już nikt nie uniknie podatku Belki. Czy jednak teraz, w dalszym ciągu będziemy zarabiać na lokatach?

To zaskakujące, ale niewiele się tak naprawdę zmieniło. Specjaliści przewidywali, że zajdą poważne zmiany rynkowe - oprocentowanie lokat, a tym samym zyskich z nich pójdą w dół. Tymczasem oprocentowanie w większości przypadków utrzymano. Banki postarały się o to, aby lokaty bankowe wciąż były dla klientów naprawdę opłacalne. Ile maksymalnie można w tym momencie zarobić? Maksymalnie jakieś 6,5% na rękę, tak więc nie jest źle. Takie oferty posiadają liczne banki, ale te banki znane są przede wszystkim z tego, że proponują swoim klientom bardzo atrakcyjnie oprocentowane lokaty. Lokaty terminowe w tych bankach być może będą jeszcze bardziej opłacalne, chociaż wiele zależy od kolejnych wydarzeń rynkowych. Wyższe oprocentowanie lokat, to jednocześnie wyższe koszty kredytów gotówkowych i hipotecznych. Tak więc można powiedzieć, że coś za coś.

A jak sytuacja wygląda w innych bankach? Pozostałe banki utrzymały swoje oferty na podobnym, nijakim poziomie, gdzie ciekawe propozycje pojawiają się tylko raz, na jakiś czas. Ciekawą lokatę ma choćby jeden znany bank, ale koniecznie trzeba tam kupić konto i z niego korzystać. Nic ciekawego nie posiadają w ofercie inne znane banki, które sporadycznie proponowały swoim klientom ciekawe promocje. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Zapewne zmiany w tych bankach nie będą widoczne. Być może pojawią się kolejne ciekawe promocje, ale będą one miały charakter sezonowy. Miejmy nadzieję, że nowe oferty w końcu zaczną się pojawiać.

---

Credit Agricole * lokaty bankowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki ograniczają swoją działalność w Polsce

Banki ograniczają swoją działalność w Polsce

Autorem artykułu jest Krzysztof Krzysztofowicz


Kryzys na rynku finansów i bankowości jeszcze się nie skończył. Dotyka coraz większą liczbę instytucji finansowych zarówno na rynku europejskim, jak i w Polsce

Coraz więcej banków działających na terenie Polski chce ograniczyć swoją działalność lub nawet całkowicie zrezygnować z jej prowadzenia w naszym kraju. Redukcje etatów i części placówek zapowiada Nordea oraz City Handlowy. Także w bankach ostatnio połączonych lub podzielonych (banki BZ WBK oraz BPH) planowane są redukcje etatów na większą skalę.

Co powoduje taki stan rzeczy? Czy jest to druga fala kryzysu finansowego, czy rzeczywiście działalność bankowa w Polsce jest coraz mniej dochodowa?

Poniżej spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie.

1) Spółki matki banków, mających swoją siedzibę za granicą, muszą wykazywać się dobrymi wynikami przede wszystkim na swoim rynku, zagraniczne inwestycje traktując po macoszemu. Dodatkowo wyższe wymagania kapitałowe, związane z zabezpieczeniem kapitału na ich rodzimych rynkach, również powoduje bądź wycofywanie kapitału banku (wypłacanie dywidend spółce matce), bądź wycofywanie całego banku (sprzedaż najmniej rentownych działów banku lub całego banku).

2) Banki w coraz większej liczbie europejskich państw zaczynają być zagrożone kryzysem. Islandia, Irlandia, Grecja, Hiszpania, Portugalia czy Włochy to tylko niektóre z Państw, w których już nie tylko mówi się o kryzysie, ale się z nim walczy. Jeśli dodamy do tego wszystkiego system naczyń połączonych, w którym obecnie operują instytucje finansowe, to także banki we Francji jak i w Niemczech mogą zacząć ograniczać swoje zaangażowanie za granicą.

3) Rentowność niektórych produktów bankowych została w ostatnim czasie mocno ograniczona.

-Rekomendacje T, S oraz SII wydane przez KNF mocno ograniczyły podaż kredytów hipotecznych. Dodatkowo, w związku z zamieszaniem, jakie powstało odnośnie spreadów walutowych, wiele banków utraciło swoje najlepsze źródło dochodu, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne – czyli wysoką różnicę pomiędzy kursem kupna a sprzedaży danej waluty

-Kolejnym produktem, w który uderzyły zewnętrzne regulacje, były lokaty bankowe. Jeszcze do niedawna, sposobem banków na obchodzenie podatku Belki (a tym samym na skuteczniejsze przyciągnięcie do siebie klientów), były lokaty z dzienną kapitalizacją. Od 1 kwietnia 2012 roku weszły w życie zasady uniemożliwiające korzystne obliczanie podatku od lokat

-Część banków, nastawiona na obsługę firm, również spotkała się z niższym zainteresowaniem swoją ofertą. W chwili obecnej część firm, które dosyć chętnie zaciągały kredyty na bieżącą działalność gospodarczą lub na inwestycje, próbuje przeczekać okres niepewności na rynkach finansowych i wstrzymuje się z inwestycjami.

Czy w najbliższym czasie ta sytuacja się poprawi? Czas pokaże.

---

Inwestycje alternatywne

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak banki manipulują ratami kredytów?

Jak banki manipulują ratami kredytów?

Autorem artykułu jest Wiesław Zajiczek


Jakiś czas temu zostałem poproszony o sprawdzenie, która z kilku wersji kredytów hipotecznych w jednym z polskich banków jest korzystniejsza. Przy okazji odkryłem bardzo ciekawy proceder manipulowania wielkością rat, w wyniku którego całkowity koszt kredytu wzrasta.

Jak bank zabezpiecza się przed posądzeniem go o takie działanie? Otóż bardzo prosto – w pewien sposób przyznaje się do niego, gdyż w prospekcie informacyjnym (dostarczanym klientowi przed podpisaniem umowy) symulacja wysokości rat zawiera już zmanipulowane dane. Aby się przekonać, że przedstawiane raty nie odpowiadają podawanym przez bank parametrom kredytu, oczywiście trzeba przeprowadzić rachunek. Bank wie, jakie są chęci obywateli do przeprowadzania rachunków – przeciętny kredytobiorca patrzy wyłącznie na wysokość raty i mało interesuje się całkowitym kosztem kredytu, który wiąże się z zarobkiem banku. Przejdźmy więc do konkretów, zanim zostanę posądzony o snucie teorii spiskowych.

Mówimy o następującej sytuacji:

kwota bazowa - 100 tys. PLN, okres kredytowania - 10 lat (w drugiej opcji 25 lat), wariant kredytu - raty stałe (rata składa się z części kapitałowej i odsetkowej) modelowy WIBOR-3M - 4,98 % (skomentuję to jeszcze później), prowizja, marża i ubezpieczenie – podane w różnych wersjach w załączonym arkuszu kalkulacyjnym (zob. przeplywypieniezne.pl). W arkuszu tym przedstawiłem własne wyliczenia, jak w konkretnych przypadkach (zależnie od marży, prowizji i wysokości ubezpieczenia) wygląda rozkład wysokości rat (z podziałem na kapitałowe i odsetkowe) wynikający z podanego przez bank oprocentowania. Dla porównania przedstawiłem też (w kolumnach w prawej części arkusza) symulacje wysokości rat podane przez bank. Bank podał symulowane dane tylko dla pierwszego roku spłaty kredytu, ale to wystarcza, żeby pokazać proceder manipulowania ratami i jego szacowany wpływ na całkowity koszt kredytu.

Na czym więc polega ten proceder? Otóż przy założeniu stałego WIBOR-u, którym posługuje się bank, rata odsetkowa powinna maleć z miesiąca na miesiąc, natomiast wysokość raty kapitałowej powinna wzrastać (konkretne wartości modelowe są w moich obliczeniach), tymczasem bank tak układa raty kredytu, że w niektórych miesiącach raty odsetkowe są większe a w niektórych – mniejsze od tych w poprzednich miesiącach, podobnie z ratami kapitałowymi. Sumaryczny wynik jest taki, że koszt kredytu jest większy o ok. 1240 zł przy 10-letnim okresie spłaty i większy o 2600 zł przy 25-letnim okresie spłaty. Może to i niewielkie kwoty w porównaniu do kwoty bazowej i do tego, że całkowity koszt kredytu wynosi ok. 40 tys. PLN przy wariancie 10-letnim i ok. 106 tys. PLN przy wariancie 25-letnim. Jest jednak jedno ,,ale”. Te wyliczenia (moje i bankowe) były robione przy założeniu stałego WIBOR-u. Tymczasem oczywiście WIBOR podlega zmianom i proszę sobie odpowiedzieć na pytanie: Jeżeli bank, podając wielkość rat przyznaje się, że będzie nimi manipulował w przypadku stałego WIBOR-u, gdzie można przejrzyście wyliczyć, ile powinny te raty wynosić na podstawie podanych oprocentowań – to co dzieje się z ratami w rzeczywistej sytuacji zmiennego WIBOR-u, kiedy nie ma już matematycznie jednoznacznego sposobu naliczania oprocentowania? Odpowiedź wydaje mi się prosta – przy zmiennym WIBORze można łatwo tak zmieniać wysokość rat kapitałowych i odsetkowych, żeby uzyskać dowolne rozsądne dla banku oprocentowanie całości kredytu.

Zaznaczę jeszcze, że artykuł ten nie ma na celu zniechęcanie czytelników do brania kredytów bankowych, bo większość poważnych inwestycji wiąże się z użyciem dźwigni finansowej. Kalkulując jednak całkowity koszt kredytu, warto mieć jednak na uwadze ukryte ujemne przepływy pieniężne, jakie pojawiają się w ofertach nawet renomowanych instytucji finansowych.

---

Artykuł pochodzi z serwisu przeplywypieniezne.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rachunek bankowy - co oznaczają te cyfry?

Rachunek bankowy - co oznaczają te cyfry?

Autorem artykułu jest Katarzyna Bieńkowska


Czy zastanawialiście się kiedykolwiek co oznaczają poszczególne cyfry na rachunku bankowym i dlaczego jest on taaaki długi? Irytuje on często użytkowników rachunków bankowych, ale ułatwia pracę bankowi.

NRB (Numer Rachunku Bankowego) to standard numeracji rachunków bankowych w polskich bankach opracowany na potrzeby krajowego systemu płatniczego.

Obowiązuje od lipca 2004 roku i został wprowadzony do rozliczeń międzybankowych, aby usprawnić rozliczenia transakcji międzybankowych.

Numer Rachunku Bankowego składa się z 26 cyfr. Jego struktura jest następująca: 11 2222 3333 4444 5555 6666 7777. Dwie pierwsze liczby to liczba kontrolna rachunku - wygenerowane zostały na podstawie pozostałych 24 cyfr. Na ich podstawie pracownik banku jest w stanie, już w chwili składania zlecenia, wychwycić wszelkie błędy.

Kolejne osiem cyfr, to numer rozliczeniowy jednostki, informujący w którym oddziale lub filii banku znajduje się dany rachunek bankowy.

Ostatnie 16 cyfr jest numerem porządkowym konta.

Identyfikator - Numer Rachunku Bankowego (NRB) dotyczy rachunku bankowego, używanego w rozliczeniach krajowych. Natomiast Międzynarodowy Numer Rachunku Bankowego (IBAN) jest stosowany jeżelu rachunek bankowy jest używany w rozliczeniach transgranicznych. NRB może być przekształcony na międzynarodowy numer poprzez dodanie na początku dwuliterowego kodu kraju, dla Polski - PL.

W numerze rozliczniowym znajduje się, tzw. cyfrowy wyróżnik banku. Jest to symbol identyfikujacy bank. Dla banków i instytucji kredytowych są to pierwsze w cyfry, zaczynające się na 1 do 7. Natomiast dla banków spółdzielczych są to 4 pierwsze cyfry, zaczynające się od 8 lub 9.

Na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego można skorzystać z wyszukiwarki numerów banków. Za jej pomocą można znaleźć informacje o numerach banków działających w Polsce oraz numerach rozliczeniowych jednostek organizacyjnych działających w Polsce banków. Jednocześnie można sprawdzić poprawność krajowego numeru rachunku bankowego.

---

Porównywarka finansowa - wyszukaj, porównaj i wybierz: kredyty, lokaty bankowe, karty kredytowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl