1 grudnia 2012

Mobilna bankowa przyszłość

Mobilna bankowa przyszłość

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Usługi finansowe nie są zarezerwowane wyłącznie dla instytucji bankowych i rośnie im silna konkurencja w postaci gigantów mających ogromne bazy klientów, oraz apetyt na większe zyski w postaci sprzedaży usług finansowych.

Co prawda rynek przeobraża się w taki sposób za oceanem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podobny scenariusz wystąpił również na rynku polskim.

Idąc tym tokiem myślenia, oraz obserwując to co dzieje się na rynku zarówno światowym jak i rodzimym, nasuwa się stwierdzenie, że technologia mobilna jest coraz popularniejsza i chętniej wykorzystywana z powodu wygody jaką oferuje. Kolejne etapem jest wygenerowanie pytania dlaczego firmy telekomunikacyjne nie starają się same o licencje bankowe, lub po prostu nie kupią banku i nie wykorzystają ogromnego potencjału jaki tkwi w ich bazach klientów, oraz popytu generowanego przez klientów na usługi mobilne.

Powodów może być kilka. Stworzenie kolejnego banku to koszty, a potem walka z obecnymi bankami o klientów. Po stronie banków jest znany brand, który funkcjonuje na rynku i jest rozpoznawalny. Ale taki sam, a może nawet mocniejszy byłby brand firmowany przez operatora. Wartością dodaną firm telekomunikacyjnych jest baza klientów, oraz technologia, która jest najważniejsza. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że to banki bardziej powinny zabiegać o współpracę w telekomami, bo mają więcej do stracenia.

Naturalną więc koleją rzeczy będzie porozumienie sektora bankowego z firmami telekomunikacyjnymi, i stworzenie wspólnego biznesu na którym zyskają obaj partnerzy. Przełoży się to na zwiększone zyski, możliwości skredytowania zakupu telefonu, stworzenie licznych lojalnościowych i partnerskich programów, oraz dostęp firm telekomunikacyjnych do bazy klientów banku.

Współpraca na pewno będzie korzystna dla obu podmiotów. Jak się ona przełoży na ogniwo końcowe w postaci klienta czas pokaże. Warto więc śledzić rozwój zdarzeń na rynku w tym obszarze, bo jest to ciekawy przypadek, który może być początkiem czegoś nowego i zaskakującego w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bankowe konto internetowe

Bankowe konto internetowe

Autorem artykułu jest Arek Czapla


Posiadanie konta internetowego to spora oszczędność. Dużym plusem takiego konta bankowego (w porównaniu do tradycyjnego rachunku) jest to, że samemu można wykonywać operacje i dzięki temu opłaty są niewielkie (lub wcale ich nie ma).


Jeżeli wykonuje się przelewy wewnątrz naszego banku, to za takie przelewy nie jest pobierana opłata, jedynie za pozostałe przelewy czasami trzeba zapłacić 0,5-1 zł. Są też kont, gdzie nie trzeba płacić za żaden przelew.

Jeżeli chodzi o opłaty za zlecenia stałe, to często są one darmowe lub kosztują (podobnie jak przelew) 0,5 – 1 zł .

Jeżeli chcesz otworzyć internetowe konto bankowe, to musisz zwróć szczególną uwagę na koszty jego prowadzenia. Jeżeli konto będzie typowo wirtualne, to nie zapłacisz za nie nic.

Przy tradycyjnym ROR, dostęp do Internetu może kosztować kilka złotych. Do tego dojdzie standardowa opłata za prowadzenie konta, wiec taki rachunek będzie Cię kosztował kilka-kilkanaście złotych.

Jaki rodzaj konta wybrać?

Masz do wyboru dwa rodzaje kont:

Tradycyjny rachunek z dodatkową usługą dostępu do przez Internet.

Taki rachunek bankowy pozwala na załatwienie wszystkich formalności w oddziale banku, ale także można zrobić to wirtualnie (taka usługa jest dostępna praktycznie dla każdego ROR)

Konto wirtualne

Wybierając tą opcje, trzeba się liczyć z tym, że wszystkie formalności będziemy załatwiać wyłącznie droga elektroniczną.

Gdy zależy nam na obsłudze rachunku w oddziale banku, to warto zdecydować się na tradycyjne konto, a gdy odpowiada nam załatwianie wszystkiego przez Internet, wtedy konto wirtualne będzie najlepszym wyborem.

Jakie korzyści daje konto internetowe?

Dzięki posiadaniu konta internetowego, możemy samodzielnie zarządzać swoimi finansami. Dlatego tak ważne jest, by rachunek miał jak najwięcej przydatnych funkcji:

Funkcje podstawowe

płatności przelewem możemy wykonywać przez cała dobę,

historia przelewów, szczegóły operacji,

możliwość zakładania i zrywania lokat bez konieczności wizyty w oddziale banku,

ustanowienie lub odwołanie zleceń stałych (nie musimy wtedy pamiętać o wszystkich płatnościach i nie musimy wpisywać za każdym razem danych ręcznie.

Funkcje dodatkowe

możliwość wykupienia ubezpieczenia,

możliwość obsługi funduszy inwestycyjnych,

możliwość doładowania telefonu komórkowego,

możliwość zmiany kodu PIN swojej karty płatniczej lub hasła,

możliwość zmiany limitu wypłat (zmniejszenie, zwiększenie),

możliwość złożenie wniosku o wydanie karty kredytowej, lub kredyt,

możliwość kontaktu z bankiem za pomocą wewnętrznej poczty,

możliwość zamówienia wyciągu bankowego.

Jak bezpiecznie korzystać z konta internetowego?

Podstawowe zasady bezpieczeństwa:

nie korzystaj nigdy z ogólnie dostępnego komputera (np. w kafejce internetowej),

pamiętaj o aktualnym oprogramowaniu antywirusowym i programach, które zapobiegają włamaniu z sieci,

nie udostępniaj nikomu hasła i nazwy użytkownika,chroń swoje kody jednorazowe, które potrzebne są do dokonywania operacji na koncie,

zawsze sprawdzaj czy połączenie ze stroną internetową banku jest bezpieczne (strona musi zaczynać się od https, a w prawym dolnym rogu powinien być widoczny symbol zamkniętej kłódki),

nie zwracaj uwagi na e-maile, które wymagają wpisania hasła lub loginu konta, to oszustwo!

---

Konto i lokaty bankowe - Najlepsze konta i lokaty bankowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie konto bankowe wybrać?

Jakie konto bankowe wybrać?

Autorem artykułu jest Arek Czapla


Obecnie w naszym kraju mamy kilkadziesiąt banków komercyjnych oraz kilkaset banków spółdzielczych. Każda z tych instytucji reklamuje swoje usługi oraz produkty jako najlepsze na rynku.

Uwaga! Wybierając konto bankowe nie sugeruj się tym, że bank ma atrakcyjne logo czy fajną kampanie reklamową.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze konta bankowego?

Szczególnie ważne jest:

do czego potrzebny jest Ci rachunek bankowy?;wysokość opłat i prowizji za prowadzenie rachunku, używanie karty płatniczej, przelewy, wypłaty i wpłaty;lokalizacja placówek bankowych;liczba bankomatów;dostępność usług (np. przez internet, telefon, bankomat);oprocentowanie konta;czy będę mógł otrzymać kredyt na preferencyjnych warunkach.


Konto bankowe dla dziecka

Posiadaczem konta bankowego może być również osoba niepełnoletnia. Istnieje możliwość otwarcia rachunku (w formie subkonta do konta opiekunów prawnych) dla 13 letniego dziecka.

Dzięki temu będzie można nauczyć swoje dziecko gospodarować kieszonkowym, a przy okazji przyzwyczaić je do korzystania z usług finansowych.

Na co zwrócić uwagę zakładając konto młodzieżowe?

Szczególną uwagę należy zwrócić na:

• koszty prowadzenia konta,

• możliwość braku wymogu regularnych wpływów na konto,

• dostęp do konta przez internet,

• liczbę dostępnych bezpłatnych bankomatów.

Jak bezpiecznie pomnażać oszczędności?

Jeżeli posiadasz więcej pieniędzy, to bardziej opłacalnym sposobem oszczędzania niż na zwykłym rachunku bankowym będzie lokata bankowa.

Najpopularniejsze lokaty to:

miesięczna, kwartalna, półroczna i roczna.

Możemy spotkać także lokaty jednotygodniowe lub jednodniowe albo dwuletnie. Można także skorzystać z innej formy oszczędzania - jaką jest rachunek oszczędnościowy. W tym przypadku oprocentowanie wzrasta w zależności od wysokości salda.

Banki najczęściej proponują swoim klientom lokaty o zmiennym oprocentowaniu, które zależne jest od poziomu stóp procentowych.

Czy moje pieniądze są bezpieczne?

Pieniądze, które wpłacisz na konto bankowe są objęte gwarancjami bezpieczeństwa przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG). Tak więc w razie upadłości banku BFG wypłaci Ci nam gwarantowaną sumę do wysokości 50 tys. euro. W przypadku kont wspólnych (np. współmałżonków) limit gwarancji 50 tys. euro dotyczy każdego ze współposiadaczy rachunku.

---

Konto i lokaty bankowe - Najlepsze konta i lokaty bankowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Produkty finansowe to już nie tylko domena banków

Produkty finansowe to już nie tylko domena banków

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Duże firmy z branży IT i dóbr szybkozbywalnych, szukając nowego źródła przychodu, zaczynają interesować się sektorem usług finansowych.

Potentat Google zaoferował swoim klientom z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych karty kredytowe. Na uwagę zasługuje fakt, że jest to produkt ciekawy pod względem cenowym. Oprocentowanie pożyczki na karcie wynosi 8,99%, podczas gdy w bankach jest ono na poziomie 15%.

Kartą nie można płacić niestety w każdym miejscu. Służy ona do nabywania reklam w systemie AdWords. Google nie liczy jednak na profity z tego tytułu działalności. Najważniejszym zadaniem karty jest zwiększenie sprzedaży usług reklamowych.

Podobna strategia została obrana przez amerykańskiego Amazon-a. Kieruje on swój produkt kredytowy do użytkowników korzystających z platformy e-commerce Amazon Marketplace. Firma wycenia ryzyko kredytowe na podstawie danych o obrocie sprzedawcy. Dzięki tej informacji może podejmować decyzję szybciej, niż tradycyjna placówka sektora bankowego.

Kolejnym podmiotem świadczącym o tym, że usługi finansowe nie są zarezerwowane jedynie dla banków jest Wal-Mart. Nawiązał on współpracę z American Express, czego owocem jest karta przepłacona BlueBird sprzedawana w marketach na terytorium całych Stanów Zjednoczonych.

Google, Amazon i Wal-Mart oferując produkty finansowe nie liczą na to, żeby stać się konkurencją dla sektora bankowego. Ich działania mają za zadanie zwiększyć sprzedaż, a przede wszystkim lojalność klientów. Jeśli jednak okaże się, że będzie to opłacalna gałąź biznesu, w przyszłości mogą zostać powołane przez nie instytucje bankowe.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Na co zwrócić uwagę przy wyborze konta dla studenta?

Na co zwrócić uwagę przy wyborze konta dla studenta?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Mówi się, że studia to najpiękniejszy okres życia. Dla większości z nas taki zapewne był, jest i będzie. Wybierając się na studia trzeba jednak najpierw zrealizować kilka spraw, która mogą być przydatne podczas studenckiego życia. Jednym z nich jest założenie konta. Na co więc zwrócić uwagę podczas jego wyboru?

Wybór konta studenckiego nie powinien należeć do najcięższych decyzji. Często wybierane jest w tym banku, w którym swoje konta posiadają rodzice lub rodzeństwo studenta. Warto jednak prześledzić najważniejsze elementy, które powinny być brane pod uwagę przy jego wyborze.

Wysokość opłat za prowadzenie konta, przelewy
W przypadku wysokości opłat w związku z kontem powinny być one jak najniższe, a najlepiej równe zeru. Szczególnie należy zwrócić uwagę na opłatę za przelewy, których zapewne będzie się wykonywać kilka w miesiącu. Na uwagę należy także zwrócić w odniesieniu do opłat związanych w wyciągiem pieniędzy z poszczególnych bankomatów. Dość istotną opłatą jest także opłata za samo prowadzenie rachunku oraz użytkowanie karty.

Elektroniczny dostęp
W dobie świetności komputerów i zaawansowanej technologii jednym z ważniejszych elementów jest mobilny dostęp do konta. W przypadku studenta, który z pewnością będzie miał stały dostęp do komputera i internetu ważne jest, by konto można było obsługiwać nie tylko z komputera, ale także z telefonu komórkowego. Jest to spore ułatwienie dla studenta. Dzięki temu opłaty za stancję, czy zakupy internetowe zrealizuje on w mgnieniu oka.

Korzyści, promocje, bonusy
Wiadomo, że dodatkowe bonusy oraz promocje przyciągają potencjalnych klientów. Obecnie, coraz częściej można dostać upominki przy zakładaniu konta. Warto zatem zrobić małe rozeznanie, gdyż dodawane upominki występują w coraz wartościowszych odsłonach.

Opinie
Opinie o koncie osobistym są bardzo ważne. Dobrze jest poczytać informacje w Internecie np. w postaci rankingów lub popytać znajomych, którzy są użytkownikami danych kont. Ich opinie mogą być znaczące i kluczowe przy ostatecznym wyborze konta dla studenta.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożyczki bez BIK i odpowiedzialność zbiorowa

Pożyczki bez BIK i odpowiedzialność zbiorowa

Autorem artykułu jest Robert Grabowski


Dlaczego pozabankowe pożyczki zwane potocznie "bez BIK i z komornikiem" są takie drogie i czy jest ta drożyzna czymś usprawiedliwiona? Ryzyko udzielania pożyczek osobom zadłużonym i niepracującym.

Pozabankowe pożyczki dostępne dla osób z negatywną historią kredytową czyli kredyty bez BIK, są zazwyczaj kilka razy droższe od bankowych pożyczek gotówkowych. Oprocentowanie rzeczywiste bankowych kredytów gotówkowych to wielkość rzędu 20% w stosunku rocznym a oprocentowanie rzeczywiste najbardziej znanego kredytu bez BIK, to około 67% w stosunku rocznym czyli ponad trzy razy więcej i wcale nie jest to dużo w porównaniu do innych pozabankowych pożyczek dla zadłużonych. Owszem, wciąż możemy natknąć się w internecie na oferty „super tanich pożyczek bez BIK” z oprocentowaniem rzeczywistym rzekomo niższym niż bankowe ale nie znam nikogo, kto otrzymałby taką pożyczkę w tak reklamującym swe usługi parabanku. Znam za to wiele osób, które zostały oszukane wpłacając zaliczki na poczet przyznania takiej „super taniej pożyczki bez BIK”. Ani pożyczki ani zwrotu zaliczki. Dobra rada – omijaj szerokim łukiem oferty pożyczek firm które wymagają opłat wstępnych na poczet przyszłej, zawsze niedoszłej pożyczki.

Pożyczki bez BIK to często jednocześnie pożyczki „z komornikiem” czyli takie, które mogą otrzymać osoby z komorniczym zajęciem wynagrodzenia a jednocześnie bez żadnego zabezpieczenia i poręczenia. A taka sytuacja pożyczkobiorcy jest dla pożyczkodawcy jeszcze gorsza niż negatywna historia pożyczkobiorcy w BIK. To już w wielu przypadkach kończy się nieodzyskaniem pożyczki i umorzeniem postępowania egzekucyjnego przez komornika jako całkowicie bezskutecznego. Takich przypadków jest całkiem sporo tym więcej dlatego, że niektóre parabanki nawet nie sprawdzają, czy pożyczkobiorca w ogóle ma legalne zatrudnienie. No, wyobraźmy sobie delikwenta nie tylko ze złą historią w BIK ale i bez dochodów i bez żadnego majątku; jak od takiego odzyskać pieniądze? W wielu przypadkach jest to niemożliwe.

Gdyby więc para banki udzielały pożyczek bez BIK i z komornikiem z oprocentowaniem rzeczywistym nie wyższym niż w bankach, to zapewne nie ostałby się już ani jeden z nich. Jednak bardzo wysoki zysk ze spłaconych / odzyskanych pożyczek z RRSO 67% może powetować straty wynikające ze straconych pożyczek, w tym ze straconego też przecież kapitału a nie tylko z braku zysku.

Czy zatem kredyty bez BIK muszą być takie drogie, jak są? Twierdzę, że tak, muszą. Parabanki stosują coś w rodzaju swoistej odpowiedzialności zbiorowej, czyli że za tych, co nie spłacają i od których nie uda się ściągnąć pożyczki, płacą rzetelni pożyczkobiorcy oraz tacy od których komornik ściągnął należność. To ma prawo nie podobać się rzetelnemu pożyczkobiorcy ale tak to musi działać, gdyż w przeciwnym wypadku nie byłoby kredytów bez BIK i z komornikiem.

---

Żródło: Czy kredyty bez BIK muszą być drogie?

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Różnice między bankiem a parabankiem

Różnice między bankiem a parabankiem.

Autorem artykułu jest szalek129


Doświadczenie pokazuje, że wielu potencjalnych klientów parabanków nie zna szczegółowych różnic pomiędzy właśnie instytucją pozabankową a tradycyjnym bankiem. Przede wszystkim chodzi tutaj o sposób kontroli poszczególnych instytucji. Nad bankami czuwa Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).

Jakie są różnice między tradycyjnym bankiem a instytucjami parabankowymi?

Doświadczenie pokazuje, że wielu potencjalnych klientów parabanków nie zna szczegółowych różnic pomiędzy właśnie instytucją pozabankową a tradycyjnym bankiem. Przede wszystkim chodzi tutaj o sposób kontroli poszczególnych instytucji. Nad bankami czuwa Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).

Parabank oferuje produkty finansowe, podobne do tych, które proponowane są przez banki, jednak nie mają one takich samych ograniczeń. Każdy bank podlega ustawie Prawo Bankowe, której musi sztywno się trzymać, jednak parabanki, nie podlegają pod przepisy PB, dlatego tutaj umowa zawarta między firmą a pożyczkobiorcą podlega jedynie pod przepisy Kodeksy Cywilnego.

Jakie oprocentowanie?

Nawet instytucje pozabankowe muszą trzymać się pewnych reguł, a mianowicie, na dzień dzisiejszy, ustalone oprocentowanie pożyczki nie może być wyższe, niż czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego. (Oprocentowanie kredytu lombardowego NBP wynosi 6,25%).

Dla inwestujących:

O ile pożyczanie pieniędzy od instytucji pozabankowych bywa ryzykowne, o tyle całkowice niebezpiecznym jest inwestowanie w nie, ponieważ środki zainwestowane nie są w żaden sposób chronione. W przypadku ogłoszenia upadłości banku, czy innych problemów, zainwestowane w lokaty czy konta oszczędnościowe pieniądze, są nam zwracane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG), co nie ma miejsca w przypadku parabanków.

Klienci parabanków nie zdają sobie jednak sprawy z tego faktu, a na pewno większość z nich, co widać na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród klientów firm pozabankowycj, przez TNS Pentor. Klienci zapytani, kto chroni ich pieniądze odpowiadają:

23% - Komisja Nadzoru Finansowego
7% - Skarb Państwa
23% - Zapisy umowy z daną instytucją
25% - Kompetencje zarządów danej instytucji

Wnioski:

Inwestycje czy zaciąganie kredytów w istytucjach pozabankowych są i z pewnością będą częstą praktyką w świecie, w którym niestety, ale wiele posiada negatywną historię kredytową BIK, lub stara się o pożyczkę na dowód, jednak pamiętać musimy, aby dokładnie sprawdzić poszczególne instytucje, ich wiarygodność i uczciwość.

Jak pomaga KNF?

Komisja Nadzoru Finansowego nie ma dużego pola do popisu, jednak pamiętajmy, że „wątpliwej jakości” firmy umieszcza na „liście ostrzeżeń publicznych” i zgłasza do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Każdy, kto chce podjąć mądrą i odpowiedzialną decyzję, przy dużych inwestycjach powinien zapoznać się z ową listą.

---

Więcej artykułów dotyczących finansów znajdą Pańśtwo na stronie "Szybka pożyczka SMS".

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożyczki lepsze i gorsze

Pożyczki lepsze i gorsze

Autorem artykułu jest Robert Grabowski


Co do rodzajów pożyczek gotówkowych, to większość osób wie, że są różne w zależności od tego, kto występuje jako pożyczkodawca. Okazuje się jednak że są osoby które nie orientują się w ogóle w tym temacie.

Taka niewiedza nic ich nie kosztuje, dopóki pożyczki nie potrzebują, ale nie znamy dnia ani godziny kiedy pojawią się problemy z dostępem do gotówki i trzeba będzie zaciągnąć pożyczkę. Dobrze więc na wszelki wypadek wiedzieć co nieco o rynku pożyczek, bo jak przyjdzie pilnie zaciągnąć pożyczkę, to już może nie być czasu na przeprowadzanie rozeznania. Może się wówczas zdarzyć, że przepłacimy czyli weźmiemy pożyczkę z niepotrzebnie wysokim oprocentowaniem rzeczywistym. Krótko zatem o rodzajach pożyczek.

Przede wszystkim więc pożyczki bankowe czyli kredyty gotówkowe. Jeżeli masz stałe źródło dochodów a najlepiej w ramach umowy o pracę na czas nieokreślony i nie masz zaległości w spłacie kredytów, to udaj się po pożyczkę właśnie do banku. Typowy kredyt gotówkowy w banku ma oprocentowanie rzeczywiste na poziomie około 20% w stosunku rocznym. Pewnie, że nie jest to mało, ale to o wiele mniej niż w firmach pożyczkowych oferujących pożyczki bez BIK czyli dla osób, które w banku pożyczki nie otrzymałyby z powodu braku zdolności kredytowej. Te pożyczki pozabankowe to drugi rodzaj pożyczek, o którym trzeba wspomnieć. Jeżeli masz zdolność kredytową wystarczającą na uzyskanie pożyczki z banku, to omijaj szerokim łukiem firmy pożyczkowe z ich pożyczkami bez BIK. Niektórzy nie wiedzą o tych różnicach w kosztach pożyczek bankowych i pozabankowych i mimo że mają zdolność kredytową, decydują się na pożyczkę z firmy pożyczkowej której przyjemną i familijną reklamę właśnie widzieli w telewizji.

Jeszcze inny rodzaj pożyczek gotówkowych, to pożyczki prywatne. Można więc poprosić o pożyczkę kogoś ze znajomych albo z rodziny, ale prędzej otrzymamy pożyczkę na jakimś portalu społecznościowym służącym właśnie do nawiązywania kontaktów pomiędzy pożyczkobiorcami a prywatnymi pożyczkodawcami. Można tu stosunkowo łatwo otrzymać pożyczkę i to nie drożej niż w banku, a niektórzy pożyczkodawcy tam nie obawiają się udzielać pożyczek nawet osobom o których wiedzą, że są zadłużone. Ich sprawa, ich ryzyko, ja bym zadłużonemu pożyczki nie udzielił, no chyba że z zabezpieczeniem.

Osobiście nigdy pożyczki nie potrzebowałem, ale na wszelki wypadek mam karty kredytowe które mogę wykorzystać jeżeli zajdzie konieczność ku temu. Karta kredytowa to specyficzny kredyt gotówkowy z banku który masz cały czas do dyspozycji, choć oczywiście nie musisz z niego skorzystać.

---

Autor prowadzi serwis oferujący chwilówki

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zgubiłeś kartę płatniczą? Zastrzeż ją!

Zgubiłeś kartę płatniczą? Zastrzeż ją!

Autorem artykułu jest Katarzyna Bieńkowska


Zdarzył się pech! Zgubiłeś lub została skradziona tobie karta płatnicza do konta bankowego? Co należy zrobić? Nie trać czasu i jak najprędzej zastrzeż zagubioną kartę.

Jest to absolutnie priorytetowa kwestia! Zadzwoń pod specjalny numer bankowy albo na bankową infolinię. Znajdziesz je w materiałach informacyjnych banku, które dostałeś zakładając konto. Ewentualnie wyszukaj je w serwisie internetowym banku lub udaj się do jego oddziału i poinformuj o zaginięciu karty. Najlepiej oczywiście taki numer telefonu zapisać w telefonie komórkowym lub nosić stale przy sobie.

Drugi sposób to telefon do Centrali Kart Kredytowych. Jest to możliwe bez względu jaki bank wystawił tobie kartę. Możesz zgłosić tam zaginięcie wszystkich rodzajów kart bankowych. Zostaniesz połączony z bankiem, który wydał taką kartę.

Od chwili zastrzeżenia karty jest ona zablokowana i nie można za jej pomocą dokonywać żadnych transakcji gotówkowych i bezgotówkowych. Oczywiście istnieje jeszcze PIN, który trzeba znać, aby dokonać autoryzacji. Dlatego tym bardziej nie nosimy PIN-u zapisanego na kartach lub też w etui do karty płatniczej. Trzeba również pamiętać, że niektóre karty zbliżeniowe nie wymagają potwierdzenia kodem - zazwyczaj do 50 zł.

Przy wyborze karty płatniczej należy zwrócić uwagę, czy jest dołączane ubezpieczenie od nieuprawnionego użycia karty. Chroni ona również transakcje przed zastrzeżeniem karty. W tym przypadku są stosowane dodatkowe wymogi, np. zgłoszenie kradzieży karty na policji. Suma ubezpieczenia wynosi 150 euro wg średniego kursu NBP w dniu zgłoszenia zaginięcia karty.

Bez karty nie można oczywiście podjąć pieniędzy z bankomatu i dokonywać transakcji bezgotówkowych. Pozostaje tylko wizyta w placówce bankowej i wypłata pieniędzy "w okienku". W większości przypadków jest to usługa darmowa. W przypadku wypłaty większej gotówki, kilkadziesiąt tysięcy złotych, należy to wcześniej zgłosić bankowi.

Bardzo ważne! Jeżeli odnajdziesz kartę, którą zastrzegłeś, w żadnym przypadku z niej nie korzystaj - zniszcz ją lub zanieś do oddziału swojego banku.

Opłaty za wyrobienie duplikatu karty płatniczej są rzadko spotykane, ale mimo wszystko zdarzają się Na nową kartę trzeba poczekać od 10 do 14 dni.

---

Porównywarka kont bankowych - na stronie Simpli.pl wyszukasz i porównasz konta bankowa oraz karty kredytowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak korzystać z karty kredytowej?

Jak korzystać z karty kredytowej?

Autorem artykułu jest Katarzyna Bieńkowska



Karta kredytowa jest rodzajem karty płatniczej, której wydanie jest bezpośrednio związane z przyznaniem klientowi przez bank, limitu kredytowego.

Ten „plastikowy pieniądz” umożliwia jego posiadaczowi korzystanie z środków finansowych, których nie posiada fizycznie na rachunku. Można zatem przyjąć, że jest to forma kredytowania przyszłych operacji finansowych. Wszelkie transakcje wykonane przez dysponenta takiej karty kredytowej rozliczane są w ciężar przyznanego limitu. Limit karty kredytowej ustalany jest przez bank na podstawie otrzymywanych dochodów lub historii kredytowej.

Wszystko zaczyna się od zdolności, a kończy na limicie i spłacie

Karta kredytowa jest praktycznie łatwo osiągalna, nie jest wymagane posiadanie konta w banku wydającym kartę. Przeważnie raz w miesiącu bank przysyła posiadaczowi karty kredytowej wyciąg z dokonanymi operacjami z dodatkową informacją dotyczącą spłaty. Termin uregulowania zadłużenia określony jest przez bank wydający kartę i zazwyczaj wynosi około trzydziestu dni od dnia otrzymania wyciągu. Limit karty kredytowej oprocentowany jest znaczenie wyżej niż linie kredytowe ROR-ów. Z kartą kredytową związane jest pojęcie okresu bezodsetkowego. Oznacza on, że jeżeli posiadacz karty kredytowej spłaci całość zadłużenia w wyznaczonym terminie, to nie zapłaci odsetek od kredytu, w przeciwnym bowiem wypadku musi uregulować odsetki od całości zadłużenia. Okres ten nie obejmuje transakcji gotówkowych. Okres odsetkowy określany jest kwotowo i procentowo przez bank. Zazwyczaj jest to ok. 5% wykorzystanej kwoty zaciągniętego kredytu. Okres odsetkowy w zależności od banku może wynieść od 51 do 61 dni. Należy bezwzględnie pamiętać, że okres bezodsetkowy dla danej transakcji nie zaczyna się wraz z jej zawarciem, ale jej początkiem jest pierwszy dzień miesięcznego cyklu rozliczeniowego.

Jak to działa w praktyce?

Przyjmijmy w naszych rozważaniach: karta kredytowa jest w portfelu, limit wynosi 10 000 zł, a suma wydatków, które klient pokrył za pomocą karty kredytowej wynosi 4 000 zł - tyle należy oddać bankowi. Przypisany do karty okres bezodsetkowy, wynoszący np. 50 dni, powoduje, że spłata zobowiązania w tym okresie, nie skutkuje naliczaniem odsetek. Spłata minimalna kredytu oznacza, że w przypadku powyższego zadłużenia, należy oddać bankowi tylko 5% z 4 000 zł, czyli 200 zł. Należy pamiętać, że tylko w przypadku spłaty całego zadłużenia na karcie, klient nie poniesie kosztów. W przypadku spłaty minimalnej, bank zacznie naliczać odsetki od dnia kiedy klient dokonał pierwszej transakcji w danym okresie rozliczeniowym.

Karta kredytowa to "plastikowy środek płatniczy", którym możemy płacić w sklepach tradycyjnych i w sieci, jak również wyciągać pieniądze z bankomatu. Różnią się tym od karty debetowej, którą również możemy płacić w sklepie, że możemy wydać więcej niż mamy na koncie. W przypadku debetowej karty, jest to niemożliwe, bowiem limitem jest ilość pieniędzy na koncie.

Co sprawia, że karta kredytowa jest atrakcyjna?

- Dzięki karcie kredytowej możemy płacić za zakupy, nie wypłacając pieniędzy,
- Wyjeżdżając za granicę, mamy możliwość korzystania z miejscowych bankomatów - nie jesteśmy zmuszeni kupować walutę. Warunek: musi to być karta kredytowa międzynarodowa,
- Kartę kredytową zazwyczaj można otrzymać za darmo (patrz niżej), a dokonywane płatności nie są objęte prowizją,
- bezpłatny kredyt, o ile zmieścimy się w okresie bezodsetkowym.

Niezapomnij o minusach kart kredytowych:

- zdarzają się opłaty za jej wydanie (nie wszystkie banki),
- oprocentowanie karty kredytowej,
- opłata za roczne użytkowanie.

Koszty karty kredytowej uzależnione są od banku, ponieważ opłaty za wydanie są często zerowe, a opłaty za użytkowanie uzależnione są od ilości (lub wartości bezgotówkowych) transakcji dokonanych za pomocą karty kredytowej.

Kryteria przyznawania kart kredytowych są różne, w każdym banku inne. Ostatnimi czasy zaostrzyły się one nieco, ale jednocześnie wzrosła liczba i wartość dokonywanych transakcji za ich pomocą, co świadczy o wzroście świadomości ułatwień w dokonywaniu zakupów i płatności. Aby wyszukać, porównać i wybrać odpowiednią kartę kredytową warto skorzystać z porównywarek finansowych, które umożliwiają porównanie kart kredytowych i możesz wypełnić online wniosek o kartę kredytową. Pamiętaj! Karta kredytowa musi być dopasowana do twoich możliwości finansowych.

Na koniec kilka dobrych rad. Proszę pamiętaj:

Transakcja bezgotówkowa to płatności kartą kredytową w terminalach w punktach handlowo-usługowych, takich jak: sklepy, kasy, stacje benzynowe, itp. Wszelkiego rodzaju płatności w internecie, telefoniczne. To również doładowania kartą kredytową telefonu komórkowego w bankomacie.

Spłacając tylko kwotę minimalną, trzeba brać pod uwagę, że okres ważności karty również ma swój koniec, i bank zażąda spłaty całości zadłużenia z karty, i tym samym, możemy popaść w spiralę niechcianego długu.

O spłacie zadłużenia należy pamiętać samemu - bank nie przypomni Tobie! To nie jest debet na rachunku bankowym, który jest automatycznie pokrywany z wpływów (dochody z pracy) na rachunek. Każdy dzień zwłoki, może nasz drogo kosztować - naliczane odsetki!

Ograniczyć do minimum transakcje gotówkowe, czyli przede wszystkim wypłaty z bankomatu. Banki pobierają dużą prowizję za takiego rodzaju transakcje. Wynosi ona około 3% wypłacanej kwoty, ale nie mniej niż 7 zł. I co bardzo istotne! Wypłata z bankomatu przy pomocy karty kredytowej, jest traktowana przez banki, jako operacja gotówkowa: nie przysługuje jej wówczas okres bezodsetkowy, a odsetki są naliczane natychmiast.

Jeżeli nie jest konieczne, nie dokonywać przelewów za pomocą karty kredytowej. Banki (nie wszystkie!) również w tym przypadku pobierają prowizję wynoszącą kilka złotych, ponadto niektóre z nich traktują przelewy jak transakcje gotówkowe. Najlepiej dowiedzieć się w banku jak traktowane są przelewy z karty kredytowej. Jeżeli jest traktowany jako transakcja bezgotówkowa, to w taki przypadku przysługuje nam okres bezodsetkowy, w przeciwnym wypadku niestety nie.

Należy również sprawdzić, czy pobierane są opłaty za dokonanie przelewów z rachunku karty kredytowej. Mogą one wynieść od kilku złotych do nawet kilkunastu.

Karta kredytowa to brzmi dumnie :)

Karta kredytowa jest produktem godnym polecenia, stosowana z rozwagą i zgodnie z wytycznymi banku, może usprawnić zarządzanie budżetem domowym oraz uzyskać relatywnie tani kredyt. Ale proszę pamiętaj! Odsetki w przypadku spłaty zadłużenia są wysokie i należy zawsze pamiętać o spłacie zadłużenia jak najszybciej, najlepiej w okresie bezodsetkowym. Pułapka kredytowa czyha na każdego nierozważnego użytkownika kart kredytowych.

---

InvestPuls.pl - porównywarka finansowa. Wyszukasz i porównasz karty kredytowe według własnych parametrów.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odwrócona hipoteka czy warto?

Odwrócona hipoteka czy warto?

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Odwrócona hipoteka jest produktem, który istnieje na rynku polskim od 2005 roku. Oferują go fundusze hipoteczne. Szacuje się, że do tej pory za ich pośrednictwem zawarto ok. 6 tys. umów, a prognoza wzrostu szacowana jest na 3-4 tys. umów rocznie.

Zasada działania odwróconej hipoteki jest prosta. Fundusz co miesiąc wypłaca osobie po 65 roku życia rentę za nieruchomość, która po śmierci zostaje przez fundusz przejęta. Rata wyliczana jest w oparciu o wiek osoby, jej płeć oraz wartość nieruchomości. Według szacunków funduszy osoba korzystająca z tego produktu, do śmierci otrzyma świadczenia w wysokości ok. 50% wartości zapisanej nieruchomości.

Z ekonomicznego punktu widzenia jest to świetny zarobek dla funduszu, który po śmierci poprzedniego właściciela sprzeda nieruchomość i zarobi na niej minimalnie 50%. Należy pamiętać, że w przypadku obliczania wysokości renty, kobieta z uwagi na statystycznie dłuższy czas życia dostaję mniejszą kwotę, więc zysk po sprzedaży lokalu może się jeszcze zwiększyć.

Kolejna bardzo ważna kwestia, to brak prawnie uregulowanej sytuacji odwróconej hipoteki na rynku polskim. W księdze wieczystej od samego początku jako właściciel istnieje fundusz, i ewentualni spadkobiercy nie mają szans na przejecie nieruchomości.

Poza tym pojawiają się nadużycia ze strony nieuczciwe działających firm, które wykorzystują trudną sytuację seniorów.

Produkt odwróconej hipoteki kierowany jest głównie do osób samotnych, które mają ciężką sytuację. Zanim jednak taka osoba zdecyduje się na to rozwiązanie, warto zastanowić się nad innym, które jest lepsze i bezpieczniejsze. Można zamienić nieruchomość na mniejszą, a nadwyżkę finansową ulokować w bezpiecznych instrumentach oszczędnościowych jak np. lokata terminowa lub konto oszczędnościowe.

Dane wykorzystane w artykule pochodzą z http://biznes.pl

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Technologia biometryczna Finger Vein w bankach

Technologia biometryczna Finger Vein w bankach

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Już niedługo idąc do banku, podczas weryfikacji doradca nie poprosi o dokument tożsamości, ale o przyłożenie palca do skanera. Proces weryfikacji tożsamosci będzie inny, niż znany nam do tej pory.

Weryfikacja będzie trwała szybciej, niż standardowa procedura związana z dokumentem tożsamości. Wszystko to za sprawą technologii biometrycznej Finger Vein, która to oparta jest na analizie indywidualnego układu żył w palcach.

Jest to technologia opracowana przez firmę Hitachi, i jest ona bardziej niezawodna i bezpieczna od innych technologii biometrycznych wykorzystujących odcisk palca, tęczówkę oka, czy budowę twarzy. W makabrycznym przypadku, jakim bez wątpienia może być odcięcie palca przez złodzieja nie zadziała, ponieważ bazuje na przepływie krwi w żyłach w palcu.

Identyfikacja będzie polegała na przyłożeniu palca do czytnika, który potwierdzi tożsamość klienta. Zanim jednak będzie można w ten sposób potwierdzić tożsamość, klient wcześniej zostanie poproszony o pozostawienie skanu jednego z palców każdej ręki.

Z czasem zostaną wprowadzone bankomaty, które będą wypłacały środki przy wykorzystaniu technologii Finger Vein, oraz możliwość autoryzacji przelewów, ale na początek tylko w placówce banku.

Technologia Finger Vein funkcjonuje od dawna w krajach azjatyckich takich jak Japonia, Chiny czy Singapur. Oprócz sektora bankowego, wykorzystywana jest także w sektorze przemysłowym, przy zapisie czasu pracy pracownika. Natomiast pierwszy bankomat w Polsce wykorzystujący technologię biometryczną Finger Vein, funkcjonuje w Warszawie od roku 2010 i należy on nie do dużego banku komercyjnego, ale do banku spółdzielczego.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty internetowe

Kredyty internetowe

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Coraz więcej osób ceni sobie czas, a co za tym idzie wygodę. Banki wychodząc tym oczekiwaniom naprzeciw, wprowadzają produkty, które mają spełnić ich oczekiwania a tym samym maksymalnie skrócić czas oczekiwania na gotówkę.

Funkcjonuje już na rynku system zakładania rachunków osobistych, który w pełni się sprawdził. Jednak rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, potocznie zwany ROR to nie to samo co kredyt. Zaciągnięcie kredytu, w przyszłości wymaga systematyczności przy spłatach i co najważniejsze posiadanie co miesiąc odpowiednich środków na zapewnienie tej spłaty. Poza tym nowością jest to, że odbiorcą kredytu jest klient zewnętrzny, którego zweryfikowanie jest trudniejsze.

W przypadku kredytów internetowych zasady przyznawania mają się odbywać podobnie jak ma to miejsce w przypadku zakładania ROR-ów drogą on-line. Wniosek wypełniany jest drogą internetową. Procedura weryfikacji odbywać się będzie za pomocą przelania minimalnej kwoty ze swojego rachunku osobistego na rachunek bankowy.

Tak na marginesie nie jest to innowacyjna metoda. Jest ona głównym elementem weryfikacji stosowana przy platformach typu social lending, oraz w instytucjach zajmujących się udzielaniem tzw. chwilówek.

W przypadku braku zastrzeżeń co do wniosku ze strony banku, środki zostaną przelane na bezpłatnie prowadzony rachunek (jeśli taki akurat będzie w ofercie), lub na bezpłatne konto techniczne wewnątrz banku.

Całą procedurę ma wspierać weryfikacja klienta w Biurze Informacji Kredytowej, rekomendacja T, oświadczenie klienta o sytuacji finansowej, oraz historia kredytowa pochodząca z innych banków, dostarczona przez klienta tylko w szczególnych przypadkach, na specjalne życzenie banku, również drogą on-line.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rekomendacja J czy pomoże?

Rekomendacja J czy pomoże?

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Komisja Nadzoru Finansowego co pewien czas, usprawnia pracę banków pisząc rekomendacje. Mają one pomóc bankom w działaniu i zwiększyć bezpieczeństwo udzielanych kredytów.

Przed kryzysem banki chętnie i wszystkim udzielały kredytów, nie przejmując się wartościami nieruchomości, które zabezpieczały kredyty. Organ zarządzania ryzykiem kredytowym w banku stwierdził, że ceny mieszkań będą rosnąć i rosnąć. Niestety przeszacował swoje siły, i w momencie kiedy pojawił się kryzys, ceny nieruchomości przestały rosnąć, a nawet zaczęły spadać. Pojawił się problem, ponieważ wartość kredytu hipotecznego przewyższała jego zabezpieczenie. I wtedy zjawił się KNF z propozycją rozwiązania problemu, czego zwieńczeniem było napisanie i przyjęcie rekomendacji J.

Uchwalona rekomendacja J dotyczy zasad gromadzenia oraz przetwarzania danych o nieruchomościach przez banki. Żeby zapobiec ryzyku, dotyczącemu sytuacji w której kredyt hipoteczny jest wyższy od wartości zastawionej hipoteki, banki wg nowych wytycznych powinny gromadzić dane o nieruchomościach. W chwili obecnej istnieje baza Amron, w której jest informacja o ok. 500 tys. nieruchomościach. Banki udzieliły 1 700 tys. kredytów hipotecznych, więc brakuje informacji o 1 200 tys. nieruchomościach.

Wszystko to wygląda bardzo przyzwoicie, natomiast umyka bardzo ważny element jakim jest czynnik ludzki. Brawura i brak zdrowego rozsądku w niedoszacowaniu ryzyka kredytowego w wykonaniu sektora bankowego, pokazuje że to jest pięta Achillesową sektora finansowego. I bez względu na to jakie będą się pojawiały kolejne rekomendacje serwowane przez KNF, jeśli nie zostanie wyeliminowany czynnik ludzki, nic to nie pomoże.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki nie przesyłają na czas informacji o spłaconych kredytach do Biura Informacji Kredytowej

Banki nie przesyłają na czas informacji o spłaconych kredytach do Biura Informacji Kredytowej

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Każdy z nas czasem posiłkuje się dodatkowym zastrzykiem gotówki, który wykorzystuje na dowolnie wybrany przez siebie cel. Żeby jednak decyzja ze strony banku była pozytywna, w rejestrze o nazwie Biuro Informacji Kredytowej, musi widnieć informacja o pozytywnej spłacie poprzednio zaciągniętego zobowiązania. Nie zawsze tak musi być.

Biuro Informacji Kredytowej jest rejestrem w którym zapisywane są informację o zaciągniętych zobowiązaniach, oraz osobach które je zaciągnęły. Banki przy rozpatrywaniu kolejnego wniosku kredytowego wysyłają zapytanie do ww. rejestru w celu sprawdzenia, czy osoba starająca się o kredyt podaje we wniosku prawdziwe informacje, oraz czy spłaca terminowo zobowiązanie. Jeśli odpowiedź z BIK jest pozytywna, i nie ma innych przesłanek do udzielenia kredytu, kredyt jest przyznawany. Jeśli w odpowiedzi z BIK, wystąpi jakikolwiek cień wątpliwości dotyczący terminowej spłaty lub istniejących kredytów, które nie są podane we wniosku kredytowym, prawdopodobieństwo otrzymania kredytu spada do zera.

Założenie powstania BIK, oraz jeden z jej głównych celów był taki, że dzięki zgromadzonym informacjom, osoby terminowo spłacające swoje zobowiązania, będą mogły szybciej otrzymać następny kredyt. Jednak rzeczywistość okazuje się niestety odmienna.

Jak podał Generalny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych, napływa do niego coraz więcej skarg ze strony klientów na instytucje finansowe, które nie przesyłają do BIK informacji o spłaconych kredytach. Dzięki takim działaniom, klienci nie mogą otrzymać kolejnego kredytu i starać się o zakup sprzętu w systemie ratalnym, ponieważ są traktowani jako nierzetelni spłacający. Problem nie przesyłania danych do BIK dotyczy zarówno bardzo dużych banków, jak i mniejszych instytucji finansowych.

Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych, wyraźnie podkreślił, że BIK w ostatnim czasie bardzo poprawił jakość wpisów i znacznie udoskonalił sposób przechowywania danych dotyczących klientów, natomiast sam problem leży tylko i wyłącznie po stronie działań sektora bankowego.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pomaganie ludziom w ramach usług typu social lending to działalność gospodarcza

Pomaganie ludziom w ramach usług typu social lending to działalność gospodarcza

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Coraz więcej osób szuka możliwości posiłkowania się dodatkowymi kwotami, które ratują domowy budżet. Nie są to środki z banku, lub instytucji parabankowych, ale z portali typu social lending, tj. portali, gdzie ludzie ludziom pożyczają pieniądze.

Jest to obustronna korzyść. Pożyczający nie płaci wysokich odsetek, pożyczkodawca zarabia na odsetkach od pożyczonej kwoty. I tak jest do tej pory, z jedną małą różnicą, która z punktu widzenia pożyczkodawcy jest bardzo istotna.

Państwo szukając środków i mając sukcesy na tym polu, związane z użytkownikami platformy transakcyjnej Allegro, postanowiło przyjrzeć się również użytkownikom platform typu social lending. Wyniki tej obserwacji to stwierdzenie, że pożyczki społecznościowe udzielone przez osoby fizyczne, które są zarejestrowane na platformach typu social lending i nie przekraczają kwoty, która wynika z regulaminu danej platformy, NSA uznało za działalność gospodarczą.

Naczelny Sąd Administracyjny tym wyrokiem, potwierdził wydaną wcześniej interpretację Ministra Finansów, wg której działalność osoby polegająca na udzielaniu pożyczek przez internet, należy uznać za działalność gospodarczą.

Naczelny Sąd Administracyjny uzasadniając swoją decyzję podał, że działalność, która polega na udzielaniu pożyczek za pomocą platform typu social lending, może być przedmiotem działalności gospodarczej, jeśli są spełnione warunki ustawowe, tj. działalność jest wykonywana w celu zarobkowym (gdzie ważny jest cel wykonywania działalności, a nie uzyskane zyski) działalność jest wykonywana w sposób ciągły i zorganizowanydziałalność jest prowadzona we własnym imieniu i na cudzy lub własny rachunek

Reasumując:

Osoba fizyczna, która prowadzi działalność gospodarczą, która polega na udzielaniu pożyczek za pomocą platform typu social lending, jest zobowiązana do dokonania rejestracji swojej działalności u urzędzie skarbowym jako przedsiębiorca. Taka osoba jest także zobowiązana do uiszczania zaliczek z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Depozyt w instytucji parabankowej. Punkt widzenia składającego środki.

Depozyt w instytucji parabankowej. Punkt widzenia składającego środki

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Parabanki i ich forma działania od dawna budzą kontrowersje. Nie podlegają żadnemu nadzorowi, i dlatego nie są zobligowane do raportowania o swojej działalności. Nikomu to nie przeszkadza, do momentu kiedy parabank ogłasza niewypłacalność, a sprawa nabiera charakteru medialnego.

„Chciwość jest dobra” mawiał Gordon Gekko w filmie „Wall Street” Olivera Stone’a. I w tej materii nic się nie zmieniło. Ludzie są tylko ludźmi i zawsze będą szukali okazji do łatwego zarobku. Pomimo braku nadzoru ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, pomimo obiecywania bardzo wysokich zysków, ulegną pokusie i reklamie instytucji parabankowych.

Żeby spróbować zrozumieć taką osobę, trzeba porównać parabank z bankiem w aspekcie klienta składającego depozyt.

1. Wysokość oprocentowania

Jest to niewątpliwie atut, przy którym banki nie mają szans. Zwykła lokata w instytucji bankowej posiada oprocentowanie 5% w skali roku. Instytucje parabankowe przebijają je dwukrotnie, a czasami dochodząc nawet do 13%.

2. Czas przechowywania depozytu

Bankom zależy na jak najdłuższym przetrzymywaniu depozytu, który jest pomnażany w celu czerpania zysków (rynek międzybankowy, oraz udzielane pożyczki). Starają się więc maksymalnie wydłużyć czas przechowywania środków. Klientowi zależy na jak najszybszym zwrocie środków i maksymalizacji zarobku. Takie rozwiązanie może otrzymać od instytucji parabankowej, która oferuje krótsze okresy przechowywania środków.

3. Bezpieczeństwo składanego depozytu

Zdecydowanie punkt dla banku. Podlega nadzorowi, który obliguję ją do raportowania o swojej działalności, a w razie kłopotów nakazuje do wdrażania planów naprawczych.

4. Wysokość składanego depozytu

Wszystkie najbardziej pożądane lokaty z punktu widzenia klienta, to te które dają największy zysk. Ostatnio były to lokaty codzienne, które „omijały” podatek Belki, czyli 19% podatek uiszczany na rzecz Państwa. Posiadały jednak wadę w postaci ograniczonej ilości założonych lokat przez jedną osobę, oraz ograniczonej wysokości zdeponowanych środków w ramach jednej lokaty. W przypadku instytucji parabankowych, wszelkie ograniczenia można zastąpić możliwością wysokiego zysku, który jest nieosiągalny w bankach.

5. Sposób złożenia środków

Zarówno banki jak i instytucje parabankowe (przynajmniej te największe), posiadają rozległą sieć placówek, gdzie klient może porozmawiać z doradcą w komfortowych warunkach. Natomiast dla bardziej nowoczesnych przewidziany jest kanał zdalny w postaci internetu i telefonii komórkowej.

Reasumując:

Podczas wyboru instytucji, która zapewni nam zysk od zdeponowanych środków, można kierować się zdrowym rozsądkiem, albo chciwością. Jeden i drugi sposób wyboru będzie usprawiedliwiony, ale tylko w przypadku gdy odzyskamy zdeponowany wkład pieniężny po wygaśnięciu okresu przechowywania lokaty, oraz naliczone za ten okres odsetki.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Instytucje parabankowe. Czy warto z nich korzystać? Punkt widzenia kredytobiorcy .

Instytucje parabankowe. Czy warto z nich korzystać? Punkt widzenia kredytobiorcy

Autorem artykułu jest Robert Jeżewski


Po aferze związanej z Amber Gold nastąpiła chwila zadumy związana z działalnością firm parabankowych. Dla kredytobiorcy nasuwa się pytanie: czy warto zaciągać pożyczkę w tego rodzaju firmach?

Aby odpowiedzieć na to pytanie z punktu widzenia kredytobiorcy, trzeba mieć na uwadze poniższe czynniki:

1. Sytuacja życiowa

2. Szybkość udzielenia pożyczki

3. Wysokość pożyczki

4. Oprocentowanie

5. Dodatkowe opłaty

6. Sposób przelania środków

7. Bezpieczeństwo

8. Czas spłaty

Ad. 1.

Jeśli sytuacja życiowa wymusiła konieczność wsparcia się dodatkowymi środkami finansowymi, najprościej jest wziąć pożyczkę w banku. Nie zawsze jednak bank jest chętny do współpracy. Szalejący kryzys, jego druga odsłona, spowolnienie gospodarcze, rekomendacje - powodują, że banki ograniczyły udzielanie kredytów i decyzja może okazać się odmowna. W takiej sytuacji pozostaje instytucja parabankowa, która nie podlega KNF-owi i chętnie pożyczki nam udzieli.

Ad. 2.

Szybkość udzielenia pożyczki zdecydowanie przemawia na korzyść instytucji parabankowych. Cała procedura może trwać max nawet parę minut (w przypadku małych kwot), natomiast w przypadku banku nawet parę dni.

Ad. 3.

Wysokość pożyczki zdecydowanie przemawia na korzyść banku, który dysponując większymi środkami, jest w stanie udzielić kredytobiorcy większej ilości gotówki.

Ad. 4.

Oprocentowanie to również punkt dla banku. Dysponując większymi środkami, które dostaje od spółki matki lub zbiera z rynku od ludzi w postaci depozytów po niższej cenie, jest w stanie zaoferować kredytobiorcy atrakcyjniejsze oprocentowanie niż instytucja parabankowa.

Ad. 5.

Opłata przygotowawcza, prowizja za udzielenie pożyczki, ubezpieczenie na życie, ubezpieczenie od spłaty, obowiązkowe założenie ROR-u i jego miesięczne prowadzenie itp. - to wszystko jest dodatkowymi opłatami, które powodują wzrost kosztu pożyczki. Zarówno bank, jak i instytucja parabankowa je posiada. W tym przypadku trzeba kierować się ekonomią i sprawdzić, która instytucja posiada ich mniej. Należy zwracać uwagę na promocję, która spowoduje, że kredytobiorca nie zapłaci jednej lub nawet kilku opłat.

Ad. 6.

Zdecydowaną przewagę na tym polu posiada bank, z uwagi na dobrze rozbudowaną sieć placówek, sieć bankomatów, sieć sprzedaży oraz infrastrukturę technologiczną (aplikacje mobilne na telefon oraz bankowość internetowa).

Ad. 7.

W przypadku bezpieczeństwa zaciągniętych środków, oba rodzaje instytucji są porównywalne. Zarówno banki, jak i parabanki, posiadają skuteczne mechanizmy do przeprowadzenia windykacji miękkiej, jak i twardej. Wniosek jest jeden: zaciągniętą pożyczkę trzeba spłacić.

Ad. 8.

Ten punkt również należy się bankowi, który rozłoży kredytobiorcy spłatę pożyczki na dłuższy okres czasu. Spowoduje to dłuższy czas na zebranie potrzebnych środków do spłaty miesięcznej raty, a także mniejsze obciążenie domowego budżetu.

Reasumując:

To, gdzie wziąć pożyczkę, uzależnione jest od wielu czynników, które trzeba brać pod uwagę przy zaciąganiu zobowiązania. Zarówno jedna, jak i druga instytucja posiada plusy i minusy. Jednak decyzja, wybrać bank czy parabank, zawsze należy do kredytobiorcy.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak nie dać się nabrać na reklamy banków i para banków?

Jak nie dać się nabrać na reklamy banków i para banków?

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski

Mowa tu o para banku Amber Gold, który zwiódł wielu klientów. Niestety, muszą się oni najprawdopodobniej pogodzić z utratą całości albo sporej części swojego kapitału, jaki ufnie powierzyli w ręce para banku. Należy podkreślić, że bynajmniej nie był to bank, a oferowane „lokaty” nie miały w tym przypadku gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Nasze finanse osobiste są narażone na wiele ryzyk, których powodem są sami ich posiadacze. Jeśli nietrafnie wybiorą inwestycję, tak jak było to w przypadku Amber Gold, mogą wszystko stracić. Często są to nawet oszczędności całego życia. Dlaczego nie uważamy na własne finanse i dajemy się nabrać na reklamy instytucji finansowych? Najpewniej wciąż mamy nadzieję, że instytucje te są uczciwe i nie chcą nikogo oszukać. Zapominamy, że para banki nie znajdują się pod opieką Komisji Nadzoru Finansowego i ta instytucja nie może kontrolować ich działalności. Naiwnie też wierzymy, że możemy wypracować niebotycznie duże zyski bez ponoszenia ryzyka.

Zawsze w takich chwilach powinna nam zapalić się tzw. lampka ostrzegawcza. Jeśli Amber Gold oferowało około 14% zysk z inwestycji w lokaty w złoto, to dlaczego banki i fundusze oferując podobne produkty oferowały stopę zwrotu na poziomie maksymalnie 6,5% w skali roku. Okazało się, że Amber Gold wykorzystał naiwność klientów i ich łatwowierność. Nie ma łatwych zysków, bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka, powinniśmy sobie to w końcu uświadomić. Tak więc w przyszłości inwestujmy rozsądnie.

---

Finansomania.net

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mieszkanie na kredyt

Mieszkanie na kredyt

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Niewiele młodych osób w Polsce, dopiero co zakładających własne rodziny, posiada na tyle oszczędności, aby pozwolić sobie na zakup mieszkania z własnych środków finansowych.

Czasem ogromnym wsparciem w tym względzie okazują się być rodzice, którzy mogą nawet sfinansować całą inwestycję w zakup mieszkania. Generalnie jednak, młodzi ludzie zmuszeni są do poszukiwania innych, alternatywnych źródeł finansowania. W tym pomagają oczywiście banki. Do końca 2012 roku młode rodziny mają okazję zaciągnąć kredyty mieszkaniowe na wielce preferencyjnych zasadach, w ramach programu „Rodzina na swoim”.

Program „Rodzina na swoim” istnieje w Polsce już ładnych kilka lat i przez ten czas skorzystało z niego wiele Polaków, którzy w końcu mogli spełnić marzenie o posiadaniu własnego domu. Warunki kredytowania były tutaj bardzo korzystne. Mając wkład własny, rodzina mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania na kredyt, a państwo z własnych, wygospodarowanych na ten cel środków, dokładało kredytobiorcom połowę należnych bankowi odsetek. Takie dopłaty obowiązywały przez pierwsze 8 lat kredytowania. Dziś trudno znaleźć mieszkanie, zwłaszcza w dużym mieście, któ®e spełni mocno wyśrubowane warunki programu wsparcia kredytowego „Rodzina na swoim”.

Wiele osób noszących się z zamiarem zakupu własnego mieszkania musi więc korzystać z drogich kredytów mieszkaniowych, których koszty będą wyższe niż w przypadku kredytowania w ramach programu „Rodzina na swoim”. Na czym mogą zaoszczędzić klienci i jak zmniejszyć koszty całej inwestycji w zakup mieszkania? Znaleźć taką nieruchomość, której cena będzie dostatecznie niska. Koniunktura na rynku nieruchomości, zarówno pierwotnym, jak i wtórnym, jest korzystna dla kupujących. Podaż mocno przeważa nad popytem, dlatego też właściciele mieszkań, którzy chcą szybko pozbyć się swojej własności, będą gotowi sporo spuścić z ceny mieszkania. Na tym więc zaoszczędzimy. Nasze oszczędności często będą miały podobną wartość, jak dopłaty oferowane w ramach programu „Rodzina na swoim”.

---

Mieszkaniowy.biz

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kantory wymiany walut online - nieoceniona wygoda

Kantory wymiany walut online - nieoceniona wygoda

Autorem artykułu jest Krzysztof Zabolało


Czy warto zdecydować się na usługi kantorów internetowych? Czy jest to bezpieczne? Być może do skorzystania z kantoru internetowego namówi Cię poniższy, krótki artykuł.

Wymienianie waluty

Wygoda

Nikomu nie trzeba zapewne nawet mówić o tym, że internet praktycznie od początku swojego istnienia w znacznym stopniu przyczynia się do ułatwiania życia codziennego każdego swojego użytkownika. W końcu możemy go wykorzystywać w bardzo wielu najróżniejszych sytuacjach, gdzie pomaga nam podczas czynności jakie jeszcze stosunkowo niedawno potrafiły być dla nas źródłem różnych problemów. Ciekawym przykładem jest tu chociażby zwykła wymiana walut – cały czas stosunkowo niewielu ludzi zdaje sobie nawet sprawę z tego, że jest to aktualnie jak najbardziej możliwe za pośrednictwem internetu, a co za tym idzie, może być po prostu dużo łatwiejsze dla każdego z nas.

Korzyści

Obecnie właściwie każdy internetowy kantor cieszy się naprawdę ogromną popularnością, i raczej trudno byłoby się temu dziwić – korzystanie z tych usług faktycznie może być wygodne i daje nam sporą oszczędność czasu. Zasada działania jest tu bardzo prosta: musimy po prostu wybrać walutę którą chcielibyśmy wymienić, i po uprzednim stworzeniu konta w tego typu kantorze wysyłamy normalny przelew bankowy, aby po chwili otrzymać pieniądze już po wymianie. W taki sposób nie trzeba nawet wstawać sprzed komputera, aby móc błyskawicznie wymienić dowolną walutę – trzeba jednak naturalnie zdawać sobie sprawę z tego, że do korzystania z tego typu usług niezbędne jest odpowiednie konto bankowe.

Taki kantor online może być zatem rewelacyjną propozycją dla praktycznie każdego z nas. Korzystanie z owych usług zawsze pozwala nam na sporą oszczędność czasu jak i gwarantuje naprawdę ogromną wygodę!

---

Internetowy kantor - gwarantowane oszczędności

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta płatnicza - czy masz już w swoim portfelu?

Karta płatnicza- czy masz już w swoim portfelu?

Autorem artykułu jest Jolanta Kot


Karta płatnicza to elektroniczna forma płatności wydawany przez banki, który stanowi głowne narzędzie zdalnego dopuszczenia do pieniędzy zgromadzonych na rachunku bankowym.

Pozwala ona na podejmowanie gotówki z bankomatu lub dokonywanie bezgotówkowych płatności za towary i usługi. Stanowi ekwiwalent gotówki i warunkuje regulowanie płatności w sposób bezgotówkowy. Na początku karta płatnicza była kawałkiem blaszki z wytłoczonymi danymi okaziciela. Dziś wykonana jest z masy plastycznej o standardowych wymiarach 54 mm x 86 mm. Karta jest własnością wystawcy czyli banku. Okazicielowi służy do regulowania płatności na warunkach ustalonych przez jej wystawcę. Uporządkowanie zasad wydawania kart przez wystawców doprowadziło do ustalenia standardów oznaczeń kart poszczególnych systemów.

Dziś określenie karta płatnicza na stałe weszło zarówno do powszechnego, jak i oficjalnego języka bankowego. Plastikowe karty płatnicze nie są już elitarnym produktem bankowym. Proponują ją prawie wszystkie banki, a konkurencja sprawia, że warunki na jakich klient może korzystać ze związanego z nią kredytu są coraz bardziej korzystne. Doszło do tego, że liczy się nie tylko wygodny sposób regulowania długu, ale i powiązane z nim wymierne korzyści. Oferta bankowa jest skierowana obecnie do każdego, zarówno zamożnego jak i biedniejszego klienta.Karty płatnicze to dzisiaj najprężniej rozwijający się środkiem płatniczym detalicznej w Polsce. Stały się one kluczowym składnikiem strategii detalicznej wielu banków, instrumentem, dzięki któremu mogą one wyselekcjonować docelową grupę swoich klientów i zaproponować im dostęp do różnych produktów i usług.

Rynek kart kredytowych przeżywa prawdziwy rozwój. Dla banków jest to niezwykle korzystne finansowo źródło pieniędzy, prawdziwa żyła złota, zaś dla klienta to między innymi możliwość prędkiego i pewnego korzystania ze zgromadzonych przez siebie zasobów finansowych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki i ich zaangażowanie w naszą wygodę

Banki i ich zaangażowanie w naszą wygodę

Autorem artykułu jest Marcin Kruk


Banki w naszym kraju coraz bardziej ułatwiają nam życie. Konto w banku może założyć już prawie każdy. Identyfikatory płatnicze dla dzieci nic nie pociągają kosztów i nie ma żadnych dodatkowych opłat. Od najmłodszych lat dobrze jest instruować dzieci samodzielności i gospodarowania pieniędzmi

Banki w naszym kraju coraz bardziej ułatwiają nam życie. Konto w banku może założyć już prawie każdy. Identyfikatory płatnicze dla dzieci nic nie pociągają kosztów i nie ma żadnych dodatkowych opłat. Od najmłodszych lat dobrze jest instruować dzieci samodzielności i gospodarowania pieniędzmi. Dawanie dzieciom kieszonkowych i uczenie ich oszczędzania bardzo pomaga w dalszym żywocie. Takie dziecko staje się bardziej samodzielne i nie wydaje pieniędzy, na obiekty które nie są mu potrzebne. Już od 13 roku życia można założyć swojemu dziecku rachunek rozliczeniowy w banku i kartę płatniczą. Notoryczne przelewanie dziecku niedużych sum pieniężnych oraz obserwowanie dziecka jak spożytkuje te pieniądze jest konieczne, aby zauważyć jak nasza pociecha układa swój budżet miesięczny i czy nie jest zbyt marnotrawna. Konto w banku dla dzieci jest świetnym propozycją jeśli nie chcemy aby nasze dzieci nosiły pieniądze przy sobie w kieszeni lub portfelu, bo jak wiadomo dzieci dużo rzeczy zapodziewają a taka zguba odbija się również na kieszeni rodziców. Takie rezultat jest funkcjonalne i sprawdzone i dla dzieci i dla rodziców.
Jest już bardzo dużo kart płatniczych jak i również kont bankowych. Każdy może wybrać coś dla siebie i przystosować do swoich konieczności. Karty elektroniczne mają bardzo dużo wykorzystania. Można ich używać do otwierania drzwi, służą również jako legitymacja elektroniczna czy certyfikat. Karty płatnicze cały czas podlegają odświeżaniu. Teraz zamiast kart magnetycznych weszły karty chipowe i magnetyczne. Ta nowoczesność ludziom dobrze robi i każdy jej się poddaje. Jest mało ludzi którzy nie posiadają wiedzy o kartach płatniczych, gdyż jest to tak powszechne, że każdy ma jakiś zasób wiedzy o kartach i jak usłyszy to termin od razu wie o co chodzi. Nie trzeba długo przekonywać się do kart płatniczych, ponieważ karty stały się naszą codziennością i większość ludzi nie wyobraża sobie żywotu bez nich. Nawet wyjście do sklepu wielobranżowego jest już uzależnione od użycia karty płatniczej. Każda czynność, w której musimy uiścić zapłatę za jakieś świadczenia czy produkty wymaga płatności jeśli władamy kartą to jest to tylko moment aby uregulować należność. Każdy powinien przekonać się o skuteczności kart płatniczych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wzrost inflacji w czerwcu a zyski z lokat

Wzrost inflacji w czerwcu a zyski z lokat

Autorem artykułu jest Robert Malanowski


Ostatnie dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny nie przyniosły dobry wiadomości. Inflacja w czerwcu liczona rdr wzrosła do 4,3%. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny liczone mdm wzrosły o 0,2%. Inflacja w maju wyniosła 3,6% i mieściła się w górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego.

Duży wpływ na ogólny wzrost cen miała organizacja przez Polskę Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Na wzrost inflacji największe przełożenie miał wzrost cen żywności oraz opłat za mieszkania. Opłaty za mieszkania wzrosły o 5,8%. Ceny żywności poszły w górę o 5,4%. Wzrost opłat za mieszkania podniósł ogólne ceny o 1,48 pkt procentowych, wzrost cen żywności o 1,21 pkt procentowych.

Prognozy wskazują na ogólny spadek inflacji do końca roku. Przewiduje się, że inflacja mierzona CPI powinna do końca 2012 roku osiągnąć 3,5%. Wskazują na to przede wszystkim opinie specjalistów finansowych oraz spadek oczekiwań inflacyjnych. W czerwcu największy wpływ na wzrost inflacji miały ceny żywności. Z kolei wzrost cen żywności w czerwcu wynikał w dużej mierze ze strat poniesionych przez rolników pod wpływem warunków pogodowych. Inne koszyki dóbr nie miały w czerwcu większego wpływu na wzrost cen towarów i usług.

W następnym miesiącu oczkuje się spadku inflacji mierzone wskaźnikiem CPI. Na spadek inflacji w lipcu powinny przyczynić się spadki cen paliw na rynkach światowych oraz spadek cen żywności produkowanej sezonowo.

Dane przedstawione przez GUS potwierdzają trafność prowadzonej polityki pieniężnej przez RPP. Wysokość stóp procentowych jest adekwatna do wysokiej inflacji notowane w tej chwili. Polityka prowadzona przez RPP, zachęca do oszczędzania na lokatach bankowych i skutecznie podwyższa ceny kredytów bankowych. Ogólne oprocentowanie lokat oraz kredytów bankowych wzrosło od początku 2012 roku.

Najlepsza lokata - serwis poświecony finansom domowym

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czym jest konto oszczędnościowe?

Czym jest konto oszczędnościowe?

Autorem artykułu jest Łukasz Witosz


Zamiast lokaty warto założyć konto oszczędnościowe. Bez zamrażania pieniędzy można osiągnąć większy zysk. Rachunek oszczędnościowy jest znakomitą ofertą dla osób, które posiadają nadwyżki finansowe, ale nie chcą przetrzymywać pieniędzy na lokacie.

Oszczędności nie leżą na nieoprocentowanym, albo bardzo nisko oprocentowanym koncie osobistym, ale pracują na wyższe odsetki. Jak utworzyć takie konto? Wystarczy poprosić o nie swój bank, który założy je od ręki (trzeba wcześniej mieć rachunek bieżący w tym banku). Poznając numer konta, można od razu wpłacić na nie pieniądze.

Już od pierwszego dnia są oprocentowane i pracują tak długo, aż pieniędzy nie wycofamy. Konto oszczędnościowe jest dodatkowym rachunkiem bankowym dodawanym do rachunku bieżącego (czyli rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego, czyli ROR), czymś w rodzaju subkonta. Lokatę zwykle zakłada się na pewien określony czas, konto oszczędnościowe jest zakładane na czas nieokreślony. Poza tym wydaje mi się, że na lokatę zwykle wpłaca się środki jednorazowo, a na konto można wpłacać i wypłacać swobodnie nie tracąc prawa do naliczonych odsetek.

Konto oszczędnościowe powinno się sprawdzić zwłaszcza w przypadku osób, które często, choć niekoniecznie systematycznie dysponują pewną sumą wolnych środków pieniężnych i chciałyby zrobić z nich użytek. Środki te zdeponowane na rachunku oszczędnościowym będą w stałej dyspozycji klienta, a mogą przynieść pewien zysk, najczęściej tym wyższy, im wyższa jest zdeponowana suma. Bez wychodzenia z domu można sobie dorobić do pensji - praktycznie wszystkie banki oferują możliwość założenia tego typu rachunku przez Internet.

Co jest ważne przy wyborze konta oszczędnościowego:

-jakie jest oprocentowanie rachunku i co najważniejsze przy jakiej sumie wpłaconych pieniędzy można uzyskać takie oprocentowanie. Często jest tak, że reklamowane wysokie oprocentowanie konta dostępne jest tylko przy wpłacie dużych kwot, czyli niedostępne dla przeciętnego odbiorcy,

-kiedy odsetki wpływają na nasz rachunek, co miesiąc czy na przykład co kwartał,jak odbywa się wypłata środków,

-czy przelewy z konta są bezpłatne, jeśli nie to ile kosztują.

W niektórych przypadkach posiadanie konta oszczędnościowego jest wręcz uzależnione od założenia zwykłego ROR-u (rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego). Można się spodziewać, że konta oszczędnościowe nadal będą się rozwijać i suma zgromadzonych na nich środków będzie nadal rosła. Już teraz można nazwać je standardowym elementem oferty banków.

---

Więcej ciekawych i przydatnych artykułów znajdziesz na Łukasz Witosz - blogowanie z pasją

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karty debetowe

Karty debetowe

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Z ofert banków korzysta zdecydowana większość Polaków. Przeważanie sięgamy po oferty podstawowe, które pozwalają nam przykładowo otrzymywać środki z naszego wynagrodzenia na konto bankowe. Korzystamy również z innych usług.

Dla klientów jednak szczególnie wygodą usługą okazuje się być korzystanie z kart bankomatowych. Prosta funkcjonalność, która mocno odmieniła zasady płatności w naszym życiu. Karta debetowa zmieniła nasze zasady rozliczeń. Teraz nikt już nie trzyma dużych sum pieniędzy w swoim domu - nasze środki znajdują się na bezpiecznym rachunku bankowym, z którego możemy wypłacić dowolne, ustalone wcześniej sumy pieniędzy, o ile tylko posiadamy dostęp do bankomatu. Brak płatności gotówkowych doprowadził do tego, że bardzo mocno ograniczyły się kradzieże polegające na rabowaniu domów. Teraz po prostu złodzieje nie mają już po co to robić, bo dla kradzieży sprzętu nie ma to sensu.

Wracająć jednak do omawianego tematu - karty debetowe pozwalają dokonywać płatności za dowolen usługi w sklepach, marketach oraz innych miejscach. Tak więc w praktyce nie musimy posiadać środków przy sobie - obsługę kart gwarantuje zdecydowana większość polskich sklepów - w zasadzie tylko nieliczni, nie mają takiej możliwości. Biznes musiał się dopasować do oczekiwań klientów - pomimo tego, że wiąże się to z dodatkowymi kosztami każdej transakcji w sklepach. Tak więc korzystanie z kart bankomatowych możemy uznać za standard w Polsce - korzysta z tego zdecydowana większość Polaków i zapewne grono korzystających będzie dalej, stale się powiększało. Wszyscy przecież szukamy usług, które gwarantują nam wygodę, jak również święty spokój - nie chcemy przecież myśleć nad tym, czy złodzieje ukradną nasze oszczędności z domu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.2

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.2

Autorem artykułu jest Piotr S. Wajda


,,Pieniądz papierowy sam w sobie jest w porządku, pod warunkiem, że zarządzający są perfekcyjni a królowie posiadają boską inteligencję.”
ARYSTOTELES (384 – 322 p.n.e.)

Podążając dalej tropem środka płatniczego, stwierdzamy, że w opisie pieniądza w amerykańskiej konstytucji 1$ (słownie: jeden dolar) to srebrna moneta o wadze 26 g. Natomiast o prywatnym środku płatniczym, banknotach itp. nie ma tam nigdzie mowy.

Jak wygląda wobec tego finansowa rzeczywistość?

Mamy pieniądz ze złota i srebra, który niezmiennie od tysięcy lat możemy wymienić na całym świecie na towary lub usługi. Poza tym, posiadamy oficjalny, prywatny środek płatniczy, który został nam narzucony jako prawny środek płatniczy oraz jako globalna waluta w postaci dolara. W końcu dostrzegamy światową resztę prawnych środków płatniczych, niewiele znaczących, gdyż bazujących bez wyjątku na prywatnych środkach Banku Światowego. Skomplikowane? Z pewnością nie. Niefortunnie zapomniałbym jeszcze o plastikowej karcie! Nieświadomym osobom wyjaśniam, że jest to zupełnie inna bezwartościowa forma płatnosci. Dotyczy to zarówno kart płatniczych, jak i kart kredytowych.

Kilkadziesiąt lat temu można było wejść do banku, przedłożyć banknoty i otrzymać za nie prawdziwe pieniądze w postaci złota oraz/lub srebra. Lecz, cytując poniżej ekonomistę profesora Ottego:

Złoto jest naturalnym wrogiem banków emisyjnych i „nowoczesnych” ekonomistów.

Prof. MAX OTTE (ekonomista, autor „Kiedy nadchodzi kryzys”)

Obecnie zamieniono nieistotne ścinki papieru na prawny środek płatniczy o umówionej, narzuconej nam oraz nieustannie ulegającej fluktuacjom wartości. Oczywiście nie zapominajmy tu o możliwości kompletnej zmiany danego środka płatniczego i wprowadzenia następnego (o nowo umówionej wartości, tak samo narażonej na wahania). Należy wiedzieć, że procedura ta powtarza się na całym świecie od setek lat. Tylko Polska, w ostatnim stuleciu, doświadczyła tego sześciokrotnie – skutki kolejnych zajść są wszystkim doskonale znane.

Pieniądz papierowy powraca prędzej czy później do swojej wewnętrznej wartości – ZERA!

VOLTAIRE (1694-1778)

Wróćmy jeszcze do wspomnianych plastikowych kart. Czym one tak naprawdę są? Powiedzmy to głośno: są niczym! Karty kredytowe i karty płatnicze to wirtualne środki płatnicze, które nie tylko nie posiadają żadnego fizycznego pokrycia, ale nawet nie są wymienialne na prawny środek płatniczy w postaci banknotów. Po prostu nie istnieją! I żeby było to zrozumiałe mówimy tu o osobnym środku płatniczym, który nigdzie nie jest opisany jako legalny. Nie posiada wartości złota lub srebra, nie jest bity w postaci monet, lub drukowany w postaci banknotów. Powtórzmy nie istnieje! Mam nadzieję, że już wszyscy zdają sobie sprawę z tego cynicznego oszustwa.

Ktoś zapyta: „jak do tego doszło i kto na to pozwolił?”.

Skupmy się na słowach byłego szefa Fedu:

Bez standardu złota nie ma żadnej możliwości ochrony oszczędności przed

wywłaszczeniem w wyniku inflacji. … To jest nikczemny sekret najbogatszych

działających przeciwko złotu. Deficyt budżetowy jest prostym oszustwem

konfiskującym majątek. Standard złota, przeciwnie do tego podstępnego

procesu, stoi jako obrona praw własności. Każdy kto to załapie nie będzie miał

problemu ze zrozumieniem działania antagonistów standardu złota.

ALAN GREENSPAN (były prezes Fedu)

Gdyby przynajmniej grupa 5-7% mieszkańców rozwiniętych krajów podjęła decyzję wybrania w gotówce tego, co w cyfrach wykazywane jest na ich wyciągach bankowych, polisach inwestycyjnych, funduszach, certyfikatach i innych produktach finansowych bazujących bez wyjątku na wirtualnym środku płatniczym, system ten musiałby upaść. Dlaczego? Ponieważ taka suma gotówki nie istnieje.

Tak jak przed ok. 50. laty banknoty straciły pokrycie w złocie, które miało być gwarantowane, tak dzisiejszy wirtualny środek płatniczy nie posiada pokrycia nawet w prawnym środku płatniczym, czyli w banknotach. Przewidywalnie do roku 2020 deklarowane wypłaty w postaci produktów finansowych przekroczą ilość znajdujących się w obiegu monet i banknotów o 37 razy! Aby zataić ten fakt przed klientami, banki tworzą iluzję środka płatniczego, czyli wirtualny środek płatniczy – kłamstwo w czystej postaci.

Gdzie podział się nasz krytyczny zmysł obserwacji, umiejętność podejmowania racjonalnych decyzji? Dlaczego nieustannie dajemy się okradać i pozwalamy, aby manipulowano nami za pomocą tych samych złodziejskich sztuczek? Pozwoliliśmy, aby wymazano z naszej świadomości fakt, że od tysięcy lat złoto i srebro są jedynymi prawdziwymi pieniędzmi. Bezrefleksyjnie wierzymy także w wartość cyfr widocznych na wyciągach bankowych oraz na innych papierowych formach obietnic. Nie mamy pewności bezpieczeństwa naszego kapitału ani przeświadczenia zysku, ale manipulacja środowiska finansowego sięga tak daleko, że w naszej mentalności pojawia się obraz słusznie podjętej decyzji. A wszystko to dzięki magicznemu słowu „gwarancja“ i jego zadziwiającej sile przyciągania do bezwartościowych rzeczy. Hasło pojawiające się w reklamach większości ofert banków, któremu można by poświęcić osobny artykuł. Tutaj jedynie odnotujmy i podkreślmy, że dla banków zysk klienta nie jest priorytetem. Zyskać ma bowiem instytucja, a że w osiągnięciu tego celu posługuje się kłamstwem i manipulacją… Co z tego, jeżeli klient nie buntuje się przeciwko temu i mało tego, ochoczo jeszcze korzysta z oferty?

Czy dzisiaj słowo „posiadać“ należy do grupy terminów dla wszystkich zrozumiałych? Uważność obserwacji każe temu zaprzeczyć. Dawniej byliśmy posiadaczami złota i srebra, które z powodów bezpieczeństwa składowaliśmy w dobrze zabezpieczonych bankach. Otrzymywaliśmy jako pokwitowanie banknot, który mogliśmy w każdej chwili wymienić z powrotem na swoje drogocenne kruszce. Później powiedziano nam, że złota nie dostaniemy już z powrotem i mamy cieszyć się z posiadania banknotów. A teraz? Obecnie dajemy się w ten sam sposób oszukiwać i dyrygować deponując, ponownie w tych samych bankach, które okradły nas z naszego złota, swoje jeszcze posiadane banknoty. W zamian za środki, na które ciężko pracowaliśmy, otrzymujemy dzisiaj plastikową kartę lub inną formę drukowanej obietnicy.

Należy jednak odnotować, że istnieją podejmowane działania, które przywracają wiarę w naszą niezależną decyzyjność. Fakt, że w Polsce zakup inwestycyjnego złota między 2010 a 2011 rokiem wzrósł o 100% świadczy o tym, że wiedza o prawdziwych wartościach konsekwentnie przenika do ludzkiej świadomości. Polscy inwestorzy zakupili w 2011 roku 3000 kg złota. Inwestorzy niemieccy zakupili 160 000 kg tego pięknego kruszcu o 155% więcej niż w roku 2010. Niemiecka prasa obfituje w artykuły i statystyki wskazujące na, niespotykane jak dotąd, duże ilosci wycofywanych przez niemiecką społeczność środków z produktów bankowych oraz ubezpieczeniowych. Ponadto media sygnalizują wyjatkowo duże ilości transferu środków w alternatywne, bezpieczne instrumenty inwestycyjne typu nieruchomości pod wynajem a w szczególności w metale szlachetne.

W kontekście powyższych danych nie powinniśmy zatem się dziwić, że firma działająca w Europie od 2008 roku, która umożliwia każdemu założenie depozytowego konta prowadzonego w fizycznie dostępnym złocie oraz/lub w srebrze, cieszy się taką popularnością nie tylko w Polsce, ale łącznie w 14-tu krajach. Podkreślmy, że walorem proponowanej usługi jest elastyczne konto posiadające cechy normalnego konta, z którego można dokonywać płatności i przelewów.

Podsumowując dany artykuł, przytoczę dwa cytaty, które nie pozostawiają w czytelniku nawet cienia wątpliwości co do przyszłości obecnego systemu finansowego. Najważniejsze jednak w nich jest to, że przekazują nam bardzo cenne informacje, wskazówki, którymi powinniśmy się kierować w swoich inwestycyjnych decyzjach. Tylko od nas zależy, czy skorzystamy z tych mądrości. Powiedzenie: „wiedza to siła“ pozwolę sobie uzupełnić o stwierdzenie: „wykorzystana wiedza to siła“. Sięgajmy
po wiedzę, która jest nam dostępna, a poczujemy swoją realną moc sprawczą i dostrzeżemy możliwość suwerennego wyboru .

A oto obiecane fragmenty:

Światowa ekonomia jest o krok od kryzysu spożywczego i towarowego. Ceny

produktów, towarów i energii rosną i będą rosły, ponieważ inflacja wzrasta i

będzie wciąż wzrastała. W tym momencie nie jesteśmy w stanie tego odwrócić.

Ten kryzys zbierze żniwa, jakich ludzkość jeszcze nie widziała. Każdy kto nie

podejmie odpowiedzialnych kroków teraz, już niedługo będzie tego bardzo

żałował. Oto nadchodzi czas, gdy stracimy wiarę w waluty. Stracą całkiem

swoją wartość – bezpowrotnie!

ROBERT ZOELLICK (prezes Banku Światowego)

Złoto to pieniądz, i nic innego.

JOHN PIERPONT MORGAN (bankier, finansista, współzałożyciel Fedu)

---

Piotr S. Wajda

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.1

Karta, gotówka czy pieniądze? Cz.1

Autorem artykułu jest Piotr S. Wajda


Dzisiejsza globalna sytuacja ekonomiczna nie pozostawia cienia wątpliwości. System finansowy został tak stworzony, aby odebrać Twoje wartości finansowe w taki sposób, żebyś tego nie zauważył. Narzędzia służące temu to różnorakie produkty finansowe oparte o drukowane pieniądze oraz inflacja.
SETH KLARMAN (prezes Baupost Gr. LLC)

Wykonywanie płatności kartą kredytową wydaje się być obecnie normalną procedurą. Ponadto, w kręgach młodych ludzi, postawa ta jest kojarzona z nowoczesnym i niezależnym stylem życia. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromne ryzyko kryje w sobie to powszechne działanie.

Przyjrzyjmy się zatem wspomnianej praktyce, która prowadzi do wycofania z obiegu banknotów oraz monet, powołując tym samym do życia wirtualny środek płatniczy. Co to dla nas oznacza? Spowodowanie takiej sytuacji pozbawi wszystkich możliwości wyboru: „płacę gotówką czy kartą?“. Najistotniejszym jest jednak fakt, że bankowość pozbędzie się ogromnego ryzyka bankructwa związanego, po pierwsze, z chęcią wypłacenia przez ich klientów swoich środków widniejących na wyciągach bankowych, a po drugie, z potrzebą wyegzekwowania przez tychże klientów obiecanych wypłat środków wyrażonych w certyfikatach, polisach i innych produktach finansowych. Tymczasem sprzedane wcześniej produkty deklarują wypłaty w środkach, które tak naprawdę nie istnieją! Dlaczego ten proceder nie został jak dotąd zdyskfalifikowany? Otóż banki, posiadające licencję do druku środków płatniczych, podtrzymują swoją pozycję dzięki cichemu społecznemu przyzwoleniu.

Aby móc sobie wyobrazić, a przede wszystkim zrozumieć powyższy proces, zadajmy niezbędne pytanie: „czym są pieniądze?“.

Zabrzmi to paradoksalnie, ale… pieniądze to nie są pieniądze. Powszechnie używane przez nas środki są jedynie prawnym środkiem płatniczym. Oznacza to, że jesteśmy prawnie zobowiązani za pomocą danego środka płatniczego (czyli aktualnych banknotów i monet o umówionej, i narzuconej nam wartości) do dokonywania wszelkich płatnosci. Nic innego nie jest akceptowane. Wykażmy się zatem dociekliwością i zapytajmy: „jak powstaje polski prawny środek płatniczy?”.

Na podstawie światowej ustawy z 1944 roku każda światowa waluta musi mieć pokrycie w głównej walucie Światowego Banku Kredytowego, czyli w dolarze amerykańskim. Polski złoty zabezpieczony jest w 64% w dolarze oraz w 28% w euro. Zabezpieczenie w euro możemy w tym przypadku pominąć, ponieważ jest ono w ponad 80% pokryte główną światową walutą, czyli amerykańskim dolarem.

Zastanawiając się nad fenomenem światowej waluty, warto przemyśleć znane przysłowie: ,,pieniądz rządzi światem“. Jeżeli pieniądz rządzi światem, to kto rządzi pieniądzem? I dlaczego Fed może drukować go w dowolnych ilościach? Dodajmy ważką kwestię: Fed nie jest ani bankiem, ani rządową instytucją. Został założony w 1913 roku pod pretekstem konieczności utrzymania stabilności cen. Utrzymania stabilności cen? Przez 130 lat poprzedzających założenie Fedu ceny usług i towarów w USA były niezmienne! Poza tym Fed nie podlega żadnej kontroli. Podkreślmy żadnej. Czyli również, a może przede wszystkim rządowej. Jest to prywatna instytucja należąca do grupy niezależnych bankierów. Innymi słowy, mamy tu do czynienia z prywatnym środkiem płatniczym. Pozwolę sobie zilustrowac tę kwestię krótkim cytatem:

Daj mi kontrolę nad produkcją pieniędzy, a przestanie mnie obchodzić, kto tworzy prawo.

MAYER AMSCHEL ROTHSCHILD (założyciel rodu Rothschild, bankier)

W tym momencie przypomina mi się także pochodzenie słowa „prywatyzacja”, które wywodzi się
z łacińskiego terminu ,,privare” i oznacza „rabunek, „kradzież“. W przypadku masowego dodruku prywatnego środka płatniczego, powodującego coraz większe zadłużenie oraz inflację, etymologia powyższego słowa szczególnie trafia w kontekst i wiele tłumaczy.

Doskonała chwila, aby przytoczyć słowa jednego z najrzetelniejszych znawców system finansowego:

Choć przez chwilę pomyśl o tym! Ile tak naprawdę straciłeś wewnętrznej

siły nabywczej swoich papierowych czy elektronicznych pieniędzy. Czy

rozumiesz, że głupotą jest wierzenie w rząd, który dodrukowując waluty i

zadłużając kraj, w którym mieszkasz, zabiera Ci twoje możliwości

finansowe? Przyjrzyj się dużym inwestorom w jaki sposób oni chronią swój

kapitał. Weź z nich przykład! Przestań być głupi! Politycy w Twoim kraju

nie kupią dla Ciebie złota i srebra. Prędzej zedrą z Ciebie Twój majątek, żeby

kupić metale szlachetne na własne potrzeby.

MAXWELL KEISER (Keiser Report)

---

Piotr S. Wajda

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty bankowe po zmianach

Lokaty bankowe po zmianach

Autorem artykułu jest Szymon Machniewski


Po dłuższym okresie czasu w końcu zmieniono zasady zaokrąglania odsetek od lokat terminowych. Teraz już nikt nie uniknie podatku Belki. Czy jednak teraz, w dalszym ciągu będziemy zarabiać na lokatach?

To zaskakujące, ale niewiele się tak naprawdę zmieniło. Specjaliści przewidywali, że zajdą poważne zmiany rynkowe - oprocentowanie lokat, a tym samym zyskich z nich pójdą w dół. Tymczasem oprocentowanie w większości przypadków utrzymano. Banki postarały się o to, aby lokaty bankowe wciąż były dla klientów naprawdę opłacalne. Ile maksymalnie można w tym momencie zarobić? Maksymalnie jakieś 6,5% na rękę, tak więc nie jest źle. Takie oferty posiadają liczne banki, ale te banki znane są przede wszystkim z tego, że proponują swoim klientom bardzo atrakcyjnie oprocentowane lokaty. Lokaty terminowe w tych bankach być może będą jeszcze bardziej opłacalne, chociaż wiele zależy od kolejnych wydarzeń rynkowych. Wyższe oprocentowanie lokat, to jednocześnie wyższe koszty kredytów gotówkowych i hipotecznych. Tak więc można powiedzieć, że coś za coś.

A jak sytuacja wygląda w innych bankach? Pozostałe banki utrzymały swoje oferty na podobnym, nijakim poziomie, gdzie ciekawe propozycje pojawiają się tylko raz, na jakiś czas. Ciekawą lokatę ma choćby jeden znany bank, ale koniecznie trzeba tam kupić konto i z niego korzystać. Nic ciekawego nie posiadają w ofercie inne znane banki, które sporadycznie proponowały swoim klientom ciekawe promocje. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Zapewne zmiany w tych bankach nie będą widoczne. Być może pojawią się kolejne ciekawe promocje, ale będą one miały charakter sezonowy. Miejmy nadzieję, że nowe oferty w końcu zaczną się pojawiać.

---

Credit Agricole * lokaty bankowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki ograniczają swoją działalność w Polsce

Banki ograniczają swoją działalność w Polsce

Autorem artykułu jest Krzysztof Krzysztofowicz


Kryzys na rynku finansów i bankowości jeszcze się nie skończył. Dotyka coraz większą liczbę instytucji finansowych zarówno na rynku europejskim, jak i w Polsce

Coraz więcej banków działających na terenie Polski chce ograniczyć swoją działalność lub nawet całkowicie zrezygnować z jej prowadzenia w naszym kraju. Redukcje etatów i części placówek zapowiada Nordea oraz City Handlowy. Także w bankach ostatnio połączonych lub podzielonych (banki BZ WBK oraz BPH) planowane są redukcje etatów na większą skalę.

Co powoduje taki stan rzeczy? Czy jest to druga fala kryzysu finansowego, czy rzeczywiście działalność bankowa w Polsce jest coraz mniej dochodowa?

Poniżej spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie.

1) Spółki matki banków, mających swoją siedzibę za granicą, muszą wykazywać się dobrymi wynikami przede wszystkim na swoim rynku, zagraniczne inwestycje traktując po macoszemu. Dodatkowo wyższe wymagania kapitałowe, związane z zabezpieczeniem kapitału na ich rodzimych rynkach, również powoduje bądź wycofywanie kapitału banku (wypłacanie dywidend spółce matce), bądź wycofywanie całego banku (sprzedaż najmniej rentownych działów banku lub całego banku).

2) Banki w coraz większej liczbie europejskich państw zaczynają być zagrożone kryzysem. Islandia, Irlandia, Grecja, Hiszpania, Portugalia czy Włochy to tylko niektóre z Państw, w których już nie tylko mówi się o kryzysie, ale się z nim walczy. Jeśli dodamy do tego wszystkiego system naczyń połączonych, w którym obecnie operują instytucje finansowe, to także banki we Francji jak i w Niemczech mogą zacząć ograniczać swoje zaangażowanie za granicą.

3) Rentowność niektórych produktów bankowych została w ostatnim czasie mocno ograniczona.

-Rekomendacje T, S oraz SII wydane przez KNF mocno ograniczyły podaż kredytów hipotecznych. Dodatkowo, w związku z zamieszaniem, jakie powstało odnośnie spreadów walutowych, wiele banków utraciło swoje najlepsze źródło dochodu, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne – czyli wysoką różnicę pomiędzy kursem kupna a sprzedaży danej waluty

-Kolejnym produktem, w który uderzyły zewnętrzne regulacje, były lokaty bankowe. Jeszcze do niedawna, sposobem banków na obchodzenie podatku Belki (a tym samym na skuteczniejsze przyciągnięcie do siebie klientów), były lokaty z dzienną kapitalizacją. Od 1 kwietnia 2012 roku weszły w życie zasady uniemożliwiające korzystne obliczanie podatku od lokat

-Część banków, nastawiona na obsługę firm, również spotkała się z niższym zainteresowaniem swoją ofertą. W chwili obecnej część firm, które dosyć chętnie zaciągały kredyty na bieżącą działalność gospodarczą lub na inwestycje, próbuje przeczekać okres niepewności na rynkach finansowych i wstrzymuje się z inwestycjami.

Czy w najbliższym czasie ta sytuacja się poprawi? Czas pokaże.

---

Inwestycje alternatywne

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak banki manipulują ratami kredytów?

Jak banki manipulują ratami kredytów?

Autorem artykułu jest Wiesław Zajiczek


Jakiś czas temu zostałem poproszony o sprawdzenie, która z kilku wersji kredytów hipotecznych w jednym z polskich banków jest korzystniejsza. Przy okazji odkryłem bardzo ciekawy proceder manipulowania wielkością rat, w wyniku którego całkowity koszt kredytu wzrasta.

Jak bank zabezpiecza się przed posądzeniem go o takie działanie? Otóż bardzo prosto – w pewien sposób przyznaje się do niego, gdyż w prospekcie informacyjnym (dostarczanym klientowi przed podpisaniem umowy) symulacja wysokości rat zawiera już zmanipulowane dane. Aby się przekonać, że przedstawiane raty nie odpowiadają podawanym przez bank parametrom kredytu, oczywiście trzeba przeprowadzić rachunek. Bank wie, jakie są chęci obywateli do przeprowadzania rachunków – przeciętny kredytobiorca patrzy wyłącznie na wysokość raty i mało interesuje się całkowitym kosztem kredytu, który wiąże się z zarobkiem banku. Przejdźmy więc do konkretów, zanim zostanę posądzony o snucie teorii spiskowych.

Mówimy o następującej sytuacji:

kwota bazowa - 100 tys. PLN, okres kredytowania - 10 lat (w drugiej opcji 25 lat), wariant kredytu - raty stałe (rata składa się z części kapitałowej i odsetkowej) modelowy WIBOR-3M - 4,98 % (skomentuję to jeszcze później), prowizja, marża i ubezpieczenie – podane w różnych wersjach w załączonym arkuszu kalkulacyjnym (zob. przeplywypieniezne.pl). W arkuszu tym przedstawiłem własne wyliczenia, jak w konkretnych przypadkach (zależnie od marży, prowizji i wysokości ubezpieczenia) wygląda rozkład wysokości rat (z podziałem na kapitałowe i odsetkowe) wynikający z podanego przez bank oprocentowania. Dla porównania przedstawiłem też (w kolumnach w prawej części arkusza) symulacje wysokości rat podane przez bank. Bank podał symulowane dane tylko dla pierwszego roku spłaty kredytu, ale to wystarcza, żeby pokazać proceder manipulowania ratami i jego szacowany wpływ na całkowity koszt kredytu.

Na czym więc polega ten proceder? Otóż przy założeniu stałego WIBOR-u, którym posługuje się bank, rata odsetkowa powinna maleć z miesiąca na miesiąc, natomiast wysokość raty kapitałowej powinna wzrastać (konkretne wartości modelowe są w moich obliczeniach), tymczasem bank tak układa raty kredytu, że w niektórych miesiącach raty odsetkowe są większe a w niektórych – mniejsze od tych w poprzednich miesiącach, podobnie z ratami kapitałowymi. Sumaryczny wynik jest taki, że koszt kredytu jest większy o ok. 1240 zł przy 10-letnim okresie spłaty i większy o 2600 zł przy 25-letnim okresie spłaty. Może to i niewielkie kwoty w porównaniu do kwoty bazowej i do tego, że całkowity koszt kredytu wynosi ok. 40 tys. PLN przy wariancie 10-letnim i ok. 106 tys. PLN przy wariancie 25-letnim. Jest jednak jedno ,,ale”. Te wyliczenia (moje i bankowe) były robione przy założeniu stałego WIBOR-u. Tymczasem oczywiście WIBOR podlega zmianom i proszę sobie odpowiedzieć na pytanie: Jeżeli bank, podając wielkość rat przyznaje się, że będzie nimi manipulował w przypadku stałego WIBOR-u, gdzie można przejrzyście wyliczyć, ile powinny te raty wynosić na podstawie podanych oprocentowań – to co dzieje się z ratami w rzeczywistej sytuacji zmiennego WIBOR-u, kiedy nie ma już matematycznie jednoznacznego sposobu naliczania oprocentowania? Odpowiedź wydaje mi się prosta – przy zmiennym WIBORze można łatwo tak zmieniać wysokość rat kapitałowych i odsetkowych, żeby uzyskać dowolne rozsądne dla banku oprocentowanie całości kredytu.

Zaznaczę jeszcze, że artykuł ten nie ma na celu zniechęcanie czytelników do brania kredytów bankowych, bo większość poważnych inwestycji wiąże się z użyciem dźwigni finansowej. Kalkulując jednak całkowity koszt kredytu, warto mieć jednak na uwadze ukryte ujemne przepływy pieniężne, jakie pojawiają się w ofertach nawet renomowanych instytucji finansowych.

---

Artykuł pochodzi z serwisu przeplywypieniezne.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl